Oczywiście, że czas przejazdu pociągu osobowego będzie większy od pośpiesznego. Chciałem raczej zwrócić uwagę na to, że pociągi IC kursujące ze Szczecina w kierunku Poznania p. Kostrzyn/Rzepin, stanowią świetną alternatywę dla mieszkańców tego regionu, pokonując podobny kilometrowo odcinek w czasie znacznie krótszym i w dobrej cenowo ofercie, co stanowi dodatkowe połączenia i zapewnia dobry a przede wszystkim szybki dojazd do i z Poznania. Zauważyć można, że z tych połączeń korzysta sporo osób, stąd też pytanie czy IC planuje coś zostawić na tym odcinku.
W przyszłym rozkładzie jeszcze będziesz miał alternatywę w postaci około 2h czasu przejazdu z Kostrzyna do Poznania przez Rzepin,gdy zakończy się remont lini z Szczecina do Poznania przez Krzyż to z Kostrzyna nie pojedzie już żaden IC do Poznania przez Rzepin. Pozostanie podróż przez Gorzów i Krzyż. Ta podróż będzie krótsza niż obecnie o około 1h.
Uwielbiam to sprytne maskowanie nikłych efektów remontu przez porównywanie czasu przejazdu podczas niego do końca prac.
Po zakończeniu remontu. 351. .. nikt nie będzie patrzył, na Kostrzyn, najważniejszy będzie Szczecin... jeśli czas przejazdu że Szczecina do Poznania przez Stargard, Krzyż będzie lepszy niż przez Kostrzyn, Rzepin...to chyba jasne którędy będą jeździć pociągi. Zapewne jakiś pociąg jadący ze Szczecina do Poznania przez Kostrzyn zostanie ... być może w jakiejś atrakcyjnej relacji/godzinie... historia już zna takie przypadki... jak np jeden pociąg z Poznania do Warszawy przez Gniezno, Inowrocław Rąbinek.
calsberg, najlepszym tego przykładem jest Kraków - Katowice. Podczas remontu wszystko między Krakowem a Wrocławiem jeździło przez Częstochowę Stradom, a teraz co zostało? Jeden IC Mehoffer. Dlatego nie ma się co łudzić ze po zakończeniu remontu odcinka Poznań - Krzyż - Szczecin będzie inaczej.
Dokładnie tak Adrian. Kluczowy jest dobry rozkład jazdy... może w końcu ktoś dorośnie i zrozumie, że kolej regionalna powinna wspierać tą dalekobieżną i odwrotnie...aby podróżny był zadowolony... gdyby pan z Kostrzyna miał dobre zagwarantowane i przede wszystkim szybkie połączenie z Poznaniem przez Krzyż to nie musiał by się martwić, że po zakończeniu remontu straci bezpośrednie połączenie z Poznaniem. To samo z Gorzowem...po co IC pcha składy do Gorzowa to nie wiem... wystarczyło by dobre skomunikowane w Zbaszynku czy za jakiś czas w Krzyżu z pociągami jadącymi z Berlina czy Szczecina....
Jak najbardziej może coś pojechać po dłuższej trasie Poznań - Kostrzyn - Szczecin. Po prostu alternatywa dla EIC, które powinny powrócić na trasę Warszawa - Poznań - Krzyż - Szczecin. Choćby poranny znany sezonowo jako "Błękitna Fala" (poza nim pod różnymi nazwami na przestrzeni lat, a ostatnio w 2017 jako "Podkowiński") Godziny jazdy będą zbliżone, ale jednak więcej postojów i dłuższa trasa zrobią swoje. Typowe zagranie znane z trasy Gdynia - Warszawa, gdzie w tzw. godzinach EIP puszczono TLK po okrężnych drogach lub o kiepskich godzinach (m.in. pociągi "Rataj" i "Wybrzeże". Tutaj kiepskiego standardu raczej nie będzie, tylko po prostu o jakąś godzinę dłuższy czas jazdy. Docelowo jako dłuższy wariant trasy powinna pojawić się po prostu jazda przez Gorzów Wlkp. Na E59 z kolei szybkie ekspresy z Warszawy czy Krakowa/Wrocławia + zatrzymujące się co chwilę pośpieszne (a więc i jadące nawet o godzinę dłużej po to, aby EIC stanowiło rzeczywiście atrakcyjną ofertę). Wystarczy wyciągnąć wnioski z doświadczeń ostatnich lat. To jednak też tak naprawdę melodia przyszłości, gdzie same zmiany organizacyjne mogą być bardzo wyraźne.
Uwielbiam to sprytne maskowanie nikłych efektów remontu przez porównywanie czasu przejazdu podczas niego do końca prac.
No okej fajnie sobie tak dyskutujecie o tym czy jest sens puszczać drogą okrężną czy prosto 351 do Szczecina ale co ja mam do tego?
Ja tylko ogólnie napisałem że porównywanie czasu przejazdu dla danego odcinka w trakcie remontu i ten oczekiwany po remoncie mija się z celem.
No ale skoro zostałem wywołany do tablicy to trzeba się wypowiedzieć.
Przez układ torowy w obrębie stacji Poznań Główny pociągi z trasy okrężnej mogą jechać w kierunku Warszawy, Bydgoszczy i Kołobrzegu. I o ile te dwa pozostałe możemy odrzucić przez brak sensu jazdy akurat tą trasą (Pociągi Szczecin - Gdańsk/Olsztyn można wydłużyć do Wrocławia i objąć Kostrzyn a do Bydgoszczy jest prosta trasa nieobjęta dalekobieżnymi połączeniami) to do Warszawy 2 pociągi na dobę mogą mieć sens tamtą trasą plus 2 do Warszawki przez Bydgoszcz i 2 przez Międzychód gdyby dało się szlak reaktywować.
Jednakże Nadodrzanka ma inny potencjał i powinna być podstawowym szlakiem Szczecin - Wrocław. Pewnie po remontach na 351 i 271 pociągi wrócą na trasę przez Poznań jednak Poznań w kierunku Wrocławia skupia już ruch z Gdyni, Olsztyna i Kołobrzegu oraz 351 skupia ruch z Katowic/Krakowa, Warszawy i Łodzi. No dlatego uważam że gdyby jeszcze wrzucili tam pociągi Wrocław - Szczecin to by było przesycenie ruchu na tych dwóch odcinkach (szczególnie 271). A to też nie jest dobra sytuacja, gdyż przede wszystkim powinien być wzmacniany ruch aglomeracyjny a nadmiar pośpiechów spowoduje utrudnienia w ruchu regionalnym. Pośpiech co godzinę w kierunku największych miast + sezonowe i okazyjne to wystarczająco. Natomiast do Wronek i Kościana pociągi powinny mieć częstotliwość co 20 minut w szczycie czego jeden jest skomunikowany na kolejno Międzychód i Śrem.
Sama też trasa powinna mieć znaczenie gdyż okrężne trasy mają sens gdy je stosuje się do małych miast, przez które przejeżdża a nie do łączenia aglomeracji i porównywania potoków.
Dokładnie tak Adrian. Kluczowy jest dobry rozkład jazdy... może w końcu ktoś dorośnie i zrozumie, że kolej regionalna powinna wspierać tą dalekobieżną i odwrotnie...aby podróżny był zadowolony... gdyby pan z Kostrzyna miał dobre zagwarantowane i przede wszystkim szybkie połączenie z Poznaniem przez Krzyż to nie musiał by się martwić, że po zakończeniu remontu straci bezpośrednie połączenie z Poznaniem. To samo z Gorzowem...po co IC pcha składy do Gorzowa to nie wiem... wystarczyło by dobre skomunikowane w Zbaszynku czy za jakiś czas w Krzyżu z pociągami jadącymi z Berlina czy Szczecina....
Dobre skomunikowanie? A kto będzie czekał na opóźnione składy regio jadące z Gorzowa? To już plaga. W tym tygodniu 25%pociągów została odwołana, pozostałe opóźnione 30 do 75 minut. To trwa już od wielu tygodni. Przykład IC UKIEL o którego była wieczna zadyma bo nie czekał w Zbąszynku na nagminnie opóźnione albo odwoływane regio. Znaleźli na to sposób. Od obecnej korekty Ukiel odjeżdża 5 minut przed przyjazdem pociągu regio z Gorzowa.
Po zakończonej modernizacji 351 nie ma sensu nic puszczać przez Zbaszynek/Rzepin do Szczecina z prostego powodu - jest to odcinek 80km dłuższy do pokonania niż przez Krzyż, natomiast Kostrzyn i tak będzie miał połączenia dalekobieżne po Nadodrzance.
Dobre skomunikowanie? A kto będzie czekał na opóźnione składy regio jadące z Gorzowa? To już plaga. W tym tygodniu 25%pociągów została odwołana, pozostałe opóźnione 30 do 75 minut. To trwa już od wielu tygodni. Przykład IC UKIEL o którego była wieczna zadyma bo nie czekał w Zbąszynku na nagminnie opóźnione albo odwoływane regio. Znaleźli na to sposób. Od obecnej korekty Ukiel odjeżdża 5 minut przed przyjazdem pociągu regio z Gorzowa.
Kwestia taboru... ilości połączeń. PKP nigdy nie dorośnie... że ma być dla podróżnych...a nie na odwrót. Małe rzeczy...by np. aby w Krzyżu pociąg z Gorzowa wjechał na peron 2...na ten sam z którego odjeżdża pociąg do Poznania...
Witam.Czy już są informacje o połączeniach dalekobieżnych przez Kędzierzyn Koźle w nowym rozkładzie jazdy bo mówi się że po zakończeniu remontu odcinka Kędzierzyn- Koźle - Opole Groszowice w listopadzie 2021 sporo połączeń od grudnia 2021 zostanie przekierowanych przez Kędzierzyn Koźle
Kwestia taboru... ilości połączeń. PKP nigdy nie dorośnie... że ma być dla podróżnych...a nie na odwrót. Małe rzeczy...by np. aby w Krzyżu pociąg z Gorzowa wjechał na peron 2...na ten sam z którego odjeżdża pociąg do Poznania...
Jeżeli chodzi o wjazdy na ten sam peron to ostatnio to praktykują. Co do taboru to Newag wyprodukował 2 trójczłonowe buble które więcej stoją niż jeżdżą. Ne wiem jak teraz ale w maju aż 9 szynobusów było wyłączonych z ruchu. Według projektu na nowy rozkład na trasie z Kostrzyna do Krzyża o 2 więcej połączenia mają być i jeżeli nie zrobią porządku z taborem to będzie jeszcze gorzej.
Pytanie czy 100% winy za bublowatość tych pojazdów ponosi Newag. Elektryczne Impulsy które w kraju jeżdżą raczej bez problemów to u nas też są wiecznie zastępowane kiblami, a wśród szynobusów (wliczając w to stosunkowo nowe Linki z Pesy) to ciężko znaleźć taki ze sprawnie działającą klimatyzacją. Dla PR w Lubuskiem ulubione pojazdy to kible i SA105.
Któregoś dnia latem 2019 jadąc z Zielonej Góry do Babimostu Linkiem SA139 jak zwykle nie działała klimatyzacja (w ogóle szok że był Link bo zwykle podstawiali SA133, a czasem nawet SA105 lub po prostu kibla do Zbąszynka i tam przesiadka na szynobus do Gorzowa), w pojeździe był straszny upał że nie szło oddychać, kierownik zgłosił przez telefon awarię klimy i poprosił, żeby w Gorzowie ktoś się tym zajął. Po prawie godzinie jazdy (bo jechał przez Czerwińsk), kawałek przed Babimostem klima zaczęła działać. Co zrobił kierownik? Zaraz zadzwonił, że już wszystko jest OK i nic nie trzeba robić. Oczywiście na drugi dzień klima znów nie działała. Jeśli tak wygląda obsługa taboru w Lubuskiem to nic dziwnego, że nowy tabor więcej stoi niż jeździ.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum