Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 68, 69, 70  Następny
Wieści z WARS-u

Czy WARS należy zlikwidować (całkowite przejęcie przez PKP IC)?
TAK
66%
 66%  [ 194 ]
NIE
21%
 21%  [ 64 ]
Niech zostanie tak jak jest
5%
 5%  [ 17 ]
Nie mam zdania
6%
 6%  [ 18 ]
Głosowań: 293
Wszystkich głosów: 293

Autor Wiadomość

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 27-03-2007, 12:11    Odpowiedz z cytatem

Wczoraj dowiedziałem się o tym forum. To, co napisali internauci otrzymywałem w anonimach od 2004 roku. Nie dziwię się, że Krycha dostała pogróżki. Przywykłem do tego. Były to maile, listy pisane odręcznie i na komputerze oraz przesyłki z prezentami. Korzystając z okazji dziękuję za pampersy i proszek do mocowania protezy zębów

Dawano mi do zrozumienia, że każdy mój krok jest śledzony. Zastanawiano się, dlaczego mam zasłonięte okna w mieszkaniu. Cytowano moje wypowiedzi ze spotkań z kadrą kierowniczą - czasami kilka minut po zakończeniu odprawy. Pisano sms-y na komórkę służbową. Straszono ruską mafią.

Jakoś nikt nie podpalił mi samochodu służbowego, choć jednemu z moich poprzedników oblano go kwasem. Tamten wymiękł, ja zostałem do końca i robiłem swoje.

31 lipca 2006 r., mimo zwolnienia lekarskiego, pojechałem na naradę dyrektorów do zarządu Wars. Po niej Terek zaprosił mnie do siebie i przedstawił propozycję nie do odrzucenia. Natychmiastowe rozwiązanie umowy o pracę ZA POROZUMIENIEM STRON. Dwie wersje. Jedna z dniem 31 lipca i wypłata dodatkowego wynagrodzenia za sierpień. Druga z dniem 31 sierpnia i zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy w sierpniu. Pytam się: dlaczego? Bo chce mieć swojego człowieka w Krakowie. Odmówiłem. Ostrzegł mnie, że szybko znajdzie dyscyplinarne rozwiązanie.

Następnego dnia wpadłem do pracy. Około 9:00 wpadł i Terek. Przyjechał z Warszawy do Krakowa w asyście dziewczynki-prezesa Wars Cateringu. Najpierw "nagana" za nieprawidłowe wykorzystanie zwolnienia lekarskiego, później przegląd mojego koputera. Informatyk potwierdził, że na jeden program nie ma licencji, choć gdy obejmowałem stanowisko ten program był na liście zakupionych przez Wars.Telefon do Microsoftu(?). Niielicencjonowany. Art. 52. Komputer i laptopa zabrał ze sobą. Później konkurs na dyrektora krakowskiego i warszawskiego oddziału. W Krakowie wygrał Jan Kaźmierczak. Następnie triumfalny powrót A.Jaje.

Jestem chroniony ze względu na wiek przedemerytalny. Tak się złożyło, że naprawdę byłem chory. Cztery pobyty w szpitalu. Rak nadnercza. Operacja. Pół roku zwolnienia lekarskiego.

Mimo, że na stałe mieszkam w Warszawie, pozostałem w Krakowie. Dla specjalistów od podsłuchu i wypatrywania moich okien podaję adres: ul. Chmieleniec 7/6. Dla specjalistów od straszenia anonimami podaję adres mailowy: fury1949(at)tlen.pl. Dla specjalistów od anonimów komórkowych podaję telefon: 662 016 408.

Pozdrawiam wszystkich pracowników WARS, pana Jacka Prześlugę też. A Krycha niech się nie przejmuje pogróżkami.
Romuald Marczak

Ps.
1 grudnia 2003 r. mój poprzednik zostawił mi na biurku 16 nie podpisanych decyzji zwolnienia pracowników administracji. Nie podpisałem ich. Zrobiłem to dopiero jesienią następnego roku. Podpisałem tylko kilka. Zostawiłem sobie najlepszych, choć nie zawsze lojalnych. Trzy osoby zmusiłem do studiowania. Podwyższyłem wynagrodzenia, bo zwiększyłem im obowiązki. Zaczęli zarabiać jak w przyzwoitej firmie. W firmach, w których miałem możliwośc kształtownia wynagrodzeń ludzie zawsze dobrze zarabiali.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Krycha Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 10 Lis 2005
Skąd: Leicester (UK)

PostWysłany: 27-03-2007, 19:27    Odpowiedz z cytatem

Bardzo się cieszę, że poprzedni dyrektor krakowskiego Oddziału WARS-u wypowiedział się na Forum. Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości, że to wszystko co do tej pory napisałam nt. WARS-u to prawda, a nie bzdury wyssane z palca.

Korzystając z okazji, chciałam prosić o kontakt osoby, które posiadają jakąkolwiek wiedzę nt. wagonów sypialnych, które mogły być wysyłane do Turcji za zgodą pana Jaje. Moja prośba ma związek z tematem "Turecki kurier z PR Gdynia". Mam podstawy do pewnych podejrzeń...

_________________
Follow me!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Zed Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 11 Lis 2005
Skąd: UK

PostWysłany: 27-03-2007, 21:35    Odpowiedz z cytatem

- Pociągi różnią się między sobą. Na przykład ten, którym jedziemy, to "kawiarniany" - tłumaczy Edyta Kołaczek, 27-letnia sekretarka w biurze małopolskiego "barona branży mięsnej". "Kawiarniany" - ze względu na tłum ludzi przy stolikach w warsie, którzy rozmawiają, śmieją się, piją... Jak w kawiarni.

- A skąd tu piwo? - pyta ktoś przytomnie.

- Piwo oczywiście bezalkoholowe - mruga okiem postawny barman, nalewając na zapleczu do plastikowych kubeczków złocisty płyn z białą czapą piany.


Jest to fragment artykułu Ekspres "krawaciarski" i "kawiarniany"

Skąd na pokładzie Warsu na linii krajowej znalazło się piwo? Spod lady?

_________________

Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Kozioł Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 16 Kwi 2006
Skąd: Warszawa Olszynka

PostWysłany: 27-03-2007, 22:08    Odpowiedz z cytatem

zawsze tak jest,dają butelkę lech lite,a w szklance jest normalny,procentowy lech,taki przykład,ale prawdziwy Smile

_________________
W Polsce nie ma nadziei na normalną kolej..... Sad
Oddać samorządom przewozy w województwach! I będzie tak jak jest na Mazowszu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 27-03-2007, 23:53    Odpowiedz z cytatem

Jacek Prześluga napisał/a:
Zawsze odzywam się wtedy, gdy rzecz dotyczy PKP IC i gdy dotyka Pani spraw trudnych - bo trudne sprawy trzeba pokazywać z wielu stron.

To może zabierze Pan głos w sprawie Włoszczowy? Na forum jest wątek Włoszczowa - fakty i mity, w którym przewijają się Pana inicjały. Może to tylko przypadek i chodzi zupełnie o kogoś innego. A może...

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Iktorn Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 08 Gru 2005

PostWysłany: 28-03-2007, 00:37    Odpowiedz z cytatem

Zed, ja myślę że nie ma co w tej sprawie robić "afery". W końcu trzeba wychodzić klientom na przeciw - wiadomo przecież że jak ludzie wracają po dniu a niektórzy być może po tygodniu pracy, to mają ochotę wypić jakiś alkohol żeby poszaleć, odprężyć się.
Moim zdaniem w Warsie sprzedaż alkoholu powinna być jak najbardziej czymś normalnym i chyba jest, bo dość często jeżdżę nocnym TLK z Gdańska do Katowic) i tam ludzie przynoszą piwo i nie jest to na pewno bezalkoholowe.
Ale nie rozwijajmy tego tematu za bardzo, bo zaraz pojawią się postu o zbyt wygórowanych cenach dań czy napoi oraz dość słabym menu - a w końcu temat dotyczy czegoś zupełnie innego Smile
Pozdrawiam i czekam na kolejne rewelacje w sprawie krakowskiego oddziału Warsu ( i nie tylko) bo cały czas z uwagą śledzę ten temat - jak wiele innych - mimo że nie zabieram głosu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 28-03-2007, 09:36    Odpowiedz z cytatem

Dlaczego? Piwo to też ciekawy temat. Od 25 lat nie powinno go być Warsie, bo obowiązuje ustawa Jaruzelskiego o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, i od 25 lat jest - sprzedawane mniej lub bardziej oficjalnie. Pan Jacek Prześluga poznał ten temat na początku ubiegłego roku, gdy otrzymał list od ministra zdrowia skierowany do ministra transportu. Wcześniej, w roku 2005 doniesiono mu, że Wars zarabia niesamowite pieniądze na odpłatnościach franczyzobiorców. Postanowił wyrównać tę rażącą niesprawiedliwość i podwyższył odpłatność Warsu o 50%.

Opłaty franczyzobiorców (wcześniej zleceniobiorców) ukształtowały się na przestrzeni lat. W roku 2004, aby było sprawiedliwie, zrobiłem licytację przed przyznaniem tras wtedy zleceniobiorcom. Jako stawki wyjściowe przyjąłem dotychczas obowiązujące. Ku mojemu zaskoczeniu licytacja była ostra. Na trasach Kraków - Warszawa, Kraków - Gdynia przebicie było niemal stuprocentowe. Zleceniobiorcy z kalkulatorkami w rękach cały czas liczyli opłacalność interesu.

Wyżyłowałem ceny. Oni wiedzieli, że i tak zarobią, bo nie na fruktach robili sprzedaż lecz na alkoholu - nie tylko na piwie. Przypominam, że alkohol w Warsie sprzedawany jest od 25 lat nielegalnie.

Zanim Intercicty wyciągnęło łapę po swoją dzieałkę, wcześniej wyciągnął ją Wars. Wprowdzono umowy frabczyzowe. Zobowiązano nimi franczyzobiorców do zaopatrywania się w Wars Cateringu. Kontrole zapewniały kasy fiskalne. Problem był z piwem. Nie można było jego zafiskalizować. Bo z jednej strony ustawa Jaruzelskiego a z drugiej franczyzobiorcy nie mają koncesji na taką sprzedaż, bo wagon to nie jest stały punkt sprzedaży z adresem. Mimo to stosowano różne nieformalne naciski, aby to piwo było z Wars Cateringu.

Piwo spod lady, jak na mecie. Pominięta kasa fiskalna. Oszukiwany skarb państwa, A korzystają z tego: franczyzobiorcy, Wars, do niedawna Wars Catering, PKP Intercity i PKP Przewozy Regonalne. Można by powiedzieć mafia alkoholowa.
Romuald Marczak

[ Dodano: 28-03-2007, 10:14 ]
Dodam jeszcze, że pan Jacek Prześluga na list prof. Religi zareagował prawidłowo. Napisał pismo do prezesa Wars, polecił swoim konduktorom podawać komunikaty o zakazie spożywania i sprzedaży alkoholu, zlecił kontrole.

Wars też bez zastrzeżeń. Przysłał polecenie do oddziałów. Nakazał zapoznać z nim franczyzobiorców za podpisem. Każdy z nich musiał również podpisać osobne oświadczenie, że wie i będzie się stosował.

Zareagowali franczyzobiorcy. Wpłynęły do mnie podania o obniżenie opłat franczyzowych o 50%. Wysłałem je z wnioskiem pozytywnym do zarządu, gdyż każda umowa wymagała dwóch podpisów ze strony Warsu: dwóch członków zarządu, lub członka zarządu i prokurenta, jakim był każdy dyrektor oddziału.

W maju wezwano mnie na rozmowę. Terek, Chyczewska i Kowalczyk wysłuchali mojej relacji jak ukształtowały się odpłatności franczyzobiorców. Pokiwali głowami i ... nie wyrazili zgody na obniżenie przychodów z działalności gastronomicznej. Mało tego, oskarżono mnie o działanie na szkodę spółki.

Trudno zarządowi Wars negocjować z zarządem PKP Intercity jakiekolwiek obniżenie odpłatności, gdy ten nastawiony jest na sukces i ciągły wzrost przychodów, gdy posady członków zarządu Wars od prezesa zarządu IC zależą.
Romuald Marczak
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Jacek Prześluga Płeć:Mężczyzna
VIP


Dołączył: 26 Gru 2005

PostWysłany: 28-03-2007, 10:52    Odpowiedz z cytatem

Cieszę się, Panie Romualdzie, że zechciał Pan zabrać głos i wyjaśnić publicznie kilka spraw dotyczących Warsu - widzianych od środka. Obaj wiemy, że w takich sprawach jak piwo zarząd Intercity nie mógł reagować inaczej, w przeciwnym razie poszedłbym do kryminału za wykroczenie przeciwko ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Jaki jest i był stan faktyczny, wszyscy wiedzą. Żeby było weselej, uchwalający złe prawo posłowie sami domagali się piwa i wódki w pociągach, żądając ich podania od pracowników Warsu i piętnując Intercity za stosowanie głupich praktyk zabraniających sprzedaży.

Co do rozliczeń między dwiema spółkami. Pewnie może Pan mieć inne zdanie, był Pan przecież w Warsie, ale przyzna Pan, że stawka 1200 złotych miesięcznie za nowy, wyremontowany przez PKP IC za 1.200.000 złotych wagon restauracyjny, była śmiesznie niska - w porównaniu ze stawkami opłaty franczyzowej. Mnie udało się ją podnieść o 50%, co było niemało, a proszę pamiętać, że mając w majątku spółki akcje Warsu nie mogłem działać skrajnie nieodpowiedzialnie i zwielokrotnić wartość wzajemnych rozliczeń. Tu miałbym zysk, ale stratę w wyniku finansowym Warsu i konieczność otwierania rezerw w bilansie rocznym. Trzeba było szukać złotego środka i myślę, że zbliżyliśmy się do niego. Ideałem byłoby zlecanie bezpośrednio do franczyzobiorców usługi przez PKP IC, wtedy mogłaby zmniejszyć się wielkość opłaty franczyzowej, ale to oznaczałoby pominięcie pośrednika, czyli Wars.

I bardzo dobrze! Wars, w myśl strategii przyjętej swego czasu (ale poniechanej teraz), powinien stać się operatorem przewozowym - spółką Tanie Linie Kolejowe SA. Z dofinansowaniem w wysokości 25 mln złotych, które dziś otrztmują Przewozy Regionalne. Ale to zupełnie inna bajka, szkoda do niej wracać.

Tak czy siak, dziękuję za wyjaśnienia. I za występowanie pod nazwiskiem.

A na boku - do kolegi pod symbolicznym nikiem Antybeton - inicjały JP nosi także Jerzy Polaczek, gdyby Pan nie wiedział. I paru innych też. W sprawie Włoszczowej zabierałem głos wielokrotnie. Czułbym się zaszczycony Wink mogąc uczestniczyć w podziale łupów poliycznych związanych z tym słynnym peronem i generować jego powstanie wspólnie z panem Gosiewskim i Polaczkiem. Niestety, jakby to ująć, za cienki Bolek ze mnie był. Nie miałem stałych kontaktów z dyrektorem gabinetu politycznego ministra, nie biegałem na kawki i nie budowałem solidarnej kolei. Przykro mi bardzo z tego powodu, ale postaram się poprawić. Może kiedyś zbuduję kolej niesolidarną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Krycha Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 10 Lis 2005
Skąd: Leicester (UK)

PostWysłany: 28-03-2007, 11:03    Odpowiedz z cytatem

Sprawa nielegalnej sprzedaży alkoholu w WARS-ie jest mi oczywiście znana. Nie rozwijałam tego tematu, ponieważ obecne przepisy prawa w tym względzie uważam za absurdalne. Oto bowiem w pociągach międzynarodowych (np. EC BWE) piwo można sprzedawać legalnie (również na terenie Polski), ale już na liniach krajowych jest to nielegalne.

Taki stan rzeczy prowadzi do patologi. Piwo (i nie tylko) w pociągu krajowym i tak można kupić, jednak jego sprzedaż odbywa się jak w melinie! Bez koncesji i poza kasą fiskalną! Traci na tym Skarb Państwa, czyli my wszyscy.

WARS swoją działalność prowadzi na podstawie umów z franczyzobiorcami i to oni ponoszą ryzyko i odpowiedzialność karną. To franczyzobiorcy we własnym zakresie zaopatrują się w piwo (np. w hurtowniach) i następnie sprzedają je spod lady pasażerom conajmniej z dwukrotnym przebiciem na cenie. Mamy więc tutaj nielegalne, nieopodatkowane dochody z nielegalnego handlu alkoholem - a to wszystko ma miejsce w państwowej spółce jaką jest WARS, w pociągach Polskich Kolei Państwowych. Absurd do sześcianu!

Są tylko dwa wyjścia. Albo obecne prawo (choć chore) będzie przestrzegane, albo należy je zmienić. Niedawno prezes WARS-u pan Terek, być może pod naciskiem prowadzących proceder nielegalnego handlu alkoholem farnczyzobiorców, podjął próbę lobbingu na rzecz zmiany niekorzystnych dla WARS zapisów ustawy. Artykuł na ten temat ukazał się w Pulsie Biznesu - "WARS proponuje zniesienie prohibicji".

Odbiegając zupełnie od tematu, proponuję zastanowić się, komu tak naprawdę ten cały WARS jest potrzebny? Moim zdaniem WARS SA to pasożyt na łonie PKP IC. Swego czasu prezes Prześluga proponował likwidację WARS-u - pracownicy mieli przejść do PKP IC i całą obsługą gastronomiczno-hotelarską miała zajmować się spółka PKP IC, co jest logiczne. Komuś jednak ten pomysł bardzo się nie spodobał... Wiadomo komu. Związkowcy z "Solidarności" WARS-u straciliby najwięcej, a taki Jaje nie miałby czego szukać w PKP. Istnienie spółki WARS to nie tylko dodatkowe stołki w zarządzie i radzie nadzorczej, ale także możliwość uprawiania nielegalnych procederów i innych przekrętów opisywanych w tym wątku, za którymi stoją konkretne osoby...

Miłego dnia!

_________________
Follow me!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 28-03-2007, 15:00    Odpowiedz z cytatem

Napewno, pan Jacek Prześluga ma rację i Krycha ma rację (Wars - pasożyt). Trzeba tylko pamiętać, że Wars powstał w roku 1953 przez wydzielenia działalności kolejowej z Orbisu. Do niedawna zresztą w budynku Orbisu maił swoją siedzibę przy Brackiej w Warszawie. Od początku był samodzielnym przedsiębiorstwem z PKP związanym umową cywilno-prawną. Dzierżawił wagony od PKP i prowdził działalność na własne ryzko.

W roku 2003 miał ok. 10 mln długów wobec PKP Intercity. Wtedy to zmieniono umowę. Wars przestał dzierżawić wagony i przestał sprzedawać swoje usługi pasażerom. Świadczył i puki co świadczy usługę dla IC i PR w zakresie przygotowania wagonów i ich obsługi. To dotyczy wagonów sypialnych i z miejscami do leżenia. Wagony gastronomiczne są nadal wynajmowane Warsowi a ten wynajmuje je franczyzobiorcom.

PKP IC stały się współwłaścicielem Warsu za wspomniane już wyżej długi. Zabieg korzystny dla Warsu i chwała za to poprzedniemu jego prezesowi ( cały czas piszę jako były pracownik Warsu). Zapewnił Warsowi błogi spokój i pozwolił zatrzymać w kasie 10 mln zł. Chyba częśćiowo te odzyskane z Kopalni Piasku "Kuźnica Warężeńska" a sprzeniewierzone przez poprzedni zarząd. Bo zanim je wyprowadzono, to Wars był winien PKP a PKP Warsowi. Długi PKP poprzednicy prezesa Zubrzyckiego sprzedali na poczet własnych interesów. Dzielnie pomagał im w tym były prezes PKP Jan Janik.

Pan Jacek Prześluga stanął przed poważnym dylematem: co zrobić z firmą, w której ma 51% akcji i która świadczy mu usługi na poziomie z czasów jej powstania? Ja na miejscu pana Jacka też bym się nad tym zastanawiał. Pierwszy wniosek: zlikwidować. Wyeliminować pośrednika pomiędzy zleceniobiorcami usług gastronomicznych, ale co z wagonami sypialnymi? Pojawiła się koncepcja Tanich Linii Kolejowych. I to była koncepcja słuszna. Żałuję, że nie udało się jej zrealizować. Panie Jacku, jak pan na nią wpadł?

Powracając do piwa. Obojętnie kto je pije, to nadal jest to działalność przestępcza. Nie przypuszczam, aby ustawodawca popełnił jakiś błąd logiczny wprowadzając zakaz na liniach krajowych. Takie były czasy i taka mentalność mojego pokolenia. Pijaństwo było naszym chlebem powszednim. A było to 25 lat temu, tuż po ogłoszeniu stanu wojennego. (Krycha ucz się)

Napewno dzisiaj jest to anchronizm, choć nie wszystkie zdobycze demokracji są przez wszystkich akceptowane - chciażby obecna dyskusja o pornografii. Ustawę trzeba zmienić. Dopóki jednak obowiązuje, odpowiedzialność karną ponoszą w pierwszej kolejności franczyzobiorcy Warsu, a korzystają z tej działalności wszyscy z finansowego łańcuszka. I tu mrużę oko, jak pan Terek w wywiadzie dla Pulsu Biznesu pt. "Wars proponuje zniesienie prohibicji".

Tylko, że on jest zbyt cienki Bolek na takie przedsięwzięcie i cała ta akcja to amatorszczyzna. Za przeciwnika ma prof. Religę, nawróconego na drogę cnoty i całą tą moherową klikę, z której sam się wywodzi. Obawiam, się że senator Kogut i poseł Tchórzewski też się nie zaangażują. To nie jest akcja, która może przynieść popularność i uznanie ojca inkwizytora. Już więcej można by było oczekiwać od biskupa Głódzia przez tygodnik "Nie" flaszką nazwanym.
Romuald Marczak
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Minerva Płeć:Kobieta
Przyjaciel


Dołączyła: 11 Lut 2006
Skąd: Żary

PostWysłany: 28-03-2007, 15:07    Odpowiedz z cytatem

Tak czytam i wnioskuję, że gdyby wyeliminować pośrednika jakim jest Wars to ceny usług byłyby niższe. Skorzystaliby na tym pasażerowie. Mam rację? Teraz tuczy się na tym administracja i cwaniaki z Warsu. Bang

_________________
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil na które czekamy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

fenix Płeć:Kobieta
Użytkownik


Dołączyła: 22 Lut 2007

PostWysłany: 28-03-2007, 17:46    Odpowiedz z cytatem

Skoro już został poruszony temat piwa,(co wcześniej lub później i tak musiało się zdarzyć, bo to bardzo ciekawe zjawisko).
Dobrze mi jest znane środowisko franczyzobiorców. Niestety smutna prawda wygląda następująco i od wielu lat nie udaje się nikomu rozwiązać tego problemu, a szkoda bo sytuacja jest śmieszna i skandaliczna.
Wars jeszcze do niedawna posiadał piwo w swoich magazynach w Gdyni i w Warszawie, sprzedawał je z dużą marżą(jak zwykle) franczyzobiorcom wagonów i dalej już musieli sobie sami radzić. Czyli mieli je sprzedać, a Wars oficjalnie umywał rączki i udawał, że o niczym nie wie. Jak ktoś „umoczył” to ponosił kare i nie pomagało ,że miał dokument zakupu z Cateringu, ten już swoje zarobił i na tym kończyła się jego rola. A piwo było, jest i będzie bo bez niego nie zarobią nawet na opłacenie faktur wystawianych przez Wars, nie wspominając już o innych kosztach.
Przy czym trzeba powiedzieć ,że to co WARS oddaje do IC za dzierżawę wagonu gastronomicznego stanowi znikomy ułamek z faktury wystawionej za to samo franczyzobiorcy. Na co więc taki pośrednik????
Każdy logicznie myślący , pozbyłby się takiego strupa , a kwoty za wagony. gastronomiczne. ustalił na realnym poziomie ,to wtedy franczyzobiorcy zdołaliby zarobić na odpłatności z handlu potocznie mówiąc wafelkami .
Gdyby dziś zabrakło piwa w asortymencie sprzedaży to mogą oddać klucze od wagonów i ustawić się w kolejce po zasiłki dla bezrobotnych, taka niestety jest prawda.
Postrzegani są jak przestępcy, a do takich działań są niestety zmuszani przez tą chorą sytuację.
A dlaczego na każdej większej stacji wsiada gość w dresie i sprzedaje piwo, tego już nikt nie widzi i nie ma na to rady??Jemu wolno??Nie jest też tajemnicą ,że piwo jest czymś w rodzaju waluty na kolei, bez tego niczego nie uda się załatwić, naprawy wagonu, przełączenia itp. Np. hala w Warszawie, nie masz piwa to nie jedziesz bo nagle wagon okazuje się niesprawny.
Niby Wars zobowiązał się do załatwiania wszelkich spraw związanych z eksploatacją wagonów, ale jak zwykle jest to tylko czysta teoria ,bo w praktyce wszystko załatwiają sobie sami i oczywiście ponoszą ukryte koszty oprócz odpłatności za dzierżawę wagonów.
”Z wielką zazdrością patrzymy na pociągi międzynarodowe, gdzie na ladzie jest wystawionych kilka rodzajów piwa. Myślicie że my lubimy się tak ukrywać i pracować z duszą na ramieniu kiedy przyjdzie jakaś kontrola?- mówią. O tym ze piwo jest sprzedawane w wagonach na całym świecie nikomu chyba nie trzeba przypominać, a jak mają wytłumaczyć zagranicznym turystom ,że nie ma piwa? Wszyscy się z nas śmieją i mają rację!!! Podobno weszliśmy do Unii i obowiązują przepisy Unijne, a tu rodzynek z czasów Jaruzelskiego o którym wszyscy zapomnieli, a nikt nie chce tego ruszyć bo się boi ,że straci polityczne poparcie , gdyż zaraz się odezwą moherowe głosy robiące z polskiego narodu bandę alkoholików . Ale to chyba temat na odrębne forum ,bo to jest zupełnie o czym innym??
A co do kluczowego tematu forum:
Jacek Prześluga powiedział ,że od tygodni wali się w człowieka jak w bęben, bez żadnego umiaru i bez żadnych reakcji ze strony administratorów.
A ja dodam ,że również bez reakcji ze strony osoby najbardziej zainteresowanej , czyli pana Jajego!
Zdecydowanie zgadzam się ,że używanie sformułowań obraźliwych i wulgarnych nie powinno mieć miejsca , ale myślę ,że emocje puszczają , kiedy nie ma innych realnych perspektyw na zmiany i sprawiedliwe traktowanie, kiedy większość zarządzających jest ze sobą powiązanych przy pomocy nieformalnych układów zawodowych i szarzy pracownicy nie mają na kogo liczyć ( a jak widać z raportu Krychy –tak jest i chwała jej za to ze naświetla takie sprawy).
Ponad to dodam ,że skoro pan Jaje tak wysoko zaszedł w swojej karierze ( info. z raportu Krychy) , jest już osobą publiczną , tak jako związkowiec, PiS-owiec i członek Rady Nadzorczej WARS S.A. , to powinien być rozliczany ze swoich poczynań, przygotowany na krytykę i skoro się czuje urażony to niech występuje do sądu , ale jakoś parę lat temu nie chciał zadośćuczynienia od dziennikarza „NIE” , który też potraktował go bardzo ostro.
I moim zdaniem nie ma tu zastosowania przysłowie „ Tłumaczą się tylko winni” – bo z pełnienia funkcji publicznych mają się tłumaczyć wobec ludzi i to czy Pan Jaje szanuje forum KOLEJ INFO czy też nie to również nie ma znaczenia.
Przyczyna może być inna a mianowicie po prostu nie jest czysty i taki krystaliczny – a to potwierdziły dokumenty od Krychy.
Panie Jacku Prześluga , może warto by przełożeni Pana Jajego , zainteresowali się kim jest ich pracownik , tym bardziej ,że informacje Krychy są poparte dowodami!!!!!
A Pan Panie Marczak , moim zdaniem jest typowym przykładem prowokacji i mechanizmów jakie stosują podobni do pana A. Jaje.
Ma Pan racje Krycha nie bój się pogróżek , bo na to tylko stać tych którzy są podszyci strachem!!!!
Mam tylko nadzieje ze te wszystkie publikacje odniosą jakiś skutek i zmienią (uzdrowią)sytuacje w firmie bo jak na razie nic na to nie wskazuje

_________________
fenix
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Kolejarz Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 16 Gru 2005
Skąd: Zza biurka

PostWysłany: 28-03-2007, 18:04    Odpowiedz z cytatem

Kozioł napisał/a:
zawsze tak jest,dają butelkę lech lite,a w szklance jest normalny,procentowy lech,taki przykład,ale prawdziwy Smile

Nie zawsze. We Fredrze np. dają "piwo" (w cudzysłowiu bo tego Lecha Lite piwem nazwać nie można) w butelce i do tego pustą szklaneczkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Krycha Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 10 Lis 2005
Skąd: Leicester (UK)

PostWysłany: 28-03-2007, 19:17    Odpowiedz z cytatem

To może i ja dorzucę jeszcze coś od siebie w kwestii piwa...

Poprzedni prezes PKP IC wkurzył się na to, że w WARS-ie handluje się piwem jak w melinie, o czym zresztą napisal dziś były dyrektor krakowskiego Oddziału WARS-u oraz sam były prezes Prześluga. No i tu znów muszę wrócić do pana Jaje - nic na to nie poradzę, że ten człowiek przewija się w każdym wątku...

Otóż pan Jaje, pomimo że nie był wtedy pracownikiem WARS-u, trzymał sztamę ze swoim koleżką barowcem A.C., który na potegę handlował piwem w pociągu IC, bo przecież musiał z czegoś utrzymać i siebie i swego kolesia Jaje, który był na bezrobociu. Jak sprawa się rypła to ówczesny prezes Prześluga podniósł odpłatność, a później pan Jaje (po powrocie do WARS-u) w nagrodę swojemu koledze A.C. (i innym również) obniżył tę odpłatność... za lojalność. O tym już pisałam wcześniej (w poście z 17 marca) - chodzi o wątek z pociągiem IC "Lajkonik".

Zadziwiające jest to, że jakoś nikt nie pomyślał o tym, że w konsekwencji tego zabiegu pana Jaje, obie spółki WARS i PKP IC straciły. Jak wynika z obliczeń moich znajomych z WARS-u, może to być nawet ok. 100 tys. zł rocznie straty tylko na obniżce na tej jednej linii (Kraków - Warszawa - Gdynia).

Dochodzi do paradoksu. Oto pan Jaje jako członek rady nadzorczej działa na szkodę własnej spółki. Oczywiście Jaje jest w tej sprawie czysty, ponieważ zrobił to rękami obecnego dyrektora Kaźmierczaka, który podpisał odpowiednie dokumenty. Czy nie jest to sprawa dla prokuratury?

Jednak najbardziej zadziwia mnie bezczynność obu prezesów, Terka i Warsewicza. O ile Terek jest na postronku pana Jaje i w zasadzie nie ma nic do powiedzenia, o tyle spodziewałabym się jakiejś reakcji prezesa PKP IC. Niestety, zastanawiam się czy aby nie jest tak, że Jaje i Warsewicza ma w "kieszeni" i ten może mu skoczyć, bo Jaje ma lepsze układy u obecnej władzy? Warsewicz natomiast w obawie o utratę stołka nie chce się specjalnie mieszać w sprawy WARS-u, który przecież jest prywatnym folwarkiem pana Jaje i jego sitwy z "Solidarności"?

O powiązaniach personalnych i kolesiowskich w obu spółkach (WARS i PKP IC) napisałam już bardzo wiele i w zasadzie nic mnie już nie zdziwi...

Kolejną bardzo interesującą sprawą jest wrocławski WARS. Otóż pan Jaje zagiął parol na Wrocław, który kiedyś był oddziałem, potem filią, a teraz jest tylko bazą Oddziału Południe w Krakowie. Jaje chce całkowicie zlikwidować bazę WARS-u we Wrocławiu, z czym nawet się nie kryje. Zwolnił już rękami dyrektora Kaźmierczaka wieloletnią pracownicę - w tym celu Jaje osobiście przyjechał do Wrocławia, o czym też już wcześniej pisałam, i nadal chce gnębić pozostałych pracowników. A tych pozostało aż półtora! Tak, półtora, czyli jeden cały etat i pół etatu. Czy dobry dyrektor pozostawia jednego człowieka? A gdzie urlopy, zwolnienia lekarskie itp.? Odpowiedź jest prosta - dyrektor Kaźmierczak wogóle o tym nie pomyślał, bo Jaje tak chciał!

_________________
Follow me!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Damian Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 17 Kwi 2006
Skąd: Łódź

PostWysłany: 28-03-2007, 19:41    Odpowiedz z cytatem

a czy jest szansa , aby zmienili przepisy i wolno było sprzedawac piwko wszystkim legalnym dostawcom usług gastronomicznym w pociagach???

_________________
Uzdrowic PKP!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 6 z 70 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 68, 69, 70  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl