[sphinx]

Jesteś tu: Strona główna Wiadomości Podlaskie Szynobusy nowe - nie, używane - tak. Pomysł władz.
Szynobusy nowe - nie, używane - tak. Pomysł władz.

Przewozy Regionalne chcą kupić 70 szybkich składów elektrycznych, które będą kursować na trasach międzywojewódzkich. Jednak Podlaskie nie zamierza uczestniczyć w tym projekcie. Chce kupić używane szynobusy i je wyremontować.

Nowoczesne składy elektryczne mają kursować między największymi miastami Polski. Taki pociąg z Białegostoku do Warszawy mógłby pojechać nawet z prędkością 160 kilometrów na godzinę. Przewozy Regionalne chcą je kupić dla zakładów w całym kraju. Na 70 składów mają zagwarantowane 175 milionów euro z funduszy unijnych.

– Każdy z zakładów chciałby mieć na swoim terenie nowy tabor – nie ukrywa Elżbieta Załuska, szefowa Podlaskich Przewozów Regionalnych. – Jednak tutaj głos decydujący, jako organizator przewozów kolejowych, ma urząd marszałkowski.

Ten nie zamierza być partnerem Przewozów Regionalnych w zakupach szybkich pociągów elektrycznych.

– Po pierwsze, jesteśmy województwem granicznym i mamy trochę gorszą sytuację finansową w przewozach – tłumaczy Walenty Korycki, wicemarszałek województwa. – Nam wszystko kończy się na wschodniej granicy. Mamy kursy międzywojewódzkie tylko w jednym kierunku.

Wicemarszałek dodaje, że nowe zestawy pociągów są bardzo drogie. Według niego, składy elektryczne nie są też dla województwa najlepszym rozwiązaniem, bo duża część naszych torów nie jest zelektryfikowana. Potrzebne są jednostki spalinowe.

Władze województwa mają więc inny pomysł – zakup używanego taboru. Takie pociągi miałyby pojawić się jeszcze w tym roku. Zostaną wyremontowane za własne fundusze. To tańsze od zakupu nowych, szybkich składów.

Żródło: Kurier Poranny

Mam nadzieję, że zarzuty wobec marszałka się potwierdzą i nie wróci do szkodzenia społeczeństwu. Argumentacja UM nie ma wiele wspólnego z prawdą, połowę ceny nowych składów pokryłaby Unia, drugą umowy na przewozy (umowa na IR Białystok-Warszawa już jest i cały czas obowiązuje) i leasing zwrotny. Dla UM nie zmieniłoby się nic, zyskaliby pasażerowie, którzy zamiast męczyć się 2:40h na twardych siedzeniach w głośnym kiblu jechaliby komfortowym, nowoczesnym składem (o tym, że wzrosło by zainteresowanie, a więc i przychody z biletów nie muszę wspominać). Ale już taki jest nasz UM, kolejowa ignorancja i głupota po raz kolejny wzięły górę...

PS. Używki nie mają z nowymi składami PR nic wspólnego, co więcej - wbrew temu co w artykule województwo nie wydało na nie własnych funduszy, a dotację celową z budżetu państwa. Innymi słowy używki są "za darmo", nówki też nie wymagałyby dodatkowych środków, a UM mówi "nie bo nie". No comment.

[let_it_be]

Dopóki w urzędzie będzie pracował niejaki pan Henio T., a dyrektorem podlaskiego zakładu PR będzie pewna pani, nie mamy co liczyć na poprawienie usług kolejowych w naszym województwie. Ostatnio odbyło się spotkanie kolejarzy z węzła czeremszańskiego oraz stowarzyszenia kolejowego z władzami województwa i przedstawicielami podlaskiego ZPR. Na spotkaniu pani dyrektor się nie pojawiła. Ba, nikt z PR się nie pojawił. I tak właśnie traktuje się nasze koleje... Żal.pl