Wysłany: 12-02-2017, 14:28 Likwidacja kasy na dworcu Chełm Główny
Od 07.02.2017 roku na dworcu w Chełmie przestała funkcjonować kasa biletowa. Jak się patrzy na to wszystko, to ma się wrażenie, że kolej coraz bardziej odjeżdża.
Dla ścisłości: nie ma stacji "Chełm Główny", chodzi o "zwykły" Chełm.
Racja taka nazwa "Chełm Główny" nigdzie nie figuruje, ale z uwagi na istniejące inne stacje w mieście wielu mieszkańców Chełma, stację "Chełm" z dworcem uważa za Chełm Główny.
PRy ogłosiły przetarg na kasę w Chełmie.
Z drugiej strony, pamiętam jak po zamknięciu kasy na Chełm Miasto PRy zapewniały, że to tylko stan przejściowy i zaraz się znajdzie agenta. Czas mija, a kasa wciąż zamknięta na głucho... Wszędzie tylko by oszczędności szukali, a pasażer zawsze na samym końcu.
Kasę na dworcu Chełm Miasto prowadził agent na podstawie umowy na agencyjną sprzedaż biletów. Umowa ta wygasła z dniem 31 grudnia 2015r. Co prawda został ogłoszony przetarg na sprzedaż agencyjną biletów, jednak wykonawca usługi nie został wyłoniony z powodu nie spełnienia warunków postępowania. Oferta została złożona przez jednego wykonawcę i była za droga.
Znając PRy, to pewnie warunki umowy(procent od sprzedaży biletu) były takie, że trzeba by dopłacać do interesu. Każdy kto zna sytuację kolei w tym województwie(i kraju) ma świadomość, że kasa na przystanku Chełm Miasto ma niewielkie szanse jeszcze kiedyś zaistnieć. Jak się kasę zamyka to raczej na zawsze. Szkoda, bo alternatywne kanały sprzedaży biletów(internet) wciąż są dalekie od ideału.
Edit: W artykule piszą, że planowali postawić biletomat. Zgaduję, że zrezygnowali z tego pomysłu, bo okazało się że to też kosztuje.
czy są jakieś bilety które można kupić tylko w kasie, a nie u konduktora?? Innymi słowy, czy po likwidacji kasy oferta dla podróżnego jest mniejsza (pomijając idiotyczne wsiadanie pierwszymi drzwiami)?
Tak jak "kolej odjeżdża" dzięki "dobrej zmianie " to się nawet nie chce komentować. Przecież to właśnie w regionie Polski Wschodniej, gdzie jest sporo osób starszych i mniej zamożnych, które nie mają możliwości skorzystania z internetu kasa powinna istnieć. Chyba "dobra zmiana" obiecywała zrównoważony rozwój? Efekty widzimy na załączonym obrazku. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby zlikwidować kilka kas na dużych dworcach, a pracowników przenieść właśnie do Chełma Zamościa Rejowca itp. Bo takich miast jest multum na kolejowej mapie Polski. Mam nadzieję, że kasa w Chełmie zostanie otwarta ponownie, bo nieraz z niej korzystałem, i naprawdę jestem bardzo zadowolony z obsługi.
Nie miałbym nic przeciwko, gdyby zlikwidować kilka kas na dużych dworcach, a pracowników przenieść właśnie do Chełma Zamościa Rejowca itp.
Wyobraź sobie że jesteś kasjerem w Krakowie czy w Lublinie czy w innym Białymstoku. I dostajesz nakaz przeniesienia się do Chełma albo Zamościa albo Rejowca. Czy na pewno nie miałbyś nic przeciwko temu?
Kasa biletowa na dworcu głównym w Chełmie ponownie otwarta.
[ Dodano: 10-03-2017, 16:00 ]
BILETY WRÓCIŁY NA DWORZEC
Rok temu zlikwidowano kasę na stacji Chełm Miasto, mimo że budynek dworca przeszedł kapitalny remont. Bilety można było kupić jedynie na dworcu Chełm Główny. Ale i to się skończyło, bo agent nie przystał na warunki, jakie zaproponowała mu spółka Przewozy Regionalne. Przez blisko miesiąc pasażerowie z Chełma musieli kupować bilety przez Internet lub u konduktora.
– Sęk w tym, że u konduktora nie było możliwości kupienia biletu na przejazd pociągami należącymi do innych przewoźników – opowiada starsza mieszkanka Chełma. – Jadąc do córki do Szczecina, z przesiadkami, musiałam kupić kolejny bilet w kasie w Lublinie i po zsumowaniu wyszło mi, że zapłaciłam drożej, niż zazwyczaj. Gdy działała kasa, kupowałam w niej bilet z Chełma do Szczecina, płaciłam dużo mniej i nic mnie nie obchodziło. Kilkanaście złotych różnicy to dla mnie sporo. A Internetu w domu nie mam, zresztą w ogóle nie znam się na obsłudze komputera.
Kasa na dworcu PKP Chełm Główny nie działała przez prawie miesiąc. Dla pasażerów brak możliwości kupienia biletu przy okienku był mocno uciążliwy. – Co z tego, że kupię bilet u konduktora? Jeżdżę raz w tygodniu do Warszawy, w Lublinie mam mało czasu na przesiadkę i nie wiem, czy zdążę kupić bilet w dalszą podróż w kasie na lubelskim dworcu. Tam wiecznie są kolejki. Ostatnio musiałam go kupić u kontrolera w pociągu, który naliczył mi opłatę manipulacyjną. Na nic zdały się moje tłumaczenia, że w Chełmie nie ma kasy, a w Lublinie było za mało czasu, by udać się do okienka – skarży się jedna z naszych czytelniczek.
Zamknięte na dworcu PKP kasy nie uszły uwadze chełmskim radnym. Maciej Baranowski na wtorkowej sesji zaapelował do urzędników o interwencję w tej sprawie. – Może warto też powiadomić o zaistniałej sytuacji ministra odpowiedzialnego za kolej? Nie wszyscy pasażerowie PKP korzystają z Internetu i mogą kupić bilet drogą elektroniczną – podkreślał radny.
Józef Górny, wiceprezydent Chełma dał słowo, że interwencja będzie. – Rozmawialiśmy ze spółką Przewozy Regionalne i mamy zapewnienie, że 2 marca kasa zostanie otwarta – stwierdził.
Ostatecznie kasa biletowa na dworcu PKP Chełm Główny ruszyła w piątek 3 marca. – Prowadzi ją ten sam agent. Osoby, które w niej pracują muszą mieć odpowiednie przeszkolenie, m.in. z obsługi kas fiskalnych czy też znajomości taryf – mówi Justyna Mądry, dyrektor spółki Przewozy Regionalne. – Kasa w Chełmie jest czynna w dni robocze od godz. 6.45 do 16.45, zaś w soboty, niedziele i święta od 8.00 do 18.00.
Bilety na przejazd pociągiem można też już kupić na dworcu PKP w Rejowcu Fabrycznym. Od poniedziałku do piątku kasa pracuje w godz. 6.00 – 16.00, zaś w weekendy i dni świąteczne od 8.00 do 18.00. (ptr)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum