Wysłany: 25-03-2011, 00:43 Szczury kontra dyżurni ruchu
Nie lada problem mają dyżurni ruchu kolejowego w Goświnowicach. Wieczorami nagminnie odwiedzają ich szczury. Są na tyle bezczelne, że zjadają kanapki, nocują w ubraniach. Problem ciężko rozgryźć, bo szczury nic sobie nie robią z trutek.
Cichy i spokojny dotychczas nocny dyżur na kolei wzburzyły delikatne, ale jakże charakterystyczne drapania za szafą. Tak mogłaby się rozpoczynać książka dyżurnych ruchu w Goświnowicach. I to horror. Szczury bowiem nękają pracowników kolei niemal każdego wieczoru.
Niektórzy dyżurni nie chcą pokazywać twarzy z obawy przed konsekwencjami. Twarzy nie chciały dziś pokazać również szczury - zapewne przez szum medialny wokół całej sprawy. Gryzonie przed zbytnim rozgłosem chowają się w kanałach, gdzie ze szczegółami analizują przewody. Efekty - czasami są opłakane
Dlatego związkowcy wystąpili w obronie kolegów prześladowanych przez szczury. Gryzonie nie pojawiają się w tym miejscu z miłości do kolei, bo to działka zarezerwowana dla psa. Ale z uwagi na składowaną w pobliżu kukurydzę do produkcji biopaliw.
Dotychczasowe trutki nie działają na szczury. Gryzonie chętnie przekąsiłyby jakieś resztki z pierwszej klasy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum