Wysłany: 10-11-2017, 12:38 Kolejowy zawrót głowy na Dolnym Śląsku
Na antenie Radia Wrocław rozmowa o pociągach, dworcach, kolei aglomeracyjnej, nowych rozkładach jazdy, czyli o wszystkim, co interesuje pasażerów kolei na Dolnym Śląsku.
Gośćmi audycji byli:
* Wojciech Zdanowski - Dyrektor Departamentu Infrastruktury, urząd marszałkowski
* Mirosław Siemieniec - rzecznik prasowy PKP PLK
* Wojciech Kurzyjamski - dyrektor dolnośląskiego oddziału Przewozów Regionalnych
Realizacja Krajowego Programu Kolejowego zapewni dobre podróże pociągiem z Legnicy do Lubina i Rudnej Gwizdanów, zwiększenie komfortu pasażerów na dolnośląskich stacjach i przystankach m.in. wokół Wrocławia oraz sprawniejszy transport towarów. PKP Polskie Linie Kolejowe zelektryfikują linię Węgliniec – Zgorzelec, co pozwoli na jeszcze lepsze podróże w regionie.
W jakim jesteśmy miejscu, gdy myślimy o kolejach w naszym regionie? Z czego możemy być dumni? Od wielu lat mówi się o kolei aglomeracyjnej, która miałaby pomóc Wrocławiowi i pobliskim miejscowościom. Czy ten projekt uda się doprowadzić do końca? Od lat słyszymy także o pomyśle uruchomienia dworca Świebodzkiego we Wrocławiu. Czy to dobry pomysł? Wreszcie, czy przejęcie przez samorząd prawie 500 torów kolejowych m.in. od PKP PLK, to odpowiedni kierunek? W programie także pytania o wyzwania na 2019 rok i najbliższe lata. W audycji Spór, polemika, dialog udział wzięli: Aleksander Kierecki (red. nacz. portalu transinfo.pl), Maciej Zathey (Dyrektor Instytutu Rozwoju Terytorialnego), Mirosław Siemieniec (PKP PLK) i Piotr Rachwalski (były prezes Kolei Dolnośląskich).
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Kolej na Dolnym Śląsku jak w Czechach lub Niemczech
Jak rozwinął się transport kolejowy na Dolnym Śląsku w ciągu ostatnich 15 lat? Co stoi na przeszkodzie szybszemu rozwojowi kolei? Ilu pasażerów rocznie korzysta z przejazdów pociągami w regionie dolnośląskim? M.in. na te pytania odpowiada Wojciech Zdanowski, wiceprezes Kolei Dolnośląskich.
Województwo dolnośląskie wyda 100 milionów więcej na przewozy kolejowe
Województwo dolnośląskie wyda w tym roku ponad 411 mln zł na dotacje do kolejowych regionalnych przewozów pasażerskich. W 2024 roku ta kwota wyniosła niemal 310 mln zł.
Wzrost nakładów na regionalną kolej pasażerską na Dolnym Śląsku jest więc ogromny, bo sięga rok do roku około 101,5 mln zł, czyli jest to niemal 33% więcej. Te pieniądze mają pozwolić przewoźnikom na pokrycie deficytu, jaki generuje prowadzenie połączeń kolejowych na terenie Dolnego Śląska. Dotacje uwzględniają też niewielki zysk, jaki uzyskać mają spółki kolejowe.
Szesnaście lat na torach, imponująca flota składająca się z 88 pociągów, kilkanaście milionów kilometrów rocznie w kołach i 150 milionów przewiezionych pasażerów — w czwartek 7 sierpnia, o godz. 11:50, padł kolejny rekord regionalnego przewoźnika. Kolejowa rewolucja na Dolnym Śląsku ma się świetnie, a Koleje Dolnośląskie nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Nowe pociągi i kolejne trasy pojawią się na Dolnym Śląsku w przeciągu najbliższych miesięcy.
sheva17, czy to propaganda? Poniekąd wszystkie firmy (nie wyłączając spółek kolejowych) uprawiają w jakimś stopniu propagandę sukcesu. Dolny Śląsk bez wątpienia wyróżnia się na kolejowej mapie Polski, więc nie dziwmy się, że lokalni politycy odpowiedzialni za kolej oraz władze KD usiłują przekuć to w swój sukces. Propaganda to poniekąd również i reklama, a tej na kolei nigdy za wiele.
Przypominam, że jeszcze kilkanaście lat temu (przed powstaniem KD) kolej regionalna na Dolnym Śląsku leżała, kwiczała i robiła pod siebie, a zakład PR we Wrocławiu był najgorszym w całej Polsce. Gdyby nie KD, a przede wszystkim UMWD, to dziś Dolny Śląsk byłby kolejową drugą Albanią, co najwyżej z pięcioma parami pociągów na linii zgorzeleckiej i z 5-godzinnymi dziurami w rozkładzie jazdy (tak właśnie było na początku lat dwutysięcznych).
Mam przed sobą sieciowy rozkład jazdy z roku 2000 (wtedy zaczynałam pracę w PKP) i wyobraź sobie, że na trasie Wrocław - Legnica kursowało wówczas „aż” 10 pociągów osobowych, z czego dwa tylko w dni robocze. A teraz porównaj to ze stanem obecnym...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum