Nie rozumiem, jakby te same uwagi napisał ktoś na stałe mieszkający w Polsce, nikt by się nie czepiał. Przecież są słuszne! Choćby to oznakowanie peronów, ile to razy zdarzyło mi się dowiedzieć, jaką stację pociąg odwiedził dopiero po jego odjeździe, bo akurat z tylnych wagonów nie było widać tabliczki. A sytuację z brakiem bankomatu miałam chociażby dzisiaj.
No tak, zaradny życiowo Polak wyjechał do Anglii (pewnie ma jakiś fach w ręku i dobrze zna angielski), ustawił się, zarobił, przyjechał na urlop do Polski. I sfrustrowane, zawistne tubylcze polactwo skazane na łaskę i niełaskę umiłowanych przywódców z PO musi wylać na niego wiadro pomyj, bo ten ośmiela się narzekać na polską kolej. Wszyscy narzekamy na naszą kolej, bo jest milion powodów, ale dlaczego za krytykę obrywają emigranci? Oni nie mają już prawa głosu? A może mu po prostu zazdrościcie, że nie dał się omamić utopijną wizją tuskowej "zielonej wyspy" i zamiast klepać biedę w POlandzie wyjechał tam, gdzie są jakieś perspektywy na normalne życie? Nikt dla przyjemności nie emigruje, tylko z konieczności.
Zdrowy rozsądku - dobrze Ci niektórzy tutaj radzą: wyp..laj chłopie z powrotem na wyspy, do cywilizowanego świata.
I nie żałuj dyskusji z pajacami.
Oni czują się wybrańcami, bo pozowlono im w ten sposób dorobić na przyszłą głodową emeryturę - zrozumiesz, jak nie tu to na innym polskim forum, a machniesz ręką.
Najsmieszniejsze jest to ze na moje argumenty kolejarski beton zaslania sie tym ze jestem emigrantem i ponoc nie place tu podatkow?! Zatem powiem, ze place i to zbyt duzo podatkow! A jako konsument nie jestem zadowolony z uslug jakie swiadczy PKP i mam prawo o tym mowic! Moje doswiadczenia beton neguje mowiac mi ze na pewno to co mowie nie mialo miejsca. Mialo! Kolejna rzecza sa inwektywy ze pracuje na zmywaku - mnie uczono ze trzeba miec szacunek do kazdej pracy.
Na marginesie chcialbym dodac ze ostatnio ogladalem na tv Trwam (tak na tv trwam) swietny program publicystyczny o kolei. Dwoch Panow pracujacych na kolei zarzucalo PKP o wiele wiecej niz ja. Pracuja w PKP od wielu lat jak ich ojcowie i dziadkowie i mowili ze to co sie dzieje to jawny sabotaz bo o pomylkach nie ma co mowic. Sabotaz ze strony tuskowego amber panstwa. Tylko glupi albo umoczony po uszy w tym szambie bedzie bronil tego reliktu PRL.
Dodam na koniec, ze najmocniejsza strona moich ostatnich podrozy polska koleja byli kolejarze, ktorzy przynajmniej sie kulturalnie do mnie zwracali. Dla takich ludzi mam szacunek a dla betonu jaki prezentuja tu co niektorzy srodkowy palec.
Zdrowy_Rozsądek, na tym forum nie ma sensu pisanie takich długich postów. Staraj się ograniczać wypowiedzi do takiej długości, jaką mają komunikaty dyżurnego
Ostatnio zmieniony przez Henryk dnia 22-07-2013, 10:36, w całości zmieniany 2 razy
Ogólnie proponuję nie karmić trolla. Facet nie rozumie tego, co się do niego pisze, ma też na bakier z ortografią, za to każdą wypowiedź traktuje jak personalny atak na siebie. Najpierw pisze coś, potem żąda dowodów na to, że to właśnie napisał, a jak dostaje cytat z samego siebie, to udaje że go nie widzi. Za to wszystkich, którzy nie zgadzają się z jego opisem, nazywa kolejarzami, albo betonem. I jeszcze pieprzy o podatkach, w momencie kiedy to własnie do JEGO NIEZASŁUŻONEJ ULGI dopłaca polski podatnik. Żal czasu na coś takiego.
Do wytykania absurdów na kolei generalnie nic nie mam, ale trzeba to jeszcze robić z głową - nie można zrzucać na kolej winy akurat za to, za co odpowiedzialny jest pasażer.
Sam rzadko jeżdżę koleją i ślepy nie jestem na jakość jej usług - ale ja przynajmniej umiem racjonalnie uargumentować to, co mi się nie podoba. Za to gość o ksywie Zdrowy Rozsądek (pffff!) po prostu dostał mandat i jest wkurzony, więc rozciąga swoje emocje na cały szeroki opis. Zobaczył dwie zapyziałe stacje i uogólnia sądy o tym, jak to jest "w Polsce". Najpierw gada, że nie ma bankomatów na dworcach, a potem przyznaje że w pobliżu Zachodniej są aż dwa. Więc brnie w zaparte, że bankomaty są w "skrajnych miejscach", jak określa... wejście na dworzec.
Gdyby ochłonął, przeanalizował sytuację na chłodno i przestał podniecać sie tekstami o Tusku, Rostowskim, betonie, wolnym rynku i choler wie czym jeszcze, to pewnie dostrzegłby, że przesadza, a rację ma tylko w pewnym zakresie. Ale to taki typ, że go duma rozpiera. Kiedy inny forumowicz pisze do niego coś w rodzaju "ciesz się że nie trafiłeś na mnie", on od razu urażony odpisuje:
Cytat:
Kolejny kontroler sie odezwal. Jeszcze mnie straszy ze moglem na niego trafic. Ciekawe czy bylbys taki cwany oko w oko ze mna? Mysle ze bys sie predzej posral w majty.
Pozwolę wtrącić swoje kilka groszy… Nie chcę bronić kolei w PL, ale z tego co napisał autor tego wątku mogę śmiało wnioskować że nie ma elementarnej wiedzy na temat kolei . Nawet jak nigdy nie jeździł z przesiadką w Warszawie to na podstawie internetowego rozkładu jazdy można się śmiało dowiedzieć że jadąc z Żyrardowa do Lublina można śmiało wybierać z przesiadką warszawskie Dworce: Zachodni, Centralny/Śródmieście, Wschodni. Ponadto można dowiedzieć się relacji , nazwy, numeru pociągu. Kasjerka nie siedzi w twojej głowie i nie ma pojęcia który pośród trzech warszawskich dworców zamierzasz wybrać na przesiadkę. Nawet w Wielkiej Brytanii w podobnym przypadku kasjerka zapytała na jakim dworcu chcesz mieć przesiadkę.
Z racji że (najprawdopodobniej) zaledwie kilkakrotnie korzystałeś z kolei dalekobieżnej w PL podczas planowania podróży polecam lepiej przygotować się do podróży sprawdzając rj. w Internecie to nic nie kosztuje.
W Wielkiej Brytanii kolej jest bardzo droga. Zwykli pracownicy fabryk zamiast korzystać z kolejowych połączeń dalekobieżnych wybierają samochód lub tanie linie lotnicze, jest zwyczajnie taniej.
Zdrowy_Rozsądek, ciesz się, że nie jechałeś z Żyrardowa do Warszawy o 7 rano poza wakacjami. Dopiero byś zobaczył, jak kolejarze traktują pasażerów A jest to chyba jedyna linia w Polsce, która się sama utrzymuje. No ale dla kolejarza pasażer=problem.
_________________ Szukam pracy w strukturach PKP w Warszawie.
Zdrowy rozsądek kojarzył mi się dotąd jednoznacznie ,ale odkąd można przeczytać te wypociny, to mam w głowie tylko jedną myśl:prostak z imigracji i wstyd dla Polski
bardzo zadko uzywam polkiej koleji , pare razy EN jan kiepura gdzie wagon sypialny jest naprawde dobry i niedawno pierwszy raz pociag z warszawy wschodnia - lodz kaliska.
nastepny pociag byl PR wiec kupilem bilet na ten sklad , byl to zmodernizowany kibel.
i powiem jedno : sklad byl nie spozniony , w kasie kupilem bez problemu bilet, perony sa oznakowane, w pociagu byla dzialajaca klimatyzacja , konduktor byl uprzejmy , zadnych problemow.
jezeli syfu ktos specjalnie szuka to kazdym kraju znajdzie, jednak patrzcie pozytywnie na polska kolej, i szczegolnie w poruwnaniu z anglia posla kolej w calosci nie musi sie chowac z angielska .
Bardzo cieszy mnie głos i wpis ACR, który mimo emigracji trzeźwym okiem patrzy na PKP i w przeciwieństwie do polityków niektórych partii widzi szklankę w połowie pełną a nie pustą.
Absurdów na naszej kolei nie brakuje, to fakt ale wiele też zmienia się na korzyść i to trzeba przede wszystkim dostrzegać i pokazywać światu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum