INFO KOLEJ - forum kolejowe

Administracja - PKP Posady Regionalne spółka z o.o.

Krycha - 14-02-2008, 18:35
Temat postu: PKP Posady Regionalne spółka z o.o.
PKP Posady Regionalne spółka z o.o.

Kierownictwo Biura Kontroli Terenowej spółki PKP Przewozy Regionalne podlega bezpośrednio członkowi zarządu dyrektorowi ds. pracowniczych Arturowi Radwanowi (PiS). Kontrolerzy wchodzący w skład zespołu pracowników tego Biura stanowią wewnętrzną kontrolę spółki (nie mylić z kontrolerami w pociągu). Kontrolowanym pracownikom jednostek organizacyjnych stawiają wysokie wymagania, chociaż sami są niekompetentni, a ich kierownictwo postępuje wbrew obowiązującemu prawu oraz zasadom przyzwoitości.
Oto fakty i moje ustalenia...

Karuzela stanowisk

Od dnia 11.01.2006 r. prezesem zarządu PKP Przewozy Regionalne jest Jan Tereszczuk, a członkiem zarządu dyrektorem ds. pracowniczych był Konrad Mirowski. Mirowski po niespełna roku odszedł do Poczty Polskiej na stanowisko zastępcy dyrektora generalnego - KLIK. Będąc w zarządzie PKP PR sprowadził do Centrali spółki swojego kolegę Artura Radwana. Aby wypełnić mu czas oczekiwania, początkowo Radwan został zatrudniony jako dyrektor ds. projektu. Następnie kilka tygodni pracował na stanowisku dyrektora Biura Kontroli Terenowej. Stanowisko to objął po Krzysztofie Burym, który stał się jego zastępcą - KLIK. Wcześniej nigdy dotąd nie istniało stanowisko zastępcy w tym Biurze! Następnie kiedy zrobiło się miejsce po Mirowskim, Radwan wiosną 2007 r. został wybrany w tzw. konkursie na członka zarządu dyrektora ds. pracowniczych PKP PR. Na dotychczas zajmowane stanowisko zatrudnił koleżankę Danutę Bodzek. Po kilku miesiącach stanowisko zastępcy dyrektora Biura zlikwidowano a Buremu znaleziono bardziej "produktywne" zajęcie.

Ferajna z NIK, czyli desant na PKP

W okresie sprawowania funkcji prezesa Najwyższej Izby Kontroli przez Lecha Kaczyńskiego, Konrad Mirowski, Artur Radwan, Danuta Bodzek, Andrzej Szklarski i Jacek Rybak pracowali w Najwyższej Izbie Kontroli. W okresie prezydentury Lecha Kaczyńskiego w Warszawie, Mirowski (PiS) został zastępcą burmistrza w warszawskiej dzielnicy Ochota. Drugim zastępcą burmistrza Ochoty w tym samym czasie był Andrzej Szklarski (PO). Artur Radwan po niepowodzeniu w wyborach samorządowych, (kandydował w 2002 r. w Kielcach z listy PiS), z pomocą kolegów znalazł posadę naczelnika właśnie w urzędzie dzielnicowym Ochota. W 2005 r. PiS wygrał wybory parlamentarne a następnie po utworzeniu koalicyjnego rządu objął kierowanie ministerstwami, m.in. transportu i skarbu. Już jesienią 2006 r. PiS przegrał wybory samorządowe w stolicy, a "spadochroniarze" z urzędów miejskich zaczęli obejmować stanowiska w warszawskich centralach spółek PKP.

Po objęciu stanowiska członka zarządu PKP PR przez Konrada Mirowskiego, rozpoczęto zatrudniać osoby powiązane z NIK. Jednym z pierwszych był przebywający dotychczas od kilku lat na emeryturze Ryszard Rybak (ojciec Jacka, dyrektora w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego w Kancelarii Prezydenta RP, a w przeszłości pracownika NIK). Rybak zawiesił swoją emeryturę i podjął pełnoetatową pracę na stanowisku głównego specjalisty z super płacą. Obowiązkiem służbowym Rybaka było sprawdzanie czy sprzątanie pociągów zostało wykonane odpowiednio. Początkowo przydzielony został do Biura Utrzymania Taboru, które znajdowało się w pionie kierowanym przez byłego członka zarządu dyrektora ds. techniczno - eksploatacyjnych Henryka Szklarskiego (ojciec Andrzeja). Później Rybak zaczął podlegać pod członka zarządu dyrektora ds. pracowniczych. Andrzej Szklarski pracuje w ulubionej przez polityków i ich krewnych instytucji a mianowicie w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego (organizują egzaminy na prawo jazdy), ponadto jest znaczącym aktywistą PO na Mazowszu. Z powodu emerytalnej nudy zatrudniono w PKP także żonę Rybaka. Po kilku tygodniach do pracującego w centrali PKP PR Rybaka dołączyli następni powiązani z ferajną NIK. Jednym z nich był Paweł Bąk, ziomek Artura Radwana obecnego personalnego z zarządu PKP PR. Mimo iż nie spełniał wymogów do podjęcia pracy na stanowisku kontrolera (nie mylić z kontrolerem pociągu), gdyż oprócz wymaganego doświadczenia w kolejnictwie nie posiadał wykształcenia wyższego, otrzymał super płacę. Miejsce pracy zgodnie z jego miejscowością zamieszkania umieszczono specjalnie tylko dla niego aż w Kielcach. Nie spełnianie wymagań nie stanowiło przeszkody aby otrzymał maksymalne wynagrodzenie zasadnicze wg tabeli zaszeregowania, dodatek funkcyjny, premie oraz super premię stałą od prezesa PKP PR zapisaną w umowie jako stały składnik płacy niepodlegający potrąceniom w przypadku niewłaściwego wywiązywania się z obowiązków służbowych!

Z taką samą pensją zatrudniono młodego (25 lat) śląskiego aktywistę PiS Krzysztofa Domino. Aby mógł się nadal udzielać politycznie na Śląsku, miejscem jego pierwszej etatowej pracy stały się Katowice. Kontroler ten jest ponoć wnukiem (informacja niepotwierdzona!) swojego szefa - naczelnika wydziału Ryszarda Rybaka, który w celu objęcia posady i napełnienia kabzy przywędrował do stolicy ze Śląska.

Kolejnym zatrudnionym cwaniakiem powiązanym z tzw. betonem PKP (tak określana jest przez kolejarskich internautów grupa ludzi powiązana z dygnitarzami szkodzącymi firmie), był kontroler Jarosław Kwasek. Brak wymaganego wykształcenia i udokumentowanego doświadczenia zawodowego nie stanowił przeszkody w zatrudnieniu i przyznaniu mu maksymalnej płacy i extra premii od prezesa PKP PR. Dla przybyłego z zabagnionej wioski Podlasia istotnym czynnikiem decydującym o zatrudnieniu okazały się nie kwalifikacje, ale koneksje. Jarosław Kwasek jest bowiem szwagrem Czesława Warsewicza - prezesa spółki PKP Intercity, mającej swoją prawną siedzibę, podobnie jak PKP PR przy ul. Grójeckiej 17 w Warszawie. Kwasek przed zatrudnieniem go w centrali PKP PR nie pracował długo w PKP IC. Trwało to tylko 2 miesiące, ale za to szybko zrobiło się o nim głośno. Zatrudnienie go w PKP Intercity przez szwagra-prezesa zbulwersowało pracowników. Otrzymał super płacę bez wcześniejszego doświadczenia w kolejnictwie! Świadectw pracy z poprzednich miejsc nie musiał przedstawiać. Pracując w PKP Intercity w 2006 r. zajmował się pobieżnie kontrolą kasjerek oraz kontrolą czystości w pociągach IC. Kiedy związki zawodowe zażądały wyjaśnień, prezes Warsewicz obiecał, że Jarosław Kwasek nie będzie pracował dłużej niż kilka dni i odejdzie z PKP IC. Prezes Warsewicz jednak bezczelnie skłamał! Dziennikarzy zapewniał, że rozwiązał z nim umowę o pracę. Kłamstwo wyszło na jaw kiedy dziennikarz radia TOK FM wysłał przesyłkę kurierską zaadresowaną dla Jarosława Kwaska, a ten osobiście za pokwitowaniem odebrał ją - KLIK. Dopiero wówczas umowa z nim została za porozumieniem stron rozwiązana. Następnie został zatrudniony w centrali PKP Przewozy Regionalne jako kontroler w Biurze Kontroli Terenowej, tu również z maksymalnie możliwym wynagrodzeniem oraz ze stałą super premią w zadłużonej nadal na ponad 2 miliardy zł spółce.

W 2007 r. kiedy Artur Radwan tuż przed objęciem stanowiska członka zarządu był krótko dyrektorem Biura Kontroli Terenowej, utworzono w miesiącu lutym nowy następny wydział. Kilka dni po tym jak Radwan był już w zarządzie, Ryszard Rybak został naczelnikiem nowoutworzonego wydziału. Z dotychczas już istniejących wydziałów przesunięto kilku pracowników i wcielono do nowego pod rygorem, tak aby miał kto pracować za niegramotnego Rybaka. Resztę osób z upływem czasu dokoptowano także z zewnątrz.

Mając na uwadze wiek i zdewaluowane kwalifikacje seniora, troskliwy Artur Radwan zadbał o to, aby praca była lekka i nie przekraczała jego intelektualnych możliwości. Całą pracę biurową wykonywali za niego podlegający pracownicy, a jego codzienna aktywność zawodowa ogranicza się do podpisania listy obecności, czytania gazet i notorycznego telefonowania w celach prywatnych. Zarząd PKP PR i wiele Biur centrali, w tym Biuro Kontroli Terenowej mieści się w budynku na ul. Grójeckiej 17 (dzielnica Ochota). Natomiast miejsce pracy dla Rybaka utworzono 10 kilometrów dalej, tzn. na ul. Stalowej (dzielnica Praga Północ). Jest to teren szczególnie zagrożony przestępczością, jednak stanowi on doskonałą kryjówkę przed wścibskimi, plotkującymi w pociągach podczas powrotu z pracy do domu kolejarzami. Miejsce na biura dla ukrywanej rozrastającej się biurokracji PKP PR zaadoptowano, remontując na koszt spółki bezużyteczny wynajęty od PKP S.A. magazyn.

Temu, powiązanemu ze współczesną bezpieką, Ryszardowi Rybakowi jako naczelnikowi wydziału, podlegają kontrolerzy, którzy jeżdżą po całej Polsce i kontrolują na torach postojowych, w zakładach regionalnych PKP PR rewidentów. Sprawdzają czy sprzątanie odbyło się zgodnie z zasadą sztuki kolejowej. Wytyczne w tej sprawie wydał aż sam członek zarządu PKP PR. Jednym z obowiązków rewidentów (który podlega punktowanej ocenie kontrolerów z centrali spółki) jest m.in. kontrola jakości wykonanego sprzątania pociągów przez firmy zewnętrzne. Wyjaśniając: praca kontrolerów przybyłych z centrali spółki PKP PR polega na kontrolowaniu sprawdzonych przez rewidentów pociągów w regionalnych zakładach. Ponadto nie należy zapominać, że zawsze było i jest codziennym podstawowym obowiązkiem każdego konduktora, ewentualnie kierownika pociągu, przed wyruszeniem pociągu ze stacji początkowej, kontrola stanu czystości taboru! Kontrole te są wykonywane tuż przed odjazdem ze stacji początkowej pociągu, a więc po dokonaniu kontroli przez rewidentów taboru oraz kontrolerów Biura Kontroli Terenowej PKP PR jeśli w danym dniu przebywają na zapowiedzianej wcześniej trwającej kilka dni kontroli. Wniosek z tego taki, że zadania kontrolne niepotrzebnie się dublują!

Na podstawie obserwacji ciśnie się tu pewna dygresja. Otóż Henryk Szklarski będąc członkiem zarządu ds. techniczno - eksploatacyjnych zatrudnił Ryszarda Rybaka do kontrolowania efektywności świadczonych przez firmy zewnętrzne usług. Firmy te jak wiadomo od wielu lat kolejarzom z tzw. dołu, bywały powiązane personalnie z dygnitarzami PKP. Szklarski od 25 stycznia do 5 maja 2005 r. pełnił obowiązki prezesa PKP PR - dyrektora generalnego, a jednocześnie członka zarządu PKP PR dyrektora ds. techniczno - eksploatacyjnych. Po 5 maja ponownie zajmował "tylko" stanowisko członka zarządu ds. techniczno - eksploatacyjnych, któremu podlegało Biuro Logistyki i Zaopatrzenia, a w nim wydział przetargów (również ustawiane przetargi na druk SRJP wygrywane przez WORK). Właśnie w tym okresie kiedy Henryk Szklarski miał "monopol" władzy w PKP PR rozstrzygano przetargi na sprzątanie pociągów przez firmy zewnętrzne o wartości wielu milionów zł. Na dodatek po zawarciu 3-letnich umów, kontrolującym pośrednio jakość wykonanej usługi (sprzątania pociągów) był i jest Ryszard Rybak, którego syn jest dobrym znajomym Andrzeja Szklarskiego i Artura Radwana (ferajna NIK). Jaką rolę w tej sytuacji odgrywa Ryszard Rybak? O czyje interesy dba ten pazerny senior? O interesy PKP, czy może jakiejś trudnej do zidentyfikowania ferajny lub pośredniczących w procederze cwaniaków? Mijają lata, upadają systemy polityczne, a nietykalność kolejowym kacykom robiącym lewe interesy w PKP nadal zapewnia ochronny parasol ludzi powiązanych z tzw. bezpieką...

Posiadam kompletną wiedzę na temat wynagrodzeń pasożytów z centrali spółki PKP Przewozy Regionalne. Guru kontrolerów - naczelnik wydziału kontroli Ryszard Rybak mając poparcie w zarządzie pisowskiego kadrowca Artura Radwana otrzymał wynagrodzenie miesięczne z maksymalnym w tej kategorii wskaźnikiem tj. 2,7 średniej płacy krajowej oraz do 20% premii kwartalnej. Przeciętne wynagrodzenie w czwartym kwartale 2007 r. wyniosło 2899,83 zł brutto (obecnie ponad 3 tys. zł) - są to dane wg GUS. Wielkość średniej, na podstawie której jest wyliczana płaca w PKP PR aktualizowana jest co kwartał.

Według tabeli stanowisk, wymagań kwalifikacyjnych i zaszeregowań pracowników w centrali PKP Przewozy Regionalne spółka z o.o. wynika, że:

Stanowisko: KONTROLER
Wymagania kwalifikacyjne:
- wykształcenie wyższe
- egzamin (specjalizacja): referendarz
- staż pracy na kolei: 6 lat, w tym 3 lata w specjalności
Zaszeregowanie:
- kategoria: 13
- szczebel dodatku funkcyjnego: 4

Regulamin stosowania i wypłaty premii w centrali PKP Przewozy Regionalne spółka z o.o.
Załącznik Nr 3:

Pracownikom posiadającym maksymalne wynagrodzenie w kategorii zaszeregowania - wg wyżej przedstawionej Tabeli miesięcznych stawek wynagrodzenia zasadniczego - może być przyznany wzrost wynagrodzenia w elemencie premii jako stały dodatek kwotowy, niezależnie od wysokości premii wynikającej z postanowień § 2 Regulaminu*, wypłacany do czasu możliwości przeniesienia tego składnika premii do stałych elementów wynagrodzenia.

* § 2 Regulaminu opisuje zasady przyznawania premii, którą otrzymuje każdy pracownik.


W załączniku Nr 3 nie ma ani słowa o maksymalnej wysokości tego dodatku kwotowego, czyli prezes PKP PR rządzi się publicznymi pieniędzmi (dotacja samorządowa) jak we własnym folwarku. Nie ma ograniczenia wysokości przyznawanej premii! Nie ma ani słowa w Regulaminie o możliwości pozbawienia pracownika tego typu premii. Nie ma żadnego zapisu o tym, że może być to premia dla wyjątkowo dobrego fachowca niezbędnego dla działalności spółki. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że jest to premia dla "swojaków" z sitwy zależna od kaprysu jaśniepanów: Tereszczuka i Radwana. A co w tej kwestii ustawa "kominowa"? Jak można być tak bezczelnym panie prezesie Tereszczuk?! Kłania się prokurator.

W skład wynagrodzenia w/w "bohaterów" wchodzą:
- wynagrodzenie zasadnicze - maksymalne, to warunek aby otrzymać premię specjalną od prezesa,
- dodatek funkcyjny,
- wg załącznika nr 1 ww. Regulaminu, premia kwotowa - stawka/godz.
- premia uznaniowa,
- wg załącznika nr 3, dodatkowa premia od prezesa (stała) - zwyczajowo nie mniej niż 5 zł/godz.
- deputat węglowy.
Praca jest wykonywana tylko w dni powszednie w porze dziennej.

W obecnej chwili nie podam dokładnej wysokości ich zarobków, gdyż pod koniec ubiegłego roku, przy okazji wydłużania umowy na czas nieokreślony kontrolerzy ci otrzymali podwyżkę. Aktualna wyższa płaca jest mi znana, ale niepotwierdzona przez wiarygodne źródło informacji, wkrótce będzie wszystko wiadome. Tych najbardziej ciekawskich zapewniam, że wysokość dotychczasowej płacy kontrolerów z koneksjami, z uwzględnieniem składników podanych wyżej przekraczała 4200 zł brutto i uległa zwiększeniu. W obliczeniu nie uwzględniono kwot uzyskiwanych z delegacji, są one rekompensatą za ponoszone koszty wyżywienia na wyjazdach i nie podlegają opodatkowaniu.
Oczywiście opisane przykłady kształtowania płacy dotyczą tzw. osób z układu, zdemoralizowanych i skorumpowanych.

Wcześniejszy impuls do trwającego kilka miesięcy (z przerwami) mozolnego prywatnego śledztwa dało zachowanie Ryszarda Rybaka. Otóż w 2006 r. na jednej z narad zasnął w obecności członka zarządu Henryka Szklarskiego. Ten fakt zwrócił szczególną uwagę. Zaczęto doszukiwać się celu (oprócz napełniania kabzy) w jakim pojawił się w spółce nowozatrudniony senior. Stanowisko potrzebne jak pisuar w damskiej toalecie, a płaca jest nieadekwatna do stopnia trudności i odpowiedzialności, czyli jest to synekura.

Zestawiając zebrane (zasłyszane) informacje, fakty i nazwiska można dojść do wniosku, że chodzi o dopilnowanie lewych interesów w PKP przez osobę w pełni zaufaną. Osoba stanowić miała szczelną zasłonę w razie złego obrotu sprawy. Dzięki posiadanym kontaktom w odpowiednich służbach zapewniał potrzebny ratunek w razie wpadki. Niestety, podczas zbierania materiałów pomocni w sprawie nie byli najbardziej wtajemniczeni. Posiadam jednak więcej informacji na temat kierownictwa kontroli spółki PKP PR oraz dwóch członków zarządu, ale potrzebuję to skonfrontować z odpowiednimi osobami przed opublikowaniem na Forum.

Osoby mogące dodać coś do powyższego, proszę o kontakt ze mną!

Zobacz ciąg dalszy: PKP Posady Regionalne II
Mulligan - 14-02-2008, 19:27
Temat postu:
Kontrolerzy utrzymania czystości Młot
directorpkp - 14-02-2008, 20:28
Temat postu:
Skandal!
Jeśli Tereszczuk Radwan mieliby honor podaliby się do dymisji, nie mówiąc co powinien zrobić stary złodziej.
Ale chamy honoru nie mają.
Nie chce mi się w tej chwili nawet pisać...
Pirat - 15-02-2008, 05:17
Temat postu:
No to dziś w betoniarni na Grójeckiej beton się zagotuje!

Ciekawe czy znów jakiś palant z PKP PR pobiegnie na Policję ze "skargą" na nasze Forum?
Ralny - 15-02-2008, 05:48
Temat postu:
Link do tego trzeba wysłać mediom niepowiązanym z betonem PKP oraz do wszystkich 15 marszałków dotujących Przewozy Regionalne. Niech zobaczą na co idą samorządowe dotacje. Beton PKP PR likwiduje pociągi pospieszne ponoć ze względów ekonomicznych, a miliony idą bokiem dla kolesi i pociotów z rozdmuchanej biurokracji PKP PR.
fury - 15-02-2008, 10:02
Temat postu:
Oj, Ralny nie jesteś realistą. Marszałkowie też mają dzieci, żony, siostry, braci, szwagrów, zięciów... Po regionalizacji PKP PR otrzymają setki nowych stanowisk do obsadzenia. A, o tym Rybaku już kiedyś słyszałem. Był w latach 90. wiceminister transportu o takim nazwisku. Nie wiem tylko, czy Ryszard? Jego dużo młodsza żona była sekretarką głównego księgowego CDOKP (dla małolatów - Centralnej Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych w Warszawie).
Krycha pokazała układ rodzinno-towarzyski w PKP PR. W każdej państwowej spółce on obowiązuje. W prywatnych też, i to z podobnych powodów. A, ponieważ pracowałem w kilku poważnych prywatnych spółkach, to wiem co mówię. Jedni i drudzy w podobny sposób okradają skarb państwa.
directorpkp - 15-02-2008, 15:45
Temat postu:
fury Nie próbuj nazywać patologii normą. Taka sytuacja normalna może być w jakiejś zacofanej republice bananowej, w której sułtan trwoni pieniądze podatników kupując dla siebie i rodziny nowy samolot za 3/4 budżetu państwa. W tak bardzo zadłużonej spółce państwowej na 2 mld zł coś takiego nie powinno mieć miejsca. Jestem ciekaw jakie argumenty przedstawią negocjatorzy z PR za zwiększeniem dotacji do przewozów.
Według mnie sprawą tu wyżej opisaną powinien zająć się prokurator.
Naczelnik - 15-02-2008, 20:20
Temat postu:
Pirat napisał/a:
Ciekawe czy znów jakiś palant z PKP PR pobiegnie na Policję ze "skargą" na nasze Forum?

No i wykrakałeś. Beton znów mi się wygraża sądami.
Beton
fury - 16-02-2008, 16:54
Temat postu:
Wniosek z tego, że to forum staje się coraz bardziej opiniotwórcze a krytykowani liczą się z wyrażanymi tu słusznymi i niesłusznymi opiniami. Kolejne rekordy ilości odwiedzin - 11.11.2007 - 48 osób, 14.02.2008 - 74 osoby w tym samym czasie były obecne na forum, 1021 osób zarejestrowanych - świadczą o tym, że ludzie tu wracają a wiedza o forum staje się coraz bardziej powszechna.

Nie ma obawy co do treści zawartych w tym temacie. Krycha nikogo nie obraziła i nie pomówiła. Opisała powszechnie znaną sytuację. Może gdyby opisała ją wcześniej, kumoterstwo i nepotyzm tak bardzo w PR by się nie rozpanoszyło. Mnie zainteresowały dwa nazwiska: Warsewicz i Rybak. A, że nie jest to specjalność jedynie PR, świadczy krytyka "Gazety Wyborczej"(!) i PiS w związku z konkursami na kierownicze stanowiska w stołecznym ratuszu. Pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz mało przekonująco tłumaczyła swoje decyzje dziś rano w TVN24. Każdy kacyk każdego grajdołka ma swoich bardziej i mniej zaufanych pretorian i zauszników.
piechocinski - 16-02-2008, 18:32
Temat postu: Pan Andrzej Wach prezes PKP
Pan Andrzej Wach Prezes PKP s.a.


Szanowny Panie Prezesie Podkomisja stała ds Kolei Sejmowej oczekuje Pana reakcji na przedstawione na Niezależnym Forum Kolejowym zarzuty w funkcjonowaniu PKP Przewozy Regionalne

http://infokolej.pl/posting.php?mode=reply&t=4053&sid=63353a8a32b48d1e9e0fe1a2d0580b13


Licząc na szybką reakcję w tej sprawie pozostaję z wyrazami szacunku


Janusz Piechociński wiceprzewodniczacy Sejmowej Komisji Infrastruktury
fury - 16-02-2008, 19:03
Temat postu:
Jestem mile zaskoczony reakcją pana posła Janusza Piechocińskiego. Drobne sprostowanie, adres tej strony to: http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=29168#29168
Arek - 16-02-2008, 21:41
Temat postu:
piechocinski napisał/a:
Pan Andrzej Wach Prezes PKP s.a.

Szanowny Panie Prezesie Podkomisja stała ds Kolei Sejmowej oczekuje Pana reakcji na przedstawione na Niezależnym Forum Kolejowym zarzuty w funkcjonowaniu PKP Przewozy Regionalne

Licząc na szybką reakcję w tej sprawie pozostaję z wyrazami szacunku
Janusz Piechociński wiceprzewodniczacy Sejmowej Komisji Infrastruktury

Jak już Krycha postawiła Sejm na nogi to może być bardzo gorąco! Happy

fury, adres do tego tematu to:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=4053
Modliszka - 17-02-2008, 14:54
Temat postu:
Krycha, świetna robota! OK

piechocinski napisał/a:
Pan Andrzej Wach Prezes PKP s.a.
Szanowny Panie Prezesie Podkomisja stała ds Kolei Sejmowej oczekuje Pana reakcji na przedstawione na Niezależnym Forum Kolejowym zarzuty w funkcjonowaniu PKP Przewozy Regionalne
Licząc na szybką reakcję w tej sprawie pozostaję z wyrazami szacunku
Janusz Piechociński wiceprzewodniczacy Sejmowej Komisji Infrastruktury

Panie Pośle, myślę że reakcja prezesa Wacha będzie mniej więcej taka:

"Infokolej kłamie! Jest to forum grupki sfrustrowanych kolejarzyków, którymi nie warto sobie zawracać głowy. Jako prezes PKP w pełni kontroluję to co dzieje się w Grupie PKP i zapewniam, że żadne nieprawidłowości, patologie i przekręty nie mają w PKP PR miejsca. Są to kłamstwa, oszczerstwa oraz pomówienia i w związku z tym wystąpimy na drogę prawną przeciwko administracji forum Infokolej".
szpak - 17-02-2008, 15:16
Temat postu:
PKP Posady Regionalne spółka z o.o.

Poznaj prawdę o PKP, czyli o Polskich Kolejach Przekrętów. Tego nie dowiesz się z gazet od dziennikarzy, piszących artykuły pod dyktando i na płatne zlecenie kolejowych dygnitarzy. Niezależne forum kolejowe ujawnia przekręty i afery w PKP Przewozy Regionalne.

źródło: www.wykop.pl
piechocinski - 17-02-2008, 17:49
Temat postu:
Info są szczegółowe padają tam konkretne nazwiska i konkretne fakty Pan Prezes Wach i szef PKP PR muszą do nich się odnieść ....albo poprosimy NIK i ministra o weryfikację informacji a wtedy łatwo przewidzieć jeśli fakty się potwierdzą ze kierownictwo grupy i spółki toleruje powyższe fakty ...to przecież nikt nikogo do szyn sorki stołków nie przyspawał......pozdrawiam jp
Gurdol1 - 17-02-2008, 22:42
Temat postu:
Panie Januszu!

No jeśli szczerze Pan się przejął to brawo. Ale... Pan chce wetknąć igłę w stóg siana? Znaczy... poruszyć lub naruszyć znakomicie funcjonujące państwo w państwie (i znakomicie dojące samorządy z pieniędzy). To się może nie udać.

Pan wie - ja wiem - wszyscy wiemy - DOPUSZCZENIE DO TZW. USAMORZĄDOWIENIA TEGO MOLOCHA BĘDZIE DOWODEM POPARCIA PAŃSTWA POSŁÓW DLA USANKCJONOWANIA TEJ SITWY!

Nic tak nie zakonserwuje opisanego stanu rzeczy jak realizacja usamorządowienia. Z ta różnicą, że - prócz megamonoplu - dojdą fajne stołki urzędasom z UM -ów. Takim którzy wiele obiecują, a nic nie robią.

Pan wie - ja wiem - wszyscy wiemy. I co z tego???

Lekiem - bolesnym i długotrwałym - na ten cały syf, jest KONKURENCJA! Popierając usamorządowienie - NISZCZYCIE JEJ PODWALINY!!! I ja oraz wielu pasażerów Panom Posłom będę to długo pamiętał.
Panom posłom to bowiem zawdzięczamy.

Pozdrawiam
Robert Wyszyński
PS. Krycha! Szacunek - jak zwykle. Powinnaś być dziennikarką śledczą, tylko obecnie mało jest (albo wcale nie ma) prawdziwie wolnych od nacisków wydawców redakcji.
Victoria - 18-02-2008, 13:21
Temat postu:
fury napisał/a:
Kolejne rekordy ilości odwiedzin - 11.11.2007 - 48 osób, 14.02.2008 - 74 osoby w tym samym czasie były obecne na forum, 1021 osób zarejestrowanych - świadczą o tym, że ludzie tu wracają a wiedza o forum staje się coraz bardziej powszechna.

Temat ten jest niezwykle popularny (w ciągu 3 dni ponad 5000 odsłon) i od paru dni Forum przeżywa totalne "oblężenie". Pobiliśmy wszystkie dotychczasowe rekordy odwiedzin! Większość osób zaglądających na Forum (w tym samym czasie przebywa tu 40-70 osób, a rekord to 102 osoby ostatniej nocy) czyta właśnie "PKP Posady Regionalne". Mam nadzieję, że nasz serwer to wytrzyma.
Muszysko - 18-02-2008, 16:52
Temat postu:
Krycha napisał/a:
Na podstawie obserwacji ciśnie się tu pewna dygresja. Otóż Henryk Szklarski będąc członkiem zarządu ds. techniczno - eksploatacyjnych zatrudnił Ryszarda Rybaka do kontrolowania efektywności świadczonych przez firmy zewnętrzne usług. Firmy te jak wiadomo od wielu lat kolejarzom z tzw. dołu, bywały powiązane personalnie z dygnitarzami PKP. Szklarski od 25 stycznia do 5 maja 2005 r. pełnił obowiązki prezesa PKP PR - dyrektora generalnego, a jednocześnie członka zarządu PKP PR dyrektora ds. techniczno - eksploatacyjnych. Po 5 maja ponownie zajmował "tylko" stanowisko członka zarządu ds. techniczno - eksploatacyjnych, któremu podlegało Biuro Logistyki i Zaopatrzenia, a w nim wydział przetargów (również ustawiane przetargi na druk SRJP wygrywane przez WORK).

A propos H. Szklarskiego, w wątku PR Bydgoszcz po przegranym przetargu Krycha wczoraj napisała:

Henryk Szklarski został dyrektorem w Kujawsko-Pomorskim Zakładzie Przewozów Regionalnych w Bydgoszczy. Kiedyś już był tam dyrektorem, ostatnio siedział w centrali PKP PR.
Nieoficjalnie dowiedziałam się, że Szklarski do Bydgoszczy dostał "degradację". Ponoć Wach spuścił go w "kanał" za całkowite fiasko programu SPOT (spierdzielenie wszystkich trzech zadań związanych z taborem jakie były przeprowadzone) - kupa unijnej kasy poszła w błoto! W "nagrodę" Szklarski jest teraz dyrektorem PR Bydgoszcz, choć za zawalenie SPOT-u powinien dostać kopa dyscyplinarnego z PKP, a nie kolejny dyrektorski stołek w PKP PR z pensją ponad 10 tys. zł miesięcznie.
"Kara" jest tym bardziej "dotkliwa", bo Szklarski od wielu lat mieszka w... Bydgoszczy.

Wojtek - 18-02-2008, 19:03
Temat postu:
Gurdol1 napisał/a:
PS. Krycha! Szacunek - jak zwykle. Powinnaś być dziennikarką śledczą, tylko obecnie mało jest (albo wcale nie ma) prawdziwie wolnych od nacisków wydawców redakcji.

Na nas, tzn. na redakcję Forum też są naciski. Straszy się nas sądami, a niektórzy nawet biegają na policję. Niezależność tego forum wielu osobom bardzo nie jest na rękę...
Lady Makbet - 18-02-2008, 20:00
Temat postu:
Brawo Krycha!
Wreszcie ktoś napisał prawdę o szambie jakim jest Centrala PKP PR oraz zdemaskował mafijno-korupcyjne układy kadry kierowniczej. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Achib - 18-02-2008, 20:13
Temat postu:
Po tym co tu przeczytałem powiem tylko tyle:

WACH MUSI ODEJŚĆ !!!
Beton
Kozioł - 18-02-2008, 21:23
Temat postu:
Ja już straciłem wiarę w jakiekolwiek zmiany na kolei, więc mnie już nic nie zdziwi Neutral
Może tylko media, jak coś nagłośnią, to czasami coś się ruszy ....
Cichosz rozwalający kuj-pom nagle okazuje się prezesem Arrivy & PCC i dalej poczyna swoje degradujące działania ....
No i jak tu ma być ku*** normalnie? Mad
Galanonim - 19-02-2008, 02:16
Temat postu:
Dobre!

Nie chce mi się tego komentować tylko najchętniej od razu Killer
Noema - 19-02-2008, 08:16
Temat postu:
Kozioł napisał/a:
Może tylko media, jak coś nagłośnią, to czasami coś się ruszy ....

Które media? Większość redakcji beton PKP ma w kieszeni (reklamy!) lub łączą ich stosunki towarzyskie. Krycha już o tym pisała w wątku Czy władza PKP opłaca dziennikarzy?
Arek - 19-02-2008, 14:10
Temat postu:
Autentyczna wypowiedź z forum "kafeteria.pl" - dyskusja o pracy w PKP:

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3627478&start=0

~ chocodrink
HURA dostałem wreszcie po 3 miechach starań pracę w Dyrekcji PKP Przewozy Pasażerskie czy jakoś tak

Będe miał cieplutki stołeczek w cieplutkim pokoiku przy cieplutkim grzejniczku, i bede mógł spokojnie czekać na wczesniejszą emeryturkę haha no bo wkońcu pracować bede w grupie zawodów wysokiego ryzyka i o szczegoolnych warunkach szkodliwych

Dziś po 4 latach porzegnałem prywaciaża u którego za marne 1500 zł charowałem bez dnia urlopu czy zwolnienia, jeszcze mnie prosił żebym u niego został, oferował 1700 na ręke ale go wyśmiałem.

Witaj kolejowa brać. Otrzymam jakieś 1850 na reke, to cos koło 2600 brutto, mysle ze dobrze jak na poczatek dla młodego absolwenta administracji publicznej, to lepiej niż moi kumple w ministerstwach po paru latach pracy, no ale przeciez PKP to jak wielkie ministerstwo, państwo w państwie. Musze z tego miejsca podziekowac cioci za pomoc. Udało sie

fury - 19-02-2008, 15:48
Temat postu:
NIK przeprowadziła kontrolę organizowania i finansowania regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich. Oto wnioski skierowane do przewoźników (Przewozy Regionalne, Koleje Mazowieckie, WKD):

· Wyeliminowania przypadków nieterminowego przedstawiania samorządom końcowych rozliczeń z wykorzystania środków finansowych otrzymanych na dofinansowanie przewozów realizowanych w ramach obowiązku służby publicznej.

· Wprowadzenia ewidencji księgowej umożliwiającej określenie opłacalności poszczególnych przewozów realizowanych na poszczególnych liniach oraz kwoty niezbędnego dofinansowania ich realizacji

· Wyeliminowania błędów występujących w dokumentacji rozliczeniowej z wykonywania zadań objętych umowami na dofinansowanie przewozów realizowanych w ramach obowiązku służby publicznej;

· Uwzględniania w ewidencji księgowej wszystkich zdarzeń gospodarczych mających wpływ na sytuację ekonomiczno-finansową przewoźników, w celu zapewnienia rzetelności sporządzanych w tym zakresie sprawozdań oraz wykazywanych wyników finansowych.

· Zaktualizowania dokumentacji dot. zasad prowadzenia rachunkowości w zakresie opisu systemu informatycznego wykorzystywanego przy prowadzeniu ksiąg rachunkowych stosownie do wymogów art. 10 ust. 2 ustawy o rachunkowości.

· Zapewnienia w zawieranych „umowach o usługi publiczne” wszystkich niezbędnych wymagań określonych w art. 14 Rozporządzenia Rady Nr 1191/69.

Może w wyniku realizacji tych wniosków zabraknie pieniędzy na utrzymanie rodzinno-mafijnych układów w PKP Przewozy Regionalne. Zanim jednak dojdzie do tego prokuratury będą miały co robić, bo NIK skierowała do nich zawiadomienia o niegospodarności samorządów wojewódzkich.

Sprawozdanie z kontroli.
Beatrycze - 19-02-2008, 16:02
Temat postu:
To co opisała Krycha to zaledwie czubek góry lodowej. Nepotyzm i kumoterstwo szerzy się nie tylko w PKP PR, ale we wszystkich spółkach Grupy PKP. Najgorzej jest w największych spółkach (PLK, Cargo, PR, Energetyka), bo tam ilość intratnych posad do obdzielenia wśród kolesi, przyjaciół czy własnych dzieci jest najliczniejsza. Ale w mniejszych spółkach (SKM, TK, LHS, IC) jest tak samo, czego najlepszym przykładem jest szwagier Warsewicza - prezesa PKP IC. W innym wątku (turecki kurier) przeczytamy o kumoterskich układach w SKM, a ja osobiście znam trzy osoby, które tylko dzięki rodzicom na dyrektorskich / związkowych stanowiskach dostały pracę w centralach spółek PKP.
Mulligan - 19-02-2008, 17:03
Temat postu:
Antybeton napisał/a:
Autentyczna wypowiedź z forum "kafeteria.pl" - dyskusja o pracy w PKP:
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3627478&start=0

Autentyczna wypowiedź, ale zapewne nie oparta na autentycznych wydarzeniach Smile tym nie mniej smutno-śmieszne...
Oxy - 19-02-2008, 17:32
Temat postu:
No i co na to ci wszyscy obrońcy monopolu jedynie słusznego narodowego przewoźnika - PKP PR? Co na to związkowcy z Solidarności PKP opluwający Arrivę na łamach Wolnej Drogi?
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=3791

Krycha - szacuneczek!
directorpkp - 19-02-2008, 18:01
Temat postu:
Wiesz, w PKP Przewozy Regionalne najliczniejszym związkiem zawodowym jest Federacja Związków Zawodowych, która jest zrzeszona w OPZZ tzw. lewicowy związek w PKP.
W PKP mają oni 35 tys. członków, przewodniczącycm jest Kędzierski a przedstawicielem załogi w Radzie Nadzorczej tego związku zawod. w PKP PR jest od 2 kadencji Włodzimierz Sztern. Ci ludzie nic pozytywnego dla PKP PR niezrobili.
Tam kieruj swoje żale
fury - 19-02-2008, 18:09
Temat postu:
Federacja kilkanaście lat temu w latach 90. z OPZZ wystąpiła. Czyżby wstąpiła ponownie - po co? Przecież sama jest zrzeszeniem zakładowych organizacji związkowych. Jak OPZZ.
Noema - 19-02-2008, 18:10
Temat postu:
directorpkp, a prawicowa Solidarność zrobiła coś dobrego? W Radzie Nadzorczej PKP PR też mają swojego przedstawiciela, jest nim Tomasz Matera, o którym wiele ciekawych rzeczy przeczytacie tutaj:

Tomasz Matera - greates hits PKP PR
directorpkp - 19-02-2008, 18:52
Temat postu:
Zgoda. Tylko, że o Wł. Szternie nic nie można powiedzieć ani napisać bo zachowuje się jak niemy i niewidomy. Tak został nauczony w PRL-u. Nawet niezauważył, że emeryta na stanowisko naczelnika zatrudnili w centrali PKP PR. Być może to dlatego, że sam chyba powinien już zostać sponsorowany przez ZUS a tymczasem cichutko siedzi przyczajony, zgarniając kase do kieszonki.
Gurdol1 - 19-02-2008, 19:14
Temat postu:
Będe miał cieplutki stołeczek w cieplutkim pokoiku przy cieplutkim grzejniczku, i bede mógł spokojnie czekać na wczesniejszą emeryturkę haha

Oto synteza administracji PKP (tej o 80 procent przerośniętej, o czym wszystkim gremialnie wiadomo). Między innymi za finansowanie TAKICH posad płacą w swych "dotacjach" UM-y do "kosztów stałych" PKP PR.
Pierdzenie w stołek za 2000 zł. Też tak chcę Smile

Usamorządowienie TYLKO I WYŁĄCZNIE USANKCJONUJE TAKI STAN, Panie Pośle Piechociński i Panowie Posłowie Inni.

Przypomnę to za dwa / trzy lata - cierpliwość i pamięć dobrą mam.

Pozdrawiam
Robert Wyszyński
Picolo - 19-02-2008, 19:20
Temat postu:
Gurdol1, z tego co czytałem to poseł Piechociński bardzo forsuje pomysł oddłużenia i usamorządowienia PKP PR. Cytat z "Parkietu":

http://rynek-kolejowy.pl/index.php?p=wiecej&id=7873

Zmiany broni wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury Janusz Piechociński. - Najważniejsze, żeby pieniądze jak najszybciej trafiły do PKP PR i tym samym jak najszybciej wpłynęły do PLK. Ma ona bowiem problemy z płynnością finansową, a to niekorzystnie wpływa na funkcjonowanie przewoźników - mówi.

Oddłużanie PKP PR to wyrzucanie pieniędzy w błoto! Beton PKP PR sprzeniewierzy każdą sumę pieniędzy!

Rozpacz
Gurdol1 - 19-02-2008, 20:10
Temat postu:
Jeżeli co do INNYCH wieloletnich działań i dokonań na polu kolejowym mam do pana Piechocińskiego duży szacunek (i miał zapewne będę) , to w przypadku TEJ - powtarzam TEJ - najgorszej z możliwych wersji usamorządowienia mam zupełnie odmienne zdanie, bo wiem czym to się skończy.

Być może Pan Piechociński oraz inni popierający TAKĄ wersję usamorządowienia patrzą na to niejako z góry, jak na rozwiązanie systemowe. Niestety - w teorii może to i ładne - ale w praktyce... sami Państwo zobaczycie. Ja to widzę z poziomu przygotowania do zadań UM-ów i odbioru pasażera.

Pozdrawiam
Robert Wyszyński
PS. KM już się "kłania". Z tą różnicą, że to mega najbogatsza kolej samorządowa w Polsce. Więc nie ma może katastrofy, ale nędza owszem... Patrzycie - a nie widzicie... Mega monopol, którego nic nie jest w stanie ani skontrolować ani zdyscyplinować. A co będzie w małych mega-monopolkach?
Krycha - 19-02-2008, 20:36
Temat postu:
Gurdol1, masz rację. Niestety.

Jednego jestem pewna. Będzie gorzej niż jest teraz. Usamorządowienie PKP PR to gwóźdź do trumny kolejowych przewozów regionalnych. Najdotkliwiej odczują to regiony najbiedniejsze, a więc przede wszystkim ściana wschodnia.

Do biurokratyczno-kolejowego betonu PKP PR dojdzie biurokratyczno-samorządowy beton UM i będzie jedna wielka kolejowa betoniarnia. O ile teraz samorządy mają na pekapistów z Grójeckiej bata (dotacje i przetargi), tak po usamorządowieniu będzie to jeden wielki zmonopolizowany burdel na szynach. I obym sie myliła...

Już widzę jak 15 (16?) właścicieli spółki będzie się "świetnie" ze sobą dogadywać...

Jeszcze łudzę się, że UE zablokuje oddłużenie PKP PR i że samorządowcy pójdą po rozum do głowy i nie dadzą sobie wcisnąć tego kolejowego "zbuka".
O ja naiwna...
Gurdol1 - 19-02-2008, 22:19
Temat postu:
Ja się jeszcze łudzę, że do tego makabrycznego idiotyzmu - tak: IDIOTYZMU - w ogóle nie dojdzie. Obojętnie z jakiegokolwiek powodu - może być nawet najazd mądrych Kosmitów.

Jeśli jednak dojdzie, to życzę twórcom tej "idei" nawąchania się konsekwencji. Ja sobie poradzę - mam auto.
Inni mają PKS-y i auta też. I przypomnimy te posty za kilka lat, a może nawet wcześniej.

Już lepsze byłyby te Kompanie Kolejowe, choć to i tak syf, bo małe województwa by straciły. Jeśli u Was na DŚ odwołują Łosia i Wilda, to czarno to widzę. Ciemność widzę, ciemność... Kolejna nadzieja prysła. Bez Wilda "Koleje Dolnośląskie" będą PKP Koleje Dolnośląskie, niestety...

Pozdrawiam
RW
Mares - 19-02-2008, 23:26
Temat postu:
"PKP PR - firma rodzinna"... Jako baner reklamowy nawet nieźle to brzmi.... Ale wszyscy przecież wiedzą, że spółki PKP zostały utworzone po to, żeby przechować kolesiów, którzy do niczego nie byli potrzebni po grupowych zwolnieniach drugiej połowy lat dziewiędziesiątych... A jak rączka rączkę myje to nigdy nikomu krzywda stać się nie może. Republika kolesi rozmontuje każdą firmę dla osiągnięcia prywatnych celów i nigdy nie będzie się oglądać na maluczkich... A to maluczcy zapewniają im Merce klasy S, wille na Mazurach, i wczasy na Kanarach. A sami robią za marne grosze w skandalicznych warunkach, karmieni bzdurnymi obietnicami świetlanej przyszłości... Tylko, że ta świetlana wcale nie nadchodzi bo zabrakło forsy na prąd......
konfident - 20-02-2008, 09:14
Temat postu:
Krycha, jeśli chcesz wiedzieć więcej dlaczego likwidują pociągi dalekobieżne to mówiąc w uproszczeniu jeśli w danym pociągu jest dużo podróżnych z biletami z ulgą 80% i 99% to zgodnie z interpretacją ministerstwa finansów departament rozwoju i finansów gospodarki narodowej pismo do PR z dnia 20.12.2007 nie przysługuje zwrot kosztów ulg kolejowych w ramach zamówienia z ministerstwem transportu, a więc jeśli pociąg międzywojewódzki ma dużą frekwencję ale jest wielu podróżnych z ulgą kolejową to taki pociąg przynosi straty dla PR ponieważ przed dofinansowaniem z ministerstwa transportu tego pociągu należy do przychodów doliczyć utracone wpływy z ulg kolejowych (za każdy bilet kolejowy należy policzyć kwotę biletu normalnego), a następnie uzyskać dofinansowanie z ministerstwa transportu.
Konkludując czym więcej korzysta kolejarzy z danego pociągu tym większa strata dla spółki PR.
Krycha - 20-02-2008, 09:29
Temat postu:
konfident, a co to ma wspólnego z tematem? Jeśli nawiązujesz do likwidacji "Łużyc" to akurat ten pociąg jeździł o takiej porze, że kolejarzom nie pasował ani do pracy ani z pracy. Poza tym decyzja o jego likwidacji zapadła w tydzień po wprowadzeniu nowego RJ, więc o czym my tu w ogóle mówimy? Żadnych badań nie było, a "Łużyce" poszły pod "nóż" tylko dlatego, że był to nowy pociąg! Pociąg, któremu nie dano żadnej szansy na "rozruch"!

Dlatego udupienia "Łużyc" beton z PKP PR nie podaruję. To jest wojna, której początkiem jest moja ostatnia publikacja, czyli "PKP Posady Regionalne". Jestem w trakcie kompletowania materiałów do drugiej części (bardziej sensacyjnej!) i tylko przywrócenie kursowania "Łużyc" od 1 kwietnia może ich uratować. Ja nie odpuszczę!

fury napisał/a:
Federacja kilkanaście lat temu w latach 90. z OPZZ wystąpiła. Czyżby wstąpiła ponownie - po co? Przecież sama jest zrzeszeniem zakładowych organizacji związkowych. Jak OPZZ.

Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP od 2002 roku należy do centrali związkowej pod nazwą Forum Związków Zawodowych, a nie jak wcześniej do OPZZ.
Szwagier - 20-02-2008, 12:35
Temat postu:
Hej Krycha,
przede wszystkim szacun za to co robisz, ale wkurza mnie jedno... Dlaczego szantażujesz ten cały "Beton", że jeśli nie przywrócą "Łużyc" to pójdziesz krok dalej? Czy to nie jest mały handelek podobny (choć należy zachować oczywiście proporcje) do tego jaki uskuteczniali dziennikarze, którym nagle sznurowali usta?
Moim skromnym zdaniem (zwłaszcza, że jestem tu nowy) nie powinnaś niczym warunkować upublicznienia lub nie informacji, które mogą przyczynić się do zmiany chorej sytuacji.
Pozdrawiam. Mr. Green
Krycha - 20-02-2008, 12:52
Temat postu:
Szwagier, jeśli mogę coś "ugrać" dla mojego regionu i wpłynąć w ten sposób na poprawę oferty, rozkładu jazdy itd. to dlaczego nie? Życie to gra, nieustanna walka. W tym przypadku jest to gra/walka z betonem PKP PR.

Nie robię tego dla siebie tylko dla ludzi, dla Was - pasażerów. A pasażerowie na pewno więcej zyskają na przywróceniu pociągu "Łużyce", niż na ujawnieniu kilku aferek z centrali PKP PR i skompromitowaniu paru betonów.

Ja tej chorej sytuacji i tak nie zmienię cokolwiek bym napisała, bo jestem za "mała". Nawet prezes jednej ze spółek PKP napisał mi kiedyś w mailu (fragment):

"Liczy się tylko to, co widzi Pani z poziomu Bolesławca. A proszę mi wybaczyć, pojęcie Pani o świecie przez Panią opisywanym jest marne: tak sobie mała Krysia wyobraża wielki warszawski świat."

W odróżnieniu od betonu PKP PR ja nie kombinuję, nie knuję i nie niszczę kolei tylko stawiam sprawę jasno: pociąg za święty spokój. Ich spokój. Nie chcę nikomu szkodzić, chyba że sami się o to proszą i swoim antykolejowym i społecznie szkodliwym działaniem zmuszają mnie do takich kroków...

Pozdrawiam!
EP09-021 - 20-02-2008, 14:10
Temat postu:
Dobrać się betonowi do d**y to zaraz zaczną się odgrażać. Mad
Zed - 20-02-2008, 14:45
Temat postu:
EP09-021 napisał/a:
Dobrać się betonowi do d**y to zaraz zaczną się odgrażać.

Władza (beton) PKP korzysta z usług najlepszych i najdroższych kancelarii prawniczych (adwokackich) w Warszawie! Wszystko oczywiście na koszt podatnika.
Fela - 20-02-2008, 17:41
Temat postu:
Na portalu WYKOP.PL też toczy się dyskusja. Najbardziej rozbawił mnie ten tekst:

Gdybys byl w temacie wiedzialbys, ze temu forum nie mozna ufac. Wejdz sobie na ic.rail.pl. Tam przynajmniej mozna uzyskac rzeczowe informacje.

I odpowiedź:

Bardziej ufam temu forum niż dyrektorom PKP i ich bachorom!

ech, od razu mogłem się domyśleć, że reprezentujesz konkurencyjne IC Forum, które forum INFOKOLEJ przebiło popularnością. Z tego co wiem to władze PKP PR sponsorowały ostatni zlot (darmowe bilety) użytkowników IC Forum, więc już rozumiem...


Więcej na:
http://www.wykop.pl/link/46181/pkp-posady-regionalne-spolka-z-o-o
Grad - 20-02-2008, 18:46
Temat postu:
Po pierwsze: jest to szczyt chamstwa i arogancji zarządu PKP PR aby pozwolić na zatrudnienie niedołężnego emeryta na stanowisku naczelnika wydziału w sytuacji gdy PKP PR ma wielu świetnych specjalistów z wieloletnim doświadczeniem. Nie mam na myśli tych zatrudnionych w ostatnich 2 latach w PKP PR na stanowiskach specjalistów i gł. specjalistów oraz innych ważniaków z politycznego rozdania. Pisząc specjalista mam na myśli ludzi kompetentnych z kilkunastoletnim doswiadczeniem w kolejnictwie. Jest to wielkie chamstwo zatrudniać kogoś takiego jak p. Rybak nie dając szans młodszym, blokując ich. Czy ten człowiek nie ma wstydu ? Jak on może na codzień przechadzać się korytarzem na ul. Grójeckiej i mówić ludziom dzień dobry. Ludziom, którzy pracują wiele lat i nie otrzymali szansy dobrze płatnej pracy pomimo, że w przeciwieństwie do tego emeryta spełniają wszelkie wymagania. Już sobie wyobrażam jak wycina konkurencje, podkładając podległym pracownikom świnie aby tylko wykazać się przed dyrektorem, że jest the best i niezastąpiony. Czy nie czas organizować konkursy właśnie na stanowiska naczelników ? Wiem, odezwą się głosy, że konkursy będą ustawione ale gdyby był konkurs, R.Rybak nie ośmieliłby się wziąć udziału. A tak cichaczem zrobiono dla niego stanowisko z super płacą. Dlaczego nie sięgnięto do własnych rezerw kadrowych PKP PR.
Uważam, że na to pytanie też powinien odpowiedzieć panu posłowi J.Piechocińskiemu, prezes PKP S.A. a jednocześnie przewodniczący Rady Nadzorczej PKP PR A. Wach. A ponadto taka różnica płac wśród kontrolerów wykonujących podobne obowiązki (pomijam premie) jest dyskryminacją płacową. Jak prezes J.Tereszczuk i A. Radwan zamierza wyrównać płace pracownikom zespołów kontrolerskich ? Przecież jeśli do tego nie dojdzie nastąpi lawina pozwów składanych do sądów pracy. Oczywiście odszkodowanie zapłaci PKP czyli podatnicy. W tej kwestii też powinien wypowiedzieć się prezes. Ja wiem, że obstawiony prawnikami z kilkunastu drogich kancelarii prawnych powie, że nie było naruszenia prawa. Nic dziwnego, za to płaci się papudze aby gadała, tylko, że kolejne koszty tego gadania znów poniosą podatnicy.

Po drugie analizując nazwiska osób posiadających synekury, wraz z koleżanką z centrali PKP PR zauważyliśmy pewien zastanawiający fakt. Jak mogli nie zauważyć tego procederu członkowie Rady Nadzorczej ci którzy są tam jako przedstawiciele załogi czyli niestety tylko związkowcy. Jest jednak istotne domniemanie a mianowicie:
Włodzimierz Sztern jako członek Rady N. jest również wiceprzewodniącym Federacji Związków Zawodowych PKP Obecnie przewodniczącym jest p. Jerzy Kędzierski. Poprzednim przewodniczącym był Waldemar Chyczewski, (nazywany nieładnie Breżniew), który pełnił tą funkcję jeszcze nawet w późnym wieku emerytalnym (rzekomo związki walczą o zachowanie każdego miejsca pracy-to dobry przykład) Very Happy jest wielce prawdopodobne, że znał się z p. Wł. Szternem. Wł. Sztern niewadząc nikomu, świadomo nie zauważając jak w centrali kwitnie nepotyzm i kumoterstwo, cichutko czekając na okazję być może właśnie coś ugrał. Czy jest to objęcie stanowiska dyrektora Biura Zarządu PKP PR przez panią Beatę Chyczewską od niespełna kilku tygodni tego nie wiem...
Krycha - 20-02-2008, 19:11
Temat postu:
Grad napisał/a:
Czy jest to objęcie stanowiska dyrektora Biura Zarządu PKP PR przez panią Beatę Chyczewską od niespełna kilku tygodni tego nie wiem...

Czy chodzi o tę samą Beatę Chyczewską-Pokój, która do 2007 roku była członkiem zarządu WARS-u? Bo jeśli tak, to jej syn Michał Chyczewski (lat 27) jest wiceministrem skarbu:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33211,4936574.html

-----

Leszek Ruta, były prezes PKP PR (przed Tereszczukiem) ostatnio był dyrektorem Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie, a obecnie wziął udział w ustawionym konkursie w warszawskim Ratuszu. Cytat z artykułu "POsady dla znajomych":

W poszukiwaniach specjalisty ds. transportu od kandydatów wymagano minimum dziewięciomiesięcznego stażu w administracji. Tak się złożyło, że dokładnie taki miał zwycięzca - Leszek Ruta, wcześniej namaszczony przez prezydent Warszawy na szefa Zarządu Transportu Miejskiego.

Cały artykuł o ustawianych konkursach:
http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4885305.html

Nasuwa się taka oto myśl... Gdzie Leszek Ruta nauczył się takiego ustawiania konkursów jak nie w PKP PR? Może kolegom podpowiedział jak to się robi a ci zaprosili go do udziału?
fury - 20-02-2008, 19:46
Temat postu:
Znam nieźle Waldemara Chyczewskiego, byłego przewodniczącego Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP, dzisiaj na emeryturze. Gdy Pani Beata Chyczewska-Pokój została z nadania Jacka Prześlugi członkiem zarządu WARS SA, zadałem jej na jednej z odpraw dyrektorów oddziałów pytanie, czy Waldemar Chyczewski to jej rodzina?. Odpowiedziała, że nie. Chyczewskiego nie pytałem.
mediator - 21-02-2008, 12:27
Temat postu:
Przewodniczący Rady Nadzorczej spółki PKP Przewozy Regionalne w tamtym okresie - Andrzej Wach. Nie liczyłbym na interwencję z tej akurat strony
Naczelnik - 21-02-2008, 12:32
Temat postu:
mediator, Andrzej Wach (prezes Zarządu PKP S.A.) nadal jest przewodniczącym Rady Nadzorczej spółki PKP Przewozy Regionalne:
http://www.pr.pkp.pl/informacje-biezace,s,0,39.html

Ponadto do Rady Nadzorczej PKP PR dokooptowano Marię Wasiak z Zarządu PKP S.A., która w latach 2001-2002 była prezesem PKP PR.
mediator - 21-02-2008, 12:47
Temat postu:
Andrzej Wach jest także przewodniczącym Rady Nadzorczej PKP Cargo. Ciekawe w takim razie w ilu Radach Nadzorczych jeszcze zasiada
Krycha - 21-02-2008, 13:52
Temat postu:
Wach poprzez swoje stołki i stołki ludzi zaufanych kontroluje praktycznie całą Grupę PKP. To się nazywa monopol władzy. Przeanalizujmy:

ANDRZEJ WACH:
- prezes zarządu PKP S.A. (stołek dostał od komuchów za rządów SLD)
- przewodniczący rady nadzorczej PKP CARGO
- przewodniczący rady nadzorczej PKP Przewozy Regionalne

Zaufanym Wacha jest KRZYSZTOF MAMIŃSKI, były szef kolejarskiej "Solidarności" oraz były członek zarządu PKP S.A., a obecnie:
- prezes kolejowej spółki Natura Tour (stołek dostał od komuchów za rządów SLD)
- przewodniczący zarządu Związku Pracodawców Kolejowych
- członek rady nadzorczej WARS S.A. (wstawiony przez Prześlugę na polecnie Wacha)
- członek rady nadzorczej ZNTK Mińsk Mazowiecki

Kolejna osoba z wachowskiej sitwy to MARIA WASIAK:
- członek zarządu PKP S.A.
- przewodnicząca rady nadzorczej PKP Informatyka
- członek rady nadzorczej PKP Przewozy Regionalne

TADEUSZ SKOBEL - pupil, zaufany Wacha. Niegdyś wspólnie z Wachem zasiadał w zarządach i radach nadzorczych paru spółek Grupy PKP (m.in. PKP PLK), a obecnie:
- prezes zarządu PKP Energetyka (stołek dostał od komuchów za rządów SLD)

Kolejny zaufany Wacha to WOJCIECH BALCZUN - PiSowski były przewodniczący rady nadzorczej PKP S.A., a obecnie:
- prezes zarządu PKP CARGO

PAWEŁ PIEŚNIEWSKI, do niedawna podwładny Wacha (jako były dyrektor Biura Planowania i Analiz w PKP S.A.), a obecnie:
- członek zarządu PKP S.A.
- członek rady nadzorczej PKP CARGO

TOMASZ PAŁASZEWSKI, podobnie jak w/w, do niedawna podwładny Wacha (jako były dyrektor Biura Audytu Wewnętrznego i Kontroli PKP S.A.), a obecnie:
- członek zarządu PKP S.A.
- przewodniczący rady nadzorczej PKP INTERCITY
- członek rady nadzorczej Telekomunikacji Kolejowej

LUCYNA ROSZYK:
- dyrektor Biura Zarządu PKP S.A.
- przewodnicząca rady nadzorczej PKP SKM w Trójmieście

ANNA ŻMUDA-BEDNARCZYK:
- dyrektor Biura Prawno-Organizacyjnego PKP S.A.
- członek rady nadzorczej PKP CARGO

BOGDAN GRZEGORZEWSKI (były wiceprezes PKP PLK):
- dyrektor Biura Nieruchomości PKP S.A.
- przewodniczący rady nadzorczej Gorzów Wagony sp. z o.o. (100% udziałów należy do PKP S.A.)

Jak widać Wach otoczył się zaufanymi osobami, które coś mu zawdzięczają (np. dyrektorskie stołki w centrali PKP S.A.). Sam mianowany na dyrektora generalnego PKP jeszcze przez SLD, przetrwał rządy PiS i nadal utrzymuje się na stołku pod rządami PO. Jest to ewenement, ponieważ każda kolejna ekipa rządząca wymienia prezesów najważniejszych strategicznych dla państwa spółek (np. PZU, KGHM, Orlen itd.), a Wach przyspawany jest do stołka prezesa PKP, mimo że osiągnął już wiek emerytalny. Dlaczego? Bo Wach to spoiwo łączące cwaniaków kręcących lody w kolejowych spółkach. Grupa ta trzyma władzę i obraca koszmarnie wielkim państwowym majątkiem, a takiej władzy się nie oddaje. Dlatego Wach i jego ludzie zrobią wszystko, aby na stołku utrzymać się jak najdłużej, bez względu na opcję polityczną.

Nie tylko Wach przetrwał zmianę dwóch Rządów, bo także w/w Wasiak, Skobel, Mamiński, oraz Śmigiera (prezes zarządu PKP Informatyka). Śmigiera przegrał konkurs ogłoszony na stanowisko prezesa PKP Informatyka, jednak komisja konkursowa pod przewodem Marii Wasiak wybrała właśnie jego.

Kolejna osoba z sitwy trzymającej władzę w PKP to JOLANTA PIŁAT z zarządu PKP Energetyka. Mimo, iż ciążą na niej zarzuty prokuratorskie za finansowe przekręty w PKP LHS, ta nie niepokojona spokojnie tkwi na prezesowskim stołku w dochodowej spółce, gdzie odpowiada za... finanse:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=2074
Warto zaznaczyć, że Wach był kiedyś prezesem zarządu PKP Energetyka.

No i na koniec JULIUSZ ENGELHARDT, do niedawna członek rady nadzorczej PKP S.A., a obecnie:
- podsekretarz stanu ds. kolejnictwa w Ministerstwie Infrastruktury.

W jednym z wywiadów dla "Dziennika" wiceminister Engelhardt powiedział, że Wach może spać spokojnie:
- Na razie spokojni o swój fotel mogą być prezesi PKP SA i PLK SA. Ci dwaj prezesi zostają ze swoimi ekipami - mówi podsekretarz stanu odpowiedzialny za kolej w Ministerstwie Infrastruktury, Juliusz Engelhardt.

Deklarację tę Engelhardt złożył 3 stycznia, wiceministrem jest od 2 stycznia... To chyba wszystko wyjaśnia i rozwiewa wszelkie nadzieje na poprawę sytuacji w PKP, w tym w PKP Przewozy Regionalne.

Dopóki Wach wspierany i popierany przez mafijno-przestępczą organizację jaką jest kolejarska "Solidarność" będzie trzymał władzę w PKP, to o polepszeniu sytuacji na polskich torach możemy tylko pomarzyć!
fury - 21-02-2008, 14:58
Temat postu:
Cytat:
Dopóki Wach wspierany i popierany przez mafijno-przestępczą organizację jaką jest kolejarska "Solidarność" będzie trzymał władzę w PKP, to o polepszeniu sytuacji na polskich torach możemy tylko pomarzyć!

No Krycha, tego to ci mafiozi nie darują. Choć jestem takiego samego zdania, bo kawałek kolejowej Solidarności poznałem - można by powiedzieć, że nawet bardzo dobrze - to publiczne nazwanie gangstera mafiozą jest przez mafiozów ścigane w majestacie prawa.

Ps.
W Krakowie mafiozi podsłuchują komórki tych namierzonych i zatopionych dlatego, że mają jeszcze odwagę się z mafiozami sądzić i dochodzić swoich praw. Oczywiście to mafiozi spod znaku "S" i PiS, co zawładnęli krakowską koleją - Warsem też. Mają doskonałe wsparcie ze strony "mecenas" Małgosi Wassermann i jej tatki, "wanną" zwanym. Tutaj o krakowskim odłamie mafii piszemy.
Krycha - 21-02-2008, 15:17
Temat postu:
fury, ale przecież to nie ja nazwałam "Solidarność" PKP organizacją przestępczą. Ja tylko powołuję się na słowa Wojciecha Lipińskiego - byłego bossa kolejarskiej "Solidarności" z Gdańska:
Lipiński oskarża kolejarską "S"

Nie miałem ochoty dłużej firmować działań Solidarności swoim nazwiskiem - kwituje swoje odejście z funkcji szefa związku Wojciech Lipiński. - Związek, którym kierowałem, bardziej zajmował się polityką i załatwianiem prywatnych interesów swoich działaczy niż rzeczywistą działalnością na rzecz kolejarzy i kolei. Działalnością Solidarności powinien zająć się prokurator, bo wiele spraw jest załatwianych w bardzo nieczysty sposób. Sam zastanawiam się nad złożeniem takiego wniosku. Odszedłem też w ogóle z pracy w PKP, bo dłużej nie da się znosić szykanów kierownictwa i fatalnej atmosfery pracy.

Skoro już sam Lipiński nasyła Prokuraturę na kolejarską "Solidarność", którą przez wiele lat współkierował, to chyba można domniemać, że jest to organizacja o charakterze przestępczym. Tak czy nie?
Arek - 21-02-2008, 15:48
Temat postu:
"PKP Posady Regionalne" - niecały tydzień i już jest ponad 10 tysięcy odsłon! Ostatnio jest to najbardziej popularny i najczęściej czytany temat na forum.

Po "Wieściach z Warsu" i "Tureckim kurierze z PR Gdynia" zanosi się na kolejny hit.
fury - 21-02-2008, 15:57
Temat postu:
Cytat:
przecież to nie ja nazwałam "Solidarność" PKP organizacją przestępczą. Ja tylko powołuję się na słowa Wojciecha Lipińskiego - byłego bossa kolejarskiej "Solidarności" z Gdańska
Przepraszam, zatem wyciągasz Krycha jedynie prawidłowe wnioski z relacji skruszonego bossa gdańskiego odłamu mafii. W Krakowie jeszcze żaden nie skruszał. Mają silniejsze wsparcie i przychylność tamtejszej prokuratury, bo w przeciwieństwie do Gdańska parę zawiadomień już było. Każdą sprawę w sądzie z powództwa wywalonych z Warsu pracowników obserwuje tamtejszy niejaki Antoni Jaje, formalnie były a faktycznie nadal szef warsowskiej Solidarności i członek rady nadzorczej tej niewielkiej spółeczki. Na każdej sprawie karnej swojej protegowanej Ewy Rz. oskarżonej o groźby karalne też bywa. Trzyma rękę na pulsie, żeby żołnierzom się krzywda nie stała.
Arek - 21-02-2008, 16:04
Temat postu:
Skoro już zeszliście na temat Solidarności to warto przypomnieć działania solidaruchów w PKP Przewozy Regionalne: "Tomasz Matera - greates hits PKP PR".
Gurdol1 - 21-02-2008, 17:30
Temat postu:
No Krycha, tego to ci mafiozi nie darują.

A co to mafia??? Chyba dobra do szantażowania bezbronnych (bo nie znających się na rzeczy i zazwyczaj robionych w konia) samorządów oraz mająca zdolności w uciekaniu przed dziennikarzami (jak się często zdarza naszemu dyrowi Szwedowi w Opolu (nawet się w Radiu Opole kiedyś śmiali - zaprosili, obiecał, nie przyszedł, bez wyjaśnień, hi, hi - bo Staszek Biega był w tej samej audycji na żywo Laughing ).

TCHÓRZE - nie mafia.

Na moim osiedlu jest lepsza mafia - takie chłopaki w kapturach Smile

Pozdrawiam
RW
PS. A... zapomniałbym... W straszeniu i mobbingu swoich własnych pracowników są mocni. Na ich własne życzenie i pozwolenie zresztą. Bo wolny człowiek w takiej firmie nie będzie pracował, albo nie da sobą pomiatać. Taka to "mafia".
Grad - 21-02-2008, 17:57
Temat postu:
Zbaczacie z tematu. Wróćmy do sedna sprawy.

p. Rybakowi znalazłem nową pracę na emeryturze. Będzie mógł ukrywać się tak jak lubi, tym razem przed fiskusem. Wynagrodzenie będzie miał ciut niższe ale napewno tym się zadowoli. Jeśli nie, to wywieziemy go na taczkach Very Happy

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80279,3152757.html
mediator - 21-02-2008, 19:40
Temat postu:
dla mnie lepsze określenie to towarzystwo wzajemnej adoracji, wspólnie dbające o zachowanie swoich wpływów. Do tego grona dopisałbym Jerzego Kędzierskiego - http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=29465#29465 .
Andrzej Wach jest prezesem dlatego, że usilnie przekonuje wszystkich wokół (w tym nowe władze Min. Infrastruktury), że trzyma w garści największe związki zawodowe w PKP. Na razie to wystarcza
Beatrycze - 21-02-2008, 19:50
Temat postu:
Bzdura! Związki zawodowe robią z prezesem Wachem co chcą!
mediator - 21-02-2008, 19:59
Temat postu:
taaa, szczególnie w kwestii wynagrodzeń Beatrycze
Beatrycze - 21-02-2008, 20:05
Temat postu:
Przecież działacze związkowi są na garnuszku prezesów PKP. W sumie to stanowią jedną sitwę, dla jednych i drugich szeregowy kolejarz w ogóle się nie liczy.

Kwestia podwyżek wynagrodzeń to gra na zwłokę, wygodna i dla Wacha i dla działaczy.
mediator - 21-02-2008, 20:38
Temat postu:
wrzucasz wszystkich działaczy do jednego worka. Niesłusznie, kto jest na garnuszku to jest. A gdyby nie związki zawodowe w 1997-98 (Alzheimer wybacz, w każdym razie za ministra Syryjczyka) PKP zostałoby odchudzone do 50-60 tys . pracowników, a najlepsze kąski sprzedane za grosze. Tak jak chciała tego firma konsultingowa JICA i inne tego typu twory.
Zgadzam się że, na największe związki - F ZZP i "S" nie można dziś specjalnie liczyć.
Co roku kolejarze słyszą, że jeszcze nie czas na porządne podwyżki. Ci lepiej wykształceni zmykają gdzie pieprz rośnie. Ale zamiast wyrównywać dysproporcje, rokrocznie podwyżki w pekapie to jakieś promile powyżej inflacji
Zed - 21-02-2008, 20:46
Temat postu:
To nie jest temat o podwyżkach i związkach zawodowych! Proszę trzymać się wątku, bo będę usuwać posty!
mediator - 21-02-2008, 21:32
Temat postu:
ok, wracając do wątku... Reakcja PR - wszystkie komórki spółki zostały pouczone, żeby w sprawach przyjmowania pracowników i odstępstw od wymogów kwalifikacyjnych z tym związanych stosować się do postanowień Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy PR
Minerva - 22-02-2008, 22:19
Temat postu:
mediator, czyżby to efekt publikacji na forum?
Grad - 23-02-2008, 12:36
Temat postu:
Nawet w takich Chinach potrafią zrobić porządek z zasypiającym na zebraniu urzędnikiem a u nas w PKP nie potrafią poradzić sobie z seniorem Rybakiem.

Dymisja za drzemkę w czasie zebrania

Chiński urzędnik z prowincji Junnan został zmuszony do dymisji, gdyż przysnął w trakcie zebrania - poinformowała oficjalna agencja informacyjna Xinhua.
W środę wicedyrektor biura ds. promocji inwestycji miasta Kunming (w południowo-zachodnich Chinach) Jiang Wenhui zasnął na zebraniu dotyczącym rozwoju stref ekonomicznych. Pech chciał, że siedział akurat w pierwszym rzędzie. Obudził go sam sekretarz miejscowego oddziału partii komunistycznej.
"Właśnie on miał robić notatki z przemówienia na temat inwestycji, ale jego chrapanie pokazało, iż nie jest zainteresowany pracą" - napisał cytowany przez Xinhua internauta.
Pan Jiang będzie więc teraz musiał pożegnać się ze swą funkcją.
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=9688547&rfbawp=1203766129.835

A kiedy prezes A.Wach zajmie się Ryszardem Rybakiem dojącym PKP PR z kasy.
fury - 24-02-2008, 09:44
Temat postu:
Cytat:
wszystkie komórki spółki zostały pouczone, żeby w sprawach przyjmowania pracowników i odstępstw od wymogów kwalifikacyjnych z tym związanych stosować się do postanowień Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy PR
Dobre, w ten sposób zarząd PR przyznał, że do układu zbiorowego stosuje się od czasu do czasu, w zależności od tego kogo do pracy przyjmuje lub kogo awansuje. Niejaki Krzysztof Mamiński w roku 1998 został członkiem zarządu PKP po ośmioletniej karierze związkowej a w roku 2000 zapisał się na studia. Od 2002 jest prezesem Natura Tour. Przykład idzie z saaamej góry. Układy zbiorowe są dla onych. Dla swoich są zwolnienia od wymogów... Czasami bezterminowe.
Krycha - 26-02-2008, 21:37
Temat postu:
Zbigniew Labuda, noszący ksywę "Turecki kurier z PR Gdynia", umacnia się, rośnie w siłę. W nadchodzącej kolejnej restrukturyzacji spółki PKP Przewozy Regionalne podobno ma objąć stanowisko dyrektora miejscowej struktury InterRegio w Gdyni. Mówią, że tak go zapewnili prezesi Wach i Warsewicz.

Więcej: http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=2275
przemas - 26-02-2008, 23:00
Temat postu:
piechocinski napisał/a:
Info są szczegółowe padają tam konkretne nazwiska i konkretne fakty Pan Prezes Wach i szef PKP PR muszą do nich się odnieść ....albo poprosimy NIK i ministra o weryfikację informacji a wtedy łatwo przewidzieć jeśli fakty się potwierdzą ze kierownictwo grupy i spółki toleruje powyższe fakty ...to przecież nikt nikogo do szyn sorki stołków nie przyspawał......pozdrawiam jp

Panie Pośle, i co prezes Wach raczył (jeśli w ogóle raczył) odpowiedzieć? Bo jakoś dziwnie Pan zamilkł w temacie, a chyba należą się jakieś wyjaśnienia wyborcom, podatnikom i klientom PKP PR. Może ustosunkuje się pan w sprawie dyrektora Labudy z PR Gdynia? A może uważa Pan, że nie ma żadnej sprawy? Dlaczego wszyscy (kierownictwo PKP, politycy, media) są głusi i ślepi na to co dyrektor Labuda wyprawia i na zarzuty jakie na nim ciążą?! Tylko jedna "biedna" Krycha drąży ten niewygodny dla wszystkich temat, narażając się betonom i poplecznikom Labudy!
directorpkp - 28-02-2008, 09:05
Temat postu:
Grad napisał/a:
Zbaczacie z tematu. Wróćmy do sedna sprawy.

p. Rybakowi znalazłem nową pracę na emeryturze. Będzie mógł ukrywać się tak jak lubi, tym razem przed fiskusem. Wynagrodzenie będzie miał ciut niższe ale napewno tym się zadowoli. Jeśli nie, to wywieziemy go na taczkach Very Happy

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80279,3152757.html


Miejsce bardzo dobre, rzut moherowym beretem od krajowej siedziby PiS na ul. Nowogrodzkiej 84/86 oraz taka sama odległość do budynku na ul. Grójeckiej 17 - siedziba zarządów spółek: IC,PR,CARGO.
Mnie interesuje tylko czy skąpy Rybak da zniżki CARGOwcom bo PeeRowcom łaski nie robi, doił ich spółkę wystarczająco długo aby zacząć spłacać wobec nich na parkingu dług wdzięczności.
Ps. tylko na parking nadaje się ten dziad Twisted Evil
Zed - 01-03-2008, 21:52
Temat postu:
W najnowszym numerze "Newsweek Polska" jest ciekawy artykuł o zamrożonych etatach w NIK. A piszę o tym w związku z podtytułem tego wątku: PKP Posady Regionalne spółka z o.o. - Ferajna z NIK, czyli desant na PKP. Jak wykazała Krycha, spora część obecnej kadry kierowniczej PKP PR to nalot z NIK-u.


Zamrożone etaty w NIK

72 pracowników NIK to martwe dusze - osoby, które idąc pracować gdzie indziej, nie złożyły wymówienia, lecz wzięły urlop bezpłatny.

Niedawno pisaliśmy o Marku Bieńkowskim, byłym komendancie głównym policji, który zatrudnił się w firmie Orlen Ochrona, nie rezygnując jednocześnie z etatu doradcy prezesa w Najwyższej Izbie Kontroli. Okazuje się jednak, że osób, które w podobny sposób rezerwują sobie miejsce do miękkiego lądowania na wypadek niepowodzenia w biznesie czy polityce, jest znacznie więcej.

Obecnie aż 72 pracowników NIK przebywa na bezpłatnych urlopach w związku z objęciem posady u innego pracodawcy. Wśród nich są m.in. była przewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, obecnie posłanka PiS Elżbieta Kruk (na urlopie nieprzerwanie od 2001 r.); szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak (6 lat urlopu) i Lucjan Bełza - kiedyś współpracownik Lecha Kaczyńskiego w stołecznym ratuszu, a dziś zastępca komendanta głównego straży granicznej (5 lat urlopu).

- To skandal. Te etaty są praktycznie zamrożone, bo zatrudnienie w NIK jest limitowane - oburza się Anita Błochowiak (LiD), wiceszefowa sejmowej komisji finansów publicznych. - Wyraźnie widać, że PiS traktuje Izbę jak przyczółek polityczny dla swoich ludzi - dodaje.

Sami zainteresowani wyjaśniają, że wszystko jest w zgodzie z prawem. Problemu nie widzą też władze NIK, najwyraźniej zadowolone z faktu, że prawie 3 proc. budżetu instytucji można rozdysponować nieco inaczej, niż pierwotnie zakładano. W tym roku do Izby trafi ponad 6 mln zł na pensje martwych dusz. Jak przyznaje rzeczniczka prasowa NIK Małgorzata Pomianowska, pieniądze te zostaną przeznaczone na wynagrodzenia dla pozostałych pracowników, a "w szczególności na wypłatę nagród specjalnych".

Violetta Krasnowska

źródło: Newsweek Polska
Victoria - 02-03-2008, 00:59
Temat postu:
Dowiedziałam się od kumpeli z centrali PR na Grójeckiej, że ten cały Ryszard Rybak (naczelnik działu w Biurze Kontroli) i Jarosław Kwasek (szwagier prezesa Warsewicza) pracują razem w jednym pokoju.
mediator - 02-03-2008, 13:07
Temat postu:
Minerva napisał/a:
mediator, czyżby to efekt publikacji na forum?

Minerva - nie ma mowy o przypadku.
Krycha - 04-03-2008, 19:03
Temat postu:
4 tygodnie. Dokładnie tyle czasu zostało do wejścia w życie kwietniowej korekty rozkładu jazdy. Korekty, od której wiele zależy.

Jeśli beton PKP PR od 1 kwietnia przywróci zlikwidowany 1 lutego pociąg "Łużyce" Zgorzelec - Warszawa, ja zgodnie z danym słowem poprzestanę na tym co już na forum napisałam. Jednak jeśli moje oczekiwania nie zostaną spełnione, w kwietniu pojawi się na forum kolejna publikacja pt. "PKP Posady Regionalne II". Czyli będzie ciąg dalszy wywlekania na światło dzienne brudów z centrali PKP PR. Opiszę też działania dyrektorki Biura Kontroli Terenowej, które są efektem mojej publikacji, a które można określić jednym słowem: MOBBING. Dobiorę się też do d... członkom zarządu: Tereszczukowi i Radwanowi.

Tak więc powtarzam: "Łużyce" za święty spokój. A że jestem uparta i tego wam nigdy nie odpuszczę, zastanówcie się co macie do stracenia... Każda kolejna korekta rozkładu jazdy bez pociągu "Łużyce" to kolejny wstrząs na Grójeckiej spowodowany publikacjami na tym forum!

Chcieliście wojny... no to ją macie! Myślę, że kierowane przez Annę Lenarczyk Biuro Marketingu PKP PR odpowiedzialne za uwalenie pociągu "Łużyce" nie ma innego wyjścia, jak tylko bezzwłocznie naprawić swój błąd!
pkp30 - 05-03-2008, 09:19
Temat postu:
tak to jest jak zatrudnili bezrobotnego DOMINO który nie ma pojecia o wagonach a wogóle o koleiji normalnie zenada pierw go niech przeszkola z wagonów typu SPOT zeby miał pojecie jakies a nie bzdury pisze i pracownicy dostaja wyjasnienia i po premi jak wszystko jest wporzadku a naczelnik zamiast bronic pracowników to kara bo wierzy kontrolerowii z przypadku a słowa pracownika ida na wiatr byle ukarac i sa zadowoleni narazie tyle bo nie mam ochoty pisac nastepnym razem wiecej szczegułów napisze i proponuje zeby ktos madry tym sie zajął bo co się wyprawia w PR to jest zenada Happy
Achib - 09-03-2008, 14:01
Temat postu:
Krycha napisał/a:
Jeśli beton PKP PR od 1 kwietnia przywróci zlikwidowany 1 lutego pociąg "Łużyce" Zgorzelec - Warszawa, ja zgodnie z danym słowem poprzestanę na tym co już na forum napisałam. Jednak jeśli moje oczekiwania nie zostaną spełnione, w kwietniu pojawi się na forum kolejna publikacja pt. "PKP Posady Regionalne II". Czyli będzie ciąg dalszy wywlekania na światło dzienne brudów z centrali PKP PR. Opiszę też działania dyrektorki Biura Kontroli Terenowej, które są efektem mojej publikacji, a które można określić jednym słowem: MOBBING. Dobiorę się też do d... członkom zarządu: Tereszczukowi i Radwanowi.

Tak więc powtarzam: "Łużyce" za święty spokój. A że jestem uparta i tego wam nigdy nie odpuszczę, zastanówcie się co macie do stracenia... Każda kolejna korekta rozkładu jazdy bez pociągu "Łużyce" to kolejny wstrząs na Grójeckiej spowodowany publikacjami na tym forum!

Świetnie! Dowal Krycha tym betonom za odebranie nam pociągu do Warszawy! OK
directorpkp - 09-03-2008, 17:12
Temat postu:
Jeszcze raz przeczytałem artykuł PKP Posady Regionalne spółka z o.o. i poszperałem w internecie wrzucając do wyszukiwarki nazwiska „bohaterów” i zobaczcie czego dowiedziałem się.
Należy kliknąć a następnie po wyświetleniu strony zjechać na dół i wówczas widać po nazwisku

http://www.wita.com.pl/content/view/45/78/

K.Domino swoją pracę zawodową miesza z polityką a tego robić mu niewolno ! Oprócz tego tekst tam zamieszczony jest plagiatem w wykonaniu K.Domino. Tekst dla niepoznania został sklecony z różnych prasowych wypowiedzi decydentów PKP oraz ludzi naukowo zajmujący się kolejnictwem. Całe wersy są zerżnięte, z wplecionymi lub zastąpionymi o podobnym znaczeniu wyrazami.
W końcowej części jednak sam trochę wymyślił a trochę ściągnął i proponuje wprowadzić częstsze kursowanie pociągów oraz uruchomić je na liniach z których PKP zrezygnowało. Tylko, że człowiek który pod tym podpisał się nie zastanowił się dlaczego pociągi pasażerskie przestały tam regularnie kursować. Nie robiono przecież nikomu na złość. Jeśli ktoś jest kolejarzem, pisze i postuluje nie opierając się na analizach marketingowych to wychodzi na durnia i tak jest w przypadku K.Domino.
Dalej pisze też o utworzeniu nowej spółki kolejowej. Po co ? Chyba tylko po to aby nową synekurę dla niego utworzyli. Czy może myśli o wprowadzeniu konkurencji dla spółki w której pracuje (-PKP PR). Cóż to za pracownik, który za pośrednictwem partyjnych kolegów chce ograniczyć wiodącą rolę przewoźnika kolejowego, który jest jego pracodawcą.
Ta koncepcja jest sprzeczna z polityką obecnego rządu oraz stoi w przeciwieństwie do strategii spółki PKP PR. Myślę, że panowie z zarządu PKP PR wyciągną odpowiednie konsekwencje dyscyplinarne a wcześniej przed rozstaniem pouczą śmiałka, że trzeba zgadzać się ze swoim chlebodawcą a nie „wycinać mu taki numer” i to na dodatek publicznie.

Jak wynika z zamieszczonych linków kandydował z Gliwic a udziela się politycznie w Zabrzu, taki to miał być z niego samorządowiec. Typowy aparatczyk polityczny, którego partia wystawia tam gdzie chce a sam kandydat musi bezkrytycznie wykonywać decyzje, kształtując w sobie wytrwałość a swoją paskudną działalnością na rzecz partii utwierdzać w przekonaniu sekretarza, że jest mu wierny jak żołnierz sycylijskiej mafii.
Lista nr 4 pozycja 12
http://wybory2006.pkw.gov.pl/kbw/komListyRada.html?okreg=240000-RDA/5
Railmen - 11-03-2008, 15:02
Temat postu:
Krycha napisała
"Każda kolejna korekta rozkładu jazdy bez pociągu "Łużyce" to kolejny wstrząs na Grójeckiej spowodowany publikacjami na tym forum!"

Czy Ty Ktycha aby nie jesteś takim samym betonem jak beton związkowo-PRowy, który opisujesz?
Podobnie jak ów beton załatwiasz prywatne interesy.
Pociąg 16102/61103, który będzie woził do pracy Ciebie i paru innych kolejarzy przywrócony od 1 kwietnia za święty spokój.
Poczytaj swoje wcześniejsze wpisy dokładnie tak samo załatwiają sprawy "sitwy związkowo-dyrektorskie"
Krycha - 11-03-2008, 19:50
Temat postu:
Railmen, dzięki za krytykę. Szkoda, że nie jest to krytyka konstruktywna, a jedynie wylewanie pomyj na moją osobę. Tak, ja robię to samo, tylko że ja wylewam pomyje na osoby niszczące kolej w moim regionie, czyli na tzw. beton PKP PR.

Twierdzisz, że załatwiam swoje prywatne interesy. Jakie interesy?
Jeśli walkę o przywrócenie pociągu ze Zgorzelca do Warszawy, który jeździł od zawsze ("Łużyce", wcześniej "Wrocławianin", jeszcze wcześniej słynny Frankfurt/M) i który został nam odebrany podstępem, pomimo że ten pociąg NIGDY nie woził powietrza, a wręcz przeciwnie, uważasz za załatwianie prywatnych interesów... to tak - załatwiam prywatny interes. Usatysfakcjonowany?

Railmen napisał/a:
Pociąg 16102/61103, który będzie woził do pracy Ciebie i paru innych kolejarzy przywrócony od 1 kwietnia za święty spokój.

Powiedz to wszystkim pasażerom, którzy jeździli tym pociągiem. "Łużyce" wyjeżdżały z Bolesławca o 8:52 i rzeczywiście, cała chmara kolejarzy jeździła tym pociągiem do pracy na 6-7 rano... Puknij się człowieku w łeb, zanim znów napiszesz coś głupiego!

Z pociągu Zgorzelec - Warszawa ("Łużyce", ewentualnie wydłużony "Jaćwing") NIGDY nie zrezygnuję i użyję wszelkich środków (groźby, szantaże, kompromitujące publikacje), aby takie połączenie istniało. Natomiast "Oleńkę", która rzeczywiście wozi powietrze beton PKP PR może sobie stąd zabrać.

Ja stawiam sprawę jasno! I jeśli moje żądania nie zostaną spełnione, w kwietniu znów poczytacie sobie o machlojach w centrali PKP PR. Skoro racjonalne argumenty nie docierają do tępych betonowych głów na Grójeckiej to mi nie pozostaje nic innego... Wszak groźby i szantaże to przecież metody jakie beton PKP PR stosuje wobec pasażerów i samorządów! Ja tylko przejęłam od nich te metody, lecz w słusznej sprawie.

A tak swoją drogą... O wyjątkowej głupocie i tępocie umysłów władz PKP PR świadczy fakt, że beton z Grójeckiej woli toczyć ze mną medialną wojnę zamiast zostawić w spokoju ten jedyny pociąg ze Zgorzelca do Warszawy. Bo przecież zarówno to forum jak i wszystkie moje publikacje to nic innego jak tylko efekt ciągłego użerania się z betonem o utrzymanie tego połączenia.

Gdyby beton PR Wrocław (Ładniakowa, Piech, Pawicki) przez lata nie prowadził antykolejowej polityki, a centrala PKP PR nie likwidowała nam wszystkich pociągów dalekobieżnych to nie byłoby ani Krychy, ani forum INFOKOLEJ, ani tego całego cyrku wokół jednego pociągu...
Lausitzer - 11-03-2008, 21:33
Temat postu:
Krycha, wybrałaś słuszną metodę.

Przecież "kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie". Z kolejowym betonem nie można walczyć inaczej, bo inne metody do nich nie docierają. Te zakute łby rozumieją tylko metody swojego działania, więc, gdy się je nagle obraca przeciw nim, no to nie dziw, że są strasznie oburzeni. Tak naprawdę to tchórze i dygawy. Straszeniem próbują wypracować sobie pozycję, a doskonale wiedzą sami, jak się boją.

Ich zdolności negocjacyjne są równe zeru.
Railmen - 11-03-2008, 22:16
Temat postu:
Szanowna Krycho
Nie miałem zamiaru Cię obrażać ani „wylewać pomyj” zadałem tylko proste pytanie i dzięki za szczerą odpowiedź.
„Ja stawiam sprawę jasno! I jeśli moje żądania nie zostaną spełnione, w kwietniu znów poczytacie o machlojach w centrali PKP PR. Skoro racjonalne argumenty nie docierają do tępych betonowych głów na Grójeckiej to mi nie pozostaje nic innego”

To wygląda jak szantaż, a to raczej nie przystoi dziennikarce śledczej.

Szanowna Krycho czytam z zainteresowaniem Twoje wpisy i strasznie się cieszę, że tak pięknie „jedziesz” po tych tępych betonowych głowach. Tyle tylko, że to jest beton zbrojony. Beton kruszeje jak wyczytałem na tym forum, a jak nie skruszeje to sam beton łatwo rozbić ale beton zbrojony to już nie tak łatwo. A to zbrojenie to średnia „kadra kierownicza” od dyrektorów biur do naczelników sekcji. Tereszczukowi i Radwanowi nie musisz dobierać się do dupy oni i tak wylecą (prezesi w PR zmieniają się dość często) ale dyrektor biura, naczelnik działu na Grójeckiej czy w PR zastaną i niestety nic się nie zmieni chyba, że na gorsze. Trochę się dziwię, że Twoje wiewiórki nie doniosły Ci, że w PBO czy PBM mają taki burdel że nie mogą się doliczyć ile pociągów uruchamiają, a skąd bidaki mieli by wiedzieć jaka jest frekwencja w „Łużycach”. Szkoda, że Twoje wiewiórki nie doniosły jaki jest udział w „uwaleniu Łużyc” poszczególnych sekcji i PRMR-ów od Zgorzelca do Warszawy i ich naczelników, którzy w rozmowie z dyrektorem w jednym zdaniu pięć razy mówią panie dyrektorze i zgodzą się na każdy nawet najgłupszy pomysł, mało zgodzą się, będą przekonywać betonowy łeb, że to znakomity pomysł, a tępy betonowy łeb ma nad sobą jakiś inny tępy betonowy łeb i tak to się kręci, a firma tonie.
Proponuję więc podciąć trochę zbrojenia (pogoń swoje wiewiórki do roboty niech rozejrzą się wokół siebie albo niech popatrzą w lustro), a łatwiej będzie skruszyć beton.
PS
Ciekawe dlaczego PR Gdynia nie stracił żadnego pociągu międzywojewódzkiego. Może Kądziela i Labuda, o którym chyba najwięcej na tym forum, to nie są aż takie betony, a może po prostu mają jaja.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w reaktywacji „Łużyc”
Naczelnik - 11-03-2008, 22:32
Temat postu:
Railman napisał/a:
To wygląda jak szantaż, a to raczej nie przystoi dziennikarce śledczej.

Krycha nie jest dziennikarką, tym bardziej śledczą. Jest kolejarką.
Lausitzer - 11-03-2008, 22:53
Temat postu:
Gdyński beton PKP PR doprowadził do takiego stanu rzeczy, że pociągi PKP IC są zlewane równo podczas jakichkolwiek prac technicznych na stacji Gdynia. Nie do pomyślenia fakt w sytuacji, gdy jeszcze do niedawna Gdynia była odrębnym zakładem PKP IC i jest dużą stacją węzłową i postojową oraz końcową pociągów IC.
Railmen - 11-03-2008, 23:30
Temat postu:
Wiem że Krycha jest kolejarką ale w jednym ze swoich postów napisała, że chciałaby być dziennikarką śledczą
cezary - 12-03-2008, 03:40
Temat postu:
Dzięki Krycha za Twe pisane posty , za Twą postawę . Trzymaj tak dalej .Pozdrawiam.
fury - 12-03-2008, 14:03
Temat postu:
Cytat:
Ciekawe dlaczego PR Gdynia nie stracił żadnego pociągu międzywojewódzkiego. Może Kądziela i Labuda, o którym chyba najwięcej na tym forum, to nie są aż takie betony, a może po prostu mają jaja.
Railmen wnioski wyciąga całkiem prawidłowe. O to chodzi, żeby tak myślał on i wielu innych. Kogut też walczył o charakter narodowy. Walkę tę kontynuują jego następcy. Business is business mawiają na świecie. Radzę jednak wyostrzyć spojrzenie, albo zajrzeć do kasy...
Krycha - 12-03-2008, 17:41
Temat postu:
Railmen napisał/a:
Szkoda, że Twoje wiewiórki nie doniosły jaki jest udział w „uwaleniu Łużyc” poszczególnych sekcji i PRMR-ów od Zgorzelca do Warszawy i ich naczelników, którzy w rozmowie z dyrektorem w jednym zdaniu pięć razy mówią panie dyrektorze i zgodzą się na każdy nawet najgłupszy pomysł

No tak, najlepiej nieudolność i niekompetencję betonów z centrali PKP PR zrzucić na naczelników sekcji przewozów regionalnych. O czym Ty w ogóle mówisz?!

Owszem, zgadzam się, że za uwalanie pociągów dalekobieżnych na linii Wrocław - Zgorzelec w dużym stopniu odpowiada beton PR Wrocław z Piechem na czele. Wszak to żelbeton PR Wrocław zawsze wnioskował do centrali o skrócenie "Wrocławianina", bo w Zgorzelcu trzeba w nocy pilnować składu i w związku z tym dzieje im się wielka krzywda... Ale jeśli chodzi o uwalenie "Łużyc" to wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.

Decyzja o likwidacji "Łużyc" zapadła 17 grudnia, co oznacza, że beton PKP PR zaplanował uwalenie tego połączenia jeszcze przed wejściem w życie nowego rozkładu jazdy! Za to odpowiada kierowane przez Annę Lenarczyk Biuro Marketingu (konkretnie kierowany przez Sokólskiego wydział rozkładów międzywojewódzkich - chyba tak to się nazywa?), które wnioskowało do Zarządu likwidację pociągu "Łużyce".

Dlatego baty za "Łużyce" zbiera i zbierać będzie centrala PKP PR. A ponieważ cięcia w rozkładzie jazdy beton PKP PR robi na oślep, tak więc i ja na oślep będę się wyżywać na osobach pracujących na Grójeckiej. Zaczęłam od Biura Kontroli Terenowej, bo narazili mi się pseudo-kontrolą przeprowadzoną w PR Gdynia w związku z tzw. aferą "tureckiego kuriera":
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=2275
fury - 03-04-2008, 13:29
Temat postu:
16 lutego 2008 r., czyli parę stron wcześniej, pan Janusz Piechociński napisał:

Cytat:
Pan Andrzej Wach Prezes PKP s.a.

Szanowny Panie Prezesie Podkomisja stała ds Kolei Sejmowej oczekuje Pana reakcji na przedstawione na Niezależnym Forum Kolejowym zarzuty w funkcjonowaniu PKP Przewozy Regionalne
http://infokolej.pl/posting.php?mode=reply&t=4053&sid=63353a8a32b48d1e9e0fe1a2d0580b13
Licząc na szybką reakcję w tej sprawie pozostaję z wyrazami szacunku

Janusz Piechociński wiceprzewodniczacy Sejmowej Komisji Infrastruktury

directorpkp - 03-04-2008, 20:03
Temat postu:
Milczenie posła to doskonały dowód na to, że polityk jest jak eksluzywna kurtyzana...
Zamiast odpowiedzi zadowolił się pewnie zaproponowaną w jednej ze spółek PKP synekurą dla szwagra lub siostry. Był tak "pozytywnie" zaskoczony tą propozycją, że dostał paraliżu palców dlatego nie napisze już na Internetowym Forum Śmiech
Nie chcę aby mnie zablokowano ale jest takie zwierzątko, którego mięsko lubimy, niektórzy ludzie ze względu na polityczny oportunizm i wyrachowanie czasem są nazywani tak jak ono ...
Maks - 03-04-2008, 22:32
Temat postu:
Być może to pan prezes, zajęty uzdrawianiem PKP, nie raczył odpowiedzieć panu posłowi. Tak czy inaczej, pan poseł mógłby coś na ten temat napisać, skoro podjął temat. No cóż, to było do przewidzenia, że i tym razem problem nieprawidłowości pozostanie niewyjaśniony...
fury - 04-04-2008, 10:54
Temat postu:
Sądzę, że to pan Janusz Piechociński następnego dnia po tym wypadku doszedł do wniosku, że popełnił gafę nazywając podkomisję Podkomisją ds Kolei Sejmowej. Uświadomił sobie bowiem, że póki co sejmowej kolei u nas jeszcze nie ma, są jedynie miejsca pociągach zarezerwowane dla posłów i senatorów.

Równą niestosownością było zamieszczenie na tak dyskusyjnym forum dyskusyjnym wezwania kierowanego imiennie do prezesa PKP podpisanego przez wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury... Czyje to imieniny 16 lutego były?
Krycha - 08-04-2008, 12:08
Temat postu:
Już dawno chciałam poruszyć ten temat, jednak stwierdziłam, że dyskusje z politykami nie mają żadnego sensu. Włączę się jednak do tej dyskusji...

Na początku stycznia, gdy PKP PR ogłosiły kontrowersyjną decyzję o likwidacji pociągu "Łużyce", pan poseł Piechociński w prywatnej korespondencji (mam dowód!) obiecał, że w sprawie lutowej korekty RJ będzie interweniował w Ministerstwie Infrastruktury oraz w centrali PKP PR. Miał domagać się wyjaśnień. Pisał o tym Naczelnik:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=27653#27653

I co? I nic! Cisza! Obiecanki cacanki a głupiemu radość, chciałoby się rzec...

Sprawy wzięłam w swoje ręce. Efektem tego jest publikacja "PKP Posady Regionalne Sp. z o.o.", gdzie w ramach zemsty za uwalenie pociągu "Łużyce" ujawniłam patologie i przekręty mające miejsce w centrali PKP PR. I tu ponownie uaktywnił się pan poseł Piechociński, który publicznie zadeklarował się, że zażąda od prezesa Wacha wyjaśnień w tej sprawie.

I co? I nic! Znów cisza! Obiecanki cacanki...
Pozostawię to bez komentarza.

Z pewnych źródeł wiem, co beton PKP w ramach samoobrony mówi na mój temat. Otóż osoby z kręgu władzy PKP, które podobno brutalnie zaatakowałam twierdzą, że jestem nawiedzoną frustratką, ciężko doświadczoną przez los, skrzywdzoną przez ludzi, która na forum odreagowuje doznane kiedyś krzywdy.
Tak oto skorumpowany i umoczony w różne przekręty beton PKP broni się przed moimi "atakami" i zarzutami często popartymi dowodami.

Myślę, że odpowiedź prezesa Wacha na ewentualne zapytania posła Piechocińskiego odnośnie opisanych przeze mnie nieprawidłowości w centrali PKP PR była mniej więcej w podobnej formie...

Zresztą o czym my tu mówimy. Przecież to są koledzy (wspólne spotkania, bankiety, sympozja, narady, gale itp.), a od kolegów trudno czegoś wymagać.

Reasumując... Pan Piechociński dużo mówi i obiecuje, ale nic nie robi! Takie jest moje zdanie. A jeśli się mylę panie pośle Piechociński to proszę zabrać na forum głos w tej sprawie.
fury - 08-04-2008, 12:35
Temat postu:
Jest oczywiste, że pan Piechociński włączył się do dyskusji o klikach w PKP PR, żeby ją powstrzymać lub co najmniej ostudzić. Obietnice kierowane do Krychy w prywatnej korespondencji tylko to potwierdzają. Wygląda na to, że głosując na PSL Krycha dokonała fatalnego wyboru. W następnym wyścigu po władzę już nie będzie miała na kogo głosować. Chyba, że sama wystartuje...?
Agat - 08-04-2008, 23:02
Temat postu:
! popieramy1
gumis - 09-04-2008, 20:01
Temat postu:
Pan Przewodniczący Piechociński ma teraz ważniejsze sprawy na głowie!
Usamorządowienie a więc nowe rozdanie nabiera rozpędu - to jest teraz priorytetowe!
http://img296.imageshack.us/img296/9291/pgf079cz8.jpg
Krycha - 09-04-2008, 20:56
Temat postu:
No cóż, zobaczymy jak pan Piechociński (poseł chyba już V RP) zareaguje na moją kolejną publikację
"PKP Posady Regionalne 2" - ta już niebawem...
fury - 09-04-2008, 22:39
Temat postu:
Wpłacę 100 zł na serwer, gdy merytorycznie zareaguje!!!
Świnia - 12-04-2008, 00:40
Temat postu:
Krycha napisał/a:
Reasumując... Pan Piechociński dużo mówi i obiecuje, ale nic nie robi!

Jak typowy, polski polityk.
Grad - 12-04-2008, 11:44
Temat postu:
A na co liczyliście w sytuacji gdy J. Piechociński jest partyjnym kolegą D.Bodzek (PSL). Co prawda ponad pół roku temu oświadczyła, że legitymacji partyjnej nie posiada ale zieloną chłopką kandydującą z listy PSL jest Very Happy
piechocinski - 12-04-2008, 19:10
Temat postu:
po co te złośliwości trwa kontrola i czekamy na jej wyniki ...spokojnie śledzę wasze komentarze ,myśłę ze 4 mld złotych dla kolei było jednak ważniejsze niż kolejowe posady ale co ma wisieć nie utonie zapewniam WAS nie utonie...
gumis - 12-04-2008, 20:26
Temat postu:
Może nie utonie ale co z tego?
Mam nadzieję, że jeżeli te wszystkie roszady i zamierzenia wprowadzane na szybkiego okażą się niewypałem to chociaż ktoś przyzna się do błędów?
Tylko co Nam z tego przyjdzie?
Kontrole? Pan wie ile ich już było? Kruk krukowi oka nie wykole więc nie wierzę, że ktoś za coś beknie no chyba, że Pani Lucyna jakiś referendarz gdzieś tam.
fury - 13-04-2008, 09:40
Temat postu:
Zatem spokojnie... Dwa miesiące mijają od spontanicznej deklaracji i trwa kontrola. Kto kogo i po co kontroluje? Na razie musicie się zadowolić czterema miliardami waszych złotówek, dzielenie których powierzyliście panu Januszowi Piechocińskiemu. Krycha, będziesz musiała powstrzymać się od publikacji "PKP Posady Regionalne 2", bo kto wie, ale może od tego zależy, czy te 4 mld dotrą we właściwym czasie i we właściwe ręce. Wiesz teraz, od kogo to zależy.

Pan sobie kpi, Panie pośle. Zareagował Pan, gdy Grad napisał:
Cytat:
A na co liczyliście w sytuacji gdy J. Piechociński jest partyjnym kolegą D.Bodzek (PSL). Co prawda ponad pół roku temu oświadczyła, że legitymacji partyjnej nie posiada ale zieloną chłopką kandydującą z listy PSL jest
Tę zadeklarowaną stówę jutro przeleję mimo wszystko na konto forum, bo jest ono bardzo pożyteczne i szczere. Żałuję tylko, że gdy byłem w Pana wieku, a więc trochę bardziej aktywny niż teraz, nie miałem takich możliwości wypowiadania się o tym co w PKP. Robicie dobrą robotę sfrustrowani plotkarze i nieudacznicy.
Krycha - 13-04-2008, 12:29
Temat postu:
Grad napisał/a:
A na co liczyliście w sytuacji gdy J. Piechociński jest partyjnym kolegą D.Bodzek (PSL). Co prawda ponad pół roku temu oświadczyła, że legitymacji partyjnej nie posiada ale zieloną chłopką kandydującą z listy PSL jest Very Happy

Fakt. Danuta Bodzek w ostatnich wyborach parlamentarnych startowała do Sejmu z listy PSL. Pisałam o tym 10.10.2007 r. w wątku "Turecki kurier z PR Gdynia".

Przypominam, że Bodzek jest dyrektorką Biura Kontroli Terenowej PKP PR, które w ubiegłym roku przeprowadziło pseudo-kontrolę w PR Gdynia pod kątem afery narkotykowej i zarzutów pod adresem wicedyrektora Labudy. Owa kontrola była parodią i wielką mistyfikacją mającą wyłącznie na celu zatuszowanie afery i oczyszczenie Labudy. Szczegółowa relacja z tej pseudo-kontroli jest opisana tutaj:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=2275

piechocinski napisał/a:
po co te złośliwości trwa kontrola i czekamy na jej wyniki ...spokojnie śledzę wasze komentarze ,myśłę ze 4 mld złotych dla kolei było jednak ważniejsze niż kolejowe posady ale co ma wisieć nie utonie zapewniam WAS nie utonie...

Panie pośle, w żadne wewnętrzne kontrole w PKP nie wierzę! Najlepszy przykład to ten opisany powyżej. Mimo to wykażę się dobrą wolą i na miesiąc powstrzymam się z kolejną publikacją dotyczącą nieprawidłowości i przekrętów w centrali PKP PR, w tym w Biurze Kontroli Terenowej kierowanym przez pańską partyjną koleżankę. Uprzedzam, że na Bodzek też zbieram materiały i nic nie powstrzyma mnie przed ich publikacją! To jest tylko kwestia czasu.

Na konkrety czekam do połowy maja, panie pośle!
piechocinski - 13-04-2008, 20:36
Temat postu:
może zmień ton w ocenianiu innych ludzi,chyba logiczne ,ze w działach kontroli wewnętrznej poszukuje się ludzi o odpowiednich kwalifikacjach i doświadczeniu stąd nie dziwota ,że w dziale kontroli są osoby z NIK...
Pracownicy NiK nie mogą być członkami żadnej partii politycznej...

Jeśli masz na kogoś solidne papiery to do prokuratury proszę je złożyć ....
lub poinformować organa spólki one też mogą to zrobić pod rygorem prawnym
Co do sprawy o której wymieniamy poglądy....
a)zostały postawione publicznie zarzuty
b) Pan prezes Wach zobowiązał się ze sprawę wyjaśni
c)PKP PR jest spólką prawa handlowego w związku z tym na publiczne sygnały o nieprawidłowościach,przekrętach czy niejasnosciach powinny zareagować organy spółki(Zarząd i Rada Nadzorcza)
d) PKP PR wchodzi w skład Grupy PKP organy tej spólki w imieniu właściciela powinny mieć jasność czy postawiione zarzuty są prawdziwe
e)brak reakcji organów spólki PKP PR i PKP SA na przestępstwa,niegospodarność,łamanie prawa etc jest działaniem na szkodę spółki i karalne z mocy prawa
f)piszesz o zaleceniach które już wydały organa spólek kolejowych czyli coś na rzeczy pewnie jest ( jeśli te zalecenia to prawda)
Nie tylko w takich sprawach nie chodzi tylko o omówione zarzuty ale też i systemową reakcję na błedy,przestępstwa czy zaniechania (niepotrzebne skreślić )...Jeśli więc wyjaśnienia nie będzie czy będzie nieczytelne to wtedy osobiście złóże doniesienie do stosownych organów kontrolnych i aparatu scigania cierpliwości....
UWAGA jeśli ktoś z WAS ma informacje o działaniu na szkodę kolei ,dokonywanych nadużyciach czy przekrętach to uwaga nie przekazując tej wiedzy do organów ścigania ...sam naraża się tym organom, pozdrowienia jp
Krycha - 13-04-2008, 21:04
Temat postu:
piechocinski napisał/a:
może zmień ton w ocenianiu innych ludzi,chyba logiczne ,ze w działach kontroli wewnętrznej poszukuje się ludzi o odpowiednich kwalifikacjach i doświadczeniu stąd nie dziwota ,że w dziale kontroli są osoby z NIK...

Hm... W takim razie proszę wyjaśnić co w Biurze Kontroli Terenowej PKP PR robią osoby nigdy nie związane z NIK i, co najistotniejsze, nie posiadające wymaganego wyższego wykształcenia, a zatrudnione w okresie ostatnich 2-3 lat:

1. Paweł Bąk - koleś i ziomal Artura Radwana, członka zarządu PKP PR. Miejsce pracy urządzono mu specjalnie w miejscu zamieszkania, a mianowicie w Kielcach.

2. Krzysztof Domino - młody aktywista PiS ze Śląska, wnuk Ryszarda Rybaka - naczelnika wydziału w Biurze Kontroli Terenowej. Miejscem jego pierwszej etatowej pracy stały się Katowice. W PKP zatrudniono też żonę Rybaka. Sam Rybak specjalnie na okazję wygodnej posady w PKP PR zawiesił swoją emeryturę!

3. Jarosław Kwasek - szwagier Czesława Warsewicza, prezesa PKP Intercity. Wcześniej Kwasek pracował w centrali PKP IC, lecz po nagłośnieniu w mediach kumoterstwa i nepotyzmu uprawianego przez Warsewicza, załatwiono Kwaskowi przeniesienie do centrali PKP PR.

Dwóch z w/w nie spełnia wymogów formalnych (brak wyższego wykształcenia) niezbędnych do zajmowania kontrolerskich stanowisk w Biurze Kontroli Terenowej !!! Jest jasne jak słońce, że panowie zostali zatrudnieni po protekcji i to z możliwie najwyższym wynagrodzeniem i premią! Ile czasu można to wyjaśniać, skoro wszystko podałam na forum jak na tacy, a zweryfikowanie tych informacji powinno zająć średnio rozgarniętej kadrowej co najwyżej pół godziny?! Prezes Wach "wyjaśnia" to już... dwa miesiące!

Panie pośle, proszę nam nie wciskać kitów!

I jeszcze jedno, do 2006 roku służby kontrolne PKP PR jakoś obywały się bez "spadochroniarzy" z NIK i nie było wtedy tylu nieprawidłowości co teraz pod rządami nieudaczników z NIK, którzy zaczęli okupować intratne posady w spółkach PKP po dojściu PiS do władzy! Przypominam, że prezydent Lech Kaczyński był wcześniej prezesem NIK... co wiele tu wyjaśnia.

A skoro Bodzek i reszta ferajny z NIK rzekomo są takimi dobrymi kontrolerami to dlaczego nadal nie pracują w NIK tylko ewakuowali się do kolejowej spółki? Bodzek to rzecz jasna kumpela Radwana - wiceprezesa PKP PR. Radwan, cóż za zbieg okoliczności, też przywędrował do PKP PR z NIK-u...

Tereszczuk (prezes) i Radwan (dyr. ds. pracowniczych) muszą odejść z zarządu PKP PR! To oni ponoszą odpowiedzialność za wyżej opisane przekręty! Bodzek też się skompromitowała do reszty i jeśli ma choć trochę honoru, powinna odejść sama.
fury - 13-04-2008, 23:54
Temat postu:
Cytat:
UWAGA jeśli ktoś z WAS ma informacje o działaniu na szkodę kolei ,dokonywanych nadużyciach czy przekrętach to uwaga nie przekazując tej wiedzy do organów ścigania ...sam naraża się tym organom, pozdrowienia jp
Art. 240. § 1. Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. 118, 127, 128, 130, 134, 140, 148, 163, 166 lub 252, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w § 1, kto zaniechał zawiadomienia, mając dostateczną podstawę do przypuszczenia, że wymieniony w § 1 organ wie o przygotowywanym, usiłowanym lub dokonanym czynie zabronionym; nie popełnia przestępstwa również ten, kto zapobiegł popełnieniu przygotowywanego lub usiłowanego czynu zabronionego określonego w § 1.

§ 3. Nie podlega karze, kto zaniechał zawiadomienia z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.


A teraz po kolei art. 118, 127, 128, 130, 134, 140, 163, 166 i 252:

Art. 118. § 1. Kto, w celu wyniszczenia w całości albo w części grupy narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub grupy o określonym światopoglądzie, dopuszcza się zabójstwa albo powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu osoby należącej do takiej grupy...

Art. 127. § 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu...

Art. 128. § 1. Kto, w celu usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu...

Art. 130. § 1. Kto bierze udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej...

Art. 134. Kto dopuszcza się zamachu na życie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej...

Art. 140. § 1. Kto, w celu osłabienia mocy obronnej Rzeczypospolitej Polskiej, dopuszcza się gwałtownego zamachu na jednostkę Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, niszczy lub uszkadza obiekt albo urządzenie o znaczeniu obronnym...

Art. 148. § 1. Kto zabija człowieka...

Art. 163. § 1. Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać:

1) pożaru,

2) zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi, skał lub śniegu,

3) eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii, rozprzestrzeniania się substancji trujących, duszących lub parzących,

4) gwałtownego wyzwolenia energii jądrowej lub wyzwolenia promieniowania jonizującego...

Art. 166. § 1. Kto, stosując podstęp albo gwałt na osobie lub groźbę bezpośredniego użycia takiego gwałtu, przejmuje kontrolę nad statkiem wodnym lub powietrznym...

Art. 252. § 1. Kto bierze lub przetrzymuje zakładnika w celu zmuszenia organu państwowego lub samorządowego, instytucji, organizacji, osoby fizycznej lub prawnej albo grupy osób do określonego zachowania się...

O którym artykule Kodeksu Karnego myślał Pan Janusz Piechocińki?

Jest w Kodeksie Postępowania Karnego taki zapis o społecznym obowiązku(?):

Art. 304. § 1. Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję. Przepis art. 191 § 3 stosuje się odpowiednio.

§ 2. Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.

Moim zdaniem jest to raczej dyspozycja dla organów ścigania, żeby zawiadomienia o przestępstwie ściganym z urzędu nie bagatelizować. Choć wykonawstwo - jak to u nas - dalekie jest od zasad i obowiązków wytyczonych przez oba kodeksy. Sam zniechęciłem się do poważnego traktowania społecznego obowiązku, gdy prokuratura odmówiła podjęcia śledztwa w przypadku ewidentnego łamania prawa przez zarząd PKP PLK SA. Moją skargę na postanowienie prokuratury rejonowej, prokuratura okręgowa odrzuciła tłumacząc to tym, że nie byłem osobą poszkodowaną. Chodziło o zatrudnianie Straży Ochrony Kolei do działalności komercyjnej wbrew ustawie o transporcie kolejowym i bez wymaganej przez ustawę o ochronie osób i mienia koncesji MSWiA. Było to w roku 2002. W ostatniej kontroli NIK stanu bezpieczeństwa na obszarze kolejowym ponownie ujawniono to przestępstwo. Zawiadomienia do prokuratury nie złożono.

Mimo takich moich doświadczeń, nie namawiam Pana Posła do bagatelizowania zapisu o społecznym obowiązku. Diabeł wie kto to forum czyta, a od przypadków łamania prawa tu się roi.
Krycha - 14-04-2008, 14:34
Temat postu:
Dokładnie dwa miesiące temu (14 lutego) pojawiła się moja publikacja "PKP Posady Regionalne". Na dziś zaplanowałam ciąg dalszy!

Niestety, władze PKP PR nie przywróciły wraz z kwietniową korektą pociągu "Łużyce" Zgorzelec - Warszawa, który został podstępnie zlikwidowany decyzją zarządu spółki z dnia 17.12.2007 r., a więc zaledwie w tydzień po wejściu w życie nowego rozkładu jazdy!

Postanowiłam walczyć o przywrócenie pociągu "Łużyce" i stąd moje publikacje ujawniające przekręty w centrali PKP PR i kompromitujące kadrę kierowniczą tej spółki. W ramach rewanżu za uwalenie "Łużyc", w lutym nie pozostawiłam suchej nitki na Biurze Kontroli Terenowej PKP PR. W związku z niespełnieniem moich żądań (w kwietniu nie przywrócono "Łużyc") ujawnię kolejne nieprawidłowości mające miejsce w centrali PKP PR.

Zrobię to jednak dopiero za miesiąc, ponieważ tak zadeklarowałam na forum, w odpowiedzi na słowa pana posła Piechocińskiego: "trwa kontrola i czekamy na jej wyniki".

Powtórzę... Ile czasu można to wyjaśniać, skoro wszystko podałam na forum jak na tacy, a zweryfikowanie tych informacji powinno zająć średnio rozgarniętej kadrowej co najwyżej pół godziny?! Prezes Wach "wyjaśnia" to już... dwa miesiące!
I będzie to "wyjaśniać" kolejne dwa miesiące, albowiem jest to wyłącznie gra na zwłokę, panie pośle Piechociński! O czym pan wie... lub nie wie.

Wie pan dlaczego prezes Wach i jego świta ociąga się z wyjaśnieniami w sprawie obsadzania stanowisk w PKP PR "swoimi" i pociotami? Bo już w czerwcu mogą się zacząć przesunięcia do nowo tworzonego oddziału "przewozy międzywojewódzkie". Wtedy przesuną "swojaków" tak aby nie rzucali się ludziom w oczy a kasę oczywiście nadal będą mieć... a niektórzy bardziej "polityczni" może nawet awansują.

Ten nowy oddział będzie w strukturze organizacyjnej PKP PR do końca roku. Potem PKP IC sobie to weźmie lub nie. A ma to związek z planowanym i forsowanym m.in. przez posła Piechocińskiego absurdalnym pomysłem usamorządowienia spółki PKP Przewozy Regionalne. Ponieważ niektórzy samorządowcy przejrzeli wreszcie na oczy, a chyba wszyscy mają poważne wątpliwości (chodzi o to, aby najbardziej deficytowe połączenia i najgorszy tabor - zdewastowane EZT - upchnąć do samorządów, natomiast to co najlepsze wnieść do spółki PKP Intercity, która ma być sprywatyzowana), dziś tak naprawdę usamorządowienie PKP PR stoi pod dużym znakiem zapytania.

Moje publikacje na temat PKP PR, a więc negatywny i niewygodny rozgłos, są teraz nie rękę decydentom z PKP i Rządu (koalicja PO-PSL)... i stąd ta gra na zwłokę prezesa Wacha oraz kity wciskane na forum przez posła Piechocińskiego (PSL), który osobiście forsuje szkodliwy społecznie i ekonomicznie projekt usamorządowienia Przewozów Regionalnych, który na wiele lat zakonserwuje monopol (betonu) PKP na polskich torach!

Nie wierzę w żadne ruchy władz PKP mające na celu wyjaśnienie zarzutów stawianych przeze mnie na forum! Nie wierzę, że polecą głowy! Pan Piechociński też w to nie wierzy, albo udaje, że nie wierzy, bo o skrajną naiwność nie śmiem go podejrzewać.

Oświadczam, że maju pojawi się kolejna publikacja - "PKP Posady Regionalne 2", chyba... że władze PKP PR wraz z czerwcową korektą rozkładu jazdy (a więc tuż przed wakacjami) przywrócą zlikwidowany w styczniu pociąg pospieszny "Łużyce" relacji Zgorzelec - Warszawa. Tylko to uratuje kierownictwo PKP PR przed kolejną kompromitacją!

"Łużyce" za święty spokój !!!

A o czym mogę napisać za miesiąc? Na przykład o panu P.H. (protegowany Radwana) z Kielc, który dołączył do Bąka... Mogę też napisać o samym wiceprezesie Radwanie, który może i odszedłby z zarządu PKP PR, ale sama Bodzek prosi go, żeby nie odchodził... Bo gdy Radwan odejdzie to i Bodzek zaraz poleci z dyrektorskiego stołka...

Uprzedzam, że o wynikach moich ustaleń powiadomię wszystkie Urzędy Marszałkowskie, którym usiłuje się wcisnąć ten cały burdel pod nazwą PKP Przewozy Regionalne! Bez zgody samorządowców idiotyczny plan usamorządowienia PKP PR szlag trafi, bo nie można UM-y zmusić jakąś ustawą do przejęcia udziałów w kolejowej spółce - byłoby to niezgodne z Konstytucją RP i dyrektywami Unii Europejskiej, panie pośle Piechociński.

Czekam miesiąc i ani dnia dłużej! Ten czas wykorzystam bardzo produktywnie...
fury - 14-04-2008, 16:32
Temat postu:
Pitera doniosła na posłów PiS
Bo nie zawiadomili o korupcji

W swojej interpelacji do premiera posłowie Edward Czesak i Józef Rojek pytali, co rząd zamierza zrobić, by ograniczyć korupcję w samorządach - podaje Radio ZET. W piśmie podali przykład przetargu w jednej z gmin.

Dokument przeszedł przez ręce minister Julii Pitery. Zamiast premierowi, interpelację przekazała Prokuratorowi Krajowemu Markowi Staszakowi. I odpisała posłom, że zgodnie z artykułem 304 kodeksu postępowania karnego mieli społeczny obowiązek zawiadomić prokuraturę lub policję.

"Posłowie nie zachowali się tak, jak powinni. Pismo, które ja otrzymałam insynuuje, że doszło do przestępstwa" - mówi Radiu ZET Pitera.

Prokurator Krajowy już zainteresował się tą sprawą i wkrótce obaj posłowie PiS będą musieli się przed nim stawić i wyjaśnić, o jaką gminę i jaką firmę chodzi.

"Uważam, że Pani minister Pitera zadziałała w swoim stylu, zdyscyplinowała nas, pokazała jak powinniśmy działać. Ale ja nie mam zwyczaju składać doniesien do prokuratury, gdy nie jestem do końca pewny" - tłumaczy poseł PiS-u Edward Czesak. (Dziennik 14.04.2008)

Ps. Słowo się rzekło:

Cytat:
----- Original Message -----
From: Transakcje Dotpay
To: fury1949@tlen.pl
Sent: Monday, April 14, 2008 12:31 PM
Subject: Przyjecie platnosci w Dotpay


Drogi użytkowniku!

Autoryzacja transakcji XXX dla ID: XXX na kwotę 100 PLN ma wynik POZYTYWNY.

W celu uzyskania szczegółowych danych dotyczących transakcji, dostawy zamówionego towaru lub usługi prosimy o kontakt ze sprzedawcą pod adresem: XXX

Dziękujemy za korzystanie z systemu bezpiecznych transakcji internetowych Dotpay.


--
Biuro Obsługi Klienta Dotpay


// Zmoderowano - usunięto dane identyfikacyjne (zastąpiono XXX). ~Wojtek
leo1407 - 14-04-2008, 17:58
Temat postu:
Krycha napisał/a:

. Tylko to uratuje kierownictwo PKP PR przed kolejną kompromitacją!
"Łużyce" za święty spokój !!!
..

I to mi się podoba ! Jak dadzą Łużyce to wszystko będzie OK ! Albo już zgłupiałem do reszty albo ktoś tu uprawią ewidentnie prywatę aż huczy Język
Modliszka - 14-04-2008, 18:05
Temat postu:
siude, możesz rozwinąć swą myśl, z uwzględnieniem definicji słowa "prywata"?

Słownik Języka Polskiego:
Prywata - troska o własne interesy kosztem dobra publicznego.

W interesie społecznym jest przywrócenie pociągu ŁUŻYCE przemierzającego przez 3/4 długości Polski, łączącym m.in. 3 największe miasta (Warszawa, Łódź, Wrocław) z zachodnią granicą kraju, o co Krycha usilnie zabiega. W czym dopatrujesz się prywaty?
fury - 23-04-2008, 23:25
Temat postu:
Jako, że gorąca dyskusja przeniosła się do nowego tematu, należy jakoś podsumować zadeklarowaną w dniu 16.02.2008 interwencję posła Janusza Piechocińskiego.
12.04.2008
Cytat:
po co te złośliwości trwa kontrola i czekamy na jej wyniki ...spokojnie śledzę wasze komentarze ,myśłę ze 4 mld złotych dla kolei było jednak ważniejsze niż kolejowe posady ale co ma wisieć nie utonie zapewniam WAS nie utonie...
23.04.2008
Cytat:
w sprawie posad władze PKP na razie milcza ,już dziś podjąłem więc decyzje o przekazaniu sprawy do Pani Minister Pitery i w trybie pilnym podjecia kontroli przez stosowny Zespól Kancelarii Premiera a to się ludzie w kierownictwie grupy PKP ucieszą.....
Komentować tego nie będę. Pozwolę sobie jedynie zacytować bardzo konkretną deklarację Krychy
Cytat:
Jeśli zrobicie jakiś przekręt i tabor zakupiony bądź zmodernizowany ze środków unijnych (SPOT i PARP) zabierzecie Przewozom Regionalnym i wniesiecie do komercyjnej spółki PKP Intercity przeznaczonej do prywatyzacji, rozdmucham aferę w mediach!
Pozornie jedno z drugim nie ma nic wspólnego, ale posłużę się jeszcze jednym cytatem z artykułu prasowego przytoczonego przeze mnie powyżej:
Cytat:
Dokument przeszedł przez ręce minister Julii Pitery. Zamiast premierowi, interpelację przekazała Prokuratorowi Krajowemu Markowi Staszakowi. I odpisała posłom, że zgodnie z artykułem 304 kodeksu postępowania karnego mieli społeczny obowiązek zawiadomić prokuraturę lub policję.
Krycha, znasz fakty? Pomóż panu Piechocińskiemu w zredagowaniu informacji do pani Pitery. Głowę daję, że jeszcze tego nie zrobił. O zmodernizowanych za unijne pieniądze lokomotywach też...
konfident - 24-04-2008, 22:18
Temat postu:
Krycha możesz się cieszyć. Dzisiaj Radwan zrezygnował z posady wiceprezesa PKP Przewozy Regionalne spółka z o.o. Ciekawe czy jest to związane z rozpoczętą kontrolą obiecaną przez posła Piechocińskiego i strachem, że potwierdzą się podane przez Ciebie fakty o sitwie Radwan i reszta.
Pirat - 24-04-2008, 23:13
Temat postu:
konfident, do tego co napisałeś trzeba dodać, że Andrzej Wach zrezygnował z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej PKP Przewozy Regionalne spółka z o.o.
Krycha - 26-04-2008, 17:30
Temat postu:
konfident napisał/a:
Krycha możesz się cieszyć. Dzisiaj Radwan zrezygnował z posady wiceprezesa PKP Przewozy Regionalne spółka z o.o. Ciekawe czy jest to związane z rozpoczętą kontrolą obiecaną przez posła Piechocińskiego i strachem, że potwierdzą się podane przez Ciebie fakty o sitwie Radwan i reszta.

Jeśli informacja oficjalnie się potwierdzi to będzie kolejny dowód na to, że jakąś moc sprawczą nasze forum jednak ma. Happy
Grad - 28-04-2008, 18:04
Temat postu:
http://www.pr.pkp.pl/informacje-biezace,s,0,38.html

http://www.pr.pkp.pl/bip/?do=organy

http://www.pr.pkp.pl/informacje-biezace,s,0,39.html

Brawa Very Happy Laughing Śmiech
Krycha - 29-04-2008, 06:56
Temat postu:
Stało się!
Informacje o rezygnacjach Radwana i Wacha z posad w organach władzy PKP PR potwierdziły się! Panowie odeszli w ciszy i bez żadnego rozgłosu. Nawet powiązany z betonem "Rynek Kolejowy" milczy o dymisji w zarządzie PKP PR, a przecież to właśnie "RK" zawsze jako "pierwszy" informował w stylu:

Mamy nieoficjalne informacje...

A teraz cisza na stronie "RK"!
Cisza zapanowała także w centrali PKP PR, jakby jakaś tragedia się stała... Nic to, my nagłośnimy ten fakt na naszym forum, obwieszczając tę radosną nowinę na stronie głównej!

Miłego dnia.
Arek - 29-04-2008, 15:11
Temat postu:
Krycha, chyba na ambicję weszłaś redakcji "RK", bo przed chwilą wstawili informację własną o zmianach kadrowych w PKP PR:
http://rynek-kolejowy.pl/index.php?p=wiecej&id=8426
Lausitzer - 01-05-2008, 09:56
Temat postu:
No i bardzo dobrze:) Żeby forum miało jeszcze taką moc sprawczą, by wogóle obsadzić zarządy ludźmi, którzy mają kolej w sercu, to byłoby super.Smile
fury - 02-05-2008, 14:30
Temat postu:
Forum nie ma żadnej mocy sprawczej. Na forum ujawniane są różne świństewka, świństwa, przekręty i przestępstwa. Dlatego ci, którzy mają moc sprawczą wolą udawać, że o forum nie słyszeli. Lepiej nie wiedzieć..., lepiej twierdzić, że wypłakuje się tu zgraja sfrustrowanych oszołomów, wielokrotnie tak nazywanych przez tych, co chcieli tu przypadkiem zabłysnąć. Też oszołomów!
Grad - 13-05-2008, 21:32
Temat postu:
KOMUNIKAT
W związku z artykułem "PKP Posady Regionalne spółka z o.o." w centrali spółki PKP Przewozy Regionalne odbywa się kontrola z PKP S.A. Kontrolowane są niektóre wydziały Biur jak np. w Biurze Spraw Pracowniczych w Poznaniu (właściwsza nazwa Biuro Polityczne PKP PR). Nieoficjalnie wiadomo, że kontrola ta ma na celu zatuszowanie spraw przed pojawieniem się w PKP PR kontroli o której wspominał na forum INFOKOLEJ pan poseł J. Piechociński. Do momentu trwania jednej kontroli nie rozpocznie się następna - zewnętrzna. Dodatkowo zwlekanie z jej zakończeniem jest spowodowane oczekiwaniem na następną część artykułu zapowiadaną wcześniej przez Krychę na połowę miesiąca maja. Kierownictwo PKP S.A. może obawiać się, że zakończenie kontroli przed publikacją drugiej części artykułu mogłoby obnażyć niewydolny i tendencyjny system kontroli wewnętrznej w PKP. System ten jak wiadomo polega na tym, że winni są wskazani już przed rozpoczęciem kontroli a kontrola skoncentrowana na szukaniu "haków" lub wedle potrzeb likwidowaniu śladów przekrętów - dowodów. Jest to kolejna farsa firmowana przez prezesa grupy PKP. Prezes A. Wach kilkanaście dni temu zrezygnował z przewodniczenia radzie nadzorczej PKP PR. Kontrola aby mogła zostać potraktowana jako obiektywna musiałaby ujawnić fakty świadczące o szkodliwym działaniu byłego już przewodniczącego rady PKP PR i jednocześnie nadal prezesa PKP S.A. Można założyć, że takim świadomym działaniem było np. utworzenie dobrze płatnych stanowisk dla emerytowanego małżeństwa Rybaków. To "dzięki" podpisowi przewodniczącego rady nadzorczej tworzy się takie nowe stanowiska. Właśnie z rekomendacji pana Wacha osoby będące dotychczas na emeryturze zostały zatrudnione w PKP. Każda kontrola ogranicza się do określonego zakresu. Zakres ten określa ich pryncypał.
leo1407 - 14-05-2008, 06:40
Temat postu:
Fajnie by było gdyby "przetrzepano" całą Grupę PKP pod kątem zatrudniania emerytów......Nie tak dawno jeszcze nie wolno było zatrudniać emeryta nawet na kawałek etatu a teraz...szkoda gadać ! Zamiast zatrudniac młodych ewentualnie łaczyć stanowiska - zatrudnia się kolesiów którzy już dawno powinni zająć się działką lub wnukami Język
kris - 14-05-2008, 07:37
Temat postu:
Sam znam wielu zatrudnianych emerytów nie tylko w PKP ale w firmach które dla PKP pracują. Zarabiają tam po kilka tysięcy. Ich wieloletnie doświadczenie jest dla takich firm (np. wykonawców modernizacji) bardzo przydatne. Co prawda inne już mają spojrzenie na kolej ale zawsze tak jest że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
fury - 14-05-2008, 09:43
Temat postu:
Cytat:
Co prawda inne już mają spojrzenie na kolej ale zawsze tak jest że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Prawda, prawda... Sądzę jednak, że zatrudnianie emerytów stanie się niebawem koniecznością. Oczywiście gryzie to wtedy, gdy emeryt blokuję stanowisko niecierpliwym "managerom" - nie zawsze mądrym i nie zawsze uczciwym. Emeryta jako maszynisty, manewrowego, ustawiacza jednak nie widzę. A więc, dla emerytów pozostają stołki za biurkiem, na portierni, w warsztacie regeneracji. Wtedy może nie będą gryźli, ale zawsze będą mądrzejsi. Oby tylko nie pomylili kalkulatora z laptopem. Prawda?

"Młodości durna i chmurna..."
Krycha - 14-05-2008, 11:55
Temat postu:
Grad napisał/a:
Dodatkowo zwlekanie z jej zakończeniem jest spowodowane oczekiwaniem na następną część artykułu zapowiadaną wcześniej przez Krychę na połowę miesiąca maja. Kierownictwo PKP S.A. może obawiać się, że zakończenie kontroli przed publikacją drugiej części artykułu mogłoby obnażyć niewydolny i tendencyjny system kontroli wewnętrznej w PKP.

Tak, nie wykluczam tego, że kontrolerzy z PKP S.A. czekają na to co napiszę w drugiej części "Posad Regionalnych". Beton nie chce aby okazało się, że po zakończonej kontroli (a raczej pseudo-kontroli), ja publikując dalszą część wiem więcej niż oni.

Cóż, nie zamierzam im ułatwiać życia. Zaczekam na kontrolerów z PKP S.A. aż skończą i wtedy napiszę ciąg dalszy "Posad Regionalnych". W zasadzie materiał mam już gotowy, uzupełnię go tylko o informacje z przebiegu pseudo-kontroli w PKP PR.
mc2 - 14-05-2008, 16:44
Temat postu:
Krycha to musisz mieć ogromną cierpliwość Smile Przecież będą przeciągać w nieskończoność i ciągle wymyślać inny argumen żeby tylko nie zakończyć. Więc ja też pomogę - kontrolerów mamy na szczeblu pkp sa "oświeconych". Pisząc kiedyś skargę na malwersacje na terenie śląskich zakładów kolejowych wysłano na rozmowę pana Marzędę. Miał się dowiedzieć bezpośrednio ode mnie o co chodzi i wybadać pewnie jak dużo wiem. Dowiedział się do czego został powołany, do czego obliguje go stołek kontrolera i co ma zrobić, a gdzie znaleźć i co jeszcze wyjdzie z dokumentacji (a także z braku pewnej jej części) to już praca, wysokopłatna zresztą, kontrolera. Jeśli kontrola będzie po łebkach i od picu to wysyłam wszystko do prokuratora. Kontrola została zrobiona, a jakże - sprawdzano co robili kontrolerzy oddziałowi. A akurat tamci zrobili kawał dobrej roboty, protokół ponad 60 kartek, załączniki na 120 stron, a dyr oddziałowy p.Klabis schował do szuflady. Były wskazane nazwiska, artykuły i paragrafy jakie złamano i co należy zrobić żeby tego uniknąć, a także co naruszono i podstawa z kk z nakazem zgłoszenia do prokuratury. W efekcie zrobił się szumik, kontrolerów oddziałowych ukarano za to, że ruszyli mafię złodziei ze stołków dyrektorskich, naczelnikowskich. Co niektórzy dyrektorzy dostali art.52, ale przyszedł przedstawiciel jedynie słusznych i pokazał papierek - chłopcy dyrektorzy pod ochroną prawną, nie ruszać. Prezes ruszył,więc prezes poleciał ze stołka. A kontroler ze szczebla pkp pisze, że staraty kolei z tytułu "zniknięcia" 25 km toru to cena 2m sześciennych tłucznia!!! Śmiech A tylko tyle mógł określić strat, bo tylko tyle widział na takim nasypie kolejowym, gdzie wybrano trochę tłucznia. "Oświecony" kontroler już nie umiał sobie wyobrazić jak na tym nasypie leży tor, nie umie obliczyć ile waży 25 km toku prawego czy lewego tego toru, nie wie ile podkładów (rozmieszczanych co 75) było pod taką szyną, ile wkrętów, śrób, podkładek. Nic nie widzi i nie umie liczyć, bo tego nie ma. krasnoludki zabrały ciemną nocą, a on widzi jedyną stratę wybranego tłucznia. Evil or Very Mad Tak jedna rączka drugą rączkę ... , biznes się kręci, a ci co pracują uczciwie na swoje wynagrodzenie dostają w 4 litery. Oblicze i przyszłość kolei pod przywództwem pkp sa?! Sad
Grad - 14-05-2008, 20:28
Temat postu:
kris napisał/a:
Sam znam wielu zatrudnianych emerytów nie tylko w PKP ale w firmach które dla PKP pracują. Zarabiają tam po kilka tysięcy. Ich wieloletnie doświadczenie jest dla takich firm (np. wykonawców modernizacji) bardzo przydatne. Co prawda inne już mają spojrzenie na kolej ale zawsze tak jest że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Kris nie zrozumieliśmy się. Ja wspomniałem o tworzeniu nowego stanowiska pracy dla potrzeb partyjnego bałwana a nie dla zapotrzebowania firmy w związku z nowymi kontraktami (zleceniami) Ty piszesz o firmach kolejowych spoza PKP w których pracują emeryci ale kompetentni i tylko sporadycznie w sytuacji gdy od dłuższego czasu trudno było znaleźć pracownika na od dawna istniejące stanowisko z powodu np. niewielkiej płacy. Taki emeryt pracuje dopóki nie zostanie przyuczony młody pracownik.

W "PKP Posady Regionalne" opisana jest zupełnie inna sytuacja: pojawiają się w stolicy niegramotni emeryci powiązani z PiSem i pilnie szuka się im dobrze platnego zajęcia, nie ośmielając się zapytać ich o kwalifikacje.Na dodatek PKP PR w ramach własnych zasobów kadrowych ma setki lepiej wykwalifikowanych pracowników, którzy chętnie podjęlby się wykonania takiej pracy nawet za niższą płacę ale nie daje się im szans. Po pewnym czasie okazuje się, że eks-emerytowi ciągle mało i w stylu hydry żąda od PKP PR coraz więcej i więcej aby zaspokoić synalka żądze. Przewodniczący rady nadzorczej tworzy mu następną jescze lepszą posadę tym samym ignorując samorządy, które robią co roku "zrzutkę" na PKP PR.
leo1407 - 15-05-2008, 06:27
Temat postu:
Ciekawe czy ktokolwiek w samorządach wpadnie na pomysł, by dokonac rozbioru na czynniki pierwsze stanu zatrudnienia w PKP PR Zakładzie... Nagle by się okazało, że te same zadania można wykonać ze stanem zatrudnienia o 1/3 mniejszym...
Krycha - 15-05-2008, 08:15
Temat postu:
mc2 napisał/a:
Krycha to musisz mieć ogromną cierpliwość Smile Przecież będą przeciągać w nieskończoność i ciągle wymyślać inny argumen żeby tylko nie zakończyć.

Ja mam czas. Nie mogę wyciągnąć na raz wszystkich asów z rękawa, bo stracę atuty. Oni wiedzą, że dużo wiem, ale nie wiedzą ile i co dokładnie oraz komu i czym mogę zaszkodzić. Na tym polega moja przewaga nad betonem PKP. To jest gra.

Poza tym muszę mieć jakieś argumenty w razie "negocjacji" dotyczących rozkładu jazdy na mojej linii. Bo przecież nigdy nie ukrywałam tego, że moja wiedza "przelana" na forum jest pochodną rozkładu jazdy na linii zgorzeleckiej. Ten temat (jak i przyszły "Posady Regionalne 2") jest niczym innym jak rezultatem uwalenia pociągu "Łużyce".
Teraz czekam na nowy projekt RJ pociągów dalekobieżnych. Jeśli np. beton PR Wrocław wykręci mi jakiś numer, oberwie za to ktoś z centrali PKP PR / IC, a może i nawet z PKP S.A.

Miłego dnia!
mc2 - 15-05-2008, 16:35
Temat postu:
I tak trzymaj Krycha! Very Happy
Grad - nie jestem zaskoczona tym, że zatrudnia się na nowe intratne stołki emerytów kolesiów. Chociaż to źle, bo to znaczy, że uodporniłam się na takie chamskie numerki. Ale uodporniłam się na nie w trakcie obserwacji tego co dzieje się na pkp-ie. Związki zawodowe robią takie numerki od dawna, wciąż i pewnie będą robić nadal. Funkcyjni, którzy doczekali zasłużonej emeytury nie odchodzą na nią, bo to przecież większa kasa niz sama emerytura, więc siedzą na swoich stołkach jakby były z butaprenem, wielgie g...o robią dla ludzi, na naradach przysypiają i nigdy nie wiedzą o czym mowa, ale są zainteresowani zapomogami i premiami. w ten sam sposób pracodawca wykorzystuje te numery do utrzymywania swojej grupy pupilków "niezbędnych" do pracy i tez siedzi w administracji rzesza nierobów, zamiast przejść na zasłużoną emeryturę. Dla tych z wyższej półki tworzy się więc nowe dziwne stanowiska, udowadnia jakie to potrzebne i płaci kasę za siedzenie i przysypianie w pracy.
Chociaż nie mozna generalizować - znam 1 na 300 albo i nawet 1 na 500 osobę, którą warto by mieć w pracy jak najdłużej, chociaż nie tedy droga. Nikt nie wpadł na pomysł żeby młodego, zdolnego człowieka dać pod opiekę takiej właśnie osobie, nawet na rok, do szkolenia. Wtedy nie boli, że super fachowiec odchodzi na emeryturę i nagla wszystko moze się zawalić czy skomplikować. Jest ten nowy narybek dobrze przygotowany i zastępuje tego odchodzącego. Tylko w pkp-ie istnieje jeszcze mentalność patrzenia wilkiem na tego fachowca, a jak z innej parti, czy nie to kółko różańcowe to już jest przegrany. W większości są u nas obsady polityczno-koleżeńsko-wyznaniowe. A taki decydent widzi w fachowcu zagrożenie dla swojego stołka.
directorpkp - 20-05-2008, 06:12
Temat postu:
Ta kontrola z PKP S.A. to wcześniej wyreżyserowane obłudne widowisko. Kontrolerzy w wynikach z kontroli pewnie napiszą, że niegramotny nestor jest wybitnym niezastąpionym fachowcem. Rękę dam sobie uciąć, że staremu złodziejowi nawet włos z głowy nie spadnie. Jeśli zawinił prezes PKP S.A. (wcześniej jako przewodniący Rady Nadzorczej PKP PR), to jakie mogą być wyniki przedstawione panu posłowi...
Panie prezesie Wach niech pan złoży następną rezygnację (z PKP S.A.) i zabierze ze sobą wszystkich emerytów zatrudnionych z pana rekomendacji w PKP. Niech pan już odejdzie, już czas i odpowiedni moment.
mc2 - 21-05-2008, 09:31
Temat postu:
Z tymi fachowcami-złodziejami nie jest tak wesoło. zaczęła się sprawa w sądzie w Gliwicach (wreszcie po 3 latach zbierania materiału przez abw i prokuratora). Na pierwszej towarzystwo było buńczuczne, na drugiej juz wymiękają. 4 osoby juz poddały sie dobrowolnie karze, a kilku tych ważniejszych przywlekło ze sobą po 2 prawników. A ja gratuluję pani prokutaror i sędzinie bystrości umysły i zadawanych pytań! Na tyle są do, że chłopcy rozrabiacy żądają zmiany składu sędziowskiego!!!
Dla zainteresowanych - kolejna rozprawa jest 2 czerwca 2008r. (Krycha temat dla ciebie)
Beatrycze - 21-05-2008, 15:25
Temat postu:
mc2, możesz sprecyzować o jaką sprawę chodzi? Rolling Eyes
leo1407 - 22-05-2008, 09:02
Temat postu:
Rzeczywiście - troche to tajemniczo napisane Rolling Eyes
Może jakiś link do prasy lokalnej albo coś w tym stylu ?
mc2 - 23-05-2008, 19:50
Temat postu:
Zaczyna się wreszcie trzepanie panów odpowiedzialnych za fałszowanie dokumentacji, bilansu spółki plk - wynika to z faktu rozkradania kolei poczynając od kawałków torów, przez lewe firmy pracowników plk, aż po "niewłaściwie" wydatkowane środki finansowe otrzymywane w plk jako dotacje. Zgłoszenie o tym robiłam 3 lata temu, a teraz zaczyna się "spowiedź powszechna", po zapoznaniu się z dokumentacją i jej zabezpieczeniu prokurator teraz zaczyna rozliczać. Wszystko zaczyna się dopiero teraz bo poprzednia opcja rządząca nie była zainteresowana wyciąganiem tej afery z udziałem swojego elektoratu wyborczego S na Śląsku. ABW i obecny wtedy minister stwierdzili tylko, że afera jest większa niz ta z FOZ-em. Twisted Evil
Pirat - 23-05-2008, 22:21
Temat postu:
mc2, czy to chodzi o tę aferę?
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2871380.html
fury - 25-05-2008, 13:19
Temat postu:
Janusz Piechociński 16 lutego na tym forum:
Cytat:
Pan Andrzej Wach Prezes PKP s.a.
Szanowny Panie Prezesie Podkomisja stała ds Kolei Sejmowej oczekuje Pana reakcji na przedstawione na Niezależnym Forum Kolejowym zarzuty w funkcjonowaniu PKP Przewozy Regionalne
Janusz Piechociński 13 kwietnia na tym forum:
Cytat:
Pan prezes Wach zobowiązał się ze sprawę wyjaśni...

...Jeśli więc wyjaśnienia nie będzie czy będzie nieczytelne to wtedy osobiście złóże doniesienie do stosownych organów kontrolnych i aparatu scigania cierpliwości....
Janusz Piechoćiński 23 maja w "Poranku dnia Radia TOK FM":
Cytat:
W rządzeniu nie da się uciekać, zajmować tylko ogłaszaniem konferencji prasowych, trzeba stanąć naprzeciw niebezpieczeństwu i podejmować decyzje także w kategoriach mniejszego zła. To jest pewna lekcja, którą ten rząd powinien poważnie wziąć sobie do pamięci
Janusz Piechociński 25 maja w "Kawie na ławę" w TVN na temat afery podsłuchowej z Marcinkiewiczem i prezydentem w rolach głównych:
Cytat:
Janusz Piechociński uważa, że polska polityka staje się zbyt sensacyjna. "Coś niedobrego się dzieje. Jesteśmy porażeni tą szpiegomanią" - mówi polityk PSL. Jego zdaniem w tej sprawie trzeba poczekać na stanowisko prokuratury. "Politykom zalecam spokój" - mówił Piechociński.

Anubis - 25-05-2008, 13:48
Temat postu:
Witam serdecznie.

Tak Pan Janusz Piechociński zaleca spokój politykom. Chyba tylko jedno Panu Januszowi uciekło, że to politycy z woli Narodu sprawują władzę i to ich zadaniem jest troszczyć się o obywateli którzy głosując zaufali im.
Co do PKP PR jest to oczywiście Spółka w której jak się okazuje dzieją się różne dziwne rzeczy, zupełnie jak w innych Spółkach PKP, a nawet w Spółkach z PKP związanymi.
Panie Januszu polecam Panu doglłębne zbadanie co poniektórych spraw które mówiąc kolokwialnie brzydko "pachną". Natomiast na pomoc Pana Prezesa Andrzeja Wacha raczej bym nie liczył, ponieważ znam tego człowieka osobiście więc niech Pan będzie pewny tego.
Czy Pan by oświadczył się w imieniu rządzącej koalicji że nie panujecie nad władzą którą Polacy Wam powierzyli. Napewno nie bo to samobój.
Proszę zatem częściej zaglądać na Nasze Forum i dzielić się opiniami oraz pomysłami a zapewne Pan się przekona że nie marnuje Pan czasu.
Tu naprawdę są ludzie którzy chcą pomóc w problemach (w tym o przekrętach) z którymi boryka się PKP.
Mam nadzieję że wyjaśni Pan a jeżeli nie to przynajmniej poinformuje użytkowników Naszego Forum o podjętych działaniach (również nieprawidłowościach) co do funkcjonowania przynajmniej na razie Spółki PKP Przewozy Regionalne, bo dalsze Spółki i z PKP związane czekają, gdyż wówczas Pan udowodni że tak naprawdę można coś zrobić na Kolei.

Pozdrawiam serdecznie.
directorpkp - 25-05-2008, 19:32
Temat postu:
Oto powód dlaczego poseł zachowuje się pasywnie w temacie PKP Posady Regionalne spółka z o.o.

PSL - Posady Swoim Ludziom

Dlatego nie wierzę aby poseł cokolwiek zaczął robić w kwestii PKP. Faktem jednak jest, że to koalicja PO-PSL rządzi i to człowiek spośród nich powinien pełnić funkcję prezesa Grupy PKP a nie jakiś farbowany lisek z rekomendacji: SLD, PiS a może teraz i PSL, wiele na to wskazuje. Pamiętać należy, że demokracja polega m.in. też i na tym, że nie tylko ludzi powołuje się na stanowiska ale i odwołuje. Pan poseł jako wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury i przewodniczący Podkomisji ds. transportu kolejowego o tym zapomniał.
leo1407 - 26-05-2008, 06:29
Temat postu:
To zrozumiałe ..wszak "kruk krukowi oka nie wykole" Mr. Green
Sądzę, że działalność polegająca głównie na propagowaniu swojej osoby poprzez między innymi szerokie publikacje i opracowania to nie do końca jest to, czym można się wykazać będąc posłem i na co czekają wyborcy czyli ludzie którzy komuś zaufali.
Czy jednak w polityce ma to jakiekolwiek znaczenie ? Kiełbasa wyborcza zawsze smakuje , gorzej z tym co po niej pozostaje Mr. Green
fury - 26-05-2008, 07:08
Temat postu:
Wracając do tematu, w latach 1995 do 2001 Najwyższa Izba Kontroli była własnością PSL. Z jej nadania funkcję prezesa sprawował późniejszy (przez niecały rok) prezes tej partii Janusz Wojciechowski. Następnie Wojciechowski był wicemarszałkiem Sejmu z ramienia PSL a od czerwca 2004 na zsyłce w Europarlamencie. Dzisiaj Wojciechowski wypadł z peeselowskiego układu, jest w PSL "Piast". Zatem, fachowcy z NIK jako audytorzy wewnętrzni w PKP Przewozy Regionalne Sp. z o.o. nie znaleźli się przypadkiem. Jest jeszcze inna ważna postać w PSL, to marszałek na Mazowszu Adam Struzik. Od 2001 roku rozdaje posady - na kolei też - swoim, przez co zwany jest "rodzinnym marszałkiem".

W interesie pana Piechocińskiego i jego partii jest spraw tu poruszanych nie wyjaśniać. Dlatego nie zdziwiło mnie, gdy włączył się on do dyskusji z wezwaniem do prezesa PKP. Jako poseł i kandydat... powinien swoje nazwisko bardziej szanować.

Postawa ta wcale mnie nie dziwi, bo po to się tworzy partie polityczne i do nich przystępuje, by walczyć o władzę, ją sprawować oraz zarzucać innym hipokryzję, kumoterstwo i nepotyzm samemu od tego nie będąc wolnym. Przy korzystnym układzie w średniej wielkości europejskim państwie wystarczy 13 259 głosów, by poczuć się docenionym i nabrać ochoty na więcej... Mając oczywiście w pamięci porażkę w poprzednich wyborach.

Rację ma Krycha, że wykorzystuje te śmierdzące układy w obronie interesów swojego Bolesławca. Drugiej Japonii ani Irlandii tym nie zbuduje, ale w swoim grajdołku żyć będzie się lepiej. Efekty już widać.
Krycha - 26-05-2008, 15:34
Temat postu:
Od początku wiedziałam, że to ściema. Cóż, zbyt dobrze poznałam sitwiarsko-kolesiowskie układy na linii władze PKP - politycy (wszystkich opcji), by uwierzyć w zapewnienia posła Piechocińskiego.

Wszak dyrektorka Biura Kontroli Terenowej PKP PR, w którym dzieją się opisane przeze mnie patologie i przekręty jest jakby partyjną koleżanką pana Piechocińskiego, bowiem Danuta Bodzek w ostatnich wyborach startowała do Sejmu z listy PSL.

Cieszy tylko jedno: dymisja Radwana (naczelnego personalnego PKP PR, który ten patologiczny układ stworzył) oraz odejście, a raczej ucieczka z rady nadzorczej prezesa Wacha, który te przekręty firmował i akceptował. Choć zmiana w składzie rady nadzorczej PKP PR niczego nowego nie wnosi, bowiem Wacha zastąpiła Wasiak. A to na jedno wychodzi...

Krótko mówiąc, w centrali PKP PR nic się nie zmieni, zaś wszelkie wewnętrzne pseudo-kontrole z ramienia PKP S.A. mają na celu tylko jedno: zatuszowanie wszystkiego co wywlokłam na światło dzienne. Wystarczy poczytać jak przebiegała kontrola w PR Gdynia, w związku z rozgrzebaną przeze mnie bardzo niewygodną dla władz PKP aferą dotyczącą zorganizowanego przez beton PKP PR przemytu narkotyków z Turcji w wagonach sypialnych. Nikomu włos z głowy nie spadł!
Turecki kurier z PR Gdynia
mc2 - 26-05-2008, 15:53
Temat postu:
Krycha - Ale za "działalność" z ostatnich lat rozliczenie prokuratorskie może dotyczyć nawet tych co wcześniej uciekli. Nic to nie zmienia w jego odpowiedzialności.
Pirat - tak, ten artykuł dotyczy m.in. tych przekrętów. Zaraz na początku, po złozeniu dokumentacji sprawa trafiła do gazety, a później wszyscy zainteresowani "ciężko pracowali", aby zebrać materiał. Po zmianie opcji materiał wreszcie jest wykorzystany. Jedyny ruch zrobił ówczesny prezes plk, dał paru panom art 52kp. Związki jedynie słuszne zrobiły dym, bo to ich ludzie i pod ochroną, a prezesa wysadzili. Przy okazji sprawdzania sfałszowania danych w bilansie wyszły kolejne "cuda nad Wisłą", tyle tylko, że na terenie Śląska. Chociaż sprawa jest rozwojowa, takich fałszerstw w bilansie co do majatku plki dopuścili się też inni. Kolejną brzydką sprawę oszukiwania w pracach torowych i majątku dotyczącym szyn "wyjaśniłam" z prezesem wobec dyrektora, który zrobił eksperyment w ciągu 2 miesięcy od powołania go na ten stołek na moim zakładzie. Był dyrektorem aż 3 miesiące, a artykuł 52kp związkowcy w Warszawie wyżebrali na inną formę odejścia, bo skończyło się jedynie na odejściu z plk. Inna ciekawa rzecz z mojego terenu to rodzinna firma dyrektora oddziałowego, a wykonywała wysokopłatne naprawy i wymiany torów (nie koniecznie potwierdzone na gruncie). Trzepanko dotyczyło już wszystkich 3 zakładów na terenie mojego oddziału. Znowu posypały się art 52kp i po raz kolejny związki żebrały, żeby takich dobrych dyrektorów zostawić chociaż jako zastępców czy naczelników. No cóż, dyrektorzy byli faktycznie dobrzy, jak dawali związkowcom po 10 000zł premii. Tylko skorumpowani swiązkowcy nie uściślili dla kogo tacy dobrzy są ci dyrektorzy. Śmiech Bo dając super premie dla przydupasów dyrektor pozostałym pracownikom nigdy nie wypłacał należnej 15% premii, a jedynie 10%, reszty nigdy na oczy nie widzieli, bo premia jest motywacyjna Śmiech Tylko dla kogo słuzyła i jaką rolę motywacyjną spełniała!? To wiedzą tylko związki, bo przecież takie zasady wspólnie ustalili z dyrektorem. Evil or Very Mad
Krycha - 29-05-2008, 04:47
Temat postu:
Plotki krążą na Grójeckiej, że Danuta Bodzek (skompromitowana dyrektorka Biura Kontroli Terenowej PKP PR) może zostać członkiem zarządu PKP PR - dyrektorem ds. pracowniczych. Miałaby zastąpić swojego kolegę, Artura Radwana. Związki zawodowe mające w kwestii obsadzenia tego stanowiska istotny głos na pewno nie zgodzą się na to, ale wszystko jest możliwe, jak to w PKP... Zobaczymy kogo wybierze rada nadzorcza.

Bodzek uczestniczyła już w "konkursach" na członka zarządu PKP PR:
1. ds. finansowych,
2. ds. handlowych (bez pojęcia w tej dziedzinie),
3. być może ds. pracowniczych?

Takim dyrektorem ds. pracowniczych może być człowiek bez pojęcia o czymkolwiek i często taki właśnie "wygrywa" ustawiony konkurs. No cóż, powiedzmy, że na razie to tylko plotki, jednak najciekawsze zostawiłam na koniec...

Otóż jak donoszą moje wiewiórki z Centrali, ponoć to sam pan Piechociński forsuje Danutę Bodzek na członka zarządu PKP PR. Przypominam, że Bodzek startowała do Sejmu z listy PSL, jest więc jakby partyjną koleżanką posła Piechocińskiego.

Przekręty, układy, układziki i ściema posła Piechocińskiego o rzekomej kontroli w centrali PKP PR. Owszem, wewnętrzna pseudo-kontrola z ramienia PKP S.A. niby jest, ale ma wyłącznie na celu zatuszowanie przekrętów, które tu ujawniłam (do centrali PKP PR należałoby wysłać ABW i CBA).

Tak wygląda PKP PR pod rządami koalicji PO-PSL. I pomyśleć, że ten (nie bójmy się tego słowa) BURDEL na szynach, pan poseł Piechociński usiłuje wcisnąć samorządom!

Więcej o roszadach w zarządach spółek PKP przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Krycha - 20-06-2008, 14:27
Temat postu:
Informuję wszystkich zainteresowanych, że w przyszłym tygodniu nastąpi od dawna oczekiwany ciąg dalszy, czyli publikacja materiału pod jakże wymownym tytułem:

PKP Posady Regionalne cz. II

Już dziś zapraszam do interesującej lektury! Będzie to jednocześnie moja ostatnia publikacja na temat afer i przekrętów w PKP przed wakacyjną przerwą...
Scyzor - 23-12-2009, 15:13
Temat postu:
To w takim razie ja, jeśli nikt nie ma ochoty napisać tego co od dawna wiadomo. Paweł Bąk to zaufany dyrektorki Bodzek z zarządu PR. Może nadal liczyć na lepsze traktowanie z powodu znajomości Bodzkowej z Radwanem, który załatwił mu tą fuchę. Bąk po tym jak opisano go kiedyś tutaj w internecie został zdegradowany ze stanowiska kontrolera do stanowiska radcy. Nie posiadał wymaganego wykształcenia wyższego a to jest wymogiem dla nowozatrudnionych na stanowisku kontrolera w Biurze kontroli terenowej. Jednak straty z powodu zdegradowania nie poniósł. Stanowisko otrzymał niższe ale sprytnie pozostawiono mu dotychczasową płacę otrąbiając głośno, że stała mu się krzywda. Ogólnie ma teraz lepiej niż poprzednio. Co prawda nie może sam kontrolować i dlatego stale przesiaduje w swoim pokoiku biurowym. Czasem zdarza się, że wyjedzie na kontrolę z tym drugim kontrolerem co z nim jest w pokoju. Pojedynczo nie powinien, gdyż nie wolno z powodu nie spełniania wymagań kwalifikacyjnych. W sumie ma jeszcze lepiej niż dotychczas. Kiedyś tułał się po kraju. Teraz ma fuchę na siedząco, parę metrów od miejsca zamieszkania. Szefowa go nie widzi bo biuro wydziału jest w Warszawie. Nigdy do Kielc nie przyjeżdża. Czasem do Warszawki on pojedzie, tak raczej dla rozrywki nie z potrzeby. Ktoś taki jak on zostałby zwolniony ale ten jest nietykalny bo ma układy. Po co dla takiego etat biurowy w sytuacji kiedy mają być zwolnienia. Mógłby się nam przydać jako rewident taboru, ma papiery, był przecież na kursie. Niewiele przeklina, prawie nie zdarza się wypić w pracy. A tak siedząc za biurkiem nawet na prąd swoją pracą nie zarobi.
Wojtek - 23-12-2009, 16:40
Temat postu:
Scyzor, ile jeszcze takich pasożytów utrzymywanych z naszych podatków siedzi w centrali PR?
don_balon - 09-01-2010, 08:33
Temat postu:
NIGDY żadna restrukturyzacja nic nie zmieni na kolei. Sprawy powinny potoczyć się identycznie jak ze stoczniami. Bez prywatyzacji nie mamy co liczyć na normalną kolej.
Scyzor - 12-01-2010, 18:14
Temat postu:
Cytat:
ile jeszcze takich pasożytów utrzymywanych z naszych podatków siedzi w centrali PR?

Może by co jeszcze dopisał ale nie warto. Szef Infokolej i tak moją wypowiedź wytnie, przytnie jak mu się podoba. Tak jak usunął foto które wkleiłem.
E takie to niepisanie...
Arek - 13-01-2010, 08:25
Temat postu:
Scyzor, zdjęcie osoby prywatnej, które opublikowałeś na forum bez jej zgody zostało usunięte dla twojego dobra. Kolejarski związkowo-dyrektorski beton nienawidzi tego forum i wykorzysta każdy pretekst, żeby napuścić na nas policję i prokuraturę.

Kiedyś opublikujemy na forum wszystkie wezwania na przesłuchania w prokuraturze i na policji. Zdziwicie się ile tego jest...
Torreador - 11-07-2010, 13:54
Temat postu:
Tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że ten emeryt (opisany w tym temacie), dla którego PiS utworzył synekurę - naczelnik wydziału. Prawdopodobnie dodatkowo miał rekomendację partyjną z Kancelarii Prezydenta RP. Otóż jak się okazało 10 kwietnia, w Kancelarii Prezydenta, na stanowisku dyrektora biura kadr i odznaczeń pracowała żona K. Mamińskiego - prezesa Związku Pracodawców Kolejowych. Wcześniej pani ta była dyrektorem ZPK a jeszcze wczesniej jako dyrektor biura spraw pracowniczych pracowała w centrali PKP S.A. W Kancelarii pracował jako dyrektor, syn Rybaka. Nic dziwnego, że w takiej sytuacji najłatwiej jest bez rozgłosu załatwić dobrze płatną pracę emerytowi na państwowej kolei.
IC_prukfa - 18-07-2010, 21:36
Temat postu:
Co prawda temat nie nowy ale kultowy. Pisząc o patologiach i kumoterstwie dość często odwoływujecie się do "PKP Posady Regionalne spółka z o.o." Trochę to zaktualizuję;
Cytat:
cwaniakiem powiązanym z tzw. betonem PKP (tak określana jest przez kolejarskich internautów grupa ludzi powiązana z dygnitarzami szkodzącymi firmie), był kontroler Jarosław Kwasek. Brak wymaganego wykształcenia i udokumentowanego doświadczenia zawodowego nie stanowił przeszkody w zatrudnieniu i przyznaniu mu maksymalnej płacy i extra premii od prezesa PKP PR. Dla przybyłego z zabagnionej wioski Podlasia istotnym czynnikiem decydującym o zatrudnieniu okazały się nie kwalifikacje, ale koneksje. Jarosław Kwasek jest bowiem szwagrem Czesława Warsewicza - prezesa spółki PKP Intercity,


Dodam tylko, że Jarosław Kwasek jest pracownikiem Biura Audytu i Kontroli w PKP Intercity S.A. Został tam zatrudniony przez szwagra Cz. Warsewicza na podstawie art. 23', jako przejęty przez PKP IC z PR (OPM) i dlatego ma nieustającą ochronkę do końca roku. Nieźle wykombinowane Mr. Green
Grunt to rodzinka Very Happy
Rodriges - 25-07-2010, 16:29
Temat postu:
A czym się on zajmuje. Jakie ma stanowisko ? To jakaś dobra fucha ?
IC_prukfa - 27-07-2010, 19:10
Temat postu:
Stanowisko: Radca.
Rodriges - 27-07-2010, 21:36
Temat postu:
Radca ? Ze średnim wykształceniem radca ? Coś tu się chyba nie zgadza ?
Torreador - 28-07-2010, 18:13
Temat postu:
To pewnie chodzi o radcę ale kolejowego. Nazwa stanowiska jest myląca. To nie jest radca prawny. To stanowisko w administracji, takie jak np. referent, referendarz, specjalista itp. itd.
Być może J. Kwaska spotkał podobny los co P. Bąka

[ Dodano: 28-07-2010, 19:14 ]
Cytat:
Bąk po tym jak opisano go kiedyś tutaj w internecie został zdegradowany ze stanowiska kontrolera do stanowiska radcy. Nie posiadał wymaganego wykształcenia wyższego a to jest wymogiem

Wielkopolanin - 28-07-2010, 21:06
Temat postu:
W PR co drugi to radca i naczelnik (a w biurze od 3 do 5 osób i lepiej, razy ilość pokoi). Całe PR Poznań to produkcja głupich urojonych pomysłów przez ludzi z biur (naczelników, zastępców, radców). W prywatnej firmie byłoby to do nie do pomyślenia.
czarna1 - 29-07-2010, 07:59
Temat postu:
Wielkopolanin już niedługo ruszają prace nad nowym ZUZP w Przewozach Regionalnych i tych bzdurnych stanowisk może już nie być.
Wielkopolanin - 01-08-2010, 16:03
Temat postu:
czarna1, ale pojawią się nowe odpowiedniki tych stanowisk. System pracy w PR Poznań to nawet gorszy jest niż za komuny, biorąc efektywność pracy (20 osób robiących to samo w biurach administracji zakładu, plus 5 osób robiących to samo na sekcjach). Oni (od naczelników po radców) sami stwarzają sobie tą papierkową biurokrację. Jedynym sposobem jest zainwestowanie w nowe systemy komputerowe których w PR jest brak. Obecnie mamy sztucznie utrzymywane stanowiska, może dlatego że większość w zakładzie (naczelników, radców) jest po technikum lub ogólniaku, i należy do jedynie słusznych związków zawodowych.
IC_prukfa - 01-08-2010, 21:59
Temat postu:
Cytat:
A czym się on zajmuje.

Kontroluje ale nie w pociągu. Zagląda do teczek personalnych pracowników Intercity, jak stary ubek. Szuka "haków" w stylu "etosowego PiSowca". Kiedy PiS powróci do władzy będzie szantażował ludzi opozycji. Resztę mniej istotnego materiału może zhandluje w celach zarobkowych Smile
sheva17 - 02-08-2010, 09:54
Temat postu:
Bez tej polityki....Nie wiem w czym lepsi są pisowcy od wyznawców Po, więc daruj sobie tak durne uwagi.
Torreador - 10-09-2012, 01:05
Temat postu:
Pamiętacie tą aferę personalną ? Jednym z bohaterów drugiego planu był Konrad Mirowski - ówczesny członek zarządu Przewozy Regionalne. Kolega A. Radwana i D. Bodzek, którzy razem pracowali w Najwyższej Izbie Kontroli. Miriwski odszedł do Poczty Polskiej, potem go wywalili bo był z PiSu. Radwan przepisał się do PO i jest w Kolejach Mazowieckich. Za to żona Mirowskiego była bezpartyjną więc Danka Bodzkowa załatwiła jej robotę w Przewozach Regionalnych. Katarzyna Mirowska jest rzecznikiem prasowym Przewozy Regionalne sp. z o.o.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group