Kolejny raz odmówilła posłuszeństwa lokomotywa.
We wszystkie dni robocze korzystam z tego pociagu jak wracam z Gdańska.
Jedna wielka porażka. Latem jeszcze było względnie - pewnie zasługa SU45.
Co teraz się dzieje to szkoda słów.
Dzisiejszą podróż z Gdańska do Starogardu spędziłęm w wagonie bez ogrzewania.
Zastanawiam się tylko dlaczego od kilku dni nie pojawia się żadna osoba z drużyny konduktorskiej aby sprawdzić bilety.
Jakim cudem Przewozy Regionalne wygrały przetarg nie mając sprawnego sprzętu ?
Przecież nie jest to pierwszy raz jak zepsuła się lokomotywa w Turze.
Przy okazji kto jest odpowiedzialny za puszczenie na tej linii składu SU42-120A-120A szczególnie w kursie popołudniowym najbardziej oblegany przez pasażerów. Tam powinna być Bipa. lub przynajmniej 3x120A.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Ale za to rano o 5:58 z Tczewa do Chojnic puszczają 4 bonanzy... z 20 klientami na pokładzie .
Co do SU42/SM42 to już dawno tego nie widziałem na tej trasie, jak już to SP32. Oczywiście z załączonym ogrzewaniem lokomotywa więcej pali o ile wogóle to działa...
Na tej linii nie tylko takie kwiatki sie zdarzają.A co powiecie na SA102 w pociagu 7737 odjeżdzającym z Tczewa o 18.24?W piatek to czesto sa problemy z uzyskaniem predkosci rozkładowej z powodu obciążenia,nierzadko jest ponad 250 osób na pokładzie."Tur" się znacznie popsuł od czasu kiedy przestał kursować z bohunami w składzie,choć gdy kursuje Bipa(zwłaszcza oliwkowa)to jeszcze jest OK,ale te trzy "klatki" to nieporozumienie.
Dlatego ja jeśli mogę trasuję podróż przez Kościerzynę a nie przez Tczew-Czersk.
Co do SA102 trochę się tym też najeździłem ale oczywiście ekipa geografów znajdzie sobie miejsce siedzące nawet w pociągu Kołobrzeg - Kraków odjeżdżającego w piątkowy wakacyjny wieczór.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Yusek,w ubiegły piatek testowałem połaczenie do Chojnic z Gdyni przez Koscierzynę.Nie dość,że na kurs o 17.57 wydano pojedyńczy SA103,w ktorym było tłoczno jak w tramwaju linii "12" w godzinach szczytu,to jeszcze w Zukowie zaliczyl przedłużony postój,a w Koscierzynie po przesiadce okazało sie,że SA109 jest bez ogrzewania,a na koniec w Brusach padła sprężarka i trzeba było sciagać nas lokomotywą .Przynajmniej,dzieki uprzejmości dyzurnego ruchu,była okazja zwiedzenia nastawni Br i ogrzania się podczas oczekiwania na lokomotywę.Za to w Chojnicach zamiast o 20.49 byłem o 21.50
Kolejna porazka PKP. Jakbym mial przez kilka godzin czekac w takich warunkach, to juz z kolegami wiedzialbym co zrobic z kierownikiem pociagu i maszynista.
A więc tak dziś sobie przejechałem z Gdańska Osowy do Karsina (od Kościerzyny Arrivą) I tak w sumie moje imieniny więc pusto. Z Gdyni jechał SA103 z Kościerznyny SA106 (kujawsko-pomorski). Ludzi naprawdę garstka (z Kościerzyny do Karsina) 3 osoby. A co do punktualności to zarówno w Gdańsku Osowie i w Karsinie co do minuty a w Kościerzynie nawet minutę przed czasem.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Kolejna porazka PKP. Jakbym mial przez kilka godzin czekac w takich warunkach, to juz z kolegami wiedzialbym co zrobic z kierownikiem pociagu i maszynista.
No cóż awaria zawsze może się przydarzyć.Obsługa pociagu 2240 była naprawdę sympatyczna,sami zaproponowali,że na pomoc bedziemy czekac w nastawni Brusy.A tam cieplutko,ogień w piecu buzował,mechaniczne urzadzenia nastawcze...zupełnie jak za starych dobrych czasów.Brakowało tylko parowozu,bo przyjechała po nas SP32
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum