Kolejarze od dawna walczą z osobami załatwiającymi swoje potrzeby fizjologiczne na dworcach. Efekty ich walki ze zjawiskiem nie są najlepsze, skoro ostatnio na dworcu oddał mocz jeden z pracowników kolejowych spółek. Sikającego kolejarza na warszawskim Dworcu Centralnym spotkał fotograf zaprzyjaźniony z redakcją "Rynku Kolejowego".
Na świeżo wyremontowanym dworcu Warszawa Centralna fotograf spotkał mężczyznę, który załatwiał swoją potrzebę fizjologiczną na jednym z peronów. - Potraktował nowy peron jak szalet i bezwstydnie w obecności innych ludzi oddał mocz na peronie. Odgrażał się również wobec osoby, która uwieczniła jego zachowanie aparatem. Osoba ta powiadomiła Policję. Funkcjonariusze ukarali mężczyznę mandatem. Uważam, że takie zachowanie zasługuje na publiczne napiętnowanie - czytamy w liście, jaki otrzymaliśmy od fotografa znanego naszym czytelnikom jako FauxNewsa.
Sytuacja być może nie byłaby zjawiskowa, gdyby nie okazało się, że mężczyzna, który dostał mandat za oddawanie moczu na warszawskim Dworcu Centralnym, jest... kolejarzem - pracownikiem spółki Przewozy Regionalne, co potwierdzają przedstawiciele spółki. Krzysztof Knapik nie jest jednak zwykłym pracownikiem, ale również działaczem Związku Zawodowego Kolejarzy Małopolski. Kilka dni temu został nawet ponownie wybrany na przewodniczącego Związku Zawodowego Kolejarzy Przewozów Pasażerskich, działającego w Małopolskim Zakładzie Przewozów Regionalnych w Krakowie.
- Jest nam przykro, że doszło do takiego zdarzenia w naszej kolejarskiej społeczności. Chciałabym przeprosić wszystkich za tę naganną sytuację. Zapewniam, że wobec naszego pracownika zostaną wyciągnięte konsekwencje. Jakie, najpierw dowie się on sam - powiedziała w rozmowie z "Rynkiem Kolejowym" Katarzyna Mirowska, rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych.
Za brak wyobraźni - kultury jako kara trzy miesiące z cewnikiem i "psem" za pasem.
W ramach resocjalizacji 170 godzin prac społecznych polegających na sprzątaniu toalet na dworcu w kamizelce z napisem na plecach -"szczałem na peron i się tego wstydzę".
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
Zadbany mężczyzna w średnim wieku, nie oglądając się na innych pasażerów, po prostu rozpiął spodnie i załatwił się na peronie Dworca Centralnego. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że to kolejarz, a do tego szef związkowców z Małopolski.
Sytuację nagłośnił Kamil, miłośnik Centralnego, który spędza na dworcu dużo czasu, dokumentując m.in. jego remont. Swoje zdjęcia zamieszcza na forum www.skyscrapercity.com . - Idąc trzecim peronem, miałem okazję, nie wierząc własnym oczom, zobaczyć, jak ten radosny pan wyjmuje nagle przyrodzenie i zaczyna bezczelnie lać na kręcone schodki - napisał Kamil, który na forum występuje jako "FauxNews".
Z jego relacji wynika, że przyłapany mężczyzna pokazał w kierunku aparatu obraźliwy gest środkowym palcem, po czym zaczął odchodzić z peronu. Kamil poszedł za nim, dzwoniąc po policjantów z dworcowego komisariatu. - Mężczyzna próbował schować się w kawiarni, ale policjanci szybko przyszli na miejsce.
Trafiliśmy na komisariat, gdzie na podstawie zdjęć ukarano mężczyznę stuzłotowym mandatem. On tłumaczył jeszcze, że ma chore nerki i miał po prostu pilną potrzebę. Na pewno nie był pijany, był za to elokwentny i sprawiał wrażenie kulturalnego - opowiada Kamil, którego tym bardziej zdziwiło, że na odchodnym mężczyzna machnął mu legitymacją i powiedział, że pracuje w Inter City i "odpłaci" za wizytę w komisariacie.
Kamil nie zdążył przeczytać nazwiska na legitymacji, spytaliśmy więc o mężczyznę w PKP Intercity. - Trudno nawet komentować taką żenującą sprawę. Cieszymy się, że ten pan trafił na komisariat i został ukarany. To jednak nie nasz pracownik - powiedział "Gazecie" Michał Wrzosek z PKP Intercity.
Tożsamość mężczyzny udało się ustalić w ostatni poniedziałek. Okazało się, że to Krzysztof Knapik, przewodniczący Związku Zawodowego Kolejarzy Małopolskich i pracownik Przewozów Regionalnych. - Jest mi przykro, że doszło do takiego zdarzenia w naszej kolejarskiej społeczności. Chciałabym przeprosić wszystkich za tę naganną sytuację. Zapewniam, że wobec naszego pracownika zostaną wyciągnięte konsekwencje. Jakie, tego najpierw dowie się on sam - powiedziała Katarzyna Mirowska, rzeczniczka Przewozów Regionalnych. Pod związkowym telefonem Krzysztofa Knapika usłyszeliśmy wczoraj, że "szef zmienił numer i nie ma możliwości porozmawiania z nim".
Od wczoraj media piszą o sprawie przewodniczącego związku zawodowego kolejarzy, który oddał mocz na peron Dworca Centralnego - Nie będę komentował niczego proszę pana, dopóki sprawa nie stanie na wokandzie sądowej - powiedział dziennikarzowi Radia Zet Krzysztof Knapik.
- Ja, Prezes Związku Zawodowego Kolejarzy Małopolski, przysięgam służyć wiernie Związkowi Zawodowemu Kolejarzy Małopolski, bronić jego niezależności, samorządności jego ideałów i celów. Stać na straży Jego Statutu, strzec honoru i praw członków naszego Związku. Tak mi dopomóż Bóg - ślubował 29 lutego tego roku Krzysztof Knapik podczas poświęcenia i wręczenia nowego sztandaru Związku Zawodowego Kolejarzy Małopolski.
To, że mężczyzną oddającym publicznie mocz na dopiero co wyremontowany dworzec Warszawa Centralna jest Krzysztof Knapik, pracownik spółki Przewozy Regionalne i przewodniczący Związku Zawodowego Kolejarzy Przewozów Pasażerskich, działającego w Małopolskim Zakładzie Przewozów Regionalnych w Krakowie potwierdziła "Rynkowi Kolejowemu" rzeczniczka PR Katarzyna Mirowska. Sprawa, ujawniona na forum SkyScraperCity, zbulwersowała ogólnopolskie media.
Dziś do Knapika dotarło Radio Zet - Nie będę komentował niczego proszę pana, dopóki sprawa nie stanie na wokandzie sądowej - powiedział dziennikarzowi Krzysztof Knapik. - Kogo chce pan pozwać? - pyta zdziwiony dziennikarz - Tych którzy nieprawdę podali, i media - odpowiedział Knapik. - Dementuje Pan? Nie było żadnego sikania na peronie? - indagował dziennikarz - Proszę się zwrócić, powtarzam panu, do mojego adwokata - brzmi odpowiedź. - Nie jest panu chociaż trochę wstyd? - dopytuje reporter Radia Zet - Żegnam Pana - odpowiada Knapik i zamyka drzwi.
Krzysztof Knapik jako przewodniczący związku zawodowego jest osobą publiczną. Chętnie udzielał wypowiedzi dla mediów. - Nie chcemy, aby odbiło się to na naszych pasażerach. Musimy dbać o nich, żeby dalej z nami podróżowali - mówił przed rokiem "Gazecie Krakowskiej" podczas protestu przeciw polityce ministra Grabarczyka. - Zrobimy wszystko, by ratować pociągi. To nieprawda, że ludzie już nie chcą jeździć koleją - stwierdził kilka dni później, gdy okazało się że małopolski zakład PR ma ograniczyć przewozy.
Gdyby facet kogoś zabił, to by się pojawił w tym artykule jako Krzysztof K., ale że tylko sikał na schody, to wszyscy wiemy, że to Krzysztof Knapik. Nie popieram tego, co zrobił, ale upublicznianie jego nazwiska to chyba jednak zbyt surowa kara. Zapłacił mandat taki, jaki na niego nałożono, i na tym się sprawa powinna zakończyć. Podejrzewam że i tak będzie a rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych niech nie opowiada bajek o dalszych konsekwencjach.Sensacją Gazety Wyborczej jest nagłośnienie sprawy z uwagi na to że
nasz Krzysiu jest zwiącholem.
Mocny, zgadzam się, dlatego zmieniłem tytuł wątku wykreślając nazwisko głównego "bohatera". Media mainstreamowe pastwią się nad kolejowym związkowcem, który oddał mocz na peronie, a zupełnie nie chcą zauważyć afer i przekrętów na kolei, w wykonaniu upolitycznionych władz kolejowych spółek.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Zapłacił mandat taki, jaki na niego nałożono, i na tym się sprawa powinna zakończyć
Tak - gdyby był zwykłym żulem. Ale on jest dobrze odżywionym (czyżby od ciężkiej pracy?) żulem w kolejarskim mundurze, na wysokim stanowisku. Wycierającym sobie usta etosem, mówiącym o wzniosłych ideach, o służbie kolei i pasażerom. Pan pokazał wszystkim bardzo dużo prawdy o swoim środowisku, lecz oczywiście nie spodziewam się wyciągnięcia wobec niego żadnych służbowych konsekwencji poza ew. jakimś dyskretnym pisemnym upomnieniem - dla formalności.
Akurat Gazeta Koszerna załapała się na newsa jako jedna z ostatnich. To sam Internet rozdmuchał sprawę. Internauci nigdy nie wybaczają tak oczywistej i spektakularnej hipokryzji.
Będzie ciekawa batalia sądowa. Pikanterii dodaje fakt, że Pan związkowiec ma zdjęcie jak pokazuje "fuck you" w stosunku do fotografa Pewnie będzie sprawa z kategorii wykorzystania wizerunku osoby publicznej, bo można go wykorzystać w związku z pełnieniem funkcji publicznej, a czy związkowiec na peronie ją pełni, pewnie sąd rozstrzygnie. Co do meritum, to zapewne będzie wzięty pod uwagę interes społeczny, ale może być ciekawie. A Pan Kamil powinien pozwać związkowca za to fuck you
Ogólnie żenada, tacy ludzie na stanowiskach. Odlać się na peronie, o fuj. Powinien przeprosić, podać się do dymisji i liczyć że sprawa przyschnie. Z tym sądem szanowny Pan związkowiec się popisał.
Remont dworca kosztuje 47 mln zł. Widać więc, że szef związków zawodowych leje na taką kasę - pisze nasz czytelnik po incydencie ze związkowcem załatwiającym się na peronie Dworca Centralnego.
Zachowanie szefa regionalnej centrali związkowej [oddał mocz na peronie Dworca Centralnego] obnaża nie tylko jego pogardę wobec trudu renowacji dworca, ale przede wszystkim pokazuje lekceważący stosunek wobec zawodu, który reprezentuje. Najwłaściwiej przedstawi go gest środkowego palca pokazany przez tego sikającego kolejarza. Remont dworca kosztuje 47 mln zł. Widać więc, że szef związków zawodowych leje na taką kasę.
Mandat, jaki mu wystawiła policja, jest wyrazem sankcji administracyjnej. Oczekiwać jednak należy, aby środowisko związkowe przedstawiło swoje stanowisko. Szef tego pracownika, powinien go dyscyplinarnego zwolnić. Jak jednak doprowadzić do tego, skoro taki tryb musi potwierdzić związek zawodowy?
Wszystko było niepotrzebne no cóż fotoamator chyba chciał się wypromować bo na zdjęciach nic nie widać aby nasz Krzysiu robił siusiu . Natomiast sensacją było by gdyby nasz Krzysiu pokątnie się onanizował przy schodach to wtedy można by powiedzieć że jest wielka sensacja.
Mocny wyobraź sobie że Policja nie daje mandatu za pokazywanie "palca środkowego". Pewnie Tobie takie szczanie nie przeszkadza w domu też tak robisz ?. Pomyśl zanim coś napiszesz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum