Wiesz, to zależy jaką się prace wykonuje.
I to też zależy czy komuś tak odpowiada, czy nie odpowiada, jednocześnie się ucząc.
Jednemu to będzie pasowało, a innemu już nie.
Ja nawet jak pracowałem ( a pracowałem w różnych miejscach, gdzie tylko mogłem i to też dzięki: znajomościom, bo bez tego to było "krucho" z pracą ), to pracowałem w takim miejscu, gdzie trzeba było tam siedzieć od rana do wieczora, bo było za dużo roboty i trzeba było się z tym wszystko w czasie wyrobić.
I nie popracowałem tam długo, bo mi to już nie odpowiadało.
Nie miałbym czasu na inne sprawy, bo wracałbym wieczorem do domu, a w niektóre soboty też była robota i musiałbym pójść tylko spać, by rano znowu wstać.
Nie pasowało mi to dlatego zrezygnowałem.
Ja muszę mieć jakieś: normy pracy.
Pracuje od konkretnej godziny do konkretnej godziny i ani minuty dłużej.
Czasem wolę mniej zarabiać, ale mieć też czas na inne rzeczy, dla siebie.
A do tego jeszcze byłem w takiej firmie, gdzie znajomy prowadzi tą firmę, który za bardzo nie wypłacał ludziom za prace, a jeżeli wypłacał to nie w terminie, ale po jakimś czasie.
Ja musiałem się upominać o swoje pieniądze, bo też bym nie miał na czas wypłacone albo wcale.
I to była druga przyczyna dla której zrezygnowałem z tej roboty.
Ale ja miałem tak, że nie trafiałem zawsze dobrze z pracą.
Pracowałem nie dość, że za niskie stawki, to też u nie do końca uczciwych pracodawców.
I tam długo też nie popracowałem.
Ja bym raczej nie potrafił wykonywać pracy, nie mając kompletnie czasu dla siebie i na inne sprawy.
Raczej to nie dla mnie.
I mówię tu bardziej o studiowaniu i jednocześnie o pracowaniu.
To też zalezy, na jakich warunkach wyglądałaby praca i z jakie stawki.
Ja pracowałem w takiej firmie tylko za 7 zł.na godzinę i nie podwyższyli nawet złotówki, bo albo nie mieli pieniędzy na wyższą stawkę godzinową, albo nie chcieli stawki podnieść, bo żałowali głupiej złotówki.
Są różne firmy na rynku i różnie są właściciele firm.
Bywało różnie w moim przypadku, było trudno i ze wszystkim byłem sam, kompletnie.
Hola hola. Może w tym temacie to wypowie się osoba co sama studiuje.
Niestety nie jest tak jak mówicie. Wszystko zależy od pracy jaką się ma i kierunku gdzie się studiuje bo nie tym samym jest studiowanie zaocznie socjologii a informatyki. Na ogólnie kierunki politechniczne trzeba więcej poświęcić czasu. Może teraz gdy są zdalne "jest łatwiej" no i też prędko one nie odejdą, więc to może być atut. Też z tymi kalkulacjami też jest nie tak. Jeżeli chcesz mieć dyplom co się będzie bardziej liczył musisz iść na bardziej prestiżową uczelnię a te znajdują się w większych miastach a tam jest z reguły drożej. Może za minimalną dałoby się jakoś wyżyć przez te 6 lat ale o poważniejszych oszczędnościach można zapomnieć. O inwestycjach tym bardziej poza tym jaki student się za takie rzeczy bierze. Studenta przez studia interesują głównie imprezy na które już wywala 50% swojej pensji w pierwszy tydzień niezależenie czy jest na dziennych czy zaocznych. Oczywiście mówię to o ogóle studentów, nie o tym skrawku co tego nie robią i mają oszczędności. Nie bez powodu mówi się o studiach jako przedłużeniu młodości.
Cytat:
Ja pracowałam na kolei w systemie turnusowym, tzn. po 12 godzin (dniówki i nocki), także w weekendy. Jakoś znalazłam czas na naukę. A jeśli praca kolidowała mi z wykładami to się z kimś zamieniałam. Bywało, że w sobotę po zajęciach na uczelni jechałam do pracy na nockę, a w niedzielę po nocce z powrotem na uczelnię. Dałam radę, nie narzekałam.
Mało który student chciałby tak żyć gdyż wychodzą z założenia że na taką harówkę 24/7 przyjdzie czas.
Cytat:
Ba, szkoła była dla mnie swoistą rozrywką: chwilowa odskocznia od domu, spotkania ze znajomymi, wypady na piwo po zajęciach. Bardzo miło wspominam te czasy.
No w obecnych czasach nie ma takich rarytasów i długo długo nie będzie o ile w ogóle kiedyś wrócą
Na studia powinno się pójść dla jakiegoś zainteresowania i dla dobrego kierunku, ale myślę, że tak często nie jest.
Bo gdyby tak było, to każdy by wybierał tylko najlepsze studia, z dobrymi kierunkami.
Nie jest sztuką pójść na byle jakie studia, nie uczyć się tylko tam posiedzieć parę godzin i wrócić do domu nic z tego nie wynosząc.
Studia, kierunki na studiach musza coś wnieść dobrego do głowy i trzeba coś dobrego stamtąd wynieść.
Tak jak kiedyś, w czasach komunistycznych było inne trochę szkolnictwo w Polsce, gdzie nie tylko były popularne szkoły średnie z zawodami, gdzie uczono wartościowych zawodów i kierunków, które coś dawały ludziom dobrego, ale i nauczyciele byli poważani i szanowani przez uczniów.
Nauczyciele potrafi trzymać dyscyplinę i robili wiele, by dobrze nauczyć młodych ludzi.
I również w państwowych zakładach pracy było tak, ze pracowali tam prawdziwi "fachowcy", którzy musieli dobrze wykonywać swoją prace, w takim czy innym zawodzie, bo była kontrola w zakładach pracy i nie było mowy o tym, by ktoś coś źle wykonał w pracy. Bo gdyby źle wykonał, to nie dostałby premii, a czasem nawet i pensji.
I na to był kładziony duży nacisk w miejscach pracy. I to było zaletą w czasach komuny.
Dlatego, tak jak były polskie fabryki i zakłady pracy, gdzie wytwarzano tam różne rzeczy, to było najczęściej jakościowe i wcale nie drogie i służyło to dziesiątki lat.
Obecnie, Polskę i Europę zalewają wadliwe, niektóre produkty i wyroby z Chin, które się często psują.
Ale to już inna kwestia, na inny temat.
Dzisiaj jest olbrzymia pogoń za kasą, bo do tego doprowadził: wolny rynek i też nieuczciwe praktyki na wolnym rynku.
Również, konsumpcja duża się przyczyniła albo nawet spowodowała taką dużą pogoń za zyskiem.
Wykształcenie wyższe w państwach UE. Luksemburg liderem, Polska w środku stawki .
W 2020 r. 41 proc. populacji Unii Europejskiej w wieku 25-34 lata posiadało wykształcenie wyższe.
Wśród osób z wyższym wykształceniem istnieje wyraźna różnica między płciami. Jak się okazuje wśród kobiet w wieku 25-34 lat odsetek pań po wyższych studniach jest na poziomie 46 proc., podczas gdy wśród mężczyzn w tym samym wieku wyższe wykształcenie ma 35 proc.
Eksperci: szanse na wysokie zarobki rosną po ukończeniu studiów technicznych
Eksperci Personnel Service przeanalizowali mediany średnich miesięcznych wynagrodzeń w pierwszym roku na rynku pracy po uzyskaniu wykształcenia wyższego. W TOP11 najbardziej opłacalnych kierunków znalazła się m.in. informatyka, górnictwo i geologia.
Wartość dyplomu na rynku pracy. Czy opłaca się studiować?
Absolwenci z dyplomem studiów I stopnia wraz z upływem czasu zarabiają więcej niż osoby, które porzuciły studia. O ile mają wyższe ryzyko bezrobocia w pierwszym roku po uzyskaniu dyplomu, to już od drugiego roku ich ryzyko bezrobocia znacząco spada - m.in. wynika z danych systemu ELA.
16 tys. zł brutto zaraz po studiach? Po tych kierunkach zarobki są najwyższe
Informatyka, medycyna, zarządzanie czy psychologia - absolwenci tych kierunków mogą liczyć na zarobki wyższe, niż wynosi mediana dla całego kraju. Czasami wynagrodzenia absolwentów mogą sięgać nawet 16 tys. zł brutto.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum