Dawno nie śledziłem losów legnickiej spółeczki, a tu taka "niespodzianka".
Nie mniej ciekawi mnie jedno: czy oficjalnie zlikwidowano zarząd dwuosobowy, który rok temu rozszerzono z jednoosobowego argumentując ten krok "zwiększeniem kompetencji" w związku z zakupem przez spółkę Impulsów. W zeskanowanej uchwale, którą podpięła tu Beatrycze widać, że Ładniakowa została wskazana na prezesa, ale co z drugim stołkiem? Pomijam już fakt, że oficjalnie prezesa chyba wybiera rada nadzorcza w składzie: Zofia Bożena Przygoda, Ewa Jacuńska, Wiktor Lubieniecki, a nie marszałek z kumplami z Zarządu Województwa. Może jednak się coś zmieniło przez ten czas...
_________________ Marek „Velka Blamaż” Łapiński i jego „Trzebniccy professionals” (...) pokazali co potrafią.
(c) Patryk Wild
Czy Tomasz Szczypiński to brat Zbigniewa Szczypińskiego? Pierwszy z panów jest umoczony w gigantyczną aferę korupcyjną w Małopolsce, która uderza w PO. Drugi z panów został przez CBA strącony ze stołka prezesa Kolei Dolnośląskich. Obu panów łączy nie tylko to samo nazwisko. Panowie są do siebie bardzo podobni, co można stwierdzić na podstawie zdjęć dostępnych w sieci...
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Minusem jest to, że nowy prezes KD nie jest stąd, tzn. z Dolnego Śląska. Z drugiej jednak strony można to uznać za plus, gdyż taka osoba nie jest uwikłana w lokalne sitwy i ma świeże spojrzenie na problemy trawiące dolnośląską kolej regionalną.
Kolejny minus: Rachwalski jest prezesem IRiPK, który na tym forum nie cieszy się dobrą opinią, gdyż parę lat temu przedstawiciele tegoż IRiPK (Zdanowski i Skopiec) pracowali w UMWD gdzie odpowiadali za kolej regionalną. Panowie doprowadzili wtedy do degradacji oferty na linii zgorzeleckiej. Było o tym głośno na naszym forum. Pamiętam, że Rachwalski wypowiadał się wtedy na forum i bronił swoich kolegów z IRiPK, co spotkało się z ostrą krytyką.
Przejdźmy do plusów:
1. Doświadczenie w zarządzaniu prywatną spółką transportową (Nord Express ze Słupska). Jego poprzedniczka nie miała takiej praktyki, gdyż całe życie pracowała na państwowej kolei i nigdy wcześniej nie zarządzała podmiotem gospodarczym.
2. Stosunkowo młody wiek (40 lat). Dwoje jego poprzedników było prawie w wieku emerytalnym.
3. Znajomość branży kolejowej, nieskażona pekapizmem. Dwoje jego poprzedników bądź było starym betonem PKP, bądź o kolei nie miało zielonego pojęcia.
Mam mieszane uczucia co do bliskiej znajomości Rachwalskiego ze Zdanowskim z zarządu IRiPK, który po kilkuletniej przerwie powrócił niedawno do UMWD i obecnie jest dyrektorem Departamentu Infrastruktury, któremu podlega m.in. Wydział Transportu. Zakładam, że to właśnie Zdanowski ściągnął Rachwalskiego do KD. Oby nie wytworzyła się z tego jakaś kolesiowska sitwa żerująca na podatnikach i niedająca z siebie nic pożytecznego, którą trzeba będzie rozbijać młotem pneumatycznym... Z drugiej jednak strony, taka bliska znajomość obu panów gwarantuje dobrą współpracę na linii KD-UMWD, co nie jest bez znaczenia. O linię zgorzelecką jestem raczej spokojna, gdyż nowy marszałek Przybylski pochodzi z Bolesławca i nikt w KD czy UMWD nie odważy się na jakiś sabotaż.
Co do moich oczekiwań w stosunku do nowego prezesa KD to po pierwsze liczę na to, że Rachwalski nie będzie kontynuował wojny KD z naszym forum. Przypominam, że jego poprzedniczka za namową swoich przydupasów z działu organizacji przewozów wytoczyła wojnę internautom, która skończyła się w sądzie karnym spektakularną porażką legnickiej prokuratury i kompromitacją zarządu KD:
Po drugie mam nadzieję, że Rachwalski nie da się omamić sitwie w administracji KD, która już pierwszego dnia zacznie się podlizywać i że zrobi z nią porządek. Po trzecie emeryci PKP, których do biur KD ściągnęła prezeska Ładniak - na emerytury, a bezrobotna młodzież, która musi emigrować - do pracy! Zapodaję linka do bloga o przekrętach w KD, w którym opisano grupę trzymającą władzę:
Powodzenia panie Piotrze! Gdyby był pan zainteresowany przekrętami w wykonaniu pańskich podwładnych to zapraszam do kontaktu na PW. Udzielę konkretnych informacji. Wprawdzie brzydzę się donosicielstwem, ale w stosunku do bezczelnych gnoi z KD nie będę miała żadnych skrupułów, zwłaszcza że byłam tą osobą, którą beton KD najgorliwiej ścigał za pisanie prawdy na forum, najbardziej szczuł prokuraturą i policją, a ponadto nasyłał debilowatych mikoli, którzy szkalowali mnie na Facebooku i próbowali zaszkodzić mojej prywatnej firmie.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Myślę że będzie lepiej .... - z całym szacunkiem ale to co ostatnimi czasy wyrabiało się w KD i nie mówię tu tylko o lwóweckiej którą w zasadzie zaorano ale też o odwołaniach na innych liniach przeszło ludzkie pojęcie. Misją KD ponoć było utrzymanie ruchu na liniach drugorzędnych i reaktywacja nieistniejących połączeń a nie wpieprzanie się na magistrale... - ten cel trochę się zatracił. Tymczasem właśnie linie drugorzędne w ostatnim czasie padły ofiarą polityki KD - oczywiście nie są tu winni pracownicy spółki bo to oni świecili oczami za swoich przełożonych ale właśnie zarząd. Miejmy nadzieję że idą lepsze czasy ...
I tak na marginesie rozwalenie ofert interREGIO na E-30 to właśnie efekt magistralizacji KD-cji którą mam nadzieję nowy zarząd powstrzyma.
KOLEJ ma BYĆ dla PASAŻERA !
Virakocha -Usunięty- Gość
Wysłany: 26-06-2014, 18:39
Prezesowi Rachwalskiemu składam gratulacje.
Mam cichą nadzieję, że ekipa Skopca wróci na swoje miejsce, gdyż łatwiej będzie choćby dogadać się ws codziennych połączeń Wrocław - Krotoszyn. Obecna ekipa okroiła je z 3 par codziennie do 1 w weekendy. Wnioski nasuwają się same.
Uwalono połączenie frekwencyjne Wrocław - Krotoszyn - do Milicza było po 100 osób potem do Krotoszyna do 40 osób na jednostce.
Ekipa IRiPK budowała dobre projekty, szkoda że się to skończyło.
A propos nowego prezesa KD na razie jestem sceptyczny (złe wspomnienia związane z przedstawicielami IRiPK w UMWD), ale pożyjemy, zobaczymy... Jak to mówią, po owocach go poznamy. W każdym razie nadal będziemy uważnie przyglądać się władzom KD oraz publicznie wytykać i piętnować wszelkie nieprawidłowości. Dla nikogo na stołku prezesa KD nie będzie taryfy ulgowej! A gdyby komuś zachciało się iść w ślady prezeski Ładniak lub podjudzać nowego prezesa przeciwko naszemu forum to profilaktycznie ostrzegam, że prokuratury się nie boimy i kolejną walkę w sądzie podejmiemy!
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Mam cichą nadzieję, że ekipa Skopca wróci na swoje miejsce
Na jakie SWOJE miejsce? Chyba nie masz na myśli UMWD, bo to nie jest prywatny folwark ani Skopca ani nikogo innego. Źle się dzieje, że IRiPK znów zaczyna mącić na dolnośląskich torach. Niech mącą u siebie w Poznaniu zamiast pchać się tam, gdzie raz już się nie sprawdzili i szkód narobili. Uchowaj nas Boże przed tym Skopcem! Korespondowałam z nim mailowo w czasach gdy był kierownikiem Działu Transportu Szynowego UMWD i nie mam miłych wspomnień z tamtego okresu. Zapamiętałam go jako aroganckiego urzędasa, gorszego niż beton PKP.
Noema napisał/a:
Rachwalski jest prezesem IRiPK, który na tym forum nie cieszy się dobrą opinią, gdyż parę lat temu przedstawiciele tegoż IRiPK (Zdanowski i Skopiec) pracowali w UMWD gdzie odpowiadali za kolej regionalną. Panowie doprowadzili wtedy do degradacji oferty na linii zgorzeleckiej. Było o tym głośno na naszym forum.
Przypomnę o co chodziło, bo nie wszyscy mogą wiedzieć. Było to chyba w 2008 roku. Panowie z IRiPK zatrudnieni w UMWD reaktywowali połączenia do Złotoryi i Lubina, kosztem połączeń do Węglińca. Po prostu, część pociągów z Wrocławia zamiast wozić ludzi do Węglińca zaczęło wozić powietrze do Złotoryi i Lubina. Na linii Legnica - Zgorzelec powstały kilkugodzinne dziury w rozkładzie jazdy. Skutkiem tego była zmasowana krytyka pod adresem panów z IRiPK i utrata stołków w UMWD. Po ich odejściu zlikwidowano muchowozy do Złotoryi i Lubina oraz przywrócono normalny ruch pociągów w kierunku Węglińca. Przez kilka lat był spokój i IRiPK znów daje o sobie znać...
Mam nadzieję, że prezes Rachwalski nie zrobi z KD prywatnego folwarku IRiPK. Do niego nic nie mam. Ale jego kolesie z IRiPK (Skopiec i Zdanowski) już raz dostali czerwoną kartkę! Jeden z nich niedawno wrócił na kierownicze stanowisko w UMWD na fali ostatnich zmian personalnych w zarządzie województwa. Drugi niech lepiej zostanie w Poznaniu! Legnica za sprawą KD już dawno przekroczyła zdroworozsądkowe normy nawiedzonego mikolstwa, które zjeżdża się tutaj zewsząd.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Ironią losu okaże się ściągnięcie Skopca przez Rachwalskiego do KD na jakieś dobrze opłacane, a jednocześnie niepotrzebne stanowisko. Np. dyrektora ds. turystyki kolejowej, wtedy zamiast pociągów rozkładowych będą jeździć same turkole po różnych dziwnych miejscach. Miejmy tylko nadzieję, że kumoterstwo i sitwa stworzone przez dotychczasową prezeskę nie zostanie zastąpione sitwą z poznańskiego instytutu kompromitacji i niedorozwoju kolei.
rew2010, otóż to. Żeby się jeszcze nie okazało, że będę musiała stawać w obronie starego (w sensie stażu) betonu KD, do którego można mieć wiele zastrzeżeń, ale jednego nie można im zarzucić - nie wydziwiają z rozkładem jazdy i nie wkurzają pasażerów, tak jak swego czasu wydziwiał i wkurzał Skopiec. Obiegi szynobusów stworzone przez niego, które były już wklepane do Hafasa przyprawiały wszystkich o zawrót głowy. Przypomnę: miały to być pociągi relacji Jelenia Góra - Kłodzko przez Zgorzelec, Bolesławiec, Legnicę, Jaworzynę Śl., Kamieniec Ząbk. Absurd totalny (gdzie tankowanie, gdzie przeglądy?). Na szczęście wycofano się z tych chorych pomysłów przed wejściem w życie nowego rozkładu jazdy.
Ale inne rozkładowe absurdy niestety zrealizowano. Na przykład był pociąg relacji Wrocław - Jerzmanice, który od Legnicy dalej jechał pusty, gdyż wszyscy przesiadali się na pociąg relacji Legnica - Węgliniec. Inny absurd to pociąg na dwóch EZT relacji Wrocław - Węgliniec/Rudna, który w Legnicy był rozdzielany w ten sposób, że pierwszy odjeżdżał pusty EZT do Rudnej, a 10 minut po nim odjeżdżał nabity EZT do Węglińca. Podobnych absurdów było więcej. Ludzie klęli na czym świat stoi! Tak IRiPK umilił życie pasażerom z linii zgorzeleckiej, która dla KD jest teraz przysłowiową żyłą złota.
Z tego co wiem to panowie z IRiPK nie byli lubiani przez wierchuszkę KD, więc zapowiedź pojawienia się Rachwalskiego w zarządzie musiała wywołać konsternację w KD.
Tak więc panie Rachwalski - nie kombinować, nie wydziwiać, z pokorą słuchać pasażerów, a wszyscy będziemy zadowoleni.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie uznawajmy wszystkiego za złe. Uważam że owszem błędem ze strony IRiPK było przetrasowanie znacznej liczby pociągów z E-30 na jezmanicką i lubińską ale osobiście uważam że taki Lubin powinien mieć bezpośrednie pociągi do Wrocławia które uzupełniły by a nie zastąpiły pociągi w ciągu zachodniego odcinka E-30.
IRiPK zrobiło również wiele dobrych rzeczy które potem rozpieprzono. Rozkłady chociażby na lwóweckiej były solidnie zrobiono co sprawiło że reaktywacja odcinka Lwówek - Zebrzydowa była sukcesem. Sukcesem potem obróconym w perzynę. Podobnie połączenia z samej Jeleniej Góry. Dobra siatka połączeń 3 bezpośrednie osobowe pociągi do Poznania to z pewnością sukces.
Owszem popełniono w tedy błędy ale nie wszytko co IRiPK robiło na dolnośląskiej sieci było złe.
Noema, Myślę że mimo wszystko - nie zatęsknisz za starym zarządem. Już gorzej być nie mogło....
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem że stary zarząd KD nie kombinował w RJ. Właśnie RJ KDcji doprowadziły do upadku lwóweckiej. Ochłapy między szczytowe zastąpiły frekwencyjne pociągi pracownicze i szkolne ....
Podstawową wadą działalności IRiPK było w owym czasie zabieranie się za niektóre rzeczy w niewłaściwej kolejności jak właśnie wznawianie przewozów na liniach w tragicznym stanie technicznym bez wcześniejszej ich rewitalizacji które mimo słusznych idei okazały się klapami i były dla ich następców i nowej ekipy politycznej w UMWD pod wadzą Pana Łapińskiego, później Jurkowlańca i Łużniaka argumentem przemawiającym za barakiem zasadności rewitalizacji i wznawiania przewozów na tych i innych liniach, zmarnowano przez to kilka lat i pieniędzy z ostatniej perspektywy unijnej dzięki którym może właśnie taka linia do Złotoryi, dalej do Lwówka czy z Kłodzka do Stronia Śląskiego była by już wyremontowana i możliwe było by stworzenie na niej atrakcyjnej dla pasażerów oferty przewozowej, zamiast tego z inwestycji infrastrukturalnych zrealizowano tylko przebudowe urządzeń SRK w Jaworzynie Śląskiej za ok 1mln zł dla politycznych pociągów Wrocław - Świdnica (nie uważam że są nie potrzebne)...
Miejmy nadzieje że tym razem "kolejność" będzie odwrotna, obu Panom życzę powodzenia ;-)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum