Po pierwsze WSPÓLNY BILET. Bilet jednorazowy, godzinny, póltoragodzinny, dobowy, tygodniowy, miesięczny, kwartalny, półroczny, roczny. Bilet KRAKOWSKI. Ważny na terenie Krakowa w tramwajach, autobusach miejskich i pociągach (busiarze mile widziani). Coś na wzór Wiednia - poza miastem strefa II, może nawet III. Czyli kasuję na przystank Kraków Bieżnaów bilet godzinny, jadę pociągiem do Głównego, przesiadam się na tramwaj do Nowej Huty. Wszystko na jednym bilecie.
Ewentualnie myślałem o strefach biletowych (jak teraz przy biletach strefowych). Dodałbym strefę "0" - tylko w granicach administarcynych Krakowa.
Trasy dla pociągów.
Peron pierwszy przeznaczony dla pociągów lokalnych. Odpowiednie podzielenie peronu na 4 strefy (zamalować płytę kolorami). W stronę południa po lewej pociągi do Wieliczki Rynek, po prawej do Skawiny, Reszowa, Tarnowa. W stronę północną: po prawej do Balic, po lewej do Zabierzowa, Trzebini, Katowic, Czechowic, Częstochowy.
W kazdym kierunku pociąg minimum co 15 minut. W tym sensie, że przyjeżdżam np. z Wieliczki na dworzec główny i przesiadam się na pociąg do Zabierzowa. To, gdzie docelowo pojedzie pociąg, to już inna kwestia. Ważne, że przez Kraków co 15 jedzie pociąg.
Nowa Huta. Ponieważ tory kolejowe są na wsi (daleko od osiedli) do Huty szybki trramwaj z przystanku w tunelu (bo z peronu I są fajne schody ruchome do tramwaju).
Obsługa połaczeń. Podobnie jak dzisiaj. W kwesti Wieliczki najnowsze zmiany, trochę mi komplikują myśli. Ponieważ połączenie stało się popularne, warto pomyśleć o czymś dłuższym. Na krakowskie warunki 14WE, a może 19WE byłoby niezłą nowością i pięknie promowało S-Bahn...
Koś myśli inaczej? I uważam, że metro w Krakowie nie jest potrzebne. Większość tramwajów jeździ po wydzielonych torowiskach, są miasteczka podkrakowskie, gdzie można dojechać pociagiem. Tylko to zsynchronizowac i uprzywilejować.
Tramwaje - Dworzec Towarowy to pętla, trochę oddalona od tunelu, ale mogłaby być miejscem od którego tramwaje by się rozjeżdżały w różne części miasta. To wymagałoby synchronizacji z SKM, czyli budowy sieci połączeń tramwajowych od podstaw. Z peronu pierwszego jak pisałem jest dobre zejście do tunelu tramwajowego. Przystanek Dworzec Główny jest dość daleko od dworca, więc peron I i tunel powinny być największym w Krakowie węzłem przesiadkowym. Jedziemy do Ronda Mogilskiego, a stamtoąd na Hutę, Mistrzejowice, Os. Piastów. Obecne linie 50 i 51 byłyby alternatywą dla pociągów (jadą na południe), więc kursy tego typu warto ograniczyć, by tabor szdł na inne linie. Jedziemy do Dworca Towarowego, a stamtąd Bronowice, Salwator, Kazimierz, Krowodrza. Nawet jedna linia mogłaby jako pętelka jeździć. Nie wiem jakie są dokładne możliwości eksploatacyjne tego tunelu, ale ważne, by w każdym kierunku co kilka minut był tramwaj, którym można bezpośrednio dojechać w różne części miasta. Autobusy, to kolejne przemyślenia - dowożenie z pociągów, tramwajów w jszcze inne miejsca...
To ja miałem także ciekawą propozycję: zresztą przekazaną do PKP w 2008 roku relacja:
Kraków Główny Os- Kraków Batowice- Kraków Lubocza-Krakó Nowa Huta-Podgrabie-Węgrzce Wielkie- Kokotów-Prokocim-Płaszów-Główny.
Dodatkowo połączyć tory tramwajowe i kolejowe, ale nie wiem czy tak się da. Pozdrawia.
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
Nowa Huta - tory na wsi. I do tych wsi nic nie jedzie, MPK organizuje kursy podmiejskie, ale jeżdżą one rzadko (nawet co 2 godziny) i dobrze jest, jeśli dojeżdżają do centrum NH, bo niektóre to kończą bieg w okolicach kombinatu. Myślę, żę mieszkańcy np. Luboczy, bardzo ucieszyliby się, gdyby mieli bezpośrednie połączenia kolejowe do centrum miasta.
Czy ktoś może wie, ile trwałby przejazd ze stacji Kraków NH do Krakowa Gł.?
25 minut trwałby i trwa przejazd służbowego z Nowej Huty do Krakowa GŁ przez Bat.
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
Kris - bardzo dobra propozycja. Ale ja uważam, że obowiązkowo powinien jeździć szynobus do Nowej Huty, bo do wsi na jej terenie jest bardzo zły dojazd. Choćby np. ktoś miał rodzinę na os.Azory i chce dojechać do przykładowej Luboczy to musi jechać z przesiadkami czasem nawet 1 bilet godzinny nie starczy, a kupno następnego biletu zwykłego to kolejny wydatek. Plus należy doliczyć korki to zawsze wydłuży czas dojazdu.
Obecna siatka połączeń autobusowych z Luboczy jest niewystarczająca - zwłaszcza że można w miarę dobrze dojechać tylko do centrum Nowej Huty.
Gdyby jeździł szynobus np. Krzeszowice-Kraków Główny-Kraków Batowice-Kraków Nowa Huta-Podgrabie Wisła - Podłęże-Kraków Płaszów-Kraków Główny-Krzeszowice to możnaby dojechać z Azorów do Luboczy tylko za 1,57(słownie złoty pięćdziesiąt siedem) szkolny, 2,50 normalny zamiast 2,70zł szkolny, 5 zł normalny jak to jest obecnie, bo w godzinę jestem pewien na pewno się nie przejedzie - zwłaszcza że kontroler może się zawsze przyczepić do tego, że jadę dłużej niż godzinę na bilecie godzinnym.
Jestem za Nową Hutą, ale ja bym tam puścił szynobus, ewentualnie rano do Nowej Huty i powrotny do Krzeszowic EN57. Co do tych Krzeszowic to może być zamiast nich Trzebinia, Oświęcim, albo po prostu zrobić połączenia Kraków Główny-Kraków Nowa Huta-Kraków Główny, odpowiednio skomunikować i już.
25 minut a godzina (przy dobrych wiatrach) to jest różnica na tyle wielka, że pasażerowie mogą sobie nawet dojechać do stacji na dużej obwodnicy, byleby tylko nie musieć czekać w NH na tramwaj/autobus do centrum miasta. Dobrze byłoby tak to zorganizować, aby autobus podwoził ludzi do stacji PKP gdzie przesiedliby się na pociąg. MPK zaoszczędzi na benzynie, a pasażerowie na czasie.
W ogóle powinno być tak, że autobusy dowożą do dworców kolejowych a potem przesiadka na pociąg. I to nie tylko do Nowej Huty ale tak powinno być wszędzie. Samochodów przybywa, dobrych dróg ubywa, rosną korki. W ogóle dojechać do centrum w godzinach szczytu MPK czy czy nawet własnym autem to nie lada wyzwanie. Zresztą mieszkańcy Nowej Huty mogliby po uruchomieniu tych pociągów pracować nie tylko w Kombinacie ale także gdzie indziej.
Oj zgadzam, się z Panami w całości. Podobnie utrzymywana jest stacja w Batowicach
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
wszytko fajnie tylko na trasie od Głównego do Nowej Huty potrzebna jest budowa nowych przystanków - w okolicy Placu Imbramowskiego, na Prądniku, Wzgórzach Krzesławickich i na wiadukcie na Igołomskiej.
Przystanek w Lubozy jest blisko cm. Grębałowskiego, Grębałowa i Luboczy więc od wsi nie jest aż tak oddalony zresztą Kraków Nowa Huta też nie jest daleko od osiedli w Wadów i Ruszcza, nawet w chwili obecnej gdyby puścić wagon motorowy raz na godzinę dał by sensowne potoki pasażerskie (pod warunkiem rozreklamowania reaktywowanego odcinka).
Co do wspólnego biletu to kolej i MPK myślę że nie było by problemu, kłopoty były by niestety z busiarzami.
kris123, rozmawiałem nie tak dawno z MK z Azorów. Mówił mi, że pomysł kolei aglomeracyjnej na Nową Hutę jest kiepski. Tory idą poza miastem, nikt (niewielu) się nie zdecyduje chodzić kilomer na pociąg!
Znowu piszesz o jakiś wioskach, do których dojeżdża (może dojechać) autobus, bus. Skomentuj cały projekt.
Co do Bieczanki. Wiemy, że Polska kolej jest niedoinwestowana. Na inwestycje trzeba mieć pieniądze. Biorąc kredyt(y) na rozwój mojego projektu, zakładając zmiady w rozkładach MPK, wspólny bilet można zrobić przyjazny środek transportu i popularny, nawet dochodowy ew. zarabiający na siebie. Wtedy można inwestować w nowszy tabor, itp. I w konsekwencji kolej do Biecza się rozwinie. Poza tymi dwoma pociągmi co do Biecza jeździ? Piszesz, że BUSy niewygodne. Ale skoro ludzie wybrali, to Twoje widzimisie nic nie zmieni. Ja jako MK i trochę orientujący się w realiach tego świata uważam, ze firmy busiarskie muszą być! Dowozić tam, gdzie pociąg nie może. W ruchu regionalnym (np. Kraków-Krynica) pociąg regionalny, w dalekobieżynym pociąg IC, nocny. Na dalekich trasach międzynarodowych samolot. Choćby dla czystej ekonomii - uruchomienie szynobusika dla 20 osób jest nieopłacalne, na starej linii często jeżdził nie będzie. A dwie czy cztery firmy zapewniają częste kursowanie BUSów (np. z Mszany Dolnej do Limanowej) + PKS. Jechałem w te wakcje z Kasiny Wielkiej do Mszany BUSem, z Mszany do Krakowa PKSem, z Krakowa do Koszalina pociągiem nocnym. IO tak powinno być! Kolej ma właśnie tą aletę, że ma przewozić masy (trudno to autobusami na 40 osób uczynić). Zaś taka SKM w Krakowie, to codzienne dojazdy dla wielkiej aglomeracji, więc też dla mas.
[ Dodano: 01-09-2009, 22:16 ]
Cytat:
w chwili obecnej gdyby puścić wagon motorowy raz na godzinę
Człowieku! MPK puści do Wzgórz Krzesławickich czy Prądnika autobusy i tramwaje. I więcej ludzi z nich skorzysta, bo przez miasto jadą! Nie bądźmy egoistami. Pociąg SKM (czy nazwany aglomeracyjnym) co godzinę nie będzie miał wzięcia. S-Bahn w Wiedniu (lub Regionalbahn) jest co kilka minut i ma frekfencję. A zobacz ilu jest chętnych na te pociągi pociągi na wioski, których kilka na dzień jedzie.
Spojrzałem jednak jeszcze raz na mapę - wioski są. Ale pociąg rzadko się nie sprawdzi. Raczej najpierw mój projekt, a za 5 czy 10 lat wielkie otwarcie (po remoncie szlaku przy okazji) nowej linii SKM. Choć pól godziny się na Hutę jedzie, więc jeśłi SKM i do dalej dotarłaby w 25 min, to mogą się chętni znaleźć.
Krzysztof21 - pociągi na zakopiance mają sens właśnie jako logiczna całość takiej SKM. Trochę jak z Gdańska do Słupska. Do Gdyni Chyloni i Cisowej co 7 min, do Redy co pół godziny, do Wejcherowa czy Słupska rzadziej. Ale na idcinku w mieście jest to takie metro na zwykłych torach, a jazda poza miasto, to dodatkowy atut.
Inwestycje. Mój projekt przy poważnym spisaniu go, zrobieniu poprawek, przypisów można z dnia na dzien wprowadzić. Docelowo bez nowych przystanków typu Hala Targowa i nowego, pojemniejszego taboru (z klimą oczywiście) się nie obejdzie. Choć w Wiedniu wiele starych pociągów jeżdzi jako U-Bahn i S-Bahn. I ludzie jeżdżą, więc nasz EN57 i EN81, ew. EN81+En81 czy EN81+wagon na początek będą w sam raz.
Dodałem dodatkowe linie. Ale ich powstanie musi być poprzedzone budową systemu opisanego w pierwszym poście) i oczywiście budową przystanków w odpowiednich miejscach na tych dodatkowych, dookólnych liniach.
SKMKraków.jpg
Plik ściągnięto 34 raz(y) 66.06 KB
Ostatnio zmieniony przez loker dnia 01-09-2009, 21:59, w całości zmieniany 1 raz
Ja zapraszam do Trójmiasta na wycieczkę poglądową jak to jest zrobione u nas i zróbcie takie coś na waszym gruncie. Tylko że u nas jest łatwiej bo jest ponad 50 km miasta wzdłuż jedej linii w tym wybrzeża (ale nie tylko).
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
W Trójmieście dwa lata mieszkałem, więc wiem jak to działa. Bilet metropolitarny jest, ale cenowo... Do dopracowania.
SKM to jedna linia. Obok są pociągi PR - w nich musi być ważny bilet metropolitarny!
I oczywiście rozwój linii - np. Wielki Kack, Osowa - przy rozpromowaniu pociąg wachadłóowy (szynobus spalinowy). No i nie tylko SPOTy, ale myśleć o chociaż kaczokiblach. Kilka sztuk lepszego taboru oko pasażera tuczy (i ciało jadące w chłodzie latem).
No to tak bilet metropolitalny jest ważny w PKP PR też i to nie tylko wzdłuż SKM bo zarówno (ponoć sam takiego biletu teraz nie mam. Jest ważny w stronę do Kościerzyny do stacji Babi Dół oraz na odcinku Reda - Reda Rekowo. Linia faktycznie przejściowo jest tylko jedna chociaż ja jechałem koleją metropolitalną od lotniska a za 2 tygodnie wybieram się koleją metropolitalną do Kartuz.Ale reszta infrastruktury (autobusy, tramwaje) a przy okazji jeśli spojrzy się na mapę aglomeracji Trójmiejskiej to się zobaczy czemu jest tylko jedna linia i jakie ma znaczenie.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
loker- tak do wzgórz jeżdżą 3 linie tramwajowe z miasta czas przejazdu 35-50 minut + chyba trzy linie autobusowe - pociąg skraca czas jazdy do centrum. Podobnie ma się sprawa z prądnikiem autobus 105 jedzie, co 10 minut z dworca i jedzie około 30 minut. Przy sensownym wybudowaniu nowych przystanków i pociągach co 20 minut ludzi by jeździła masa. Wróćmy jednak do teraźniejszości teraz przy obecnej liczbie przystanków pociąg co godzinę miał by sens.
[ Dodano: 02-09-2009, 08:45 ]
a tu jest projekt Pana byłego Marszałka Sepioła:
W systemie SKM przystanki muszą być w mieście co 1-2 km a na przedmieściach nie żadziej niż co 5-10 no i nie róbcie tego co we Warszawie pociagi SKM co 30 minut bo to nie ma sensu najlepiej co 5-10 w trójmieście pomiędzy Gdańskiem Głównym a Gdynią Główną jest co 7-8, ale i tak da się co 3.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum