Przy okazji nie wiem dlaczego ale zaczynam widzieć te wasze busy w Gdańsku. Na szczęście nie w relacji takich jak SKM nawet do Tczewa. O linii 50 do Tczewa nie wspominam ale ona jedzie wtedy kiedy nie ma SKM bo jest ludzi tak na autobus a nie na pociąg.
A co do walki z busami to najlepszą radą na Busa jest taki stan torów by prędkość poniżej 80km/h była czymś dziwnym. A wówczas i o ceny byśmy się nie musieli martwić bo pełen pociąg obniżał by cenę biletu
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
A wówczas i o ceny byśmy się nie musieli martwić bo pełen pociąg obniżał by cenę biletu
Przy stałej taryfie kilometrowej?
Cytat:
A co do walki z busami to najlepszą radą na Busa jest taki stan torów by prędkość poniżej 80km/h była czymś dziwnym.
Mam nadzieję, ze mówisz o handlowej, bo przy szlakowej, to handlowa wychodzi około 60 km/h, albo i mniej, zwróciwszy uwagę na przejazdy, punktowe ograniczenia, etc...
_________________ W codziennych podróżach kolei dziękuję, wybieram transport drogowy!
Wolfchen, socjaliście nie przetłumaczysz. On lepiej od ciebie wie co dla ciebie dobre.
Busy z Morskiego Oka są super. 20 minut i jestem w Z-nem, PKSem to i godzina bywa. Dalej - Szwagropol z Krakowa do Z-nego - 2 godziny. Pociąg - 4 i w dodatku drożej. No sorry winnetou, zaoferuj mi pociąg konkurencyjny do busa to pomyślimy. Ale teraz wara od mojego prawa wyboru.
Autobusem z Krakowa do Zakopanego, ehh skoro tak wolisz... proszę bardzo ja jednak pozostanę przy pociągu jadącym 3:30. Poniżej zachęcające foto które zrobiłem jakiś czas temu, jadąc właśnie zakopianką autobusem. A autobus to i tak twarda konstrukcja, z busa nie byłoby co nawet zbierać (na przykład tego do Łysej Polany, jak kiedyś któryś miszcz kierownicy będzie chciał zrobić więcej kursów i nie wyrobi przed drzewkiem), tymczasem przy wypadkach kolejowych wagony się rozsypują jak harmonijka ale zwykle się nie zgniatają, większość osób wychodzi cało, wypadki kolejowe zdarzają się też wiele rzadziej w końcu pociąg jedzie po szynach.
Twojego prawa wyboru nie zablokuję, bo nie jestem posłem, ale powinny być ustalone standardy np. przestrzeni na nogi, miękkości siedzenia oraz bezpieczeństwa (sztywność konstrukcji) które byłyby wymagane, tak jak są na przykład wymagane sprawne światła. Jeśli ktoś to kiedyś wprowadzi ma u mnie plus. Jeśli busiarz, zamontuje w środku klatkę bezpieczeństwa i zmniejszy ilość siedzeń, tak by było wygodnie, proszę bardzo niech jeździ, natomiast upychaniu ludzi jak sardynki czymś co się zgniata jak puszka i jechanie tym z prędkością 100 na odległość kilkaset km mówię zdecydowanie, nie.
@Wolfchen - Wspomniane Interegio odkąd daje wagony a nie kible to wozi sprzętem o takim samym standardzie jak TLK więc to nie jest taka sama sytuacja jak z busami. Nie wymagam też nie wiadomo jakiego luksusu, ale jakieś minimum przyzwoitości trzeba określić i ustalić. Piszesz busy są dochodowe, a kolej ma kłopoty, ok to pomyślmy o kolei jak typowy busiarz, zróbmy 10 osobowe przedziały (będą akurat takie wąskie siedzonka jak w busach) zmniejszmy liczbę wagonów do 1 max 2, upchajmy wszystkich pozostałych na korytarz. To będzie wtedy dochodowe a cenę będzie można obniżyć o 50%. I zapewne znajdzie chętnych, tylko czy to kierunek w którym powinniśmy iść ??
powinny być ustalone standardy np. przestrzeni na nogi, miękkości siedzenia
W przedziale ośmioosobowym w wagonie drugiej klasy jest istotnie bardzo wiele miejsca na nogi... A co do standardu miękkości siedzeń, to mnie nie załamuj - niech najpierw na kolei znikną z pociągów plastikowe siedzenia...
Cytat:
Nie wymagam też nie wiadomo jakiego luksusu, ale jakieś minimum przyzwoitości trzeba określić i ustalić.
Pociąg TLK, zdaje się z Białegostoku do Krakowa... Trzy wagony, w tym dwa drugiej klasy, ludzie siedzą w kiblu, na korytarzu, stoją w przejściach między wagonami - bardzo bezpieczne i wygodne...
Cytat:
Piszesz busy są dochodowe, a kolej ma kłopoty, ok to pomyślmy o kolei jak typowy busiarz, zróbmy 10 osobowe przedziały (będą akurat takie wąskie siedzonka jak w busach) zmniejszmy liczbę wagonów do 1 max 2, upchajmy wszystkich pozostałych na korytarz.
Bardzo długo (ponad trzy lata) korzystałem z busów na trasie Radom - Warszawa. Obowiązywała (i do tej pory tak jest) rezerwacja miejsc, siedzenia są wyposażone w pasy bezpieczeństwa, a na stojąco nie wolno podróżować. I miejsca rezerwować trzeba na tydzień wcześniej, bo na tej trasie "oferta" kolei jest wprost skandaliczna.
_________________ W codziennych podróżach kolei dziękuję, wybieram transport drogowy!
Macie wy problem dzieci róbcie będzie większa gęstość zaludnienia. Albo poprzeprowadzajacie się do miast wojewódzkich i wówczas nie będzie problemu.\A co do przetłoczonych pociągów to za takie numery (oczywiście powtarzające się ktoś powinien dostać po uszach i zaraz by zaczęli kombinować na dodatkowym wagonem a nawet dwoma. Tyle tego po krzakach stoi wystarczy zrobić rewizję i będzie całkiem fajny wagonik.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Autobusem z Krakowa do Zakopanego, ehh skoro tak wolisz... proszę bardzo ja jednak pozostanę przy pociągu jadącym 3:30
Twoje prawo woleć. Ja w odróżnieniu od ciebie nie chce ci zabornić wybrania dogodniejszego środka transportu. Dla wielu osób alternatywą dla busa jest własny samochód - a to i droższe bardziej niebezpieczne.
ale socjalisty nie interesuje czego chca ludzie, on patrzy by było ładnie. Więc najlepiej dziesięc przesiadek (z busa na autobus, z autobusu na pociąg regionalny, z pociągu regionalnego na pośpieszny, z pospiesznego na regionalny, potem na autobus i do celu busem), albo dymać rowerem 10 km do stacji. A, że pasażer chciałby dojechac bezpośrednio od drzwi do drzwi? Ale jak to brzydko wygląda!
Chcieć to sobie można, jak nie mówił poeta. Marszrutki powiększają korki, utrudniają funkcjonowanie komunikacji miejskiej, blokują parkingi w centrum. Jakoś nie toleruje się wypasu krów na skwerach, tudzież trzymania świń na balkonie. A przecież ktoś mógłby chcieć.
mefistofeles, Nie powiedziałbym, że własny samochód jest bardziej niebezpieczny niż bus, patrząc ze strony konstrukcji i sposobu jazdy w każdym wypadku samochód wygrywa.
Przy odpowiedniej ofercie kolei większość busów i tak się wykruszy, a dla tych co wygodniejszy jest bus (położenie przystanków) to zostanie odpowiednia oferta nie przepełnionych busów.
A ja bym to zrobił tak:
1 ) przestrzeń miedzy oparciem poprzedniego fotela a siedziskiem następnego ma mieć co najmniej 90cm. To pozwoli na w miarę wygodne siedzenie. Szerokość siedzenia co najmniej 60cm.Fotele wyposażone w pasy bezpieczeństwa i poduszkę powietrzną.
2 ) Wprowadzenie wymogu posiadania toalety na pokładzie busa, jeżeli wykonuje przejazd na trasie o długości powyżej 50km. W wypadku braku takiej toalety - postój 30 minut po przejechaniu właśnie 50km.
3 ) wprowadzenie GPS w celu monitorowania przewoźników przez odpowiednie służby. Przekroczenie przepisów, nie trzymanie się rozkładu jazdy powodować powinno automatycznie nałożenie kary finansowej.
4 ) bezwzględny zakaz zabierania "stojących". Złamanie tego zakazu to utrata koncesji.
5 ) Bus nie powinien mieć więcej jak 3 lata w momencie zakupu, nie może mieć przejechane więcej jak 100 000 km, i powinien być przystosowany do przewozu osób przez producenta, lub wskazanego innego wykonawcę.
6 ) po przejechaniu 10 000 km bus powinien być poddany badaniom technicznym oraz przeglądowi.
7 ) po przejechaniu 50 000 naprawa rewizyjna
8 ) po przejechaniu 100 000 naprawa główna
9 ) po przejechaniu 100 000 km obowiązkowy przegląd co 5 000 km
10 po przejechaniu 200 000 km obowiązkowe złomowanie pojazdu i ewentualnie zakup nowego.
11 ) pojazdom nowym, czyli zakupionym bezpośrednio u producenta przysługiwały by limity kilometrów odpowiednio zwiększone, ale tylko do 100 000. Po wyjechaniu tych kilometrów tak jak reszta.
to tak mi przyszło na myśl, kiedy czytałem sobie wasze posty. Oczywiście jak chcecie traktujcie to poważnie
bartik napisał/a:
Przy odpowiedniej ofercie kolei większość busów i tak się wykruszy, a dla tych co wygodniejszy jest bus (położenie przystanków) to zostanie odpowiednia oferta nie przepełnionych busów.
Właściciele firm przewozowych elegancko się wstrzelili pomiędzy stare i niereformowalne PKSy oraz PKP. W połowie lat '90 ub. wieku kiedy startowały pierwsze busy na moim terenie oferowały standard niekiedy lepszy niż obecnie. Do tego ceny niższe i szybciej i jak trzeba to pod domem się zatrzymał albo w innym dogodnym miejscu. A PKS? Hmmm, owszem starał się konkurować, ale co z tego jak kierowca zabierał "Tylko do X" ?
PKP? Sami wiecie co się wtedy działo i czego konsekwencje ponosimy dzisiaj.
Wprowadzenie jakiejkolwiek atrakcyjnej cenowo oferty bez odpowiedniego dopasowania rozkładów jazdy WSZYSTKICH przewoźników inwestycji w tabor i infrastrukturę na pewno nie pomoże. To co mamy w tej chwili to jest .... brak mi słów jak to nazwać
ibonek, wystarczy, że bus będzie spełniał wymogi techniczne dla autobusu i te wymogi będą przestrzegane. Przepisy sa pod tym względem dobre tylko nikt ich nie przestrzega.
bartik, statystycznie własne auto jest jednak najbardziej niebezpieczne. Zobacz ile jest ofiar śmiertelnych wypadków samochodów osobowych a ile busów/autobusów.
1 ) przestrzeń miedzy oparciem poprzedniego fotela a siedziskiem następnego ma mieć co najmniej 90cm. To pozwoli na w miarę wygodne siedzenie. Szerokość siedzenia co najmniej 60cm.Fotele wyposażone w pasy bezpieczeństwa i poduszkę powietrzną.
Który autobus to spełnia? I który pociąg to spełnia, przecież nawet w wagonie drugiej klasy (przedział ośmiomiejscowy) nie ma 90 cm odległości pomiędzy siedziskami, a ludzie siedzą naprzeciwko siebie - a więc powinno być 180 cm odstępu...
_________________ W codziennych podróżach kolei dziękuję, wybieram transport drogowy!
Wolfchen, no co miało być o uwaleniu busów, to sobie wymyśliłem takie przepisy.
mefistofeles, no właśnie. Ale nie wszyscy chcą spełniać te warunki, i bardzo często w okolicach Lublina jest tak, że jak wyjeżdżają "krokodyle" to sporo tych busów nie wyjeżdża na trasę. Mam na myśli busy "podmiejskie" czyli takie które dowożą ludzi z mniejszych miejscowości. No i te nieoznakowane radiowozy. To mi się podoba najbardziej! Jedzie taki bus 100 przez wieś i nagle po hamulcach bo słyszy kierowca przez CB, że taki a taki radiowóz tu i tu jedzie. I dalej już potulnie 50 a poza terenem zabudowanym 70-80. Kilka razy nawet spotkałem się z czymś takim, że pasażerowie sami zwracali uwagę kierowcy, że wiezie ludzi a nie kartofle.
Nie wiem jak jest na połączeniach dalekobieżnych, bo z nich nie korzystam.
Prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca busa, który przewoził pasażerów na trasie Radom - Kraków.
Kierowca został zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej w Tokarni koło Kielc - informuje Grzegorz Dudek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. 35-letni mieszkaniec Radomia kierował busem prywatnego przewoźnika na trasie z Radomia do Krakowa. Wiózł 10-ciu pasażerów.
Mężczyzna trafił do aresztu. Oprócz utraty prawa jazdy, grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności za jazdę pod wpływem alkoholu - dowiedziało się Radio Kielce.
Niewykluczone też, że radomianin usłyszy zarzut narażenia zdrowia i życia pasażerów. Jego pojazd został odholowany na policyjny parking, a pasażerowie przesiedli się do innych busów kursujących na tej linii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum