Dokładnie, i w jakim celu związkowcy robią wodę z mózgu zwykłym pasażerom? Czy R czy IR, ale do Węglińca jedzie, więc nie widzę żadnego problemu z serwisowaniem składu na tej "wspaniałej stacji". Nie wyobrażam sobie natomiast, żeby na pragotronie w Krakowie, czy Warszawie pojawiła się informacja: pociąg IR do Węglińca.
Pozdrawiam
_________________ Nie chce PeKaPe ....... ? To pojedzieDeBe
No właśnie ciekaw jestem jak to będzie wyglądało na tablicach TK i czemu chcą go skrócić do Krakowa na początku jezdził do Przemyśla jak dawny ŚLĄZAK PKP z Przemyśla do Zgorzelca .Czyżby Frekfencja? Czy może PKP IC ma tam za dużo swoich pociągów ?
Ja apeluję do związkowców z PR Wrocław, aby nie mieszali w rozkładzie jazdy na linii zgorzeleckiej. Jak słyszę "Węgliniec" to z góry wiem, że chodzi o interes kolejarzy. Czego marudzicie, skoro IR z Krakowa do Bolesławca pojedzie dalej do Węglińca jako REGIO? I tak dupy będziecie wozić do pracy za darmo, więc co za różnica, czy REGIO czy interREGIO?
A tak przy okazji, przypomniał mi się pewien żart:
Jaki jest herb Węglińca?
Wąsata nutria w kolejarskiej czapce!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Noema, nikt ze związkowców nie ma zamiaru mieszać w rozkładzie jazdy na linii zgorzeleckiej .
Ja tylko przypominam jak między innymi i Ty walczyłaś, aby jakiekolwiek pociągi kursowały na tej linii, oczywiście dla dobra podróżnych. A teraz jeżeli związki walczą o realny byt pociągu, to stawiacie wielki problem. Bo ten pociąg jako IR będzie tylko do Bolesławca, a do Węglińca, jako "R". Wystarczy przeczytać post pewnego gościa z PLK-i na forum "Rynek kolejowy", który wyraźnie pisze, dokąd jako IR będzie kursował.
Związkowcom PR Wrocław nie chodzi o interes kolejarzy, tylko o podróżnych, a dodatkowo w tej materii zagwarantowanie bezpieczeństwa podróżnych.
Mam pytanie - czy w związku z tą odpowiedzią otrzymam drugie ostrzeżenie
Biorąc pod uwagę niesamowicie olbrzymie potoki na szlaku Bolesławiec - Węgliniec w godzinach późnowieczornych rzeczywiście nie tylko IR się tam nadaje, ale wręcz EIC. Badam tą linię od wielu lat i tak na dobrą sprawę, jak pojedzie tam kilku podróżnych, to będzie wielki sukces. Jeszcze raz powtarzam. Ten pociąg stoi tylko kilka minut dłużej w Bolesławcu i rusza dalej jako pociąg R do Węglińca, więc o co u licha chodzi, skoro podróżni jadą dalej i potok jest zachowany? Ba, nawet lepiej, bo pociąg będzie zatrzymywać się na każdej stacji, więc istnieje potencjalnie większe prawdopodobieństwo zwiększenia potoku na szlaku B-W.
A już w ogóle nie wiem, co ma z tym wspólnego bezpieczeństwo podróżnych: to znaczy, że w pociągu R na szlaku Bolesławiec - Węgliniec będą mordować? O rety, to strach pomyśleć, co może się dziać na odcinku Węgliniec - Zgorzelec??
Regularność potoków, wykazywana przez ostatnie lata, spada proporcjonalnie na linii do Zgorzelca, wraz ze zwiększającą się odległością miejscowości od Wrocławia. Odcinając Zgorzelec, uzyskujemy wręcz nikłe potoki pasażerskie w bardzo późnych godzinach wieczornych na trasie Bolesławiec - Węgliniec. Gdyby Węgliniec miał 50 tyś., to pociąg na pewno kończyłby bieg jako IR w Węglińcu, a wtedy, podejrzewam, też byłoby źle, i towarzystwo za wszelką cenę domagałoby się Zgorzelca. No właśnie: gdyby. Ale tego "gdyby", póki co, nie ma. Zgorzelec ma kadeki i RE i i tak dobrze sobie radzi. Nie oszukujmy się: Węgliniec, to nie dawna, słynąca sławą olbrzymia stacja węzłowa, tylko resztki pozostałe po dawnych latach świetności. Wystarczy powiesić drut do Zgorzelca, i sytuacja się diametralnie zmieni: pociąg IR będzie kończyć w Zgorzelcu. Ale pójdźmy po rozum do głowy, póki co, jest, jak jest, i nic nie wskazuje na zmianę sytuacji, chociaż ja i tak truję ciągle 'mózg' peelce, żeby powiesiła do Zgorzelca kabel. I co? wtedy też związkowcy będą protestować, bo nie będzie miał kto w Węglińcu zmienić lokomotyw i zrobić próby hamulcowej? Mamy iść do przodu, a nie się cofać. W późnych godzinach wieczornych przy tak zelektryfikowanej linii, jak obecnie, Bolesławiec jest ostatnią stacją wykazującą się normalnym potokiem pasażerskim. To i tak dobrze, że pociąg musi jechać do Węglińca, bo tam jest serwis. Gdyby był w Bolesławcu, to Węgliniec upadłby w ogóle.
Pozdrawiam
_________________ Nie chce PeKaPe ....... ? To pojedzieDeBe
A już w ogóle nie wiem, co ma z tym wspólnego bezpieczeństwo podróżnych: to znaczy, że w pociągu R na szlaku Bolesławiec - Węgliniec będą mordować? O rety, to strach pomyśleć, co może się dziać na odcinku Węgliniec - Zgorzelec??
Lausitzer, tu chodzi o sprawdzenie stanu technicznego składu i lokomotywy lub EZT, a także dopilnowania sprzątania i wodowania składu, a w okresie zimy stacja Węgliniec ma tą możliwość (pracownicy, składy), że w razie bardzo niskich temperatur (np. zamarznięte wstawki hamulcowe,drzwi wejściowe, itd.) można zmontować skład zastępczy.
[ Dodano: 06-08-2010, 23:50 ]
Dlatego nikt ze związkowców nie mąci i niech pociąg kursuje od nowego rozkładu jazdy 2010/2011.
Takie rzeczy możesz tłumaczyć nowicjuszowi kolejowemu. Dlatego mówię: skład, jako skład, a nawet pociąg rozkładowy w drodze handlowej do Węglińca dojeżdża, więc jaki problem z serwisowaniem w Węglińcu? Przecież i tak tylko tam będzie "obrabiany". A czy serwisowany na tej 'pięknej stacji' może być tylko wtedy, jeśli zawita tam z kategorią IR? Nie dajmy się zwariować.
_________________ Nie chce PeKaPe ....... ? To pojedzieDeBe
Lausitzer, nie będę polemizował. Poczekajmy na decyzję Spółki PR.
Nie ważne, czy ten pociąg od Bolesławca do Węglińca będzie jako "IR" czy "R". Najważniejsze, aby był z korzyścią dla społeczeństwa.
I tego się trzymajmy.
piszę jescze raz bo oczywiście SKASOWANO mój post w którym pytam LAUSITZER-a dlaczego niby sobie nie wyobraża żeby na pragotronie pisało "Węgliniec"??? w czym masz problem z pragotronem?
_________________ 2000-2010. Dziesięć lat upadku i niszczenia polskiej kolei,którego apogeum nastąpiło 1 grudnia 2008 - w dniu przejęcia pospiesznych przez PKP IC !!
Wyjaśniam: za długa relacja na tak bardzo małą miejscowość, której pasażerowie w tamtych rejonach nie kojarzą. Owszem, są pociągi ze stacją docelową, podobną wielkością do Węglińca, ale to są pociągi regionalne.
_________________ Nie chce PeKaPe ....... ? To pojedzieDeBe
Wyjaśniam: za długa relacja na tak bardzo małą miejscowość, której pasażerowie w tamtych rejonach nie kojarzą.
I to jest wg Ciebie argument? Na Dolnym Śląsku też znaleźliby się ludzie którzy nie słyszeli o Węglińcu czy Bolesławcu, nie trzeba szukać w innych rejonach.
A takie miejscowości jak Terespol czy Zagórz to wszyscy kojarzą i wiedzą gdzie leżą? Na pewno nie a mimo to pociągi tam jeżdżą (lub jeździły - Zagórz).
Zasada jest prosta: Zagórz - miejscowość turystyczna, Terespol - miejscowość graniczna. Relacje końcowe pociągów są łatwe do skojarzenia. Ze Zgorzelcem się zgodzę, a Węgliniec co? Metropolia 3 tysięczna? Dawna wioska kolejarska? Brama do Niemiec? Koniec linii? No chyba, że trakcji elektrycznej, ale jakiego zwykłego pasażera to obchodzi ?
_________________ Nie chce PeKaPe ....... ? To pojedzieDeBe
Jakby zrobili drut na 20-sto paro kilometrowym odcinku z Węglińca do Zgorzelca to by nie było problemu i tego całego zamieszania z zamianą lokomotyw, obsługą, itp. Dziwię się dlaczego PLK i MI nie zdecydowało się na elektryfikację tego odcinka podczas modernizacji E-30...
thenatanaell, No właśnie ze względu na interesy pracowników Węglinieckiego węzła którzy stracili by prace bo nie musieli by przetaczać składów zmieniać loków i robić prób hamulca ..Ale spójrzmy na to szczerze Kochane PKP i tak ich olało wycofując pociągi PKP IC z lini Zgorzeleckiej i i tak nie mają czego przetaczać itd. A co gorsza na tym ucierpiały oprócz Zgorzelca Bolesławiec , Legnica , ponieważ i tak nie ma tu składów dalekobierznych z prawdziwego zdarzenia na wagonach czy też TLK czy EC EIC itd a pieniądze na linie poszły na darmo a po za tym to i tak pewnie będą musieli ją potem poprawiać tak jak Wrocław- Opole
Legnica -Wrocław robią już od nie wiem kiedy i dalej nie mogą skończyć .. A w kiblach tylko słychać kur.. i chu.. na PKP bo dla zwykłego pasażera to co by nie jechało po torach to jest PKP
Związkowcy: Dolny Śląsk traci połączenie z dwoma regionami.
Przedstawiciele kolejowych związków zawodowych z Dolnego Śląska optują za korektą rozkładów jazdy pociągów Przewozów Regionalnych łączących ten region z Małopolską i Wielkopolską. Napisali w tej sprawie list otwarty do zarządu przewoźnika.
W swych listach związkowcy sugerują by Przewozy Regionalne uruchomiły dodatkowe połączenia w związku z wycięciem z rozkładu jazdy PKP Intercity kilku pociągów. Bez tego, mieszkańcy Dolnego Śląska będą mieli utrudniony dojazd do Małopolski i Wielkopolski.
Postulaty dotyczące połączeń pomiędzy Dolnym Śląskiem a Małopolską to:
-zwiększenie częstotliwości kursowania pociągu IR Giewont. Miałby jeździć w piątki i niedziele w relacji Wrocław Zakopane;
-wydłużenie kursowania pociągu IR Szyndzielnia przez Żywiec i Suchą Beskidzką w soboty do Zakopanego. Powrót w niedziele;
-zmiana relacji pociągu IR Oleńka na Wrocław Główny – Kraków Płaszów – Wrocław Główny.
Dodatkowo rozkład jazdy tych pociągów obejmowałby piątki, soboty i niedziele.
Natomiast postulaty dla Wielkopolski dotyczą pociągu Regio Barycz oraz połączenia Regio – Krotoszyn – Wrocław. Pierwsze z nich powinno być według związkowców zamienione z obecnego weekendowego, na codzienne. Natomiast drugi pociąg powinien mieć reaktywowane poranne połączenie dla dni powszednich (bez sobót) i dodatkowy wieczorny kurs Wrocław – Krotoszyn od poniedziałku do soboty.
Celem zmian ma być zwiększenie oferty pociągów InterRegio, a także poprawienie dostępności transportu na terenie Dolnego Śląska.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum