Wysłany: 19-01-2011, 00:39 Robi się! Na odwal się!
ROBI SIĘ-NA ODWAL SIĘ! Katowice „nowe” Główne
Publiczne pieniądze jak zwykle lekką ręką są roztrwaniane. Będąc dzisiaj na Katowickim dworcu ujrzałem bardzo przykre obrazy nędzy i rozpaczy.
Zacznijmy od peronu I, który jeszcze nie został całkowicie oddany do użytku a już się zapada, płyty użyte do stworzenia krawędzi peronowej są ułożone byle jak, nierówno na różnych poziomach i w różnych odległościach od siebie. Czy tak ma wyglądać cały dworzec Katowice „nowe” Główne? Jeżeli tak to nie wróżę mu dobrze...
Peron V oznakowanie dojścia do peronu bardzo dobre, ale co z tego jak jest w odległości około 300 metrów od właściwego dworca? Aby dostać do peronu V należy przejść przez 3 ruchliwe drogi, to jest prawie tor przeszkód na czas. Peron odmalowany, wyremontowany nowe pragotrony zamontowane ale cóż nie może być za dobrze... jeden z nich został już rozbity! Jeszcze nawet nie miał okazji zadziałać. Gdzie w tym czasie była policja kolejowa(SOK)? To przecież CENTRUM miasta. Ile pieniędzy kosztuje taki pragotron?
Rozkład jazdy- wycinanka
Rozkład jazdy powieszony nad kasami w hali dworca tymczasowego również pozostawia wiele do życzenia, jest ułożony bardzo niechlujnie. Niema w nim żadnego systematycznego ułożenia i czcionki... np. ostatni pociąg do Lublińca jest wklejony na kartce papieru w rubrykę Lublin, nazwy miast wklejone są byle jak. Dzieci w przedszkolu lepiej wykonały by takie tablice. Kto odpowiada za taki stan rzeczy? Oczywiście informacji skąd odjeżdżają autobusy do Oświęcimia brak na rozkładzie jazdy jak również na przystanku z którego odjeżdżają.
We wtorek w nocy wandale zniszczyli dwie nowe tablice informacyjne, które kolejarze ledwie co zamontowali na peronie nr 5 w Katowicach.
Tablice pojawiły się na peronie w piątek, w sobotę je uruchomiono. Obie kosztowały 140 tys. zł. - Straty są ogromne, bo oprócz szyb zniszczono także diody, który wyświetlały wizualne informacje - mówi Jacek Karniewski, rzecznik PKP PLK w Katowicach. Kolejarze mają kłopot, bo części muszą zamawiać w Niemczech i może minąć kilka tygodni zanim tablice znów zaczną działać.
Jak poinformował we wtorek Zbigniew Szafrański, prezes PKP PLK, w związku z grudniowym zamieszaniem wokół peronu nr 5 - znalazł się w rozkładzie jazdy mimo że nie był jeszcze gotowy - cztery osoby z kierownictwa spółki na Górnym Śląsku straciły stanowiska, wśród nich Karol Trzoński, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach. Część winy za zamieszanie prezes Szafrański wziął na siebie i przyznał, że taka sytuacja absolutnie nie powinna się wydarzyć. - Pasażerowie zostali wprowadzeni w błąd, źle się stało i przepraszam za to - powiedział Szafrański.
Dodajmy, że przedstawiciele PKP PLK nie podali jeszcze dokładnej daty, kiedy pociągi zaczną korzystać z peronu nr 5 w Katowicach, ale może się to stać na dniach.
Brzuchaci i wąsaci sokiści wyłażą ze swoich nor tylko wtedy gdy zobaczą na monitoringu osobę palącą na peronie. To jest dla nich łatwy cel, łatwy mandat i łatwa premia od szefa. Jak trzeba zająć się bezdomnymi czy chuliganami to nigdy ich nie ma, albo odwracają głowy i udają, że niczego nie widzą. SOK do likwidacji!
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum