Od 3 miesięcy nie byłem na żadnym kółeczku, więc wypadałoby w końcu gdzieś się wybrać. Brakiem, który już od dawna mnie denerwował był malutki skrawek Oleśnica – Oleśnica Rataje. Jako, że w piątek 30 sierpnia pracowałem krócej, postanowiłem po pracy wybrać się na przejażdżkę. Kółeczko rozpoczynam w regio Opole – Wrocław o 13:20 z Opola. Kibelek dość pustawy, no ale to międzyszczyt jeszcze. Wymiana jak zawsze na tej trasie, pociąg wyludnia się w podopolskich miejscowościach, a w Brzegu i Oławie ponownie się zapełnia. We Wrocławiu jestem punktualnie. Na peronie 2 informatorów mobilnych. Zaraz po mnie przy tym samym peronie podstawia się EIC PANORAMA do Warszawy. W holu kolejni informatorzy mobilni przy swoim stoisku. Mój kolejny pociąg czy kibelek w dolnośląskim malowaniu do Krotoszyna stoi przy peronie 1. W momencie gdy wsiadam w pociągu jakieś 3-4 osoby, do odjazdu przychodzi jeszcze kilka, jednak i tak frekwencja bardzo mizerna w porównaniu z innymi pociągami wyjeżdżającymi o tej porze z Wrocławia. Estakadą jedzie się sprawnie, wszystkie 3 tory czynne. Na jednym z ogrodzeń dostrzegam napis wyzywający naszego premiera od niemieckich zakrętów. Za Grabiszynem wjeżdżamy na jednotor. Pozostałe 2 tory do Mikołajowa są rozebrane (wisi tylko sieć) jednak niewiele się tam dzieje. W Mikołajowie zmodernizowana jedna krawędź peronu poznańskiego, reszta nieruszona. Na kolejnych wrocławskich dworcach (szczególnie Mikołajów i Nadodrze) dosiadają kolejni pasażerowie, więc miasto kibel opuszcza z nawet przyzwoitym zapełnieniem. Na razie jazda trasą znaną mi, którą tydzień temu pokonywałem TLK ŁEBSKO. Na posterunku Łukanów zaczyna się węzeł oleśnicki i odchodzi łącznica do Oleśnicy Rataje, na której prędkość jest tragiczna. Okazuje się, że cały węzeł oleśnicki to kraina, w której czas płynie wolniej, bo my po chwili też zwalniamy i baaaaaardzo powoli wtaczamy się na główny oleśnicki dworzec. Kibel ma 10 minut postoju na zmianę czoła, więc wychodzę sobie na peron. Stacja jest wyspowa, po jednej stronie znajduje się grupa towarowa, po drugiej 4 perony. Wsiadanie i wysiadanie z pociągów możliwe jest tylko tam gdzie są wiaty, pozostałe części krawędzi peronowych to słupki z przeciągnięta taśmą.
Po zmianie czoła wolniutko wytaczamy się ze stacji. Odbijamy w prawo i zaliczam odcinek Oleśnia – Oleśnica Rataje. Wleczemy się niemiłosiernie. Tuż przed peronem dołącza do nas szlak z Łukanowa. Po opuszczeniu pociągu jeszcze przez dobrych kilka minut można go obserwować jak powoli oddala się. Mam ok. 15 minut, więc dokumentacja fotograficzna. Powrotny pociąg rel. Ostrów Wielkopolski – Oleśnica także pojawia się na horyzoncie na parę minut przed wjazdem. Lokuję się na samym tyle i człapiemy w kierunku głównego. Tuż przed metą, kilkadziesiąt metrów przed nami toczy się kibelek z Wrocławia do Kluczborka. Rozkładowo jest rozkomunikowany z nami na 1 minucie. Wjeżdżamy na zupełnie skrajne perony, my na 1, tamten na 4. Skomunikowania oczywiście nie ma, a podróżni z naszego pociągu przez 2-3 minuty mogą podziwiać oddalający się kibel, bo w kierunku Kluczborka także wyjazd jest z prędkością światła… Mam około godziny czasu więc idę zaliczyć rynek. Nieopodal rynku interesujący bar. Po powrocie na stację jeszcze kilka fotek. W tunelu pod peronami malunki. Następnie udaję się na peron 4, gdzie wtacza się kibel Wrocław-Lubliniec. Frekwencja wysoka a w Oleśnicy niewielu wysiada, więc muszę dosiąść się do 3 osób na czwórce. Opuszczamy krainę, w której czas wolniej płynie i po wyjechaniu ze stacji rozpędzamy się. Przypominam sobie teraz trasę, którą dawno już nie jechałem. Przeważają klimaty polne. Spora część pociągu wysiada w Namysłowie, więc od tej stacji można rozprostować nogi na czwórce. W Kluczborku przesiadka przy tym samym peronie na szynobus do Opola. W kiblu, w którym przyjechałem pozostaje sporo osób, a więc bezpośrednia relacja Wrocław-Lubliniec sprawdza się. Jadę teraz dobrze znaną mi trasą przez opolskie bory, wzdłuż granicy Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Przed stacją końcową dołącza się do nas remontowana linia z Lublińca. Widać, że remont zbliża się do końca. Jest już nowy tor i nowa sieć w niektórych miejscach. W Opolu Gł. na 2 minutach rozkomunikowany jest z nami IR SPODEK. Liczyłem, że może złapie lekkie plecy, ale jak na złość jechał wręcz przed czasem. Muszę więc zaczekać do 20:18 na regio Wrocław-Racibórz, którym docieram do domu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum