Wysłany: 13-05-2010, 19:23 PR płacą odprawy i ponownie dają pracę
Pięciu rewidentów białostockiej spółki kolejowej Przewozy Regionalne za zgodę na dobrowolne odejście z pracy otrzymało po 30 tys. zł. Wzięli odprawy, po czym wrócili na swoje stanowiska. Dyrektorka zadłużonej po uszy firmy nie widzi w tym nic złego. Tłumaczy, że są potrzebni do zrealizowania umowy z innym przewoźnikiem.
Zwolnienia są elementem większego programu restrukturyzacji, przeżywających ogromne trudności organizacyjne i finansowe Przewozów Regionalnych (od zeszłego tygodnia nie kursuje część międzywojewódzkich pociągów InterRegio). W samym oddziale białostockim z 411 zatrudnionych do końca roku ma pozostać 340. Dobrowolnie z pracy zdecydowały się odejść 52 osoby. Otrzymali za to wysokie odprawy. Kolejnych 19 osób pożegna się z koleją już z końcem czerwca. Wówczas to właśnie Przewozy Regionalne zrezygnują z usług rewidentów, zajmujących się m.in. naprawą i badaniem stanu technicznego wagonów i lokomotyw.
Ci rewidenci, którzy nie zdecydowali się na dobrowolne zwolnienie, wytykają dyrekcji niegospodarność.
- Podczas zwolnień tzw. monitorowanych (określony limit osób do dobrowolnego zwolnienia) z pracą pożegnało się siedmiu rewidentów. Wzięli odprawy i po miesiącu pięciu z nich dyrektorka ponownie zatrudniła, tyle że na umowę o pracę na czas określony - skarży się jeden z pracowników, który woli pozostać anonimowy. Sam z pracy nie zrezygnował, bo wierzy, że zakład zażegna swoje finansowe kłopoty. - Ale byłoby to możliwe pod warunkiem, że każdy grosz będzie wydawany z głową. A nie z jednej strony oszczędza się na wszystkim, a z drugiej wywala się kasę w błoto - mówi zrezygnowany.
- Każdy w zakładzie mówi tylko o tym, atmosfera jest fatalna - wtóruje mu inny kolejarz. - Zwolnieni, którzy dostali odprawy, pracują razem z tymi, którzy z końcem czerwca też pożegnają się z pracą i nawet figi z makiem nie dostaną. To niesprawiedliwe.
Elżbieta Załuska, dyrektorka Przewozów Regionalnych w Białymstoku, nie widzi nic niestosownego w tym, że zatrudniła rewidentów, których miesiąc wcześniej zwolniła, przyznając im wysokie odprawy.
- Miałam do tego prawo - zaznacza. - Do 30 czerwca realizujemy umowę ze spółką PKP Intercity. Aby wywiązać się z niej, musiałam zatrudnić ponownie tych rewidentów.
Do kolejnego przetargu organizowanego przez PKP Intercity białostockie Przewozy Regionalne raczej nie przystąpią.
Po co dyrektor w ogóle zwalniała rewidentów?
- Mieliśmy określoną liczbę osób do dobrowolnych odejść. Proponowałam wszystkim, pierwsi zgłosili się ci rewidenci i oni zyskali - odpowiedziała Załuska.
W centrali Przewozów Regionalnych w środę nikt nie miał czasu zająć się tym tematem (odsyłano do dyrektor Załuskiej...). Zarząd myśli raczej, jak spłacić gigantyczny dług (ok. 240 mln zł) zarządcy infrastruktury kolejowej. O komentarz poprosiliśmy więc urząd marszałkowski, który dofinansowuje Przewozy Regionalne - w tym roku przekazał 17,5 mln zł. Wicemarszałek Ignacy Jasionowski, który odpowiada za kolej, nie ma wątpliwości, że dyrektor Załuska postąpiła niegospodarnie.
- Sytuacja jest niedopuszczalna i co najmniej niezręczna. Rozmawiałem już z panią dyrektor i ustaliliśmy, że następnym razem tego typu sprawy będzie konsultowała ze mną - zapewnia wicemarszałek.
Bardziej dosadny jest radny niezależny Jacek Cylwik, który często wytyka kuriozalne sytuacje na kolei.
- To kolejny dowód na to, że nikt nad Przewozami Regionalnymi nie panuje i to nie tylko w naszym województwie, ale całym kraju. Przecież za odprawy dla tych osób, które w dalszym ciągu są zatrudnione w zakładzie, można sfinansować roczny kurs szynobusu z Białegostoku do Suwałk (w jedną stronę 200 tys. zł). Wydaje mi się, że ta sprawa musi mieć swój dalszy ciąg na sejmiku województwa - mówi.
Za coś takiego Danuta Bodzek powinna być natychmiast odwołana z funkcji członka zarządu - dyrektor ds. pracowniczych w Przewozach Regionalnych sp z o.o. Następnie z urzędu (nie czekając na zawiadomienie) prokurator powinien wszcząć postępowanie.
Jednak tak się nie stanie bo w PR ręka rękę kryje. Rzekomo brakuje PR pieniędzy na spłatę zadłużenia a okazuje się, że marnotrastwo pieniędzy podatników to codzienność.
Dla przypomnienia dodam, że Danuta Bodzek w zarządzie PR znalazła się z powodu rekomendacji Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Ps. I jak tu głosować na ten PSL jeśli ta klientelistyczna partyjka szkodzi nie tylko obsadzaniem stanowisk indolentnymi swojakami ale także niegospodarnością - marnotrastwem.
Miejsce D.Bodzek jest na traktorze we wsi Wąsewo a nie w zarządzie spółki Przewozy Regionalne.
Proponuję za jej dokonania wywieźć ją na taczkach i wywalić na kupę gnoju (obornika).
Torreador, w pierwszym rzędzie ze stanowiskiem powinna pożegnać się dyrekcja PR Białystok. Co na to prezes Moraczewski? Udało się rozbić dyrektorskie sitwy w PR Katowice i PR Wrocław, ale związkowo-dyrektorska mafia wciąż ma się dobrze w PR Białystok, PR Kraków, no i przede wszystkim w PR Gdynia!
Myślisz, że E. Załuska była tak ograniczona, że nie konsultowała takiego obrotu sprawy z D. Bodzek ? Napewno przed podjęciem decyzji o ponownym zatrudnieniu była rozmowa. Tylko, że teraz D. Bodzek będzie kłamała, że o niczym nie wiedziała. A kłamać umie bardzo dobrze. Jej "działalność" opisywano kiedyś na tym forum.
A był czas, gdy IC chciało przyjąć część rewidentów . Jednak P. Załuska nie zgodziła się myśląc że dla Intercity będzie wynajmować rewidentów i pobierać wysoką opłatę za ich pracę! Ale nie wypaliło, więc zwolnienia objęły taką ilość rewidentów jaką chciała przejąć IC .
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
Rewidenci nie byli ujęci w planie dobrowolnych odejść. Dlaczego więc otrzymali odprawy. To jesdnak jest pytanie na które odpowiedź powinna znaleźć prpkuratura. A związkowcy powinii pilnie o tym zawiadomić. Mówiąc kolokwialnie D. Bodzek powinna za to "odbeknąć".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum