Wysłany: 10-03-2006, 08:13 Kiedy ruszą Koleje Wielkopolskie?
Koleje Wielkopolskie od 1 stycznia 2007?
Już 1 stycznia 2007 roku może ruszyć spółka Koleje Wielkopolskie. Warunek jest jeden: partnerem samorządu wojewódzkiego będą PKP. Jeśli będzie to operator zagraniczny, to spółka ruszy później – informuje Głos Wielkopolski.
Samorządowa spółka kolejowa to przede wszystkim tańsze bilety i lepszy komfort podróży. Taka firma działa już w województwie mazowieckim. Umowa o powstaniu takiej w Wielkopolsce miała zostać podpisana styczniu 2005 roku, ale PKP w ostatniej chwili się wycofały. Aktualnie Ernst&Young przygotowuje biznesplan dla wielkopolskiej spółki. Samorząd wojewódzki wyda na ten cel około 170.000 złotych.
Urząd Marszałkowski rozmawia przede wszystkim z PKP. Jeśli narodowy przewoźnik wyrazi chęć wejścia do spółki, to Koleje Wielkopolskie ruszyłyby za 10 miesięcy.
Jeśli do spółki nie wejdą PKP, to być może partnerem będzie operator zagraniczny: Jesteśmy zainteresowani ewentualnym wejściem do spółki Koleje Wielkopolski – potwierdził goszczący w Poznaniu Joachim Trettin z Deutsche Bahn.
Czy powstanie Kolei Wielkopolskich będzie oznaczać skrócenie relacji pociągów osobowych z Poznania Gł. tylko do Gniezna, czy też dojadą one dalej do Inowrocławia, Torunia czy Bydgoszczy? Czy obszar działania spółki musi kończyć się na granicy województw, czy też powinien być dopasowany do potoków podróżnych???
_________________ Tu stacja Katowice (...), proszę zachować ostrożność przy wjeździe pociągu w peron.
Koleje Wielkopolskie będą raczej działać na takiej zasadzie jak Koleje Mazowieckie o ile będzie to spółka zawiązana z PKP PR! Wynika stąd, że o połączeniach takich jak: Poznań-Inowrocław/Bydgoszcz/Toruń czy dla mnie najcenniejszych Poznań-Kutno, będziemy mogli zapomnieć. Będziemy zmuszeni do przesiadki w Gnieźnie lub ewntualnie w Mogilnie!!
Po trzech latach przygotowań ruszą wreszcie Koleje Wielkopolskie. Od nowego roku spółka z udziałem samorządu stanie się faktem. Prace nad powołaniem spółki Koleje Wielkopolskie trwały od 2003 roku. Jednak dopiero teraz Ernst&Young sporządził biznesplan nowej spółki i jej powstanie jest już pewne.
– Od 1 stycznia 2007 roku rozpoczną działalność Koleje Wielkopolskie – deklaruje Przemysław Smulski, członek zarządu województwa wielkopolskiego. Partnerem samorządu w spółce będą PKP, ale zmieni się wiele. Wszelkie decyzje, na przykład o rozkładzie jazdy będą zapadać w Poznaniu. Dziś jest tak, że o wielu sprawach nie decydują kolejarze w Wielkopolsce, ale centrala w Warszawie.
Na dziś wiadomo na pewno, że zarząd PKP Przewozy Regionalne zadecydował o tym, że 19 wyremontowanych "żółtków" (fachowo nazywanych jednostkami EZT) trafi do województwa wielkopolskiego i zostanie przekazanych nowej spółce. W przyszłym roku tabor spalinowy w naszym regionie będzie liczył 20 nowoczesnych szynobusów. To wystarczy na pełną obsługę linii niezelektryfikowanych. Aktualnie jeździ tylko 10 takich pojazdów.
Samorząd chce także zmodernizować i kupić elektryczne pociągi z pieniędzy unijnych. Teraz Wielkopolanie podróżują 30-letnim taborem. Każda, nawet mała awaria sprawia, że pasażerowie tłoczą się w pociągach, które mają za mało wagonów. Tak jest na trasie do Ostrowa, Gniezna czy Konina.
W przyszłości, PKP Przewozy Regionalne będą mogły wyjść ze spółki, jeśli znajdą się inni chętni, na przykład przewoźnicy zagraniczni.
– Chcemy także zaprosić do współpracy samorząd Poznania, a także Konina, Piły, Kalisza i Ostrowa – zwraca uwagę Przemysław Smulski.
Powstanie spółki to jeden z elementów strategii rozwoju transportu dla Wielkopolski, którą przygotują samorządowcy razem z naukowcami. Samorząd deklaruje również współfinansowanie remontów linii kolejowych do Kluczborka, Wągrowca i Wolsztyna.
Jak się nie da molocha podgryźć konkurencją (zresztą dla jego dobra) - a przy pisiorach u steru zdaje się, że się nie da, to trza w inny sposób. Brawo Smulski oraz inni reformatorzy kolei!!! Centralnym przydupasom związkowym na pohybel!
Pozdrawiam
RW
PS. A USTAWOWY wspólny bilet - jak w normalnych krajach - będzie, bo wymusi rzecz sytuacja. Tylko jeszcze ze dwie spółki samorządowe niech powstaną. Wtedy da się i się skończy biletowy burdel.
Jakby UM DŚ miał jaja, to jest na tyle bogaty, żeby też wymusił powołanie takiej spółki. Ale nie ma ani jaj, ani fachowców od kolei.
Wysłany: 06-09-2006, 18:58 Bliskie powstanie Kolei Wielkopolskich
Spółka Koleje Wielkopolskie zacznie działać już w styczniu. Dzięki jej powołaniu pasażerowie mogą się spodziewać większego komfortu jazdy, częstszych i szybszych połączeń.
Prace nad utworzeniem spółki Koleje Wielkopolskie trwały od roku. Urząd Marszałkowski zlecił wykonanie dla niej biznesplanu, negocjował wejście do spółki z PKP Przewozy Regionalne, nie wykluczając zaproszenia do niej Deutsche Bahn. Ostatecznie do KW wejdą Przewozy Regionalne. Umowa w tej sprawie zostanie podpisana jeszcze we wrześniu, trwa ostatni etap negocjacji. Później pozostaną już szczegóły, takie jak wystąpienie o licencję i świadectwo bezpieczeństwa, zakup kas fiskalnych, skompletowanie załogi, opracowanie rozkładu jazdy i przejęcie taboru od poznańskiego zakładu Przewozów Regionalnych na własność Kolei Wielkopolskich. Rozpoczęcie działalności operatorskiej planowane jest już na styczeń 2007 r. Niewykluczone, że do spółki przystąpią też samorządy lokalne, czyli władze Piły, Konina, Leszna, Kalisza czy Ostrowa Wlkp.
Zarząd Województwa negocjuje nie tylko z władzami spółki PKP Przewozy Regionalne, ale także z przedstawicielami kolejowych związków zawodowych, bo przejmie pracowników. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że centralne władze związków próbowały wczoraj odebrać prawo do negocjacji z Kolejami Wielkopolskimi związkowym władzom regionalnym w Poznaniu. Dlaczego? Bo liczba związkowych zarządów PKP zależy od liczby pracowników. W przypadku powołania spółki Koleje Wielkopolskie grupie PKP ubędzie pracowników. A im mniej będzie pracowników, tym mniej etatów w związkach zawodowych. A centralnym władzom związków zależy na jak największej liczbie etatów.
Dzięki powołaniu spółki pasażerowie będą jeździć lepszymi pociągami. Do końca przyszłego roku pojawi się na wielkopolskich torach kolejnych 10 szynobusów. Do naszego regionu trafi ostatecznie 19 modernizowanych z dotacji unijnych pociągów elektrycznych. Pięć z nich już jeździ, kolejne przybędą jeszcze we wrześniu. Zarząd Województwa sprowadzi też z Włoch i państw byłej Jugosławii składy elektryczne wyprodukowane przed laty w Polsce. Wyremontuje je konsorcjum złożone z Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, Zakładów Cegielskiego i Solarisa. Wpłynęła już jedna taka oferta. Pociągów nie można natomiast sprowadzić z Europy Zachodniej, bo ich systemy elektryczne są inne niż polskie i nie dałoby się ich przystosować do naszych warunków. Całkowicie nowy tabor będzie wprowadzany przez najbliższe 6-7 lat równocześnie z modernizacją linii kolejowych, które przyspieszą podróż do Poznania ze wszystkich kierunków. Na wszystkich stacjach i przystankach pojawią się automaty biletowe, co znacznie skróci czas zakupu biletu i ułatwi pracę konduktorom.
Wysłany: 25-09-2006, 14:42 Dobre i złe strony powstania Kolei Wielkopolskich
Zamiast sprawnego i przyjaznego pasażerom przewoźnika, będą uciążliwe przesiadki i problemy z kosztami. Od 1 stycznia 2007 roku mają ruszyć Koleje Wielkopolskie. Przygotowany biznesplan zakłada, że pociągi pojadą tylko do granic województwa.
Samorządowo-kolejowa spółka ma być szansą dla województwa. Niższe koszty, czyste wagony, punktualne pociągi - takie są zapowiedzi. Koleje Mazowieckie miały być przykładem. Pasażerowie dojeżdżający do Warszawy mają więcej pociągów, których wcześniej nie było. Ale mają i problemy.
Koleje Mazowieckie dojeżdżają tylko do granic województwa. Dalej trzeba się przesiadać. Konkurencja z PKP jest do tego stopnia złośliwa, że na przykład pociąg samorządowej spółki przyjeżdża do Skierniewic, a dwie minuty wcześniej odjeżdża skład do Łodzi. Podróżni klną pod nosem, bo czekają 40 minut na peronie na następny pociąg.
Wygląda na to, że podobnie będą działać Koleje Wielkopolskie. Tak zakłada biznesplan spółki, jaki przygotował Ernst&Young. Uwzględnia jedynie pociągi na terenie województwa wielkopolskiego. To oznacza przesiadki na stacjach graniczących z innymi województwami. - Wiem, że tak ma być układany nowy rozkład jazdy na 2007 rok. Jeśli to się potwierdzi, to oznacza wielkie kłopoty dla pasażerów - alarmuje jeden z radnych sejmikowej komisji infrastruktury.
- PKP podnoszą stawki za dostęp do torów. To oznacza, że spółka Koleje Wielkopolskie będzie droższa o 20 milionów złotych, ale w zarządzie nikt nic nie wie - mówi radny z komisji infrastruktury. - Nowa wersja cennika jest już w Urzędzie Transportu Kolejowego. Zakłada między innymi wzrost opłat dla szynobusów. Te informacje udało się nam potwierdzić w eksperckim Zespole Doradców Gospodarczych "Tor". Faktycznie, do władz województwa nie dotarły jeszcze żadne informacje o tym, że opłaty będą wyższe.
- Do tej pory było wręcz przeciwnie. Opłaty dla autobusów szynowych były niższe - mówi Przemysław Smulski, członek zarządu województwa, odpowiedzialny za transport. - Ale zakładając hipotetycznie, że będą podwyżki za dostęp do torów, to nie zmieni faktu, że spółkę powołamy. Będziemy negocjować ceny.
Problem jednak w tym, ze dotychczasowy przewoźnik - spółka PKP Przewozy Regionalne - uruchamiający pociągi na terenie całego kraju może liczyć na znacznie większy upust przy kosztach dostępu do torów, niż działająca na terenie jednego województwa lokalna spółka przewozowa. Jeśli Koleje Wielkopolskie mają ruszyć 1 stycznia 2007 roku, to radni muszą podjąć decyzje przed końcem kadencji. Zdobycie odpowiednich koncesji trwa co najmniej trzy miesiące.
Zamiast sprawnego i przyjaznego pasażerom przewoźnika, będą uciążliwe przesiadki i problemy z kosztami. Od 1 stycznia 2007 roku mają ruszyć Koleje Wielkopolskie. Przygotowany biznesplan zakłada, że pociągi pojadą tylko do granic województwa.
Samorządowo-kolejowa spółka ma być szansą dla województwa. Niższe koszty, czyste wagony, punktualne pociągi - takie są zapowiedzi. Koleje Mazowieckie miały być przykładem. Pasażerowie dojeżdżający do Warszawy mają więcej pociągów, których wcześniej nie było. Ale mają i problemy.
Koleje Mazowieckie dojeżdżają tylko do granic województwa. Dalej trzeba się przesiadać. Konkurencja z PKP jest do tego stopnia złośliwa, że na przykład pociąg samorządowej spółki przyjeżdża do Skierniewic, a dwie minuty wcześniej odjeżdża skład do Łodzi. Podróżni klną pod nosem, bo czekają 40 minut na peronie na następny pociąg.
Wygląda na to, że podobnie będą działać Koleje Wielkopolskie. Tak zakłada biznesplan spółki, jaki przygotował Ernst&Young. Uwzględnia jedynie pociągi na terenie województwa wielkopolskiego. To oznacza przesiadki na stacjach graniczących z innymi województwami. - Wiem, że tak ma być układany nowy rozkład jazdy na 2007 rok. Jeśli to się potwierdzi, to oznacza wielkie kłopoty dla pasażerów - alarmuje jeden z radnych sejmikowej komisji infrastruktury.
- PKP podnoszą stawki za dostęp do torów. To oznacza, że spółka Koleje Wielkopolskie będzie droższa o 20 milionów złotych, ale w zarządzie nikt nic nie wie - mówi radny z komisji infrastruktury. - Nowa wersja cennika jest już w Urzędzie Transportu Kolejowego. Zakłada między innymi wzrost opłat dla szynobusów. Te informacje udało się nam potwierdzić w eksperckim Zespole Doradców Gospodarczych "Tor". Faktycznie, do władz województwa nie dotarły jeszcze żadne informacje o tym, że opłaty będą wyższe.
- Do tej pory było wręcz przeciwnie. Opłaty dla autobusów szynowych były niższe - mówi Przemysław Smulski, członek zarządu województwa, odpowiedzialny za transport. - Ale zakładając hipotetycznie, że będą podwyżki za dostęp do torów, to nie zmieni faktu, że spółkę powołamy. Będziemy negocjować ceny.
Problem jednak w tym, ze dotychczasowy przewoźnik - spółka PKP Przewozy Regionalne - uruchamiający pociągi na terenie całego kraju może liczyć na znacznie większy upust przy kosztach dostępu do torów, niż działająca na terenie jednego województwa lokalna spółka przewozowa. Jeśli Koleje Wielkopolskie mają ruszyć 1 stycznia 2007 roku, to radni muszą podjąć decyzje przed końcem kadencji. Zdobycie odpowiednich koncesji trwa co najmniej trzy miesiące.
źródło: Głos Wiekopolski
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Uwzględnia jedynie pociągi na terenie województwa wielkopolskiego. To oznacza przesiadki na stacjach graniczących z innymi województwami.
Mam nadzieję, że na styku z lubuskim stacją końcową będzie Zbąszynek, a nie Zbąszyń. Dwa lata temu próbowano skrócić pociągi z Wolsztyna do Zbąszynia, ale szybko im przeszło .
Samorząd Wielkopolski chce, aby od 2007 roku pasażerów w tym regionie woziła własna spółka kolejowa. PKP, drugi jej udziałowiec, zwlekają z decyzją o zawarciu umowy.
Radni województwa wielkopolskiego podjęli uchwałę upoważniającą zarząd regionu do utworzenia spółki pasażerskiej Koleje Wielkopolskie (KW), która już w 2007 roku ma przejąć od PKP przewozy osób na terenie województwa. Wielkopolska czeka jednak już prawie dwa lata, aż PKP Przewozy Regionalne (PKP PR) przystąpią do spółki. W zamian za mniejszościowy udział, PKP PR ma wnieść niezbędny tabor.
Obrona własna
Wygląda na to, że państwowy przewoźnik robi, co może, żeby opóźnić powstanie spółki regionalnej. Chociaż ma zostać jej udziałowcem, to i tak będzie ona jego konkurentem, który odbierze część pasażerów i przychodów. Stało się tak w przypadku Kolei Mazowieckich, pierwszej spółki samorządowej (ponad 20 proc. przejętych przewozów).
Tymczasem w 2007 roku przepisy zobligują władze województw do ogłaszania przetargów na usługę przewozową. Wyjście KW podobnie jak KM, z ofertą na teren innych województw może jednak uniemożliwić brak własnego taboru. Z punktu widzenia PKP PR lepiej się nim więc nie dzielić.
- Negocjacje umowy spółki trwają - potwierdza Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP PR. Ale we wrześniu, na co bardzo liczyła Wielkopolska, umowy znowu nie udało się podpisać. Wielkopolska nie przyjmuje warunków, które stawia kolej.
- Przewozy Regionalne chcą mieć takie same prawa do decydowania o spółce jak większościowy udziałowiec. Nie możemy się na to zgodzić, bo to zablokuje wiele działań spółki - mówi Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w wielkopolskim UM.
Kluczowy tabor
Wielkopolska nie chce powtórzyć błędu Mazowsza, które zgodziło się na warunki PKP. Koleje Mazowieckie od początku 2005 roku czekają aż PKP PR zrealizują zobowiązania udziałowca i przekażą spółce tabor. Czekają i płacą.
- Za korzystanie z taboru spółka płaci swojemu udziałowcowi 22 mln zł rocznie. Mimo wielu zapowiedzi, partner nie spieszy się z realizacją zobowiązań - mówi Halina Sekita, prezes KM.
Adrian Furgalski, ekspert zespołu doradców TOR, uważa, że spółka PKP PR zachowuje się, jakby chciała odwlec wykonanie wyroku.
- Podział PKP PR na spółki, to początek jej końca, końca złożonych struktur, dyrektorów, związków. Zmniejszenie sukcesu KM ma odstraszyć inne samorządy - mówi Adrian Furgalski.
Na Mazowszu każdy podróżny może na własne oczy przekonać się o pozytywnych efektach przejęcia przewozów.
- Przejęliśmy 520 pociągów, dziś obsługujemy ich o 130 więcej. W I półroczu przewieźliśmy prawie 3,7 mln osób więcej niż przed rokiem - podkreśla szefowa KM.
Taniej dla samorządu
Urząd Marszałkowski w Poznaniu ma gotowy biznesplan, niezbędne decyzje samorządu i program inwestycyjny dla KW na najbliższe siedem lat. Samorządowy przewoźnik ma być tańszy i bardziej wydajny niż PKP. Już w 2007 roku KW planują uruchomić 30 pociągów więcej niż obecnie ma PKP PR i zwiększyć przewozy o 10 proc.
- Będziemy w stanie zrealizować zwiększone przewozy przy dotacji samorządu na poziomie 68 mln zł. Za tę samą usługę PKP PR chcą dostać 80,2 mln zł - mówi Jerzy Kriger.
Samorząd zamierza też zainwestować w tabor dla swojej spółki środki, jakich PKP nigdy nie znajdzie. Już ogłosił przetarg na 8-9 szynobusów. Wartość zamówienia to 60,5 mln zł. Powstał też projekt zakupu 50 nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT) za około 700 mln zł.
źródło: Gazeta Prawna
_________________
Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
- Na razie naszym głównym partnerem w negocjacjach o powołaniu spółki są PKP. Jeżeli jednak nie uda nam się dojść do porozumienia, zaczniemy rozmawiać z innymi partnerami. Chcemy mieć kontrolę nad pieniędzmi, które wydajemy na przewozy – mówi Przemysław Smulski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego.
Wicemarszałek podkreślił, że samorząd jest zdeterminowany, by już od przyszłego roku utworzyć swoją spółkę zajmującą się kolejowymi przewozami pasażerskimi i ma pieniądze na niezbędne inwestycje.
Spółka wielkopolska będzie drugą, po powołanych w 2005 roku Kolejach Mazowieckich, samorządową firmą zajmującą się przewozami pasażerskimi.
Na razie w prawie całej Polsce organizują je PKP Przewozy Regionalne. Ich utrzymanie zgodnie z prawem należy do władz samorządowych, a rachunek wystawiają koleje. Samorządy niechętnie finansują deficytowe przewozy, argumentując, że kwoty podawane przez PKP Przewozy Regionalne są znacznie zawyżone.
- Zależy nam także na tym, by móc szybciej reagować na potrzeby naszych mieszkańców, zmieniając np. rozkład jazdy. Teraz nawet najmniejsze sprawy musimy konsultować z Warszawą, a to przecież trwa - wyjaśnia Przemysław Smulski.
Niewykluczone, że z czasem do spółki powołanej przez władze Wielkopolski dołączą samorządy województw zachodniopomorskiego i lubuskiego. Jak zapewnia marszałek Smulski, wstępne rozmowy w tej sprawie już trwają. - Negocjacje z samorządem Wielkopolski są bardzo zaawansowane i idą w dobrym kierunku - mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP Przewozy Regionalne.
Obie strony mają nadzieję, że zakończą się powodzeniem jak najszybciej, zwłaszcza że, jak zauważa Kurpiewski, samorząd Wielkopolski chce, by spółka rozpoczęła działalność od 1 stycznia 2007. W przyszłym roku Wielkopolska planuje zakup 20 szynobusów, a w ciągu najbliższych pięciu lat 30 - 50 tzw. elektrycznych zestawów trakcyjnych.
źródło: Rzeczpospolita
_________________
Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
Niewykluczone, że z czasem do spółki powołanej przez władze Wielkopolski dołączą samorządy województw zachodniopomorskiego i lubuskiego
Powiem jak Marcinkiewicz - YES. YES, YES
Jeśli już dzilić PKP PR na Spółki samorządowe, to właśnie na obejmujące kilka województw, bo podział na 16 stworzyłby patologię w stylu Kolei Świętokrzyskich, w której administracja przerosłaby liczbę pociągów, mając na uwadze wielkość województwa i gęstość sieci kolejowej na terenie tego województwa
Wysłany: 12-10-2006, 21:52 Jest biznesplan spółki Koleje Wielkopolskie
Od nowego roku pociągi mają jeździć częściej, szybciej i bardziej punktualnie.
Utworzenie kolejowej samorządowej spółki przewozowej planowano już od kilku lat. Teraz jednak do realizacji pomysłu jest już bardzo blisko. Wczoraj Urząd Marszałkowski zaprezentował biznesplan dla spółki, do której wejdzie wraz z PKP Przewozy Regionalne i kilkoma samorządami z województw ościennych. Koleje Wielkopolskie będą drugą w Polsce, po Kolejach Mazowieckich, samorządową spółką obsługującą kolejowe przewozy pasażerskie. - To nasza największa przyszłoroczna inwestycja, z wielką korzyścią dla klienta - twierdzi marszałek województwa Marek Woźniak.
Jak zmianę przewoźnika odczuje zwykły pasażer, wsiadając do pociągu? Koleje Wielkopolskie chcą postawić na kupno nowego taboru. Do 2013 r. wydadzą na to aż 392 mln zł. Stare wysłużone elektryczne zespoły trakcyjne i lokomotywy spalinowe z wagonami typu Pullman mają odejść do lamusa. Niebawem będziemy jeździć nowoczesnymi pociągami i autobusami szynowymi. Wielkopolsce przybędzie 46 zupełnie nowych pociągów elektrycznych i kolejnych 12 szynobusów (łącznie będziemy ich mieli 20). Planowane są remonty prawie wszystkich linii kolejowych w Wielkopolsce, co znacznie skróci czas dojazdu nowym taborem do pracy i szkół. Urzędnicy szacują, że dzięki temu do 2012 r. liczba pasażerów wzrośnie z obecnych 20 mln do blisko 26.
Od nowego roku bilety sprzedawane będą jeszcze po staremu - w kasach Przewozów Regionalnych, ale to się ma powoli zmieniać. - Nie chcemy wprowadzać zmian gwałtownie, bo to może zdezorientować klienta - mówi Przemysław Smulski, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego, który za pracę nad utworzeniem spółki został nominowany przez Railway Business Forum do tegorocznej nagrody "Kolejowych Oskarów". Koleje Wielkopolskie będą musiały mieć docelowo własne kasy fiskalne. Dlatego może jeszcze w pierwszym półroczu 2007 r., planując podróż pociągami nowej spółki, będziemy po bilet podchodzić do kasy Kolei Wielkopolskich. A i to jeszcze nie wszystko, bo spółka chce wprowadzić system sprzedaży także u konduktorów, w samoobsługowych automatach biletowych w pociągach i na stacjach. Ceny biletów przynajmniej przez pierwszy rok działania spółki nie zmienią się, nawet jeśli w przyszłym roku wzrosną stawki dostępu do torów należących do PKP Polskie Linie Kolejowe.
Podróżni nie będą musieli się martwić o to, że ktoś ich wygoni z pociągu po przekroczeniu granicy województwa, bo Urząd Marszałkowski w Poznaniu będzie współpracował także ze swoimi odpowiednikami w województwach sąsiednich. One będą finansować przejazdy naszych pociągów na swoim terenie. Stacje węzłowe dla pociągów osobowych, na których będzie można się przesiadać, już zostały ustalone. W granicach Wielkopolski są to: Rawicz, Krzyż, Gołańcz i Krotoszyn. Ale nasze pociągi jeździć będą bez przeszkód także do Szczecinka, Chojnic, Bydgoszczy, Inowrocławia, Kutna, Sieradza, Kluczborka, Głogowa, Zbąszynka i Wałcza. Nie będzie trzeba również przesiadać się przymusowo w drodze do Wrocławia.
Rozwinięty ma zostać system dojazdów na dworce, tzw. park & ride. Budowane będą parkingi przy stacjach i dworcach, gdzie można będzie bezpiecznie zostawić samochód czy rower i przesiąść się do pociągu jadącego do większej aglomeracji.
Dzięki stworzeniu spółki łatwiej i szybciej będzie można dostosowywać rozkład jazdy do potrzeb pasażerów. I będzie to można zrobić tu, w Poznaniu. Dotychczas wszystkie zmiany, nawet te dotyczące tylko naszego regionu, musiały być ustalane na szczeblu władz PKP w Warszawie i trwały, według poznańskich urzędników, zbyt długo. - Koleje Wielkopolskie to będzie silny organizm, który na wszelkie potrzeby będzie reagował natychmiast - przekonuje Smulski.
Koleje Wielkopolskie przejmą pracowników od PKP Przewozy Regionalne. Będą miały własną kadrę maszynistów, dyżurnych ruchu, drużyny manewrowe, remontowe i nastawniczych. Wraz ze wzrostem liczby połączeń wzrośnie też do ponad 1,5 tys. liczba zatrudnionych w spółce kolejarzy.
Jednym z niewielu problemów, które pozostają do rozwiązania, są własne punkty remontów, przeglądu i modernizacji pociągów. W Wielkopolsce nie ma w tej chwili ani jednego takiego warsztatu. Samorządowcy nie wykluczają podjęcia rozmów w tym celu z poznańskim ZNTK.
- Tak z dnia na dzień nie wsiądziemy do pociągów pomalowanych w barwy Kolei Wielkopolskich, ale zmiany będą odczuwalne już po pierwszych dwóch kwartałach przyszłego roku - mówi Marek Woźniak, marszałek Wielkopolski. Coś jednak zmieni się od razu od 1 stycznia: przywrócone zostaną połączenia z Piły do Wałcza, a Piła dodatkowo zyska też regularne połączenie kolejowe szynobusami z Trójmiastem. Dotychczas jeździły tam tylko autobusy PKS. Przybędzie połączeń z Frankfurtem nad Odrą, obsługiwanych przez zmodernizowane pociągi elektryczne.
W nowym rozkładzie jazdy, wchodzącym w życie 11 grudnia, znajdziemy także więcej połączeń Poznania z Warszawą (aż 21) oraz stałe całoroczne połączenie stolicy Wielkopolski ze Szklarską Porębą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum