Wysłany: 29-05-2015, 18:13 Dlaczego jest tak duże zapotrzebowanie na automatyków
Witam. pracuję na koleji od miesiąca jako elektromechanik w późniejszym czasie automatyk. Zastanawia mnie dlaczego kolej nagle na gwałt zatrudnia swieże osoby chcące być "automatykami srk" gdzie jest haczyk całego cyrku?? pracuje w grupie 12 osob gdzie jest 3 automatykow z dlugoletnim stazem pracy, nauka idzie mozolnie bo kazdy kazdego ma gdzieś. Sam egzamin na automatyka moze za 2 lata ale jakos nie chce mi sie wierzyc ze wszystkich zostawia???
Prawdopodobnie naczenik dał was wszystkich do monterów, o których myślał, że czegoś nauczą.
Skoro jedak nic się nie dzieje, powiedzcie mu o tym, oczywiście tak(townie), żeby z kolei nie "docenił" waszych ambicji.
Najprawdpodobniej, docelowo będziecie rozdzieleni po różnych działkach.
Selekcja pod koniec umowy - jak najbardziej dopuszczalna.
Jest też możliwe, że w ramach sekcji albo i zakładu chcą stworzyć jakąś brygadę zmotoryzowaną do grubszych robót, w rodzaju malowanie, naprawa kabli przez wymianę, czy konserwacja 100 napędów na dzień.
Eksperymentowali już w ten sposób.
Miał to być pierwszy krok do wydzielenia utrzymania urządeń srk z PLK-i.
Potem zmieniły się wiatry i przestali przyjmować ludzi, bo chcieli zlecać to już istniejącym firmom prywatnym.
Te zaś nie garnęły się zbyt chętnie do reanimacji mechanicznych i VES-owskich trupów, do których części nawet na targach staroci nie mają.
Temat ciągle, gdzieś tam się przewija, chociaż na razie, na linii nie słychać o jakimś wyraźnym ruchu w tym kierunku.
Za to gdzieniegdzie monterzy zdążyli się już poważnie wykruszyć, co wreszcie zauważono i stąd te masowe przyjęcia.
Być może masz rację nawet jestem przekonany ze tak moze byc,ale jak wyglada egzamin na automatyka i po jakm czasie on jest przeprowadzany. 2 lata czy szybciej??? ogolnie cos wspominano ze dwa lata ale ktos juz mial taki egzaminn?? jakie sa zagadanienia z czego dokladnie.
Teoretyczna i praktyczna znajomość urządzeń srk, znajomość instrukcji dotyczących: zasad sygnalizacji, prowadzenia ruchu, eksploatacji i utrzymania urządzeń, czyli zpisy w książkach, bhp w torach, "elektryka", posługiwanie się telefonem i radiem itd. - wszystko być może.
Co dokładnie, to zalezeć będzie od komisji. To nie egzamin państwowy. Musiałbyś pytać miejscowych.
Wczesniej natomiast, suszcie głowę szefowi, zeby was na kurs wysłali.
Kurs - różnie - najczęściej ok. dwa miesiące.
Zależy, jak plan zajęć ułożą i czy- oraz ile godzin na samokształcenie przewidzą (taki niby zaoczny tryb).
W raportach piszą wam pracę w czynnych torach albo ich pobliżu?
Jak tak - dodatek się należy.
Jak nie - olewacie* kolej i robotę z dystansu... Ile to tam jest: 3, czy 4 metry?
dzięki za odpowiednią. A posiadasz jakieś materialy teoretyczne schematy, wolałbym już pomału kodowac informacje jeśli kurs trwa 2miesiace to trochę mało żeby ogarnąć automatyke srk. a później jeśli nie zalicze to pewnie marka z plk. Myslalem o kupnie książki z o automatyce srk. a wogole jaka jest zdawalność tego egzaminu?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum