Złośliwi twierdzą, że jazda PKP to jeden z naszych narodowych sportów ekstremalnych, a my twierdzimy, że można stać się szczęśliwym klientem PKP. wystarczy tylko przestrzegać poniższego vademecum:
§ 1. Przed podróżą:
* jeszcze raz dobrze się zastanowić
* zadzwonić na informację; po trzech dniach nieudanych prób udać się osobiście na dworzec i odgryźć interesujący nas fragment rozkładu jazdy
* spisać testament
* pożegnać się z rodziną
* opróżnić konto bankowe celem zakupu biletu
* Zimą przygotować koce (dotyczy wyłącznie podróży w 1 klasie, 2 się sama ogrzewa bądź ogrzeje cię trzoda sąsiada)
* przybyć na dworzec z 6-godzinnym opóźnieniem
* wsiąść do pociągu byle jakiego, gdyż interesujący nas najpewniej został zlikwidowany 10 lat temu, w najlepszym przypadku właśnie odjechał z innego peronu
§ 2. W podróży:
* zająć wygodne miejsce stojące
* Wyjąć różaniec i zmówić paciorek
* zerwać rączkę hamulca awaryjnego
* przygotować modlitewnik, różaniec oraz listę chorób w rodzinie celem konwersacji z współpodróżnymi
* podczas korzystania z WC przelać mydło do uprzednio przygotowanej butelki a ręczniki papierowe schować pod kurtkę
§ 3. Po przybyciu do celu:
* dobrowolnie poddać się dezynsekcji, dezynfekcji, deratyzacji, dekomunizacji, deubekizacji i dezintegracji (zasada 6D)
* złożyć do najbliższej jednostki MO zawiadomienie o kradzieży bagażu i pobiciu
* wystosować do PKP (z powiadomieniem Telewizji) pisemne podziękowanie za rzetelne zrealizowanie usługi
* zastanowić się nad zakupem samochodu, ewentualnie rozejrzeć się za zbieżnym połączeniem autobusowym lub lotniczym.
A może po niedawnej podróży PKP chcesz coś jeszcze dodać do powyższego vademecum?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum