Nie chciałbym żeby brzmiało to jak "szukanie dziury w całym" ale od dawna nurtuje mnie jedna sprawa: dlaczego od niepamiętnych czasów czymś normalnym są pociągi przelotowe przez Legnicę na zelektryfikowanej linii kolejowej jeżdżące od strony Wrocławia do Bolesławca i Węglińca i dalej, a NIGDY nie było przelotowych pociągów przez Legnicę które jeździłyby po niezelektryfikowanej trasie w relacjach np. Kamieniec Ząbkowicki czy Jaworzyna Śląska - Żary czy Tuplice? Czy to przypadek że nigdy nie było na tej niezelektryfikowanej trasie takich pociągów, czy jest to celowe i ktoś tego pilnuje?
W tym tygodniu byłem w Dreźnie. Do Wrocławia wracałem wieczornym pociągiem z Gorlitz o godz. 21:50, z przesiadkami w Węglińcu i Legnicy. I właśnie o te bezsensowne przesiadki mi chodzi.
W Węglińcu była planowa przesiadka z szynobusa do innego szynobusa. Ten drugi szynobus przyjechał ze Świeradowa, jednak w rozkładzie jazdy nie ma bezpośredniej relacji Świeradów Zdrój - Legnica. Ponoć ten szynobus z Gorlitz też jedzie do Legnicy, ale od Węglińca jako tzw. przejazd techniczny. Czy nie można tego lepiej zorganizować, żeby ułatwić życie pasażerom?
W Węglińcu sporo ludzi się przesiadało i niektórzy byli zagubieni, bo to duża stacja, a na przesiadkę trzeba było biec (mieliśmy opóźnienie) przez pół stacji, bo kolejarzom nie przyszło do głowy, żeby te szynobusy zjechały się na sąsiednie perony, tylko wręcz przeciwnie.
Przed reaktywacją Świeradowa był bezpośredni kurs Gorlitz - Legnica i komu to przeszkadzało? Widzę, że w nowym rozkładzie jazdy od grudnia ten absurd jest powielany.
Jazda ostatnim pociągiem ze Zgorzelca do Wrocławia to jeden wielki absurd: długo, z paroma przesiadkami i małymi szynobusami, zamiast szybko i bezpośrednio Impulsem lub Elfem.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Pirat, generalnie kolej regionalna w powiecie zgorzeleckim to kpina ze zdrowego rozsądku. Do cyrku na torach w wykonaniu KD swoje dorzuca lubuski oddział POLREGIO:
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum