Wysłany: 24-08-2015, 12:56 Liczba gapowiczów na stałym poziomie
W bazie danych biura informacji gospodarczych Krajowego Rejestru Długów notowanych jest obecnie prawie 240 tysięcy osób, których łączny dług wobec kolei wynosi ponad 197 mln złotych.
Liczba dłużników kolejowych od lat pozostaje na podobnym poziomie. Oznacza to, że w naszym społeczeństwie przyjęło się przekonanie, że za podróże koleją nie trzeba płacić. Nie zapominajmy jednak, że jeżdżąc na gapę zamykamy się w kole bez wyjścia. Tłumacząc, że nie chcemy płacić za niską jakość usług, nie dajemy przewoźnikom szansy na to, aby coś poprawili czy zmodernizowali. Bo przecież na to wszystko potrzebne są pieniądze – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Chęć zaoszczędzenia na bilecie, pośpiech lub zapominalstwo pakują pasażerów jeżdżących „na gapę” środkami transportu publicznego w coraz większe tarapaty. Łączny dług, który mają do spłacenia za brak opłaty za przejazd wynosi obecnie niemal 512,5 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA. W ciągu ostatnich trzech lat zdążył urosnąć o 37 proc. I choć zadłużenie rośnie niezależnie od wieku gapowiczów, to największy przyrost widać wśród nieletnich. Ich zobowiązania za jazdę na gapę wzrosły w tym czasie ponad 12-krotnie.
To tylko pokazuje przykład, jak niektórzy chcą z czegoś korzystać za darmo.
A to dla kogoś są straty finansowe.
Tak jak są dłużnicy, którzy nie płacą latami za różne rzeczy ( a w Polsce to jest dość duży problem ), to tacy ludzie innym robią krzywdę.
No a nie oddanie długu, to można to już nazwać kradzieżą, bo tak to należy określić.
Kwestia: uczciwości.
Czasami to może być drobna kwota, której się nie zapłaci, ale liczy się uczciwość w stosunku do innych ludzi.
Długi za jazdę bez biletu wynoszą już ponad pół mld zł
Najnowsze dane Krajowego Rejestru Długów wskazują, że kar za jazdę bez biletu w naszym kraju nie płaci już 381 tys. osób, z których 2525 nie ukończyło nawet 18. roku życia. W ciągu ostatnich 5 lat liczba najmłodszych dłużników-gapowiczów wzrosła aż 140-krotnie.
Teraz bilety nie są już takie tanie na komunikację miejską w miastach, ale i na pociągi i pewnie niektórzy przez to nie chcą płacić za bilety.
Ale z drugiej strony nie warto nie płacić za przejazdy, bo jak sprawdzą i wypiszą mandat, to będzie dług.
Im więcej przejazdów bez biletów, to tym więcej za to mandatów i większy dług.
No chyba że ktoś to zapłaci, tylko czy to jest to sens płacić mandaty, które są droższe, niż przejazdy z tańszymi biletami?
Jak tam ktoś raz się przejedzie bez biletu, czy to komunikacją miejską, czy pociągiem i wypiszą mandat karny, a potem już ktoś płaci za przejazdy, to nie jest jeszcze źle.
Gorzej, jeżeli ktoś często jeździ i nie płaci za przejazdy.
Rośnie liczba młodych gapowiczów. Mają już 42 mln zł długów
Zaległości Polaków za jazdę bez biletu komunikacją miejską w rok zmniejszyły się o 3 proc. do ok. 0,5 mld zł - wskazał prezes Krajowego Rejestru Długów Adam Łącki. Dodał, że pojawił się nowy problem - rosnący trend jazdy na gapę wśród młodych, których zadłużenie z tego tytuły sięga prawie 42 mln zł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
