W sumie jest bezroboptny i jakąś fuchę dostać musi. Przecież rynek kolejowy to pełzająca karuzela betonu, ciągle te same twarze, tylko oglądane z różnych profili.
A ja jestem dobrej myśli. Wydaje mi się, że nowy prezes już jest wyznaczony i ma nakreśloną drogę, którą ma kroczyć. W innym przypadku nie rozpisywano by się na temat nowego oblicza Przewozów Regionalnych - nowej stronie, nowych usługach, internetowym dworcu, etc. Myślę, że nowy prezes jest właśnie elementem tej zmiany oblicza - zmiany na jeszcze lepsze. Obym się srodze nie zawiódł, ale wierzę, że żaden wachoid na stołek się nie dostanie...
Prezesie Moraczewski, w imieniu pasażerów, dziękujemy za kawał dobrej roboty!
Nie mogę się panu Moraczewskiemu dziwić, ale jestem po prostu wściekła. Pierwszy prezes z jajami, pierwszy, który być może poradziłby sobie nawet z przerostem biurokracji w PR! Po prostu mną zatrzęsło, jak to przeczytałam
_________________ Póki co tańczmy w rytmie karmanioli
Nim mały Jarek obwoła się Cesarzem!
Tomasz Moraczewski złożył wczoraj rezygnację ze stanowiska prezesa samorządowych Przewozów Regionalnych. O to, jak należy ocenić jego działalność na tym stanowisku, postanowiliśmy zapytać internautów, którzy mogą oddać głos w sondzie zamieszczonej na naszej stronie.
Pochodzący z województwa kujawsko-pomorskiego Moraczewski był jednym z inicjatorów powstania projektu "Szybkiej Kolei Metropolitalnej w bydgosko-toruńskim obszarze metropolitalnym BiT City". Przyczynił się do wprowadzenia tzw. biletu aglomeracyjnego na trasie Toruń - Bydgoszcz i biletu regionalnego na trasie Toruń - Włocławek. Uczestniczył w pracach Komisji Infrastruktury Sejmu RP jako członek zespołu ds. usamorządowienia kolei. Brał aktywny udział w zainicjowaniu takich projektów jak: rewitalizacja połączenia kolejowego z Bydgoszczy do Chełmży, remont linii kolejowej nr 18 Toruń - Bydgoszcz, rewitalizacja linii kolejowych Toruń Wschód - Grudziądz i Grudziądz - Laskowice Pomorskie, które mają się stać komunikacyjną alternatywą dla budowanej autostrady A-1. Nominowany do tytułu "Człowiek roku - przyjaciel kolei" 2008 w kategorii "Samorządowiec roku". Od marca 2009 r. członek zarządu i dyrektor handlowy PKP PR, od czerwca 2009 r. do 27 maja 2010 r. - prezes spółki Przewozy Regionalne. Obecnie prezes Międzynarodowego Portu Lotniczego w Bydgoszczy.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
A ja myślę że było tak:
1. Wach zażądał głowy Moraczewskiego stawiając to jako warunek "odpuszczenia Przewozom Regionalnym" w kwestiach zadłużenia, dostępu do kas, przekazania majątku, rozliczenia z PLK no w kwestii pociągów Interregio.
2. Marszałkowie - a w zasadzie "grupa trzymająca władzę" w spółce, poszli na ten deal. Nie mogli jednak zrobić tego "na żywca" - stąd pozornie wygrane przez Tomka głosowanie w sprawie jego odwołania.
3. Moraczewski przyjął propozycję honorowej kapitulacji - odszedł sam, na intratną posadę. Zachował twarz i pozycję (no dobra: kasę też).
Teraz czeka nas okres przepychanek o jego następcę. Ich wynik wiele powie nam o wpływach na polskich kolejach, a zwłaszcza o sile Wacha. Dokładnie rzecz biorąc "po następcy Tomka poznacie siłę Wacha". Jeśli będzie to kolejny człowiek z samorządu, to znaczy że wpływy Szczęśliwickiej na swoją straconą spółkę są żadne. Ja jednak obstawiam inaczej":
1. Marek Nitkowski - ostentacyjny triumf Wacha,
2. Leszek Ruta - zwycięstwo,
3. Halina Sekita - umiarkowany sukces
(...)
Na koniec jedna uwaga. Do wyborów 3 tygodnie. Jeśli do czasu ich rozstrzygnięcia nie nastąpi nominacja nowego prezesa PR (bardzo prawdopodobny wariant), a wygra je Komorowski to pełniąca jego obowiązki M.Kuczewska zostanie prezesem z nadania nowej koalicji PO-SLD...
Podejrzewam że było dokładnie tak jak w tym komentarzu, nie było to dobrowolne odejście tylko odejście wyglądające na dobrowolne w zamian za unormalizowanie sytuacji w spółce...
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Szkoda. Ale nie napiszę pewnie nic odkrywczego - to było do przewidzenia. W końcu ileż można wytrzymywać ciągłego podkładania kłód pod nogi?
W bydgoskim porcie jest ciężko, ale nikt nie będzie prezesa próbował wysadzić ze stołka. Na miejscu Moraczewskiego zrobiłbym pewnie to samo - stanowisko trudne, niepewne i irytujące vs. stanowisko trudne, ale w miarę pewne i pozbawione wpływów różnych wachoidów i im podobnych. Wybór jasny.
PRzyłączę się do podziękowań dla Prezesa Moraczewskiego za poddźwignięcie polskiej kolei regionalnej z dna.
Victoria, Pawel_15, Tak też pomyślałem gdy się dowiedzałem o tej wiadomości .. Że to poprostu ci wielcy z góry mu to zaproponowali. Idz tam masz lepiej a w nasze sprawy się nie mieszaj a damy ci spokój . Myślę że wkońcu się tak wściekli po tym jak IRy miały już wrócic na tory że uznali że ok z tym gościem nie będziemy walczyc poprostu załatwic mu lepszą posadke i niech nie psuje nam tu interesów ...
Byłbym daleki od spiskowych teorii dziejów. Ich prawdziwość oznaczałaby, że IR wraca jedynie na chwilę, aż następca w imię cięcia wydatków ich całkowicie nie zlikwiduje.Jak będzie i kto ma rację zobaczymy.
sheva17, sądzę, że interREGIO na 99% pojeżdżą do grudnia, czyli do końca tego rozkładu jazdy. Jesienią odbędą się wybory do samorządów i marszałkowie starający się o reelekcję raczej nie będą ryzykować konfrontacji z elektoratem niezadowolonym z powodu likwidacji tanich pociągów. Po wyborach sytuacja może odwrócić się o 180 stopni, bo partie potrzebują nas tylko przy urnach wyborczych. Potem mają nas w dupie.
Kierunek w jakim pójdą Przewozy Regionalne nakreśli wybór nowego prezesa. Jeśli będzie to człowiek choćby w najmniejszym stopniu związany z Wachem to upadek PR będzie nieunikniony. Dodam, że nie ufam pozostałym członkom zarządu PR. Dwoje z nich jest z namaszczenia Wacha (byli w zarządzie już wtedy gdy szefem rady nadzorczej PKP PR był Wach). Trzecia osoba (też stary pracownik PKP PR), to "komisarz" partyjny PSL, z którym związany jest profesor od dupereli. Dotąd w zarządzie PR tylko Moraczewski był "czysty". Wszyscy pozostali są umoczeni w beton PKP.
Dodam, że nie ufam pozostałym członkom zarządu PR. Dwoje z nich jest z namaszczenia Wacha (byli w zarządzie już wtedy gdy szefem rady nadzorczej PKP PR był Wach). Trzecia osoba (też stary pracownik PKP PR), to "komisarz" partyjny PSL, z którym związany jest profesor od dupereli. Dotąd w zarządzie PR tylko Moraczewski był "czysty". Wszyscy pozostali są umoczeni w beton PKP.
W kolejowym półświatku krąży plotka, że to właśnie ta trzecia osoba wygryzła Moraczewskiego z PR. Chodzi o Danutę Bodzek, członka zarządu PR, dyrektora ds. pracowniczych. Wcześniej Bodzek była dyrektorem Biura Kontroli Terenowej PKP PR. O przekrętach w tym biurze pod rządami Bodzek pisaliśmy w wątku: PKP Posady Regionalne.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Ja jestem jakoś dobrej myśli jeśli chodzi o nowego prezesa, być może i osoby które były kiedyś związane z PKP będą działać na korzyść spółki bo zobaczyli, że jak się chce to się da! Jak to się mówi jak ci zaśpiewają tak masz zatańczyć i może tak było w przypadku osób które pozostały w zarządzie, a wcześniej na polecenia Wacha i betonu wykonywali ich rozkazy....oby teraz nie dali się złapać w szpońska wachoidów...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum