Witam , jestem nowa i wybaczcie jeśli temat już się pojawił.
Za tydzień jadę z koleżanką pospiesznym na trasie Wrocław-Giżycko(za dnia). Dość długa droga (10 h)
boimy się że zaśniemy i nas okradną , albo jacyś zboczeńce nam wejdą do przedziału - różnie bywa.
Dlatego mam takie pytanie, czy jest możliwość zamknięcia przedziału przez konduktora?
Jeśli tak to od zewnątrz czy od wewnątrz( bo jeśli od zewnątrz to co z np. toaletą?)
Proszę o szybką odpowiedź i z góry dziękuję
najlepszą metodą na zamknięcie przedziału od wewnątrz, jest odpowiedniej długości kijek włożony pomiędzy klamkę a futrynę drzwi odsuwanych. Drugą metodą jest łańcuszek przypięty do półki bagażowej. Koledzy stosowali również mechanizm budzący w postaci sznurka i puszki po piwie położonej na półce, tak, że otwarcie drzwi powodowało hałas puszki terkoczącej o kratkę półki.
Ta ostatnia metoda jest o tyle dobra, że nikt się do Ciebie nie przyczepi, że zamykasz przedział, a może to zrobić zarówno kierownik jak i SOK...
Pamiętaj, że złodzieje pociągowi zazwyczaj też mają klucz konduktorski....
O tym, żeby nie zamykać prawie pustego przedziału jeżeli w pociągu jest tłok i na korytarzu stoją ludzie chyba pisać nie muszę.
[ Dodano: 25-06-2009, 10:53 ]
Naprawdę nikt inny nie zna odpowiedzi ? z tego co widzę to post został odwiedzony 44 razy (jak na tę chwilę) i tylko jedna spośród tylu osób zna sposób ?
No kolejowe metody zamykania przedziałów, to tyle odpowiedniej długości rozkręcany kijek, którym się zamyka przedział. Ale taką metodę stosuje się tylko w nocy. Bez sensu zamykać przedział za dnia, no chyba, że 1 klasie, tam potrafią być wolne przedziały. Ale teraz są wakacje i pamiętaj, że jest dużo więcej podróżnych.
W takim pociągu, którym jedziesz, zwłaszcza za dnia, będzie dużo ludzi i na pewno nie będziecie same w przedziale, przynajmniej po 4 osoby na przedział, ktoś co chwilę chodzi po korytarzu do WC, ktoś na papierosa, ktoś dosiada, ktoś wysiada. Nie ma się co obawiać o bezpieczeństwo.
A jak masz wciąż obawy, to siadaj w pierwszy wagon 2 klasy, tam jedzie drużyna i konduktor/kierownik na każdej stacji wychodzi, żeby odprawić pociąg, więc ktoś co jakiś czas będzie obok przechodził.
Swego czasu bardzo dużo jeździłem pociągami, również nocnymi. Złodziei zaglądających do przedziałów widziałem tylko raz, w nocnym pociągu Warszawa - Berlin Lichtenberg w 1995. Okradziony nie zostałem ani razu, a zawsze wożę ze sobą aparat fotograficzny. Dlatego wszelkie opowieści o złodziejach w pociągach wydają mi się nieco przesadzone.
Swego czasu bardzo dużo jeździłem pociągami, również nocnymi. Złodziei zaglądających do przedziałów widziałem tylko raz, w nocnym pociągu Warszawa - Berlin Lichtenberg w 1995. Okradziony nie zostałem ani razu, a zawsze wożę ze sobą aparat fotograficzny. Dlatego wszelkie opowieści o złodziejach w pociągach wydają mi się nieco przesadzone.
przejedź sie Silesią lub Chopinem gdy wsiądzie fryzjer z 11 kolegami to nie wiem czy bedziesz dalej twierdził że złodziei nie ma! ostatnio w tamtym tygodniu jechałem Chopinem. W katowicach zmieniła sie drużyna idą sprawdzać bilety w części Praskiej. Dochodzą do ostatniego przedziału w tym wagonie siedział facet sam jechał od Warszawy pyta sie konduktora po co tyle tych kontroli konduktor odpowiada żeby obywatel czuł sie bezpiecznie. Straż graniczna stała obok (pilnowała wietnamców których miała wysadzić w Zebrzydwicach) zaczęła sie smiac. Obywatel sie pyta czy nie ma złodziei w tym pociagu? kondi odpowiada nie, do Bohumina nikt pana nie okradnie bo jedzie polska drużyna. OK. Facet sie położył spać jako że jest bezpiecznie, W Petrowicach u Karvine wsiada Fryzjer ze swoją bandą i chodza po wagonie i ze ten facet spał to 12 obstawili przedział jeden wszedł i niestety faceta okradli. Czy go zagazowali tego nie wiem, wkażdym bądz razie w Bohuminie spał jak wysiadałem. Jeszcze jak jechałem pół roku temu szczecinianinem do Poznania w Kutnie ciągali i mi za przedział 4łysych. ale że miałem zamknięte za kwadrat, łańcuch to im sie nie udało wejść.
Ostatnio zmieniony przez siwiutki91 dnia 25-06-2009, 14:56, w całości zmieniany 1 raz
Za dnia sie nie zamykaj bo to nie ma sensu... nikt Cie nie okradnie... no chyba, ze naprawde wylozysz wszystko na stolik i sobie zasniesz... poza tym naprawde nie dasz rady wytrzymac bez snu? Fajne klimaty za oknem, powychylaj sie troche, poogladaj, porozmyslaj, czas zleci blyskawicznie! Poza tym bedziesz pewno smiagala "Mamrami" wiec sama raczej w przedziale nie bedziesz
Polecam klasyczny kwadrat, bardzo często zamykałem przedział za pomoca kwadratu i nigdy nie miałem z tego zadnych problemów, nigdy mnie nie okradziono, a konduktorom zawsze mówiłem ze poprostu boję się o bezpieczenstwo i zawsze to rozumieli.
tak jest coś takiego jak kwadrat jest wielkości dużego klucza imbusowego lub jak wolisz małej klamki okiennej.
jak duży jest ten klucz? mam jeden w domu albo więcej bo do każdego kupionego mebla w ikea, który wymagał skręcania dodawali do zestawu i nie wiem czy będzie dobry
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum