Wysłany: 09-12-2017, 20:13 O psie, który jeździ koleją
Kundelek grzecznie czeka na dworcowej ławeczce. Podjeżdża pociąg, pies podchodzi do drzwi i wchodzi. Kładzie się przy grzejniku i tak podróżuje. Na trasie Pępowo – Kartuzy. Obsługa pociągu żartuje, że czworonogi pasażer ma już bilet miesięczny.
Jak donosi expresskaszubski.pl, jedna z czytelniczek portalu miała okazję z pieskiem podróżować. Jak relacjonuje, jasnobeżowy czworonóg czekał na przystanku Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w Żukowie.
Historię psa, który jeździł koleją, znają wszyscy we Włoszech, a także w Polsce – dzięki książce Romana Pisarskiego. Wydarzenie, które skończyło się szczęśliwie, opisały teraz włoskie media. Bernardyn postanowił wrócić pociągiem do domu, ale pomylił kierunki.
Zakochany kundel ruszył nad morze koleją. Bez biletu i bez właściciela.
Pasażer na gapę Wskoczył do pociągu i ruszył nad morze. Bez biletu i bez właściciela. Psiego pasażera na gapę wypatrzyła załoga konduktorska pendolino. I tak zamiast w Gdyni wylądował w Krakowie.
Jeżdżąc koleją właściwie boję się tylko jednego, tego, że w moim przedziale będzie pies. Nie toleruję tych zwierząt w transporcie publicznym. Uważam, że to nie jest środek transportu dla tych zwierząt, które dalekobieżne podróże powinny odbywać samochodem.
Dlaczego? Bo samochód można zatrzymać, samemu się rozprostować a pieskowi dać możliwość wyjścia na krótki spacer i załatwienia potrzeb fizjologicznych. I to jest fair w stosunku do zwierzęcia. Moje uczucia nie dotyczą tylko psów, tak samo nie znoszę w pociągach kotów, chomików, świnek morskich i tym podobnych stworzeń.
Śląskie. Pies zgubił się w sylwestra. Sam podróżował pociągiem
W sylwestra w pociągu relacji Gliwice-Częstochowa (woj. śląskie) jechał pozbawiony opieki pies. Zauważył go jeden z pasażerów, który postanowił się nim tymczasowo zająć. Nie wiadomo, czy pies do pociągu wsiadł sam - być może próbując uciec przed petardami - czy ktoś wepchnął go siłą. Właściciel znalezionego w woj. śląskim psa jest nadal poszukiwany.
Pies Misiek z Wołomina, który jeździł koleją, został uhonorowany. "Kiedy go zabrakło, ulice posmutniały".
22 maja w nowo otwartym parku kieszonkowym w Wołominie stanął pomnik psa Miśka, który stał się legendą tego miasta. Zwierzak należał kiedyś do kolejarza, a gdy ten zmarł, pies wciąż widywany był na dworcu PKP, a nawet w pociągach, którymi jeździł m.in. do Tłuszcza czy Warszawy.
W Nowym Sączu kręcą film "O psie, który jeździł koleją". Rozpoczęły się zdjęcia, w obsadzie znani aktorzy jak Damięcki i Woronowicz
Już wkrótce Nowy Sącz i jego najpiękniejsze zakątki będzie można zobaczyć na dużym ekranie. Ekipa filmowa od poniedziałku (25 lipca) rozpoczęła prace, których efektem ma być powstanie filmu familijnego. Będzie to ekranizacja opartego na prawdziwej historii opowiadania Romana Pisarskiego pt. „O psie, który jeździł koleją”. To właśnie dlatego, miejscem akcji będzie sądecki dworzec kolejowy, który swoim wyglądem rzeczywiście wyróżnia się na tle innych dworców w całym kraju.
Czy podróż pociągiem Kolei Dolnośląskich musi oznaczać rozłąkę z czworonożnym przyjacielem? Jakie zwierzęta można zabrać na pokład? Czy dla pupila trzeba kupić bilet?
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum