Wysłany: 28-07-2011, 08:09 Połączenie kolejowe Chełm - Kowel
Rynek Kolejowy po raz kolejny wrócił do tego tematu...
„Nowy Tydzień Chełmski” wraca do inicjatywy uruchomienia międzynarodowego połączenia kolejowego Chełm – Kowel. W sprawę zaangażował się arcybiskup Abel, zwierzchnik prawosławnej diecezji lubelsko- chełmskiej. Pociągi transgraniczne ułatwiłyby pielgrzymowanie wiernym tego obrządku.
O próbach uruchomienia połączenia transgranicznego Chełm – Kowel portal „rynek-kolejowy.pl” informował kilka razy. Inicjatywa wyszła ze strony władze obu miast partnerskich. Według założeń projektu miasta połączą dwie pary pociągów, które (przynajmniej na początku) kursowałyby w weekendy. Największą nowością ma być przesiadka na stacji granicznej. Skład z Kowla do Jagodina miałby pokonać Bug i dotrzeć do Dorohuska, gdzie będzie skomunikowany z składem Przewozów Regionalnych, odjeżdżającym w kierunku Chełma. Zaletą nowego połączenia ma być cena biletu (według ostatnich doniesień 15 zł) oraz czas przejazdu (około 3,5-4 h). Przed rozpoczęciem kursowania pociągów zarządca infrastruktury kolejowej planuje modernizacje budowli służących do obsługi pasażerów na stacji granicznej.
Według zapowiedzi pociągi Chełm – Kowel miały ruszyć marcu, w kolejnej wersji w czerwcu. Póki co nadal nie ma porozumienia między stronami, bez którego nie będzie nowego połączenia.
To ma być połączenie po szerokim torze Naftobaza-Kowiel Jeśli tak, to pogranicznicy będą mieli ręce pełne roboty, gdyż z tej okazji skorzystają tak zwane" mrówki"
Właśnie z tego wynika, że chcą uniknąć przemytu i niszczenia pociągów. Dlatego wcześniej pisano w Rynku Kolejowym o innym rozwiązaniu, nie po szerokim torze. Cytat:
W miejskim serwisie informacyjnym można przeczytać o ostatnich ustaleniach w sprawie kolejowego połączenia pasażerskiego. Założono uruchomienie dwóch par pociągów – po jednym pociągu z Chełma i Kowla rano i wieczorem. Takie rozwiązanie da około 8 godzin na np. zwiedzanie wspomnianych miast. Nowością względem wcześniejszych doniesień jest obowiązkowa przesiadka w Dorohusku. Polski pociąg elektryczny dojedzie do Dorohuska, gdzie pasażerowie przesiądą się do składu ukraińskiego z trakcją spalinową. Takie rozwiązanie da pewne oszczędności oraz ma zapobiec próbom przemytu w tzw. skrytkach konstrukcyjnych wagonów.
Tzn, nie wyklucza to wcale użycia szerokiego toru, gdyż oba tory, normalny i szeroki do Kowl'a są pod trakcją spalinową, poza tym jeden peron w Chemie z tego co wiem ma możliwość przesiadki z pociągu normalnotorowego na szeroki (o ile się mylę proszę o poprawkę) ;-)
Takiego połaczenia raczej nie będzie. Podobne tego typu połączenia jak np. Zagórz - Chyrów czy Przemyśl - Lwów skończyły marnie z uwagi na przemyt w wagonach, tu byłoby podobnie.
Virakocha -Usunięty- Gość
Wysłany: 28-07-2011, 09:40
W kontekście EUro powinni się zastanowić nad uruchomieniem po LHS międzynarodwego firmiennego do Sędziszowa i Olkusza, gdzie następowałyby przesiadki na pociągi w centrum kraju. A w przypadku Chełm-Kowiel powinien być to ogólnodostępny pociąg Chełm-Kiev Passażyrskij kursujący w dni parzyste i Chełm-Kowiel kursujący codziennie, oba prowadzone przez UŻ ;-)
Tak oczywiście i w kontekście euro przeytnicy skorzystaliby na okazji i przemyt szerzyłby się aż miło. Jestem przeciwnikiem uruchamiania jakichkolwiek dodatkowych połączeń z ukrainą, dopóki celnicy nie wynajdą skutecznej metody na walkę z przemytem lub dopóki się on nie skończy, co jak wiemy w drugim przypadku raczej nie nastąpi. Można oczywiście wydłużyć obecnie już kursujące składy, na PIC bym nie liczył bo nie mają zbytnio dużo więcej dodatkowych wagonów, ale koleje ukraińskie na deficyt wagonów nie narzekają i mogą takie dodatkowe wagony zapewnić.
Więc pomysł połączenia nie jest zły i technicznie chociaż wydaje się surowy, ma swoją logikę: po szerokim torze do Dorohuska przyjedzie pociąg z Kovla i po odprawie granicznej wszyscy wysiądą, a na tym samym peronie będzie czekał pociąg do Chełma. Przemytu to nie zlikwiduje, ale do przemytu nie będą rozbrajać wagonów.
[ Dodano: 28-07-2011, 11:26 ] Virakocha, niestety tor szeroki w chełmie jest na peronie 1 i tylko szeroki
Virakocha, Dokładnie ,przy peronie pierwszym dworca głównego Chełmie znajduje się tor szeroki i "normalny".
Virakocha -Usunięty- Gość
Wysłany: 28-07-2011, 15:40
A więc w czym problem? Logistycznie żaden, na torze szerokim kończy bieg pociąg z Ukrainy po czym następuje skomunikowanie na pociąg np do Lublina na tym samym peronie. Obowiązkowo obstawa pograniczników, aby żaden przemytnik się nie wymknął i "trzepanie" walizek wytypowanym jegomościom.
Wszystko musi się raczej odbywać w Dorohusku, bo na odcinku Dorohusk-Chełm działyby się cuda. Przemytnicy wyrzucaliby towar przez okna i w ten sposób powstałaby siatka przemytnicza do pociągu po obu stronach. Na odcinku granica - stacja Dorohusk jest mniej możliwości. Przeprowadzenie tej operacji przesiadkowej w Dorohusku jest możliwe tym bardziej, że Rynek Kolejowy pisał już o inicjatywie przebudowy peronu w Dorohusku (w artykule więcej szczegółów): http://www.rynek-kolejowy.pl/24682/Polaczenie_Chelm__Kowel_przyniesie_remont_peronow.htm
Szkoda tylko, że jakoś temat ucichł, no chyba, że remontują peron w Dorohusku, czy ktoś ma wieści?
[ Dodano: 31-07-2011, 10:54 ]
Remontują ten peron w Dorohusku? Widział ktoś z forumowiczów? To byłby znak, że coś się dzieje w sprawie....
Mówiąc wprost, od granicy do Dorohuska tor biegnie na nasypie, krzaków wokoło mało, goła łąka, otwarty teren, trudno coś ukryć po wyrzuceniu z pociągu a i pogranicznicy szybko zaczynają się interesować osobnikami korzystającymi z nadbużańskich łąk (głównie wędkarze i rolnicy).
Ale "spirt" nieraz był wyrzucany przez okna właśnie na tym odcinku.
Są sposoby, żeby przemyt ukrócić, to zadanie dla celników. Myślę, że współpraca kolejarzy, celników i pograniczników mogłaby spowodować, że przywrócenie małego ruchu granicznego byłoby z korzyścią dla wszystkich. Chętnie pojechałbym pozwiedzać Kovel, a przy okazji kupiłbym kilka rzeczy, które są u nas droższe i w cale nie muszę przekraczać ilości określonych w przepisach celnych. Myślę, że takie połączenie miałoby większy sens jeszcze latem, gdy ludzie sobie organizują czas w weekendy. Dobre skomunikowanie z Warszawą mogłoby zaowocować sporym gronem turystów. Warto popracować nad tym rozwiązaniem, dlatego apeluję do decydentów o sprawną realizację tego pomysłu.
Tylko ja mam jedno proste pytanie. Skoro nie udało się ukrócić przemytu na linii Zagórz - Chyrów oraz Przemyśl - Lwów i pociągi przygraniczne wyleciały stamtad równie szybko jak się pojawiły szczególnie połączenie Przemyśl - Lwów to dlaczego miałoby udać się połączenie Kowel - Chełm? Nie udało się utrzymać dużo atrakcyjniejszego połączenia jakim było połaczenie Przemyśl - Lwów a miałoby wypalić to? Tam nie udało się ograniczyć przemytu w rezultacie czego połączenia były kasowane a tu ma się udać? Rozumiem, że przejście graniczne Dorohusk/Jagodin posiada jakieś specjalne zabezpieczenia przed przemytem, czego w Przemyślu czy Medyce nie ma? Jeżeli już mowa o połączeniach przygranicznych to dużo lepszym rozwiązaniem byłoby wznowienie ruchu przygranicznego Hrebenne/Rawa Ruska ze skomunikowaniem w Rawie Ruskiej do Lwowa a w Hrebennem do Zawady/Lublina.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum