Wysłany: 04-03-2010, 20:52 Wielki przekręt taryfowy
Jak Urząd Transportu Kolejowego zamiótł pod dywan „wielki przekręt taryfowy”
Przewoźnicy kolejowi oszukują pasażerów, stosując wykaz odległości taryfowych, w którym kilometraż wielu odcinków jest zawyżony. W efekcie pasażerowie w licznych przypadkach płacą za kilometry, których w rzeczywistości nie pokonują. A więc po prostu są okradani. Przewoźnicy szczególnie upodobali sobie zawyżanie kilometrażu krótkich, ale przy tym newralgicznych odcinków, przez które przebiega wiele popularnych relacji.
Przekrętu taryfowego dokonują niemal wszyscy działający w Polsce pasażerscy przewoźnicy kolejowi: PKP Intercity, Przewozy Regionalne, Koleje Mazowieckie, Warszawska Kolej Dojazdowa, PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście, Koleje Dolnośląskie oraz Arriva PCC. Wszyscy ci przewoźnicy działają bowiem na podstawie tego samego Wykazu Odległości Taryfowych PKP z 1998 r., który zawyża kilometraż licznych odcinków w różnych częściach kraju.
Sprawą zawyżonych odległości taryfowych w czerwcu 2006 r. zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – po wniosku skierowanym przez Centrum Zrównoważonego Transportu, działające w ramach stowarzyszenia Zielone Mazowsze.
Urzędnicy UOKiK-u, wkrótce po przystąpieniu do wyjaśniania sprawy, zwrócili się do Urzędu Transportu Kolejowego z prośbą o udostępnienie niezbędnych materiałów...
10 marca UTK popełnił pismo, w którym informuje o mających nastąpić zmianach w np. KURS90 i innym sofcie pasażerskim, dzięki czemu odległości zgodzą się z faktycznymi (KWR). W piśmie jest prośba, by wnosić uwagi w porozumieniu z PKP Intercity by mieć uzgodnione odległości.
Coś się więc rusza.
_________________ Uwaga, na tym forum ostrzeżenie dostaje się również za zaprzeczanie kłamstwu.
historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła
Przewoźnicy kolejowi oszukują pasażerów, stosując wykaz odległości taryfowych, w którym kilometraż wielu odcinków jest zawyżony. W efekcie pasażerowie w licznych przypadkach płacą za kilometry, których w rzeczywistości nie pokonują. A więc po prostu są okradani. Taka sytuacja występuje między innymi na trasie z Warszawy Wschodniej do Skierniewic. Rzeczywista odległość między tymi stacjami wynosi 69,7 km, tymczasem kupując bilet tej relacji zapłacimy za przejechanie 71 km. To „niewinne”zawyżenie odległości o 1,3 km powoduje, że relacja Warszawa Wschodnia –Skierniewice przeskakuje z tańszego przedziału taryfowego 61-70 km do droższego przedziału 71-80 km. I w efekcie za bilet Kolei Mazowieckich z Warszawy Wschodniej do Skierniewic, który powinien kosztować 13,80 zł, trzeba zapłacić aż 15,40 zł!
Wielki przekręt taryfowy
Odcinek z Warszawy Wschodniej do Skierniewic to tylko jeden z wielu odcinków, na których przewoźnicy kolejowi stosują przekręt taryfowy. Podobnie jest między innymi w następujących relacjach obsługiwanych przez spółkę Przewozy Regionalne: Kraków Główny –Skawina (w rzeczywistości 19,6 km, a w wykazie odległości taryfowych 21 km), Rzeszów Główny –Jasło (w rzeczywistości 69,9 km, a w wykazie 71 km) czy Kraków Główny –Wieliczka (w rzeczywistości 13,6 km, a w wykazie 15 km).
Przewoźnicy szczególnie upodobali sobie zawyżanie kilometrażu krótkich, ale przy tym newralgicznych odcinków, przez które przebiega wiele popularnych relacji. Mowa tu przede wszystkim o odcinku Warszawa Wschodnia –Warszawa Zachodnia, który w wykazie odległości taryfowych liczy 9 km, podczas gdy w rzeczywistości ma tylko 7,3 km długości. Odcinek Osola –Oborniki Śląskie (na głównej linii z Poznania do Wrocławia) został wydłużony z rzeczywistych 4,8 km do taryfowych 6 km. Niemal dwukrotnie zawyżony został kilometraż na odcinku Częstochowa –Częstochowa Stradom, który w taryfie liczy 5 km, choć w rzeczywistości ma jedynie 2,6 km.
Jeżeli podróż przebiega przez kilka takich „nieznacznie”wydłużonych odcinków, wówczas na bilecie zaczyna wyraźnie przybywać kilometrów, za które pasażer płaci, mimo że wcale ich nie pokonuje. Przykładowo na bilecie z Warszawy Wschodniej do Szczecina Głównego widnieje 525 km, tymczasem w rzeczywistości stacje te dzieli 518 km. A to oznacza, że każdy podróżujący w tej relacji Tanimi Liniami Kolejowymi lub pociągiem ekspresowym płaci za bilet normalny o 2 zł więcej niż powinien.
Przekrętu taryfowego dokonują niemal wszyscy działający w Polsce pasażerscy przewoźnicy kolejowi: PKP Intercity, Przewozy Regionalne, Koleje Mazowieckie, Warszawska Kolej Dojazdowa, PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście, Koleje Dolnośląskie oraz Arriva PCC. Wszyscy ci przewoźnicy działają bowiem na podstawie tego samego Wykazu Odległości Taryfowych PKP z 1998 r., który zawyża kilometraż licznych odcinków w różnych częściach kraju.
Z urzędu do urzędu
Sprawą zawyżonych odległości taryfowych w czerwcu 2006 r. zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów –po wniosku skierowanym przez Centrum Zrównoważonego Transportu, działające w ramach stowarzyszenia Zielone Mazowsze.
Urzędnicy UOKiK-u, wkrótce po przystąpieniu do wyjaśniania sprawy, zwrócili się do Ministerstwa Transportu oraz Urzędu Transportu Kolejowego z prośbą o udostępnienie niezbędnych materiałów. Jednak zamiast materiałów, otrzymali informację, że prowadzone przez UOKiK postępowanie dotyczące zawyżonych odległości taryfowych należy do obszaru działania UTK, pełniącego funkcję regulatora rynku kolejowego. We wrześniu 2006 r. sprawę przejęli więc pracownicy Urzędu Transportu Kolejowego, zapewniając w piśmie do UOKiK, że „zainicjowane przez UTK prace powołanego zespołu ekspertów mają na celu zapewnienie prawidłowego naliczania odległości taryfowych oraz pełną zgodność tych odległości ze stanem faktycznych”, dodając ponadto, iż „podjęte działania pozwolą na całkowitą likwidację nawet incydentalnych przypadków nieprawidłowości”. W tej sytuacji prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zamknął własne postępowanie w sprawie zawyżonych odległości taryfowych na kolei.
Już po przejęciu sprawy Mirosław Antonowicz, wiceprezes UTK ds. regulacji rynku kolejowego, zapewniał w jednym z pism: „Urząd Transportu Kolejowego dostrzega potrzebę systemowego uregulowania tego problemu, aby nie dopuścić do występowania w przyszłości jakichkolwiek nieprawidłowości w tym zakresie na dowolnym segmencie sieci kolejowej”. Dziś już jednak nie ulega wątpliwości, że UTK przejął od UOKiK-u sprawę zawyżonych odległości taryfowych tylko po to, by zamieść ją pod dywan.
Co do jednego metra
Od września 2006 r. –gdy Urząd Transportu Kolejowego tak ochoczo zabrał UOKiK-owi sprawę zawyżanych odległości taryfowych –w całej kwestii zupełnie nic się nie zmieniło. UTK wykonał jedynie kilka pozorowanych ruchów, które miały sugerować rzekomo poważne podejście do problemu naciągania pasażerów na kilometry.
Jednym z takich ruchów było powołanie zespołu ekspertów dla wyjaśnienia tej sprawy. W zespole znaleźli się przedstawiciele siedmiu spółek kolejowych: PKP Przewozy Regionalne, PKP Intercity, PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście, Koleje Mazowieckie, PKP Informatyka, PKP Polskie Linie Kolejowe oraz PKP S.A. Co szokujące, w zespole ekspertów zasiedli przedstawiciele głównie tych spółek, które były zamieszane w proceder zawyżania odległości taryfowych. Zapewne dlatego na posiedzeniach zespołu podejmowane były różne dziwne wątki. Przykładowo na posiedzeniu 25 września 2006 r. przyjęto ustalenie, że zaokrąglanie odległości taryfowych powinno następować według metody matematycznej. 16 października 2006 r. padła natomiast propozycja, aby przewoźnicy rozważyli wskazywanie odległości na biletach z dokładnością do jednego metra. W końcu na posiedzeniu 29 września 2007 r. wreszcie ustalono, że nieprawidłowości w odległościach taryfowych zostaną usunięte do dnia wejścia w życie rozkładu jazdy 2007/2008, a więc do 9 grudnia 2007 r.
Ostatecznie z tych ustaleń dziwnym trafem nic nie wyszło. Do dziś nie usunięto żadnych nieprawidłowości. Wciąż w pełni obowiązuje ten sam Wykaz Odległości Taryfowych PKP, naciągający pasażerów na kilometry, których wcale nie pokonują.
Nowe odległości taryfowe oznaczają jednoczesną zmianę cen biletów. Na szczęście - w większości przypadków są to obniżki.
Informacja spółki Przewozy Regionalne:
Zmiana kolejowych odległości taryfowych wprowadzona 12 lipca 2010 r. dotyczy przejazdów pociągami wszystkich przewoźników, w tym Przewozów Regionalnych. Została ona dokonana niezależnie od operatorów pasażerskich i stanowi wypełnienie zalecenia Urzędu Transportu Kolejowego.
Odległości taryfowe to liczba kilometrów przyjęta dla konkretnych relacji, w jakich podróżują pasażerowie. Do 11 lipca 2010 roku obowiązywał Wykaz Odległości Taryfowych ustalony jeszcze w latach 60-tych XX wieku, w którym dla uproszczenia zaokrąglano odległości do pełnych kilometrów. Obecny system odległości taryfowych odpowiada rzeczywistym pomiarom.
W przypadku, gdy zmiana odległości powoduje przekroczenie progu taryfowego, równocześnie pociąga za sobą zmianę ceny za przejazd. Warto podkreślić, że modyfikacja stawek nie jest efektem decyzji Przewozów Regionalnych, np. w sprawie zmiany cennika biletów (taryfy przewozowej). Powodem wydania przez UTK zalecenia zaktualizowania odległości taryfowych było postępowanie prowadzone przez Prezesa Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.
Ze wstępnej analizy wynika, że w zdecydowanej większości przypadków nastąpiło zmniejszenie odległości taryfowych, a co za tym idzie również zmniejszenie ceny za przejazd w określonej relacji. Oto przykłady zmian:
•Międzyzdroje – Świnoujście zmiana z 16 na 14 km, zmiana ceny biletu jednorazowego na pociąg REGIO z 5 zł na 4 zł
•Katowice – Pszczyna zmiana z 36 km na 35 km, zmiana ceny biletu jednorazowego na pociąg REGIO z 9 zł na 8 zł
•Gorzów Wielkopolski Zamoście – Dąbrówka Wielkopolska zmiana z 67 km na 68 km, zmiana ceny biletu jednorazowego na pociąg REGIO z 13 zł na 14 zł
•Gdynia Główna – Elbląg zmiana z 101 km na 100 km, zmiana ceny biletu jednorazowego na pociąg REGIO z 19 zł na 17 zł
•Bydgoszcz Główna – Kutno zmiana z 161 km na 160 km, zmiana ceny biletu jednorazowego na pociąg REGIO z 25 zł na 23 zł
•Wrocław Popowice – Oborniki Śląskie zmiana z 20 km na 22 km, zmiana ceny biletu miesięcznego na pociąg REGIO z 140 zł na 160 zł
•Wrocław Główny – Wołów zmiana z 41 km na 40 km, zmiana ceny biletu miesięcznego na pociąg REGIO z 220 zł na 190 zł
•Nysa – Brzeg zmiana z 48 km na 47 km, zmiana ceny biletu miesięcznego na pociąg REGIO z 235 zł na 220 zł.
źródło: Przewozy Regionalne
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
W większości przypadków - ale nie zawsze. Ustalenie nowego kilometraża spowodowało niezadowolenie tych pasażerów, którzy na tej zmianie stracili, bo okazało się, że realna liczba kilometrów jest wyższa od tej dotychczasowej w taryfie. Cięgi oczywiście zbierają konduktorzy - po pierwsze od tych, którzy muszą teraz więcej płacić, po drugie od tych, którzy płaca teraz mniej, bo.... wcześniej płacili więcej
BTW - drużyny nie doczekały się wydruku nowych kilometrówek, a terminale rzecz zawodna, bywa, że trzeba pisać bilet ręcznie. Muszą czekać do grudnia, aż nowy SRJP się wydrukuje?
_________________ Póki co tańczmy w rytmie karmanioli
Nim mały Jarek obwoła się Cesarzem!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum