Tym stojącym między składami, życzę szczęścia. Za nic w świecie bym się tak nie odważył. Najbardziej się zdziwię, jeśli do tej pory nikt tam nie zginął.
Przy okazji mam pytanie, które chyba tutaj będzie nawet pasować. Jak to jest możliwe, że jeszcze w latach ok. 2005-2007 na niektórych trasach, jeździły podwójne EZTy albo kilka piętrowych wagonów, a dziś parę połączeń albo wręcz linia nieczynna (np. Sandomierz-Skarżysko, Lublin-Przeworsk). Tak dużo jeszcze wtedy osób jeździło, a potem ciach i nikt? Z góry dzięki za jakiekolwiek sensowne informacje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum