Wysłany: 22-06-2015, 02:22 Muzycznym pociągiem do Racławic - relacja
Witam
31.05.2015.
Kędzierzyn - Racławice Śląskie - Kędzierzyn
Każdego roku w województwie opolskim odbywają się 2 imprezy kolejowe: Opolski Ekspres Dęty czyli pociąg z muzykami kursujący po różnych trasach województwa z koncertami na stacjach oraz piknik kolejowy w Racławicach Śląskich pod nazwą „Koleją po pograniczu polsko-czeskim”. W tym roku obie imprezy zostały połączone: muzyczny pociąg pojechał właśnie do Racławic, gdzie gościł przez ok. 3 godziny. Darmowe bilety na przejazd, które można było zarezerwować przez internet rozeszły się w minutę, ale na szczęście mi i Kasi udało się załapać. Piknik w Racławicach odbywa się w sobotę i niedzielę, OED zawsze kursował w soboty, ale w tym roku jedzie wyjątkowo w niedzielę, tak więc Racławice odwiedzimy w drugi dzień trwania imprezy. Nie ma sensu jechać do Opola by się wracać (tym bardziej, że na tym odcinku nie ma koncertów na stacjach pośrednich), więc na przyjazd muzycznego pociągu oczekujemy w Kędzierzynie. Przy peronie 4 stoi szynobus do Gliwic (oczekuje na osobówkę z Brzegu, pociąg jest bezpośredni Brzeg-Gliwice ale dzisiaj będzie przesiadka do innego pojazdu). W tym roku obsługę taborową OED zapewnia SA137. Pociąg przyjeżdża o 11:27. Muzycy szybko rozkładają sprzęt i dają krótki koncert. W tym roku zespół tworzą: Orkiestra Politechniki Opolskiej, Orkiestra Dęta Zespołu Szkół Elektrycznych im. T. Kościuszki w Opolu oraz debiutująca na OED Grudzicka Orkiestra Dęta, a wszystkim dyryguje Pan Przemysław Ślusarczyk – pomysłodawca całej akcji. W pociągu spotykamy kilku znajomych, otrzymujemy też bilety okolicznościowe (na jednej stronie drobny błąd jeśli chodzi o rok ). Zanim dojedziemy do celu mamy jeszcze postój w Głogówku, gdzie również orkiestry dają koncert. eszcze tylko kilka minut jazdy i docieramy do Racławic. Najpierw przejeżdżamy bez zatrzymania przez stację, wyjeżdżamy w kierunku Prudnika, aby następnie wjechać na nieużywaną stronę stacji, gdzie odbywa się piknik. Spotykamy tu kolejnych znajomych w tym kol. Tomka. Orkiestra rozkłada sprzęt i daje nieco dłuższy koncert. W międzyczasie szynobus przestawia się nieco dalej i jest udostępniony do oglądania dla wszystkich chętnych. Szczególną frajdę mają dzieci, które mogą sobie potrąbić. Śmieszną sytuacją jest wzajemne trąbienie (przypominające rozmowę) trębacza z orkiestry oraz osoby będącej w kabinie szynobusu. Obie trąby brzmią niemal identycznie. Po koncercie mamy jeszcze ok. 2 godzin czasu. Na stoisku Przewozów Regionalnych zaopatrujemy się w odblaski, ulotki i kilka gadżetów, które zawiozę dla najmłodszych członków mojej rodziny, a Kasi udaje się uzyskać kalendarz ścienny! Na innych stoiskach można zakupić kalendarze na 2016 rok ścienny i biurkowy, ja zdecydowałem się na ten drugi. Swoje stoisko mają również Czesi, u których zaopatruję się w pocztówkę, na której biorę okolicznościowe stemple oraz w drewnianą odznakę turystyczną (podobną jaką mam z imprezy 160-lecia kolei na Ostravsku). Do kupienia są także czasopisma i płyty (oczywiście o tematyce kolejowej), można też pobrać obrazki do kolorowania. Na ścianach w budynku dworca wywieszone rysunki i zdjęcia. Najciekawszym punktem imprezy jest oczywiście wystawa, na której w tym roku oprócz eksponatów możemy oglądać również makietę z jeżdżącymi pociągami. Co ciekawe, makieta przedstawia linię kolejową ze Szwajcarii ale modele są polskie, więc możemy oglądać np. skład bohunów albo wagonów PKP IC jadących po wiadukcie w Alpach. Na terenie stacji odbywają się przejażdżki drezyną motorową oraz wyścigi drezyn ręcznych, w których nagrodą są puchary. Korzystamy z przejażdżki, która kosztuje 2 zł i należy na nią nabyć specjalny bilet, który niestety trzeba oddać w czasie przejazdu. Przed dworcem rozwieszone transparenty z wcześniejszych pikników oraz plan tegorocznego. W dawnej poczekalni, w której urządzono bufet dla VIP-ów (a dawniej odbywały się wykłady, których na tegorocznym pikniku mi zabrakło) ładne malowidła o tematyce kolejowej. Na koniec idziemy na stoiska gastronomiczne, aby coś zjeść. Gdy zbliża się godzina odjazdu zajmujemy miejsce w szynobusie. Powraca z nami również Tomek, dla którego udało się załatwić bilet. Po zabraniu pasażerów wyjeżdżamy w stronę Prudnika, a następnie już bez zatrzymania przez czynną stronę stacji opuszczamy Racławice. Po ok. 45 minutach jazdy jesteśmy w Kędzierzynie. Szynobus zmienia tutaj czoło i przepuszcza IR PIAST z Warszawy do Wrocławia. My w międzyczasie odprowadzamy Tomka na regio do Gliwic. Oba pociagi odjeżdżają w podobnym czasie, więc po ich rozjechaniu się opuszczamy stację.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum