Wymienią na pewno przy okazji remontu linii do Torunia i Laskowic swojego czasu pisali o tym w gazetach chyba że coś się zmieniło linia do Laskowic jest w fatalnym stanie.
Ten artykuł chyba dobitnie ukazuje, że nikogo naprawdę nie obchodzi los tego węzła kolejowego
Ten artykuł tak naprawdę niczego nie ukazuje. Jest jedynie pokłosiem niedawnego wypadku na przejeździe, gdy 22-letnia dziewczyna bez zatrzymania wjechała wprost pod MR/D. Zmarła krótko po wypadku.
Ta sama gazeta z pełną powagą cytuje pewna panią, która mówi, że:
"- Ten przejazd mógł być lepiej zabezpieczony! Wówczas nie doszłoby do tej tragedii - mówi Zofia Gronek, która mieszka w pobliżu. - Już w ubiegłym roku dzwoniłam do PKP i zwracałam uwagę na wysokie na ponad metr trawy, które ograniczały widoczność. W tym roku trawę skoszono... dzień po wypadku! Znaki też są słabo widoczne, zasłonięte gałęziami. Bezpieczeństwo jeszcze pogarsza fakt, że maszyniści nie trąbią przed przejazdem i jadą moim zdaniem z nadmierną prędkością.
Przy okazji polecam fotkę do tego tekstu. Szablonowa "słitaśnia focia" wprost na Naszą Klasę
Czasem zastanawiam się jak to możliwe, że takie bzdury mogą ukazywać się w gazecie. Gościu, najprawdopodobniej ekspert z zakresu kolejnictwa, zobaczył połamany podkład, napisał do najlepszej lokalnej "gazety", a ta temat podchwyciła i opisała kolejną straszną historię. Zapraszam autora artykułu na stację w Serocku, gdzie drewniane podkłady są w takim stanie, że rozpadają się od samego patrzenia na nie.
"Maszyniści nie trąbią przed przejazdem i jadą moim zdaniem z nadmierną prędkością" - no tak, jak pociąg nie zatrąbi, to przed przejazdem nie trzeba się zatrzymywać. I do tego przekracza prędkość w terenie zabudowanym! Postawić fotoradar, maszynista dostanie parę punktów i będzie jeździł wolniej.
W kwestii tych podkładów . To za pieniądze które PLK dostaje od przewoźników powinno to być naprawione natychmiast . Od tego są ludzie z tzw "drogówki" . Czyli coś takiego jak pogotowie od napraw . Zamiast siedzieć można kilka podkładów wymienić .
Nie będę się rozpisywał jak wygląda praca takich ludzi , ale widziałem już ich kilka razy w akcji .
A z tą nadmierną prędkością to jakiś żart . Z tym że moim zdaniem to wina PLK że do takich rzeczy dochodzi . Skoro się wprowadza 20 km/h na przejazdach , to potem ludzie myślą że pociąg musi zwolnić .
Osobiście widziałem te podkłady...i w wielu miejscach nie ma betonu, a...idą drutu od zbrojenia same
gryff -Usunięty- Gość
Wysłany: 03-06-2010, 18:12
Los wezła kolejowego Grudziądz przestał juz kogo kolwiek interesować od dawna ,jestem bardzo często w Grudziądzu i jak widzę te pustki na bocznicah to aż sie w pale nie mieści jak PLK mogło doprowadzic taki węzeł do ruiny ,jednoczesnie marginalizując jego znaczenie
Potoki pasażerskie były tam naprawdę duże, pociągi Łódź - Kutno - Toruń - Grudziądz - Gdynia też cieszyły się popularnością. Nie mówiąc o Mysłowice - Gdynia... Jakiś IR np. Kraków - Kołobrzeg czy Koszalin p. Skarżysko, Warszawę, Działdowo, Grudziądz nie był by najgłupszy. To se nevrati - kolejne linie w tym regionie pójdą do likwidacji...
_________________ pozdrawiam
gryff -Usunięty- Gość
Wysłany: 04-06-2010, 15:21
Jedyny ratunek dla tego węzla to w obecnym czasie jest taki ,żeby DB(Arriva) wygrała ten przetarg na nastepnych 10lat (w zasadzie konkurencji nie widać) a wtedy zapewne uruchomi pociagi komercyjne ,coś w rodzaju Bydgoszcz-Gdynia który cieszy sie ogromną popularnoscą
Ciekawie wyglądałby taki składzik w relacji Płock-Brodnica-Grudziądz-Malbork-Gdynia
Swoją drogą połączenia Toruń-Malbork są dość mocno oblegane przez podróżnych (masa studentów)
Ciekawe czy po remoncie na odcinku od Malborka w stronę Gdyni Arriva pomyśli, aby coś wprowadzić bezpośredniego?
Co do tego przetargu, to jeśli Arriva wygra ten przetarg na 10 lat, to raczej na pewno jakieś zmiany będa jeśli chodzi o jakieś dalsze relacje, (a przetarg chce wygrać, chociażby wnioskując po tym, że za rok zamierza jeździć wakacyjnie po nadzalewówce)
Zastanawia mnie, czy byłoby możliwe puszczenie bezpośredniego pociągu Bydgoszcz Gł.-Grudziądz i nazad przez Chełmżę. Tor na trasie Bydgoszcz - Chełmża jest w dość dobrym stanie, Chełmża - Grudziądz jest trochę gorszy, ale i tak nie ma takiej tragedii jak na Bydgoszcz - Laskowice. Pociąg w takiej relacji byłby u celu szybciej niż przez Laskowice (zakładając nawet, że te przez Laskowice byłyby bezpośrednie), do tego obsługiwałby po drodze Chełmżę. Pytanie jest tylko takie - czy PR-om wolno jeździć po Chełmża-Grudziądz (trasa obsługiwana przez Arrivę), a Arrivie po Bydgoszcz - Chełmża? Jeżeli nawet nie byłoby możliwe uruchomienie takiego pociągu w bezpośredniej relacji - to może warto zadbać o skomunikowania w Chełmży, które są jeszcze gorsze, niż w Laskowicach?
gryff -Usunięty- Gość
Wysłany: 04-06-2010, 23:17
Contraboy na odcinku Sierpc -Brodnica tory są w kiepskim stanie ,predzej wchodzi w grę Działdowo-Brodnica -Grudziadz-Wierzchucin i dalej tak jak obecnie Arriva ekspres do Gdyni.ET40 wszystko będzie zależało od przetargu o którym wyzej wspominałem
Tyle tylko, że z Grudziądza do Gdańska przez Wierzchucin to trochę koło się robi...
Dodatkowo 3/4 składu zazwyczaj wysiada w Gdańsku Gł. ew Wrzeszczu więc lepiej by było aby taki skład wpierw pojechał przez Gdańsk
Gdyby taki skład jechał przez Malbork w dni robocze, to miałby niezłe wzięcie ...a od stacji Malbork to podejrzewam że cięzko by było o miejsca siedzące, biorąc pod uwagę fakt iż byłby to pewnie jakiś przyspieszony osobowy, więc ludzie zamiast do kibla wsiadaliby do wygodnego MRa, który by jechał krócej niż EN
Co do Bydgoszcz-Chełmża-Grudziądz to czasem w jednym zdaje się kursie z Torunia idzie zobaczyć...duńskiego MRa od Chełmży, ale nie wiem dokładnie jak to funkcjonuje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum