Dr Leszek Sykulski ostrzega: „Mamy do czynienia z przygotowywaniem Polski do wejścia do wojny z Rosją i Białorusią”
W środę (12.10.2022) dr Leszek Sykulski, politolog i geopolityk, oświadczył w wywiadzie dla Kanału Politycznego, że nie ma żadnych wątpliwości, iż polski rząd szykuje Polskę do wejścia do wojny z Rosja i Białorusią. Sykulski zgodził się też z tezą postawioną przez dr Jacka Bartosiaka z think-tanku „Strategu and Future”, że Amerykanie będą naciskać na udział polskiego wojska w wojnie na Ukrainie.
Czytając informację o planach NATO przekształcenia powojennej Ukrainy w Wielki Izrael, czytelniejsza staje się rola aktora Zełeńskiego jako ulubieńca wszystkich miłujących wojnę. Poparcie dla niego jest jednoczesną rezygnacją z dotychczasowych celów i tożsamości ludności zamieszkującej tereny powoli podporządkowywane ideologii sprzecznej z interesem obcej ludności rdzennej. Ponadto, jej przyjęcie, choćby za sprawą bierności jest zgodą na głęboką segregację wzorem sztucznego tworu rozsadzającego Środkowy Wschód.
Chiny, Indie i kilku innych sojuszników Rosji wzywają swoich obywateli do ewakuacji z Ukrainy. W Moskwie parkingi podziemne przemienia się w schrony dla ludności.
W polskich czy też ściślej rzecz ujmując polskojęzycznych mediach głośno od wielu lat słychać o tajemniczej „rosyjskiej propagandzie”. Większość jej rzecz jasna na własne oczy nie widziała. Co więcej, bezpieka III RP od czasu rozszerzenia konfliktu ukraińskiego o kolejne terytoria 24 lutego 2022 roku, stara się jak może, aby wszystko co sprzeczne z linią polityczną Warszawy, podporządkowaną interesom Kijowa i Waszyngtonu, było blokowane i cenzurowane. Tym samym jakakolwiek narracja, którą antyrosyjscy propagandziści mogliby podpiąć pod termin „ruskiej propagandy”, jest skrzętnie wyciszana.
Przemysł zbrojeniowy podczas wojny na Ukrainie mocno się rozwija. Jak wygląda produkcja czołgów i broni w Polsce? Jaki kraj sprzedaje najwięcej broni? Kto najwięcej zarabia na wojnie? Jakie są największe firmy produkujące broń? Po wybuchu wojny na Ukrainie i wysyłce sprzętu kraje będą musiały uzupełniać swój arsenał. Jakie firmy zbrojeniowe w Polsce zarobią najwięcej?
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
W „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski wyjaśniał Łukaszowi Jankowskiemu, dlaczego USA nie powinny grozić spuszczeniem bomb atomowych na Moskwę. Wspomniał też o „Armagedonie”.
Wojciech Cejrowski przypomniał, że po rozpoczęciu rosyjskiego ataku na Ukrainę zaczęły się pojawiać teorie mówiące o tym, że Władimir Putin zwariował.
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Szwajcarski oficer wywiadu wyjaśnił na portalu śledczym „Grayzone”, że zawieszenie broni na Ukrainie jak dotąd nie powiodło się z powodu USA i Wielkiej Brytanii, ponieważ celem Stanów Zjednoczonych i Europy jest polityczna izolacja Rosji za wszelką cenę i złamanie jej ekonomicznie. Za to Ukraina jest cynicznie wykorzystywana.
Tylko że trzeba naprostować pewne kwestie, gdyż to Europejski zachód sam się wyniszcza w imię nieswojej wojny. Nieswojej bo to kolejny konflikt z serii USA - Rosja, o czym nie trzeba przypominać, jest to na dzisiejszym etapie wiedzy rzecz dość oczywista. Co do zawieszenia broni to na pewno sama Ukraina nie dąży, przynajmniej jej elity, które dzisiaj szlifują swoją postać bohatera i herosa. W tej patowej sytuacji można zakładać dwie opcje. Albo to będzie całkowita eskalacja konfliktu w ramach interwencji NATO albo przejście z wojną do porządku dziennego tylko że ta opcja gwarantuje pozorny pokój i powrót do 2014 roku. Gwarantami pokoju są tylko dwie sytuacje. Usunięcie wojsk USA z Europy lub usunięcie wojsk Rosji z Eurazji. Wiemy, że ani sprzymierzone z zachodnią Europą USA nie wycofa się z Europy ani Rosja ot tak nie odda swoich terenów na zachód od Uralu, zwłaszcza że tam mają 90% populacji.
Czeka nas nieciekawa przyszłość
Wiele lat łagru dla białoruskiego partyzanta. Prowadził sabotaż na kolei
Na 11 lat kolonii karnej skazany został przez sąd w Mińsku Siarhiej Hlebka, białoruski partyzant kolejowy, który po rosyjskim ataku na Ukrainę był członkiem grupy uszkadzającej linie kolejowe na południu Białorusi, by spowolnić inwazję Rosjan na północną Ukrainę – poinformował w środę portal telewizji Biełsat.
Mobilizacja w Rosji trwa: tak samo trwają zacięte walki na Ukrainie, jak również ataki rakietowe i lotnicze na ukraińską infrastrukturę krytyczną. O ile obraz walk na froncie jest cały czas niejasny i zaciemniany przez propagandę obu stron, to bez wątpienia wojna powietrzna wyrządza duże straty w instalacjach położonych na terenie Ukrainy. Destabilizacja zaplecza nie pozostanie zapewne bez wpływu na sytuację jednostek na froncie. Jednocześnie trwa "wojna nerwów" na granicy Ukrainy z Białorusią, gdyż nadal nie wiadomo, czy do walk na Ukrainie nie włączy się armia białoruska.
Tymczasem niektórzy analitycy, tacy jak doktor Jacek Bartosiak, zaczęli w obliczu strat ponoszonych przez Ukraińców mówić o "konieczności wyrównania potencjału", co miałaby wykonać Polska. Co prawda od 24 lutego wszyscy politycy polscy, jak również struktury NATO, odżegnywali się (z drobnymi wyjątkami) od bezpośredniego zaangażowania potencjału militarnego podczas wojny na Ukrainie - ale nie ma wątpliwości, że niektórzy aż przebierają nogami, żeby zaangażować Polskę jeszcze mocniej w działania wojenne.
O prawdziwości tej tezy mogą świadczyć różne kroki: inspekcje schronów na terenie całej Polski (w wielu wypadkach znajdujących się w fatalnym stanie technicznym), rozpętywanie paniki jądrowej (dystrybucja tabletek z jodkiem potasu), a także nasilenie medialnej propagandy. Koronnym elementem przygotowywania Polaków na wojnę ma być rządowy projekt "ustawy o ochronie ludności", która przewiduje wprowadzenie nowych stanów wyjątkowych, nieuwzględnionych w ustawie zasadniczej.
Jednak, jak dobrze wiemy, Wojsko Polskie przekazało bardzo dużą część swojego wyposażenia na Ukrainę (część z tego sprzętu zachowała się do dzisiaj jedynie w postaci wraków). Uzupełnienie sprzętu i amunicji nadejdzie dopiero za dłuższy czas. Czy w takim stanie rzeczy rząd w Warszawie postanowi pójść na wojnę? O tym w kolejnym odcinku cyklu "Dokąd Zmierzamy?". Na pytania Kamila Klimczaka odpowie dr Leszek Sykulski.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Oczywiście, że pójdzie. Już w marcu pisałam, że rząd PiS wymodlił sobie wojnę na Ukrainie i że przebiera nogami, żeby wciągnąć Polskę w konflikt zbrojny z Rosją.
Mało tego, przygotowania do wojny w Polsce już trwają! Kilka faktów:
1. Ustawa z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny.
2. W maju br. ruszyła dobrowolna zasadnicza służba wojskowa.
3. Dystrybucja jodku potasu na zagrożenie radiacyjne i inwentaryzacja schronów dla ludności cywilnej.
4. Pospieszne zakupy MON uzbrojenia dla wojska.
5. Starania rządu PiS o rozmieszczenie w Polsce amerykańskiej broni jądrowej.
6. Przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego.
7. „Trenuj z wojskiem” – jednodniowe szkolenia wojskowe dla każdego.
8. Nawoływania emerytowanych generałów WP do napaści na Rosję.
9. Nachalna antyrosyjska propaganda w polskojęzycznych mediach głównego ścieku.
Ponadto PiS forsuje ustawę o „ochronie ludności” i stanie klęski żywiołowej. W rzeczywistości jest to ustawa, która likwiduje prawa Polków i wolność przedsiębiorców.
Mogłabym jeszcze dodać kilka punktów (np. ćwiczenia ewakuacji VIP-ów), ale ww. są najważniejsze. Czy rząd PiS wciągnie nas do wojny? Obawiam się, że niestety tak, z pewnością takie są plany. Czy Polacy na to pozwolą? Już polskojęzyczne media głównego ścieku się o to postarają. Wasalność wobec USA, chroniczna rusofobia i bezgraniczna ukrofilia naszych „elit” i sporej części naszego narodu nie wróży niczego dobrego. Tak jak covidianie błagali o lockdowny i przymusowe szpryce, tak rusofoby i ukrofile (wielu to wyznawcy covida, czyli kompletni idioci) będą błagać o wojnę z Rosją.
Mamy bardzo niebezpieczne czasy, a największym zagrożeniem dla Polski jest rząd PiS. Niech Bóg ma nas w swojej opiece!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Urzędy, szpitale etc., doposażane są w dziwny sprzęt, np. typu szafka na broń.
Swoja drogą, ciekawe, do kogo poszły zamówienia.
Przeglądy schronów - propagandzie drą ryja, jak to dzielna straż pożarowa sprawdza dziesiątki tysięcy bunkrów.
I wszystko pięknie, kolorowo, rzekłbyś "brawo Panie Potiom... Pinokio", tylko...
Nikt spośród lemingów Najjaśniejszej nie wie, gdzie takowe są. Dokąd, w razie ogłoszenia alarmu, miałby się udać.
Wbrew pobożnym życzeniom Ukraińców i ich sympatyków Putin nie jest jeszcze powieszony, ale jest zawieszony w klasycznej leninowskiej rozterce: “Co robić?”. W poprzek imperialnych ambicji odbudowy wielkiej Rosji stanęła tradycyjna korupcja i nieudolność rosyjskiej biurokracji i lenistwo służb FSB, które nie przekazywały mu rzeczywistego stanu sił zbrojnych Ukrainy. Cóż, nie jest pierwszym, którego marzenia obili kijami w Kijowie i teraz musi bronić się tam gdzie wszedł w szkodę, czyli na wschodzie i południu Ukrainy. Widać starą prawdę, że w wojnę łatwo wejść, ale o wiele trudniej jest przewidzieć jej przebieg i z niej wyjść. Tym bardziej, że dziś jest to już rosyjska proxy war z zachodem.
Premier Izraela zapowiedział, że jego państwo nie będzie militarnie wspierać Ukrainy, ponieważ dla niego najważniejszy jest żydowski interes narodowy i bezpieczeństwo Izraela.
Czy w związku z tym polskojęzyczny mainstream ukrofilski ogłosi wszem i wobec, że Żydzi to ruskie onuce?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum