Już od dawna chciałem pokazać swojej dziewczynie jakąś fajną linię górską z tunelami i wiaduktami. Wybór padł na Wałbrzych-Kłodzko i 26 czerwca wybraliśmy się na przejażdżkę. Wyruszamy regio o 7:00 do Wrocławia. Podobnie jak na moim poprzednim kółeczku pierwszym składem dzisiejszego dnia jest marszałkokibel (województwo opolskie ma już 4 takie kible). W składzie znajduje się tylko jedna toaleta, a ta w naszym pociągu akurat jest nieczynna. Moim zdaniem na tak długich trasach nie powinno być takich sytuacji. We Wrocławiu jesteśmy po 9:00. Gdy oczekujemy na kolejny pociąg przez megafon zostaje podany komunikat, że pasażerów prosi się o powrót do holu i na perony po uprzednim komunikacie o ewakuacji dworca. WTF? :-| Regio SUDETY relacji Łódź Kaliska - Kłodzko przybywa przed 10:00. Zanim jednak będziemy mogli delektować się widokami Kotliny Kłodzkiej najpierw musimy przemęczyć się odcinek Wrocław-Kamieniec. Początkowo jeszcze nie jest tak źle, najtragiczniejsza prędkość jest w okolicach miejscowości Węgry, Żórawina i Boreczek. W zeszłym roku nagle z dnia na dzień drastycznie obniżono tam prędkość. Miało to być tymczasowe a trwa do dziś. Coś jednak się dzieje, bo w niektórych miejscach mijamy maszyny torowe i robotników pracujących na torach. W Boreczku na jednej z takich maszyn za przednią szybą tablica kierunkowa pociągu KAMIEŃCZYK. W Kamieńcu Ząbkowickim łączymy się z Magistralą Podsudecką Kędzierzyn-Legnica. I pomyśleć, że gdyby kursowały pociągi na odcinku Nysa-Kamieniec to z Kędzierzyna do Kłodzka dałoby się dojechać szybko zamiast robić koło przez Wrocław... Za Kamieńcem zaczynają się ładne widoki, szczególnie w rejonie Barda, gdzie jest też tunel. W Kłodzku Głównym szybka przesiadka na regio ORLICE. Podjeżdżamy nim do przystanku Kłodzko Miasto. Kibel jedzie do stacji Usti nad Orlici, jednak na wyświetlaczu wprowadzono to bez odstępów i wyszła stacja Ustinorlici. Nie miałem wcześniej okazji tu wysiadać więc oczywiście trzeba wykonać dokumentację fotograficzną. Na przystanku jest kasa biletowa, w przeciwieństwie do stacji Kłodzko Główne, która jest na uboczu. Przy wejściu do tunelu dość ciekawe malunki. Podczas zwiedzania przejeżdża szynobus z Legnicy do Polanicy Zdrój. Następnie udajemy się zwiedzić miasto. Starówka znajduje się tuż obok przystanku kolejowego. Przechodzimy przez kamienny Most Św. Jana, na którym znajduje się kilka figur. Są to: Św. Wacław, Pieta, Św. Jan Nepomucen, Św. Franciszek Ksawery, Ukrzyżowanie Chrystusa oraz Ukoronowanie NMP. Za mostem znajduje się Rynek. Jest on położony na wzgórzu, więc w przeciwieństwie do większości rynków, które są płaskie, jedna część jest wyżej a druga niżej. Docieramy też na dziedziniec Twierdzy Kłodzko. Dokładne zwiedzanie jest płatne, ale i tak nie mamy na to czasu, bo udajemy się w dalszą drogę. Na przystanek powracamy tuż przed przyjazdem naszego szynobusa. W rozkładzie są to 2 oddzielne pociągi: Kudowa-Kłodzko Gł. i Kłodzko Gł.-Wałbrzych, jednak zazwyczaj obsługuje je ten sam pojazd. Dzisiaj również tak będzie co potwierdzam u drużyny od razu po wejściu. Teraz czas na główny cel naszej wycieczki czyli linia z Kłodzka do Wałbrzycha. Początkowy odcinek jeszcze dość płaski i bez nadzwyczajnych widoków. Klimaty zaczynają się od Nowej Rudy, za którą przejeżdżamy po wysokim wiadukcie. Wiaduktów jest więcej, są również 3 tunele w tym najdłuższy w Polsce pomiędzy Jedliną Górną a Wałbrzychem. Dokumentujemy niektóre stacje. Najbardziej przygnębiające wrażenie robi Jedlina Zdrój, która jest tak pozarastana, że krzaki i drzewa zasłaniają budynek dworca prawie do wysokości pierwszego piętra. Nie lepiej jest na dwóch peronach z drewnianymi wiatami. Dodatkowo rosnące wokół drzewa sprawiają wrażenie, że znaleźliśmy się w jakieś dżungli. Trasę kończy przejazd po wysokim wiadukcie tuż przed stacją Wałbrzych Główny. W Wałbrzychu jesteśmy o 16:12. Ponieważ mamy ok. pół godziny czasu schodzimy z górki w rejony wiaduktu kolejowego, po którym przed chwilą przyjechaliśmy. Z dołu również robi on wrażenie. Wracając na stację fotografujemy i filmujemy na niewielkim wiadukcie wjeżdżającego IR PIAST z Warszawy do Jeleniej Góry. Jest też wiadukt, pod którym ruch odbywa się za pomocą sygnalizacji świetlnej. W międzyczasie na stacji zjawił się już KAMIEŃCZYK, którym pojedziemy do Wrocławia. Zajmujemy miejsce w bonanzie. Zapełnienie średnie, więc nie ma problemu ze znalezieniem wolnej czwórki. Widoki podczas przejazdu przez Wałbrzych. Wałbrzych Fabryczny mijamy bez zatrzymania, a w Wałbrzychu Mieście trwa remont jednego z peronów. Za stacją Wałbrzych Szczawienko mijanka z kiblem. W Jaworzynie Śląskiej nieco dłuższy postój. Dalej trasa już nudna, bez nadzwyczajnych widoków. W Żarowie po zatrzymaniu się do mojego okna podbiega jakiś koleś, który zaczyna do mnie wykrzykiwać różne rzeczy, pytać dokąd jadę, a na koniec przybija ze mną piątkę przez szybę. Fatalne powietrze tu mają… Jako ciekawostkę należy wspomnieć, że miejsca w naszej bonanzie są numerowane, numery znajdują się m.in. na rurkach nad oparciami. To pewnie na wszelki wypadek, gdyby ktoś umyślił sobie wprowadzenie rezerwacji w osobówkach. We Wrocławiu jesteśmy po 18:00. Udajemy się na chwilę do holu, w którym znajduje się wystawa „25 lat wolnej Polski”. Z akcentów kolejowych jest pierwszy kurs Husarza oraz otwarcie nowego dworca w Krakowie. est również zdjęcie z podium konkursu skoków w Planicy, w którym Adam Małysz zajął 3. miejsce, a wygrał Kamil Stoch co jest uznawane jako symboliczne przekazanie funkcji lidera polskich skoków. W holu jest także figurka krasnala ciągnącego walizkę, z którym Kasia nie odmawia sobie zdjęcia. Do domu powrócimy kiblem, który przyjeżdża z Kędzierzyna i będzie powracać jako regio do Raciborza. Zapełnienie bardzo duże, jak zawsze na wyjeździe z Wrocławia. Im dalej tym luźniej w pociągu. W Kędzierzynie jesteśmy o 21:00.
Fajne kółko, ciekawa relacja. Też bardzo lubię linie którymi jechaliście. Tylko ta dżungla w Jedlinie... Odniosłem wrażenie, że Ci się nie podoba. A dla mnie to właśnie jeszcze jeden urok tej linii, takie tajemnicze stacje. No ale co kto lubi.
Pozdrawiam.
_________________ PLK - Pazerne Likwidatorstwo Kolei
Ciekawa relacja, tylko trochę za krótko o linii Kłodzko-Wałbrzych. Nie ma nic o mostach i wiaduktach - a te robią wrażenie... Nie zgadzam się z opinią o "dżungli" w Jedlinie - ona dodaje sporo urody do wyglądu stacji. Linia zresztą jest taka dzika i w tym jej urok
_________________ Kłodzko-Wałbrzych - najpiękniejsza kolej świata.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum