Żebyś jasno określił: uważasz, że ASFA nie działał zgodnie ze swoją specyfikacją, bo Hiszpanie coś poknocili i teraz kombinują, czy z twoimi pobożnymi życzeniami, bo masz inną wizję zasad "levela" siódmego?
Trafiasz pomału w sedno sprawy...
ASFA kontroluje wyłącznie tempo w granicach 200kmh. Kontrola odcinkowa prędkości pomiędzy balisami również nie egzystuje. Kontrolowane będą wyłącznie sygnały...
Media hiszpańskie podają że na tym dramatycznym odcinku istnieje przejście pomiędzy systemem ETCS do ASFA.
Jak widać z potężną dziurą kontrolną jeśli można grzać nadal bez kontroli..
Wypowiedź odpowiedzialnych ogólnie, że systemy działały a winny wyłącznie maszynista jest najzwyklejszą kpiną.!
To co uważam jest mniej znaczące... Oddając kolej 200kmh do ruchu, należy ją zabezpieczyć. Jeśli ETCS jest wdrożona i funkcjonuje, to przejścia na standard muszą również funkcjonować. Z życzeniami nie ma również nic wspólnego, a wyłącznie z samokrytyką i realem odpowiedzialnych. Dlaczego ? DB miała podobne incydenty z przejścia LZB na PZB gdy ICE dygotał na zwrotnicach. Bezwypadkowo co prawda, ale samokrytycznie to usprawniono.
--
I już, już miałem wyrazić wdzięczność dozgonną Łaskawco, za naprowadzenie na ścieżkę, na ślad właściwy, na tor prosty - niewichrowaty.
A tu masz - znów twa myśl, Mistrzu, nieskrępowana odskoczyła mi i wzniosła się, Mistrzu, gdzieś tam, hen na wyżyny, Mistrzu.
Na wyżyny...
Na...
No dobra, nie wiem czego, ale przecież nie muszę, prawda?
W kazdym razie: znów popłynąłeś, poszybowałeś (szybowcem lub szybem - wybór należy do ciebie), pomknąłeś niczym TALGO.
I znów zapewne ton wody miliony przeleją : Wda, Gwda , Skrwa, Brda , Wkra, Gać, Rospuda i Drwęca, nim uda się w ignorancji, niewiedzy i zabobonu mrokach, dostrzec choć tylne pozycyjne Rolls Royce'a Geniuszu Twego, Mistrzu.
Cóż, nie zacznę pogoni, będę jak ten Żyd z pretensjami do Jahwe, co to łaknął milonów, ale kupon miał pusty.
Uwaga więc - próbuję:
troll czy lokalny słuchacz radia zet ? Zaczynasz prywatne wycieczki. Jeśli w Laskowicach nic nie wiadomo, to radzę postudiować ERTMS wtedy osiągniesz poziom podstawowy tegoż systemu.. Wówczas może pojmiesz w czym rzecz i zaczniesz myśleć co oznacza przejście w systemach.
Teraz podaj mądralo co się stanie jeśli maszynista nie zejdzie z prędkości bo ma to nie gdzieś, tylko traci krótko przytomność bo robi mu się słabo.
Pyknij tu poważny wpis co możliwie zainteresuje. I daj sobie na spoko z ikonami które do tematu z uśmiechami najwyraźniej nie pasują.
--
Ok., ok., nie unoś się, jak ta pokrywka na kociołku.
Nic do Ciebie nie mam - "osobiste wycieczki" zaś, tylko skutkiem i w zakresie pisanych tu bzdur.
A ostatnia to już czyste sajens fikszyn, do którego stworzenia trzeba mieć łeb wielki jak...
Dobra, nieważne.
Przepraszam.
Spytam też ponownie: niby czego "elektroniczna kontrola" miała być?
Myśli maszynisty?
Jeśli nie użył hamulca, to nie użył. Z sobie tylko znanych powodów, które wyjaśnił.
I tyle.
Śledczy mogą polegać tylko na jego zeznaniach.
I albo mu uwierzą, albo wykażą, że kłamie.
"I tyle" po raz drugi.
Po co wplatać w opowieść ERTMS-a, czy ETCS-a?
Po co te tajemnicze sugestie, że niby coś nie tak na "przejściu systemów"?
Pociąg przeszedł między nimi i jechał tyle, na ile mu ten drugi pozwalał - poniżej dwustu.
Masz co do tego jakieś wątpliwości?
Nie było żadnych ruchowych przeszkód do jazdy <200km/h, nie było też żadnego sygnalizaora przed łukiem. Nie było więc żadnych balis nakazujących zmniejszenie predkości.
Przeszkoda była natury drogowej. A tych ograniczeń ASFA nie ma zaimplementowanych. Niezależnie od kategorii linii.
Tertio "i tyle".
Można się oczywiście oburzać na Hiszpanów, że nie pociągnęli ETSC-a do samego SdC, ale tak zrobili i już.
I tak od jakiegoś czasu już jeżdżono.
Jedyne, co mogłoby RENFE obciążać w związku z tym wypadkiem, to dokumenty.
Np. gdyby okazało się, że nie reagowali na uwagi kierowane do nich przez przewoźnika, przed wypadkiem, że to miejsce jest niebezpieczne.
Istnienie takich papierów sugerujesz?
Napisz jasno, bo wciąż nie rozuiem.
PS.: "Uśmieszek", to ikona, która najbardziej pasowała mi do wyrażenia autoironii. Ot, ograniczenia emotkonów. Żadna radość, czy też kpina z powagi sytuacji.
prosta sprawa panie W..
Przedstaw swoje okno na świat zamiast babrać jak partyzant po stronie. Nie mając pojęcia o systemach zabezpieczających w europejskich KS masz dwie drogi.
Albo dyskutować rzeczowo i z kurtuazją portalu grzecznie pytając, albo nadal wklepywać swoją bliżej nie określoną myśl zastępczą.
Gdyby dziś pan F. podał że zasłabł i skład odpowiednio leciał nie kontrolowany, mielibyśmy całkiem inny przebieg dnia. I naturalnie inne dzieła pismaków.
Portale europejskie kierują się jednak innymi pierwiastkami. A te znamy...czyli nie miał prawa usiąść.
Pan F. nie musi używać hamulca, pan F. będzie wyhamowany. W zdrowym systemie... naturalnie. Jeśli jesteś w stanie to pojąć.
--
Przedstaw swoje okno na świat zamiast babrać jak partyzant po stronie.
A co, kuźwa, od początku użerki z tobą robię?
Jesteś w stanie to pojąć?
Jeśli tak, jeśli powtarzanie podstawą zapamiętania, cierpliwie piszę po raz któryś: nie było na szlaku nic, co mogłoby automatycznie wyhamować pociąg.
Jest szansa, że dotrze to wreszcie do ciebie via forum, czy mam wydrukować czcionką 96 i wysłać pocztą, żebyś sobie na ścianie powiesił?
Skoro zaś masz inne zdanie, przedstaw je znawco europejskich, zdrowych systemów KS!
Też po raz któryś proszę cię samozwańczy autorytecie.
Ja nie pretenduję to żadnego z ww. tytułów.
Level 7 ASFA upadł. Kombinuj dalej i zamiast kazać swoim czytelnikom wierzyć w półsłowka o krętactwie Hiszpan, niedopowiedzeniami sugerować bliżej nieokreślone nieprawidłowości w tle wypadku, sam nie kręć i nie udawaj, że przeszkadza ci w tym moje "wklepywanie myśli zastępczej", dobra?
Krótko, zwięźle i na temat: co tam, zgodnie z zasadami prowadzenia ruchu na sieci RENFE, było, co być miało, czego "bycie" byś jako szpec widział.
Potrafisz?
Jak nie, to sam się wreszcie ...
Podając wątek wlepiłeś zwykłe medialne pisadło... bez komentarza i bez ustosunkowania się do tematu. Teraz gryziesz temat gdy poczułeś potencjalnego przeciwnika.
Jeśli kabza podobnych tobie pisarczyków nabija tylko linki do medialnych informacji gdzie toczy się wyłącznie życiorys i przyszłość pana maszynisty a troll nie reaguje na medialny pasztet, to mamy efekt.
Brak rzeczowej dyskusji i lakoniczne że nic nie mogło wyhamować skład jest wiadome i powinno rozwinąć temat szukając odpowiedzialnych anie kończyć się na opisie dnia lub dni maszynisty.
To że ta sprawa śmierdzi i zamiata się odpowiedzialność pod dywan czuć na odległość. Czujesz to trollu czy wystarczą ci nowinki prasowe ?
Jeśli kabza podobnych tobie pisarczyków nabija tylko linki do medialnych informacji gdzie toczy się wyłącznie życiorys i przyszłość pana maszynisty a troll nie reaguje na medialny pasztet, to mamy efekt.
No mamy, mamy, niestety - wróciłeś.
Efekciarsko, medialny paszteciarzu, nie ma co.
Na Elektrodzie kompletnie cię olali, poczułeś więc potrzebę come back-u i odreagowania frustracji?
Poniekąd zrozumiałe - w kręgach psychiatrycznych, ma się rozumieć.
Cytat:
Podając wątek wlepiłeś zwykłe medialne pisadło... bez komentarza i bez ustosunkowania się do tematu.
Uwierz - można się wyrazić i jednym słowem.
Nie trzeba używać do tego trzech kont (seudkreuz tutaj, jurek.adam i sprinter jakiś tam - na Elektrodzie) i całej tej głupkowatej autopromocji.
A'propos:
Cytat:
Teraz gryziesz temat gdy poczułeś potencjalnego przeciwnika.
Czy ty przypadkiem zanadto sobie nie schlebiasz?
Cytat:
Brak rzeczowej dyskusji...
A niby z kim?
Idiotą, który nie rozumie, co się do niego pisze, czy cwaniaczkiem, który tylko nierozumienie udaje, po to aby uniknąć odpowiedzi na pytania, które mogłyby wykazać, że jest trochę za mocno "do przodu" we wzmiankowanym już kreowaniu się na speca od szybkich kolei, czy też "slangowych" zakrętów i dróżników?
Podkreśl sobie właściwe.
Cytat:
(...)i lakoniczne że nic nie mogło wyhamować skład jest wiadome i powinno rozwinąć temat szukając odpowiedzialnych anie kończyć się na opisie dnia lub dni maszynisty.
Będę uparty i - choć to pewnie syzyfowy trud - jak młotem po raz kolejny spróbuję ci do łba wbić.
Zadając pytania - ma się rozumieć.
Otóż, jeżeli tak jest skonstruowany system sterowania ruchem, a jest tak skonstruowany, po to aby być zgodnym z takimi, a nie innymi, zasadami prowadzenia ruchu, to kogo chcesz wskazać jako winnego?
Autorów ichnich przepisów kolejowych, czy twórców ASFA?
Jako podpowiedź:
- semaforów nie ustawia się, jak znaków drogowych przed zakrętami;
- człowiek, jako element systemu sterowania ruchem ma myśleć, a nie: być maszynką do kwitowania komunikatów.
Do jakiego bezmózgowia prowadzą czynności w rodzaju potwierdzania usunięcia plików do kosza, w systemach komputerowych, które chcą być inteligentniejsze od ich użytkowników, sam najlepiej wiesz.
Albo GPS - niby dobry - niedoskonałości techniczne można zniwelować.
Dlaczego nie zastosować go u nas do ostrzegania o ograniczeniach w torze?
Ano nie, bo otumania - sami kierowcy to przyznają.
Cytat:
To że ta sprawa śmierdzi i zamiata się odpowiedzialność pod dywan czuć na odległość. Czujesz to trollu czy wystarczą ci nowinki prasowe ?
Nowinki cedzę przez, opanowywane przez lat kilka już dziesiąt, z lepszym lub gorszym skutkiem, zasady rozumowania, a także wypracowane sobie rozumienie świata.
Zaś jedyne, co czuję, to chęć, aby udzielić ci na koniec, czyli POPLON(K), rady:
wleź pod dywan - może tam coś wywąchasz.
Wtedy wróć i podziel się rewelką.
Może, w przeciwieństwie do Elektrody, tutaj znajdziesz zwolenników i przyszłych członków sekcji spiskowej.
Tylko, do licha, nie płódź ich - kolejnych - sam!
To graniczy ze schizą.
pytanie nieswiadomego człeka
- jaki może być sposób/system wymuszenia zmiejszenia prędkości na odcinku toru/miejscu (a właście przed tym odcinkiem) zagrozonego/niebezpiecznego?
Czy Hiszpanie nie mogli tego zrobić, skoro łuk stwarzał zagrożenie?
_________________ człowiek rodzi sie głupi i umiera głupi, są wyjątki - niektórzy umierają jeszcze głupsi
system jest pojęciem bardzo ogólnym, ale zgoda system m.in.zabezpiecza.
Czyli czegoś nie zrobili w tej lokalizacji? Czy zrobili a człowiek olał system?
Jeśli człowiek olewa komunikat dlaczego system nie wymusił np. wdrażając hamowanie składu bez woli człowieka aż do zatrzymania?
I te pytania kumuluje jedno - coś, co już padło na tym forum wcześniej - człowiek ma myśleć, bez względu na to jaki fajny i odjechany system zastosujemy, obojętnie w jakiej "linii produkcyjnej".
A już z pewnością przy odpowiedzialności za życie innych.
Czy oprócz maszynisty jest jeszcze ktoś kto nie pomyślał?
Czy maszyniści w Hiszpani szkoleni sa jak nasi w RP?
Czy władze na kolei w Hiszpani kręcą lody jak u nas?
Niech będzie, że pytania są retoryczne. Tylko do przemyślenia...
[ Dodano: 11-08-2013, 12:32 ]
Już na marginesie odpowiedź w temacie tej katastrofy mojego kolegi, znającego troszeczkę życie kolejarza - maszynisci często jeźdżą na pamięć, taka natura popadania w rutynę. Przy takich predkościach nie tyle zwraca uwagę na otocznie infrastruktury co na krajobraz w perspektywie. Może wydawało mu się, że jest w innym miejscu lub, że ma jeszcze spory kawałek do miejsca zmniejszenia prędkości.
_________________ człowiek rodzi sie głupi i umiera głupi, są wyjątki - niektórzy umierają jeszcze głupsi
No dobrze, jeżdżą na pamięć, jednak jeśli wierzyć doniesieniom to maszynista nie zareagował na ostrzeżenia o zbyt dużej prędkości. Takie ostrzeżenie raczej powinno zwrócić uwagę, chyba że rutyną są te właśnie ostrzeżenia i ich ignorowanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum