OK, to przynajmniej już wiadomo o co ci chodzi. Byłeś na Warszawie Zachodniej i w Lublinie i na podstawie tego smażysz posty o tym, jak jest w "calej Polsce".
Na przyszłość, co do kupna biletów u konduktora: to nie wina sprzedającego, że nie orientujesz się w obowiązującym prawie nt. ulg. Nie wierzę w to, żeby kondi wystawił ci mandat po złości. Zamiast zapytać się go w razie niepewności o to, jaki rodzaj biletu masz kupić (od razu po wejściu do pociągu, plus zasugerować chęć dopłaty w razie czego), wolisz wrzucać na niego i wyzywać od "nierobów". Grubo przeginasz, człowieku.
Tabliczki (często nieoświetlone, to prawda) są mimo wszystko na prawie każdym dworcu, nawet na małych stacyjkach, a już zwłaszcza na trasie żyrardowsko-warszawskiej, więc kitu nie wciskaj.
Bankomat przy wejściu na dworzec kolejowy to bankomat w SKRAJNYM PUNKCIE? Skąd ty się urwałeś? Zresztą, jeśli bardzo chciałeś płacić kartą, czemu wybrałeś wyjazd z peryferyjnego dworca w mieście, zamiast przejechać się choćby i autobusem na Centralny (można by przyjąć na logikę, że im większy dworzec tym większa szansa na to, że będa terminale/bankomaty etc.)? W kasie biletowej ZAWSZE kupisz bilet kartą.
Co do peronów - popieram Petera, odrobina myślenia jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Jedyne, czego mógłbym się czepić w Polsce, to często nielogiczna numeracja peronów i torów (jak na dworcu Łódź-Widzew).
Gdzie widzisz bym kogos nazywal nierobem? Pewnie pracujesz na kolei i cuzjesz sie nierobem wiec sam sobie to wydumales.
Stacje sa zle oznakowane! Ludzi wstawali z miejsc i panicznie wychylali glowe z pociagow na stacjach by sprawdzic czy nie przejechali stacji.
Pozdroz z Zyrardowa do Lublina przez Zachodni wystarczyla bym uswiadczyl tych waszych absurdow jakie nam serwujecie.
Dlaczego mam jechac autobusem do dworca glownego? Czy ty na glowe upadles?
Co do peronow to faktycznie. Ty i twoj forumowy kolega macie racje. Miliony klientow biegajacych od peronu do peronu musi sie mylic. Brak słow.
Mozecie sobie pisac ile wlezie ale z kazdym waszym zdaniem jakis podrozny zarzeka sie ze wiecej do tego waszego burdelu nie wsiadzie. Ja sam wybralem podroz busikiem. O wiele przyjemniej i bez stresu. Cena polowe nizsza. Zastanwiam sie tylko ile rocznie doplacamy do tego burdelu? Pewnie kilka miliardow zlotych z naszych ciezko zarobionych pieniedzy. Tak dalej panowie buhaha
Czlowiek chce uczciwie ale musi placic jakies kosmiczne mandaty na utrzymanie tych nierobow z pensjami, ktorych nie powstydziliby sie zachodni sasiedzi na tych samych stanowiskach.
Nie napisałeś nic o nierobach? w kontekście tego zdania zabrzmiało to tak, jakby to ten konduktor też był jednym z tych nierobów, co to krocie zarabiają.
Faktycznie, autobusy w Warszawie stoją w korkach, tramwajem byłbyś szybciej. A, i nie odpowiedziałeś mi, dlaczego wejście na dworzec uważasz za jego skrajny punkt.
Nie ma co, pieprzysz jak typowy człowiek, któremu wystawili mandat i teraz wyżywa się w internetach. Owszem, jakość usług PKP (i innych spółek) pozostawia wiele do życzenia, ale trzeba być idiotą, żeby uznać w 100% za prawdziwy obrazek, który odmalowałeś.
Nie nie napisalem nic o nierobach. Zblazniles sie poprostu. O bankomatach pisalem juz wczesniej ze sa w skrajnych punktach dworcu podczas gdy ludzie tlocza sie jak muchy w srodkowej nie mogac zaplacic za bilet.
Przedstawilem juz swoje zdanie. Wy bedziecie bronic swoich kolei choc widzicie ze to jedno wielkie nieporozumienie i relikt PRL. Sami sobie strzeliliscie samobuja i teraz wam glupio.
To wracaj skąd wypełzłeś i tam chwal "swoją" kolej. Najbardziej denerwują mnie emigranci, którzy po kilku latach na obczyźnie myślą że są lepsi od nas, traktują nas z góry. Zaślepieni zachodnim dobrobytem na siłę chcą nam wmawiać jak tu jest źle, a jak tam jest dobrze.
I te ciągłe porównania. W Anglii jest tak, albo tak... Człowieku, wychowałeś się w Polsce i nie wiesz jaka panuje tu rzeczywistość? Zdajesz sobie sprawę, że dopiero od 20 lat mamy gospodarkę wolnorynkową z niskimi dochodami niewystarczającymi na modernizację zaniedbywanej od 50 lat kolei?
Oczywiście wyjechałeś bo tobie było to na rękę, zostawiłeś na naszych barkach obowiązek odbudowy kraju po socjalizmie. Teraz starasz się nas pouczać, radzić... Daruj sobie. Wracaj do Anglii, skoro tam jest tak pięknie.
BTW. Ten dialog... Powinieneś dostać nagrodę Pulitzera w dziedzinie fantastyki. Nawet ja nie wierzę w żadne słowo, które rzekomo wypowiedziała kasjerka...
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Zdrowy_Rozsądek, przejawiasz tak rażące braki w zakresie czytania ze zrozumieniem, że nie dziwię się już temu, że kupiłeś bilet z ulgą do której nie masz prawa i że nie mogłeś znaleźć peronu.
Mówi się, że kompetencje komunikacyjne pozostają w korelacji z innymi kompetencjami i że na ich podstawie można co nieco powiedzieć o jednostce. I tak chyba własnie jest. Jeśli nie rozumiesz nawet tego, co ci tutaj po polsku napisałem, to nie dziwię się że masz problemy z korzystaniem z kolei.
(przepraszam moderację za wrzutkę personalną, ale czasem aż mnie nosi na widok takich "emigrandów")
BTW. Ten dialog... Powinieneś dostać nagrodę Pulitzera w dziedzinie fantastyki. Nawet ja nie wierzę w żadne słowo, które rzekomo wypowiedziała kasjerka...
Witaj w klubie tych co nie wierzą w autentyczność tego dialogu. (sory za post odbiegający od tematu). Dla mnie ten dialog to po prostu wylanie swojego żalu, i próba wciśnięcia bzdur ludziom którzy powiedzmy często kupują bilety ,oraz próba obrzucenia gó***m PKP za to że wystawiono mu mandat bo nie zna ofert kolejowych.
Emigracja milionow mlodych ludzi czesto nawet nie z przyczyn materialnych a wlasnie z powodu takich absurdow jakim jest PKP.
Nie dorabiaj ideologi do zwykłej pogoni za kasą ! Pobyłeś trochę poza granicami naszego kraju, oprócz przysłowiowego "zmywaka" nic nie widziałeś i rżniesz światowca ! Jak już ktoś napisał wcześniej, oberwałeś od "opłatę dodatkową" za brak ważnego biletu( nie napisałeś dokładnie, od kogo, ale pisząc kontroler,chyba mowa o Renomie) i wylewasz pomyje. Nie uwierzę, że kasjerka w taki dokładnie sposób się zachowywała, myślę że "upiększasz", by mocniej zabrzmiało. Podróżny, ma prawo ale i obowiązek poinformować kasjera gdzie i którędy chce jechać!!!
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
Nie wiem dlaczego negujecie dialog z kasjerką przytoczony przez kolegę z Anglii i zakładacie, że zmyśla. Proszę sobie wyobrazić, że kiedyś na dworcu PKP kupowałam bilet do Wejherowa. Pani w kasie powiedziała mi, że nie ma takiej stacji i nie sprzeda mi biletu. W tym momencie przypomniała mi się scena z "Misia" Barei, gdy pani na poczcie mówi, że nie ma takiego miasta jak Londyn tylko jest Lądek Zdrój i nie może wysłać telegramu do Londynu. No więc tłumaczę kasjerce, że Wejherowo to miasto koło Trójmiasta i niech sobie sprawdzi na mapie. Ona mi na to, że w systemie nie wchodzi jej Wejherowo i na dowód pokazuje mi monitor kasowy. Po kilku nieudanych próbach zorientowałam się, że kasjerka wpisywała Wejcherewo zamiast Wejherowo (dwa błędy w tym jeden ortograficzny). W końcu udało mi się kupić bilet. Na dowiedzenia powiedziałam jej: H jak Wejherowo.
Zastanwiam sie tylko ile rocznie doplacamy do tego burdelu? Pewnie kilka miliardow zlotych z naszych ciezko zarobionych pieniedzy. Tak dalej panowie buhaha
Ty nic nie dopłacasz skoro nie płacisz tu podatków!!!
artus11, jeśli pieniądze zarobione za granicą wydaje w Polsce to też płaci podatki takie jak VAT i akcyza. Nie płaci tylko podatku PIT, bo ten rozlicza za granicą.
@Brajdak: nie musi upiekszac. Do tej pory przejechalem koleja ok.10-12 tys km. I w piatek po raz pierwszy KASJERKA zaznaczala: date, czas waznosci biletu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum