Jeden z wpisów na http://forum.gazeta.pl/forum/w,752,133234207,,Zmarl_prezes_Szybkiej_Kolei_Miejskiej_Mial_59_lat.html?v=2 ... Od kilku lat zmagał się z przewlekłą chorobą, zamiast odejść na rentę. Takim ludziom ciągle jest mało pieniędzy.
To za jego prezesury do pracy w SKM przyjmowano ludzi bez podawaniawakatów na stronie internetowej. Podejrzewam, że bardzo był służalczy wobec partii.
Nie ma ludzi nie zastąpionych. Pękała tylko zaciera ręce...
Śmierć to tylko okazja do wylania z siebie jadu.
Różne bzdury ludzie piszą, również to, że był jakimś tam rzecznikiem w Warsie. Leszka Walczaka poznałem osobiście. Był moim szefem, gdy był członkiem zarządu WARS S.A. od 24.10.2003 do 30.08.2005. Odszedł z własnej woli, gdy rada nadzorcza na wniosek większościowego właściciela, PKP Intercity, postanowiła zmniejszyć wynagrodzenia członkom zarządu spółki. On nowych warunków nie przyjął. Prezesem SKM został 7.09.2007. Ludzie niewiele o nim wiedzą. KRS zarejestrował go w roku 2002. Przed rokiem 2001 KRS nie było. Wcześniej, jako major WP, został przez prezydenta Kwaśniewskiego odznaczony. A jeszcze wcześniej był lekkoatletą w CWKS Legia i wicemistrzem Polski w biegu na 400 m. Niewiele, a jednak więcej niż niejeden komentujący.
A kiedy miał wylać jad ten pracownik, który tak podsumował prezesa. Czy wtedy kiedy był prezesem mógł mu powiedzieć, że jest złym człowiekiem. Wiadomo jakby się to skończyło dla pracownika.
A tak z moich obserwacji wynika, że tylko społeczeństwo wyraża żal i smutek za zmarłych dygnitarzy i karierowiczów. Przykład Korei Północnej i katastrofy w Smoleńsku. Za wypadek w Smoleńsku rodziny dygnitarzy zainkasowały po 200 tysi. A ile otrzymują bliscy tych, którzy giną w wypadkach na drogach ?
Cytat:
Odszedł z własnej woli, gdy rada nadzorcza na wniosek większościowego właściciela, PKP Intercity, postanowiła zmniejszyć wynagrodzenia członkom zarządu spółki.
Nie dodałeś, że otrzymał sutą odprawę.
Pobratyńcy kapitalistów oczekują, że tak będziemy reagować na śmierć dygnitarzy (Nie) szczery płacz ?
Nie dodałem, bo w przeciwieństwie do ciebie nie mam takiej wiedzy. Wszystko zależy od umowy, którą się na wstępie wynegocjuje, co zazwyczaj jest tajemnicą pracodawcy i pracownika, o czym każdy dobrze poinformowany powinien wiedzieć. W spółkach Skarbu Państwa zazwyczaj odpraw nie ma, bo nie jest odprawą zapłata za trzymiesięczny okres wypowiedzenia, gdy pracodawca zwalnia nas z obowiązku świadczenia pracy, ani odszkodowanie za niepodejmowanie działalności konkurencyjnej. W okresie wypowiedzenia wykorzystuje się też należny urlop wypoczynkowy, albo pracodawca musi za niego zapłacić.
Swoja wstawką z Kim Dzong Ilem dokładnie siebie określiłeś. A wydawałoby się, że jesteś dowcipny i krytyczny.
Dźwięk jego imienia kojarzyć nam się będzie z życzliwością, łagodnością, szacunkiem, pieczołowitością - Bartłomiej Buczek wspomina Leszka Walczaka.
"Leszka poznałem jako prezesa zarządu WARS S.A. Był koniec 2002 r. - spotkaliśmy się w Centrali PKP Intercity na inauguracji wspólnych prac obu firm nad poprawą jakości tzw. komunikacji nocnej. Podczas długich godzin niezwykle trudnych dyskusji zastanawialiśmy się, jak wspólnymi siłami zwiększyć konkurencyjność nocnych połączeń – krajowych i międzynarodowych. Rzecz jasna realizowanych w wagonach sypialnych i w kuszetkach. Leszek od razu dał się poznać jako świetny fachowiec i sprawny menedżer. Jego analityczny umysł, komputerowa wręcz zdolność kojarzenia faktów, kreatywność, a przede wszystkim biegła znajomość zagadnień związanych z taryfami i cenami w wagonach WL i Bc zrobiły na mnie, jak i na pozostałych uczestnikach narady ogromne wrażenie."
A tak z moich obserwacji wynika, że tylko społeczeństwo wyraża żal i smutek za zmarłych dygnitarzy i karierowiczów
Jedni ludzie są dla drugich ważni. Gdy taki ktoś umiera jest żel i smutek. Nie można powiedzieć że smutek jest w każdym przypadku nieszczery. Na prawdę.
Cytat:
Za wypadek w Smoleńsku rodziny dygnitarzy zainkasowały po 200 tysi.
Myślisz że jakiekolwiek pieniądze zrekompensują śmierć?
Za wypadek w Smoleńsku rodziny dygnitarzy zainkasowały po 200 tysi.
Myślisz że jakiekolwiek pieniądze zrekompensują śmierć?
O przepraszam, niektóre rodziny się nie pokusiły i do dziś "wypłaty" nie odebrały. I nawet się tym jakoś przesadnie nie chwalą, więc mało kto zdaje sobie z tego sprawę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum