Wysłany: 08-11-2019, 22:50 Praca maszynisty - proszę o konkretne odpowiedzi
Witam.Chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej na temat pracy maszynisty.Wybaczcie,że zakładam nowy temat ale myślę,że w ten sposób szybciej uzyskam potrzebne mi informacje zamiast przesukiwać posty w poprzednich podobnych tematach.
Jestem dość konkretny i oczekiwałbym konkretnych i szczerych odpowiedzi.
W tej chwili pracuję już 5 rok jako kierowca autobusu.Pracę tę podjąłem ze względu na stosunkowo dobre zarobki i jeszcze lepsze perspektywy zawodowe(ciągłe podwyżki wynagrodzenia,coraz większy brak kierowców,coraz większe możliwości pracy w nadgodzinach).Do swojej pracy mam praktyczne podejście-ma mi zapewniać utrzymanie i przywileje socjalne,w zamian jestem gotów ją wykonywać sumiennie i wykonywać zasadniczo każde polecenie pracodawcy.
Myślę,że skoro na kolei również panują spore braki kadrowe i sytuacja będzie się coraz bardziej pogarszać,mógłbym przesiąść się na coś większego i zostać maszynistą.Przejdźmy więc do konkretów,bardzo prosiłbym o konkretne odpowiedzi w podpunktach jak poniżej:
1.Jak rozumiem droga do zostania pełnoprawnym,samodzielnym maszynistą trwa około dwa lata,jest żmudna i wiąże się ze skandalicznie niskim wynagrodzeniem.Bardzo proszę o podanie orientacyjnej kwoty netto tego wynagrodzenia łącznie ze wszystkimi premiami,dodatkami,deputatami,ekwiwalentami i bóg wie czym jeszcze.Wybaczcie ale przyzwyczaiłem się,że większość ludzi nie mówi prawdy o swoim wynagrodzeniu-zawsze je zaniża,co gorsza nawet sam pracodawca potrafi podać w ogłoszeniu ZANIŻONE WYNAGRODZENIE.W obecnej pracy np wprowadzono mnie w błąd i powiedziano,że będę zarabiał 4700 zł brutto.W rzeczywistości zarabiam 5000 brutto i nie ma prawnej możliwości,żebym zarobił mniej(pracodawca nie poinformował mnie o obowiązkowym dodatku do wynagrodzenia).Powiem wprost-muszę,ale to absolutnie muszę zarobić te 2300 zł netto bo inaczej umrę z głodu.Czy ta kwota jest realna? i czy co roku na kolei pracownicy dostają jakieś nawet niewielkie podwyżki?
2.Słyszałem,że to praca dla wybranych,że trzeba mieć predyspozycję,że trzeba mieć zdrowie itp.Dokładnie to samo mówiono mi jak robiłem prawko na autobus.Otóż buńczucznie mogę zapewnić was,że mam pewne predyspozycje do pracy maszynisty.Praca w święta i w różnych porach?-żaden problem w tej chwili tak pracuję,dla mnie wigilia a jakiś lipcowy wtorek to żadna różnica.Mówię poważnie.Pełna dyspozycyjność?-żaden problem,nie mam rodziny i szczerze mówiąc,kolegów również.Po telefonie o 3 w nocy w niedzielę,jestem w stanie zjawić się w pracy w ciągu 30 minut.Nie mam kompletnie żadnych zobowiązań rodzinnych czy towarzyskich.Żadnego alkoholu i używek?-w to mi graj! Jestem abstynentem.Nigdy w życiu nie piłem alkoholu i nie zamierzam,papierosy i inne używki są mi obce.Co do stanu zdrowia-mam pewne schorzenia i właśnie chciałbym dowiedzieć się czy na wstępie dać sobie spokój.Ale o tym w prywatnej rozmowie z jakimś maszynistą.Bardzo prosiłbym o kontakt
3.Praca maszynisty-jeżeli już zostałbym maszynistą to mam pewne wymagania.Przepraszam uprzejmie,jeżeli wydam się bezczelny albo kogoś urażę,ale mam te 35 lat i myślę,że mam prawo żądać jakiś warunków w których pracuję.Może to dla was śmieszna sprawa ale muszę mieć kibelek w pociągu/lokomotywie.Słyszałem,ze na składach towarowych nie ma toalety i maszynista robi w krzaki.Mamy XXI wiek i nie wyobrażam sobie pracować w takich warunkach.Jeżeli toalety są tylk ow skłądach pasażerskich-wobec tego interesują mnie tylko składy pasażerskie-czy podczas szkolenia na maszynistę mogę od razu zadeklarować,że podejmę pracę tylko w przewozach pasażerskich czy muszę zaakceptować fakt ,ze mogą mnie rzucić gdzie tylko im się podoba?.Kolejna sprawa-miejsce pracy.Naturalnie interesują mnie moje rejony czyli Wrocław i okolice.Nie wyobrażam sobie zaczynać pracy w Gdańsku czy Warszawie-jak to wygląda w rzeczywistości?
Kolejna szalenie ważna sprawa-jeżeli mam przejąć skład w Katowicach to z Wrocławia dojeżdżam tam na swój koszt? Czy firma gwarantuje transport? Czy dojazd do miejsca pracy jest traktowany jak praca i maszyniście należy się za to normalne wynagrodzenie?
Ostania kwestia-myślę,że 2 lata szkolenia to jest GIGANTYCZNE poświęcenie,szczególnie finansowe więc chciałbym,żeby do pewnych spraw podchodzić po ludzku i nie robić afer o byle pierdółki i nie wzywać na dywanik z byle powodu-bo przyszedłem do pracy bez krawata,bo mam źle przypięty identyfikator,bo przed przejazdem "zatrąbiłem" lokomotywą 2 a nie 3 razy itp. Czy można liczyć na kolei na jakieś ludzkie podejście czy jest zamordyzm,regulaminy i ogólnie kij w dupie?
4.Zarobki maszynisty-najważniejsza kwestia.Czy W moim rejonie-Wrocław i okolice-zarobki są wyższe niż gdzie indziej? Czy na kolei istnieje podział jak zazwyczaj,że w Warszawie jest kupa hajsu a na podlasiu to maszynista robi za czapkę śliwek? Mam na myśli spółki i koleje PAŃSTWOWE.Co do firm prywatnych-jestem strasznym ortodoksem-muszę mieć w pełni legalną umowę,pełen ZUS,nadgodziny 50 i 100 % po bożemu.Czy u prywaciarzy to też norma jak na państwowym czy raczej wyjątek czyli najniższa krajowa+reszta w kopercie?.No i ostateczne pytanie-i tutaj też będę bezczelny za co z góry przepraszam.MUSZĘ,ABSOLUTNIE MUSZĘ po zostaniu pełnoprawnym maszynistą zarobić na starcie ze wszystkimi dodatkami,premiami,ekwiwalentami i deputatami,średnio nie mniej niż 4000 zł netto w powiedzmy 2021 roku przy pracy z niewielkimi nadgodzinami (max 10 miesięcznie) czy to jest realne? bardzo realne,średnio realne,mało realne czy zapomnij nygusie jeden! Tylko prosiłbym podanie realnej kwoty zarobków-jeżeli spółka wypłaca nagrodę roczną to proszę ją podzielić przez 12 miesięcy i dodać.Jeżeli wypłaca jakieś inne dodatki tak samo.Po prostu chciałbym uzyskać realną rzetelną odpowiedź.
5.Ostania kwestia.Czarny scenariusz-nie przeszedłem badać i po 2 latach nie mogę już kierować pociągiem.Czy PAŃSTWOWA firma od razu zwalnia czy starają się pomóc takiemu maszyniście?-przesunięcie na inne stanowisko np rewidenta,dróżnika,dyspozytora,konduktora czy kasjera? Czy firma pomoże w przeszkoleniu na inne stanowisko i stara się nie zwalniać w takich sytuacjach? U mnie w MPK zawsze starają się pomóc np.kolegę który stracił prawo jazdy i dostał wyrok w zawieszeniu za poważny wypadek przesunięto na mechanika,innego przesunięto na stanowisko dyspozytora. Jak to jest w tym PKP
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum