Wysłany: 17-11-2011, 13:00 Sławomir Nowak ministrem transportu
Sławomir Nowak ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej
Premier Donald Tusk podał skład nowego rządu. Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami stanowisko ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej obejmie Sławomir Nowak.
- Zgodnie z wolą prezydenta rząd ma być zaprzysiężony jutro o 10 rano.- powiedział dziś (17 listopada) na specjalnej konferencji prasowej Donald Tusk. - Jeśli chodzi o średnią wieku, to jest to najmłodszy rząd w najnowszej historii Polski - dodał.
Odpowiedzialnym między innymi za kolej ministrem transportu budownictwa i gospodarki morskiej ma być Sławomir Nowak. Ministrem skarbu państwa będzie natomiast Mikołaj Budzanowski. W pozostałych resortach, od których zależna jest kolej nie zaszły zmiany. Ministrem Gospodarki i wicepremierem będzie Waldemar Pawlak, ministrem finansów - Jacek Rostowski, a w MRR pozostanie Elżbieta Bieńkowska. Z ministerstwa infrastruktury wyłączony zostanie departament dotyczący cyfryzacji kraju. Połączony zostanie z wydzielonym z MSW departamentem administracji. Ministrem administracji i cyfryzacji zostanie Michał Boni.
- Werdykt wyborców oznacza zgodę na kontynuację kierunków działań rządu ale wiem, że wyborcy wymagają od nas przyspieszeń - powiedział Donald Tusk. - Każdy, kto decyduje się na zostanie ministrem musi pamiętać, że to praca nakazująca skupić się na konkretnych projektach - powiedział premier.
Sławomir Nowak urodził się 11 grudnia 1974 r. w Gdańsku. Ukończył stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Gdańskim oraz zarządzanie w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni (dzisiaj Akademia Morska w Gdyni). Jeszcze na studiach rozpoczął pracę we własnej firmie reklamowej. Potem został prezesem zarządu agencji reklamowej. W latach 1998 - 2000 był doradcą w gabinecie politycznym Ministra Obrony Narodowej Janusza Onyszkiewicza. W 2002 roku związał się z Radiem Gdańsk, gdzie pełnił funkcję wiceprezesa ds. techniki i reklamy.
W 2004 porzucił biznes i wrócił do polityki - objął mandat poselski po deputowanym do Parlamentu Europejskiego - Januszu Lewandowskim. 16 listopada 2007 r. Premier Donald Tusk powołał go na stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i powierzył kierowanie swoim gabinetem politycznym.
Na przełomie listopada i października 2009 roku, po tzw. aferze hazardowej, powrócił do pracy w parlamencie. Od listopada 2009 do sierpnia 2010 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego największego Klubu Parlamentarnego w Sejmie - Klubu PO. Od maja 2010 roku został Przewodniczącym Regionu Pomorskiego Platformy Obywatelskiej.
W 2010 roku odpowiadał za kampanię prezydencką Bronisława Komorowskiego. Po wygranych wyborach objął funkcję Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Premier Donald Tusk poinformował, że na stanowisku szefa resortu transportu Cezarego Grabarczyka zastąpi Sławomir Nowak.
Obecne ministerstwo infrastruktury zmieni swoją nazwę na resort transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Nowy minister jest z wykształcenia politologiem. Urodził się 11 grudnia 1974 r. w Gdańsku. Ukończył stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Gdańskim oraz zarządzanie w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni (obecnej Akademii Morskiej w Gdyni).
W latach 1998 - 2000 był doradcą w Gabinecie Politycznym Ministra Obrony Narodowej Janusza Onyszkiewicza. W 2002 r. związał się z Radiem Gdańsk, gdzie pełnił funkcję wiceprezesa ds. techniki i reklamy. Posłem Nowak został w 2004 r. kiedy to objął mandat po Januszu Lewandowskim, który odszedł do Parlamentu Europejskiego.
16 listopada 2007 r. premier Donald Tusk powołał go na stanowisko Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i powierzył kierowanie swoim gabinetem politycznym. Na przełomie listopada i października 2009 r. Nowak powrócił do pracy w parlamencie. Od listopada 2009 do sierpnia 2010 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Klubu Parlamentarnego PO. 29 września 2010 r. został powołany na stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta ds. kontaktów z Rządem i Parlamentem. W tegorocznych wyborach parlamentarnych kandydował ponownie z listy Platformy Obywatelskiej do Sejmu zdobywając mandat poselski z okręgu gdańskiego.
Nowe ministerstwo transportu, budownictwa i gospodarki wodnej przejmie wszystkie kompetencje resortu infrastruktury – powiedział premier Donald Tusk podczas dzisiejszej prezentacji składu nowego rządu.
- Bardzo zależało mi na tym, aby bardzo ambitny, zdeterminowany i odważny człowiek jakim jest Sławomir Nowak skoncentrował swoją uwagę, swoje wysiłki przede wszystkim na kolei. Dlatego uznałem za celowe skoncentrowanie tego nowego ministerstwa bardziej precyzyjnie na zadaniach, które uznałem za priorytetowe. Jestem przekonany, że nowy minister Sławomir Nowak da radę – podkreślił szef rządu.
- Nowemu ministrowi transportu nie zalecam kontynuacji dotychczasowej polityki w zakresie kolei, bo taki wybór zatopi go jeszcze szybciej niż poprzednika - komentuje dla "Rynku Kolejowego" Adrian Furgalski.
Donald Tusk ogłosił już skład nowego rządu. Ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, które pozostanie po oddzieleniu departamentu cyfryzacji z ministerstwa infrastruktury, będzie Sławomir Nowak.
- Ze Sławkiem znamy się od kilkunastu lat i zawsze widziałem w nim przede wszystkim polityka. W sprawach transportu pytał mnie jedynie kilka razy o inwestycje związane z Pomorzem, więc nie wiem jakie są jego poglądy na całość spraw, które przejmie. Przewaga Cezarego Grabarczyka polegała w dniu mianowania na tym, że jego wykształcenie prawnicze było pomocne przy zmianach w prawie w 2008 r., które miały usprawnić procesy inwestycyjne, a doświadczenie w pracy w administracji pozwalało mieć lepszą orientację w procedurach. Żeby móc powiedzieć o nowym ministrze coś więcej trzeba poczekać na jego propozycje personalne oraz plany, które nakreśli sobie na 4 lata - skomentował ten wybór dyrektor programowy RBF Adrian Furgalski.
- Premier kolejny raz podkreślił, że priorytetem ma być kolej. Pełna zgoda. W budowie dróg trzeba naoliwić lepiej maszynkę i sprawy pójdą jeszcze sprawniej. Na kolei potrzebna jest rewolucja personalna i organizacyjna, zwłaszcza szczególny nadzór nad PLK. Moja prywatna rada, powtarzana także w mediach, dla ministra była i jest taka: nie zalecam kontynuacji dotychczasowej polityki w zakresie kolei, bo taki wybór zatopi go jeszcze szybciej niż poprzednika - dodał Furgalski.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Minister transportu Sławomir Nowak chce, aby część wpływów z podniesionej od 1 stycznia 2012 r.akcyzy na olej napędowy była przeznaczona na inwestycje kolejowe. Ponadto proponuje usprawnienie procesu modernizacji linii poprzez zamykanie ich na czas remontów.
Jak powiedział PAP Nowak, wpływy z podniesionej akcyzy trafią w całości do budżetu państwa. Z tego 18 proc. przypadnie na resort transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.
- Chcemy, by cała ta pula była przekazana na inwestycje kolejowe - zaznaczył Nowak.
Nie sprecyzował, o jaką kwotę nominalnie będzie chodziło. Nie wiadomo jeszcze, czy wpływy z tego tytułu będą przekazane na inwestycje w infrastrukturę czy tabor kolejowy, ale zdaniem ministra będzie to raczej infrastruktura.
Zgodnie z unijną dyrektywą dotyczącą opodatkowania produktów energetycznych, Polska otrzymała tzw. derogacje, czyli okresy przejściowe na dojście do minimów unijnych w wysokości podatku. W przypadku oleju napędowego, gdy wstępowaliśmy do UE w 2004 r. poziom minimalny ustalono dla nas w wysokości 245 euro za tysiąc litrów, a od 1 stycznia 2010 r. było to 302 euro. W 2012 r. kończy się okres przejściowy i Polska musi osiągnąć minimalny poziom opodatkowania diesla w UE wysokości 330 euro.
Minister chce także, by na czas remontu linie kolejowe były zamykane, a nie jak obecnie - remontowane przy częściowym zachowaniu na nich ruchu pociągów. Efekt remontowania linii jest taki, że składy jeżdżą wahadłowo albo oczekują na szlaku aż np. minie je pociąg wyższej kategorii. Przykładowo na linii Warszawa - Gdańsk podróż z powodu utrudnień spowodowanych przez remont trwa powyżej siedmiu godzin; przed remontem były to ok. cztery godziny.
Nowak zobowiązał zarządzającą infrastrukturą kolejową spółkę PKP PLK, żeby opracowała wariant remontów przy zamknięciu całego modernizowanego odcinka danej linii. Zdaniem ministra, remont dzięki temu będzie trwał krócej, w efekcie pasażerowie szybciej odczują poprawę.
Zmiany w organizowaniu remontów mają nadejść wraz z końcem mistrzostw Europy w piłce nożnej w lipcu 2012 r. W czasie mistrzostw kolejarze chcą wprowadzić specjalny rozkład jazdy. Kilka miesięcy temu ówczesny resort infrastruktury zapowiadał, że na czas rozgrywek zostaną wstrzymane remonty i przejazd między miastami - gospodarzami imprezy skróci się. Ostatecznej koncepcji w tej sprawie jeszcze jednak nie ma.
- 8 lipca, kiedy po zakończeniu mistrzostw nie będzie już obowiązywać, chcemy zamknąć linię E65, a pociągi skierować objazdem - wyjaśnił Nowak. Chodzi o trasę Warszawa -Trójmiasto przez Działdowo. Nowak chce, żeby została zamknięta na odcinku Działdowo -Tczew, a pociągi pojechałyby objazdem przez Kutno. Podróż trasą objazdową trwa 5 godz. 12 minut. Resort rozważa też zamknięcie niektórych z remontowanych linii na Śląsku.
Według danych resortu transportu, obecnie modernizowanych jest ponad 2 tys. 182 km torów na liniach kolejowych. W remoncie są m.in. trasy: Warszawa - Gdynia, Warszawa - Radom, Kraków - Rzeszów, Wrocław - Poznań.
źródło: KOW
gryff -Usunięty- Gość
Wysłany: 11-12-2011, 00:53
Pomysł jest dobry ale czy w grę wchodzi tylko jeden objazd??? To wydaje się trochę ryzykowne jesli chodzi o frekwencje ,powinno być więcej objazdów ,są przynajmniej jeszcze dwie trasy alternatywne ale skoro wszystkie pociągi które jeżdzą z Trójmiasta do Stolicy i dalej mają jechać wyłącznie przez Bydgoszcz -Kutno to już jakaś paranoja
[ Dodano: 11-12-2011, 01:04 ]
A co z takimi pociągami jak Olsztyn -Szczecin przecież łapią się na odcinek zamknięty od Malborka do Tczewa ,to jaką trasą będą jeżdzilły???.A pociągi regio???
Oj to nie jest takie proste
Za pociągi Regio będzie KKA.Warbus i inne firmy już szykują się do żniw.Na odcinku Tczew-Malbork potrzeba będzie około 15 przegubowych autobusów by zapewnić pokrycie zapotrzebowania w godzinach największego popytu.Myślę,że po dwóch latach przerwy w kursowaniu pociągów na tej trasie,uruchamianie pociągów będzie wiązało się z koniecznoscią wprowadzenia dużych promocji,bo pasażerowie przez ten czas przywykną do autobusów i busów.A pociągi Olsztyn-Szczecin też pewnie pojadą przez Iławę-Toruń-Bydgoszcz-Laskowice,choć przez Jabłonowo-Grudziądz-Laskowice byłoby bliżej,tylko tam nie ma drutu...
Ministrem infrastruktury w rządzie Donalda Tuska został Sławomir Nowak, poseł PO, dziennikarz i partyjny aktywista. Jego wystąpienia publiczne po objęciu urzędu potwierdzają najgorsze obawy - pan S. Nowak nie ma bladego pojęcia o dziedzinie, którą zarządza. Podczas gospodarskich wizyt na budowach zdaje banalne pytania w stylu: „kiedy skończycie?” albo „czy pogoda nie przeszkadza?”. Ubrany w modny garnitur uśmiecha się do kamery i co trochę używa słowa „sukces”. Jedynie mimochodem rzucił, że Koleje Dużych Prędkości, które z takim entuzjazmem obiecał w 2007 r. jego pryncypał D. Tusk, będą budowane, ale dopiero za 20 lat…S. Nowak nie jest inżynierem, ani prawnikiem. Można więc zasadnie przypuszczać, że nie zna pojęć, wartości, fachowych terminów, przetargowych procedur, nie wie nawet jak nazywają się maszyny pracujące na budowach i używane tam materiały. Ma za to - jak to ujął rezolutnie D. Tusk - „świeżość spojrzenia” (sic!).
Jest sprawą wielkiej wagi, aby na ważnych stanowiskach zasiadali ludzie kompetentni, znający się na rzeczy. D. Tusk postępuje zgoła inaczej: infrastrukturą kieruje dziennikarz, skarbem archeolog, sprawiedliwością filozof, sportem ekonomistka, której podstawową kwalifikacją jest to, …że za młodu ćwiczyła karate…Ewę Kopacz, która narobiła bałaganu w służbie zdrowia i która wprowadzała opinię publiczną w błąd na temat działań strony polskiej po katastrofie smoleńskiej, D. Tusk desygnował na marszałka Sejmu. Szefem kancelarii premiera zastał ponownie Tomasz Arabski współwinny zaniedbań przy organizacji tragicznego lotu do Smoleńska i który nie został wybrany posłem mimo, że startował z 2 miejsca. Mirosław Sekuła, który aferę hazardową, w która zamieszani byli politycy PO, gorliwie zamiatał pod dywan i perorował do pustych krzeseł, właśnie otrzymał wysokie stanowisko w ministerstwie finansów. Za to nie będzie kontynuowała swojej misji Anna Streżyńska, dotychczasowy prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. D. Tusk nie życzy sobie jej na stanowisku mimo zgodnych pochwał ze strony zarówno ekspertów jak i polityków różnych opcji. A. Streżyńska została prezesem za rządów PiS, a takie osoby bez względu na dokonania są konsekwentnie przez obecną władzę usuwane. Wnioskując po nominacjach D. Tuska na czele UKE stanie pewnie ktoś mało zorientowany (ach, jakie będzie miał „świeże spojrzenie!”), za to posłuszny. A może ktoś, kto podążając tropem S. Nowaka rozpływał się będzie nad „geniuszem Tuska”? (to nie jest żart proszę Państwa, S. Nowak naprawdę snuł onegdaj takie wywody!.
Obywatele i podatnicy mają pełne prawo oczekiwać, że państwem będą zarządzać ludzie kompetentni w określonych dziedzinach. Na razie wyborcy traktowani są jak bezmyślna masa, której władza każe wierzyć, że brak fachowego przygotowania i konkretnej wiedzy to nie wada, ale wręcz przeciwnie, zaleta. Podążając tropem tej kuriozalnej argumentacji trzeba byłoby stwierdzić, że im ktoś jest większym dyletantem i ignorantem tym lepiej się na stanowisko nadaje - no bo wtedy „ma świeże spojrzenie”, „nie jest więźniem rutyny”, „przychodzi z zewnątrz” itd., itp. Pytanie brzmi - jak długo jeszcze Polacy pozwolą traktować się w ten sposób?
21-letni działacz młodzieżówki PO, pomimo braku doświadczenia zawodowego został zatrudniony w gabinecie politycznym Sławomira Nowaka, gdzie średnie wynagrodzenie sięga 6300 zł.
Jak informuje „Fakt”, działacz młodzieżówki PO Michał Klimczak do tej pory był znany jedynie z wulgarnego wpisu pod adresem warszawskiej Polonii, który opublikował na jednym z portali społecznościowych.
Najwyraźniej minister transportu postanowił dać chłopakowi szansę i nie wymagając żadnego doświadczenia z otwartymi ramionami przyjął go do swojego gabinetu politycznego.
Pytany o kompetencje swojego nowego pracownika Nowak stwierdził, że Klimczak jest jego asystentem, a „gabinety polityczne to nie są eksperckie miejsca”. Minister nie widzi żadnego problemu i podkreśla, że i tak ma „najmniejszy gabinet polityczny”.
Okazuje się, że na stronie ministerstwa zadania gabinetu politycznego wyglądają inaczej, niż przedstawia to minister Nowak:
- Gabinet Polityczny Ministra prowadzi doradztwo polityczne w zakresie działania Ministra, w szczególności: nadzoruje opracowywanie dokumentów (...) dokonuje oceny merytorycznej i formalnej materiałów przedkładanych Ministrowi – czytamy na stronie ministerstwa transportu.
„Fakt” zwraca także uwagę, że gabinet polityczny ministerstwa transportu nie jest wcale najmniejszy. Ministerstwa rozwoju regionalnego i skarbu nie zatrudniają nikogo w gabinetach politycznych, podczas gdy średnie wynagrodzenie w gabinecie politycznym ministerstwa transportu to ok 6300 zł.
źródło: Niezalezna.pl
_________________ PKP - Przedsiębiorstwo Kolesi Polskich
gryff -Usunięty- Gość
Wysłany: 28-12-2011, 15:51
Z całym szacunkiem ale taka gazeta jak Fakt jest poprostu zwykłym brukowcem ,dajmy sznsę temu Nowakowi ,przecież nie kieruje ministerstwem nawet miesiąc !!!
gryff, gdyby "Fakt" wydrukował hymn pochwalny na cześć ministra Nowaka to wtedy też byś napisał, cytuję: Z całym szacunkiem, ale taka gazeta jak "Fakt" jest po prostu zwykłym brukowcem
Gdyby ten artykuł pojawił się nie w "Fakcie", a w ulubionej gazecie salonowców i MWzWM, tzn. w "Gazecie Wyborczej", wtedy też określiłbyś ją mianem "zwykłego brukowca"?
Deprecjonowanie niewygodnych i/lub niepoprawnych politycznie mediów niczego nie wnosi do dyskursu publicznego. Liczą się tylko fakty, nawet jeśli są serwowane przez tzw. "brukowce".
_________________ "Kobiety kochają zwyciężonych, ale zdradzają ich ze zwycięzcami." - T. Williams
dajmy sznsę temu Nowakowi ,przecież nie kieruje ministerstwem nawet miesiąc
Dawać czas można komuś, kto zna się na rzeczy i potrzebuje go aby zobaczyć efekty pracy tej osoby.
U Nowaka owych efektów nie zobaczymy, bo ten człowiek to amator, nie ma bladego pojęcia o transporcie i infrastrukturze, tak samo jak Grabarczyk i w ogóle cały ten "rząd".
A swoją drogą, pamiętacie może jeszcze drodzy forumowicze, jak phemieh Tusk wspominał kiedyś kilkakrotnie że "nie wyklucza" objęcia przez siebie resortu i sam - być może - będzie pełnił funkcję ministra infrastruktury ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum