Są jakieś utrudnienia na tej trasie z racji powodzi? Sitkol nic nie pokazuje, ale słyszałem, że np. nie ma dojazdu do drogowego przejścia Zgorzelec-Gorlitz, więc może i z torami jest coś nie tak.
– W związku z obfitymi opadami w Kotlinie Turoszowskiej i wylaniem potoku Miedzianka od piątku (7 sierpnia) na linii tranzytowej nr 346 Liberec – Zittau oraz na linii nr 290 Krzewina Zgorzelecka – Trzciniec Zgorzelecki zalane są tory – poinformował „Rynek Kolejowy” Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe.
W piątek z posterunku odgałęźnego Trzciniec Zgorzelecki trzeba było ewakuować dyżurnego ruchu. Ewakuowane zostały także obsady posterunków Hirschfelde i Hagenwerder po stronie niemieckiej. Ponadto strona czeska nie przyjmuje pociągów z przejścia Zawidów – Frýdlant.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Potok Miedzianka, którego wezbrane wody po ostatnich ulewach zalały Kotlinę Turoszowską, uszkodził również infrastrukturę kolejową.
Najbardziej ucierpiała linia 290 na odcinku Wilka – Turoszów.
Do wstrzymania ruchu pociągów na szlaku Wilka – Krzewina Zgorzelecka (na linii nr 290), doszło 7 sierpnia o godz. 20.30 – powodem były podmycia torowiska, do których doszło w kilku miejscach, przez co szlak stał się całkowicie nieprzejezdny. Podmycia nasypów sięgały nawet 2 metrów, a w jednym z nich do tej pory płynie rwąca woda.
W okolicy km 12.820 szlaku do prawdopodobnie km 13.330 całkowicie wymyty został nasyp torowiska (średnio do 3 metrów). A podtorze i przęsła zostały zerwane, poskręcane i odrzucone na odległość do 50 metrów od osi toru.
Jaka jest sytuacja na dalszej części szlaku trudno określić. Wezbrane wody rzeki Witka odcięły dostęp do tej części infrastruktury. Nie ma też możliwości dojazdu do torów od strony stacji Krzewina Zgorzelecka, gdyż tereny te (również drogi) są nadal zalane.
Na samej stacji Krzewina Zgorzelecka najprawdopodobniej doszło do wymycia podtorza w dwóch torach w dwóch lokalizacjach po 10 m na głębokość 1,5 m.
Szlak Trzciniec Zgorzelecki – Krzewina Zgorzelecka jest całkowicie nieprzejezdny. Odwołanych zostało 30 pociągów pasażerskich przewoźnika niemieckiego w relacji Hagenwerder – Hirschfelde oraz cztery pociągi towarowe obsługujące kopalnię Turoszów.
Nieprzejezdny jest również szlak Turoszów – Bogatynia. Chociaż woda, która zalała tory 7 i 8 sierpnia, już ustąpiła to ruch pociągów jest nadal wstrzymany. Według wstępnych ocen w km 30.700 do 30.800 rzeka Miedzianka wymyła podtorze na długości około 40 metrów.
Niedostępna jest również linia nr 346 na szlaku Liberec – Zittau przebiegająca przez Czechy, Polskę i Niemcy. Polski odcinek linii, liczący ok. 3 km, jest całkowicie odcięty -
z powodu zalania regionu nie ma możliwości dojazdu do torów. Prawdopodobnie doszło tam do dużych strat w nawierzchni, spowodowanych przez wymycie skarpy nasypu, a także uszkodzenia przejazdów kolejowych.
źródło: KOW / PLK
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Dla polskiego odcinka linii (Liberec – Zittau) to akurat dobrze - ona była w KATASTROFALNYM stanie - więc jeśli ją odbudują (a ciężko sobie wyobrazić że nie) nareszcie nie będzie sytuacji że pociąg z Zittau jedzie 100km/h przejeżdża granicę Polską i jedzie ...20km/h (!!!) potem znowu granica i znowu 100km/h . Tak więc przy całej tragedii tego regionu - dla linii akurat będzie to w pewien sposób "ratunek".
Niedostępna jest również linia nr 346 na szlaku Liberec – Zittau przebiegająca przez Czechy, Polskę i Niemcy. Polski odcinek linii, liczący ok. 3 km, jest całkowicie odcięty -
z powodu zalania regionu nie ma możliwości dojazdu do torów. Prawdopodobnie doszło tam do dużych strat w nawierzchni, spowodowanych przez wymycie skarpy nasypu, a także uszkodzenia przejazdów kolejowych.
Wg kolei niemieckich i czeskich pociągi z Zittau do Hradka już kursują. KKA jest dopiero po czeskiej stronie (bliżej Liberca).
Widać powódź ocaliła polski odcinek tranzytowy...
PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. odbudowują zniszczona przez powódź linię kolejową w Dolinie Nysy Łużyckiej. Przed zimą pojada pociągi do elektrowni Turów.
Prace ruszyły we wrześniu. Aktualnie ciężki sprzęt działa przy odtwarzaniu nasypów kolejowych m.in. na stacji Krzewina Zgorzelecka oraz na trasie Krzewina Zgorzelecka – Reczyn – Wilka. Naprawiany jest podmyty przejazd kolejowo – drogowy. Rozpoczęły się prace z zakresu automatyki i wymiana zalanych urządzeń. Trwają prace porządkowe obok toru. Wykonano już znaczny zakres zaplanowanych robót.
Koszt odtworzenia zniszczonej infrastruktury przekracza 18 milionów zł. PKP PLK S.A. planuje otwarcie linii w listopadzie 2010 r.
Sierpniowa powódź w Dolinie Nysy Łużyckiej znacznie zniszczyła linie kolejowe po stronie polskiej i niemieckiej. Woda wyrwała kilkaset metrów toru m.in. na stacji Krzewina Zgorzelecka, zalała urządzenia sterowania ruchem kolejowym i kable. Rzeka Witka zasilona wodą z przerwanego zbiornika Niedów uszkodziła tory w kilku lokalizacjach na trasie Ręczyn – Wilka.
Efektem powodzi jest przerwa w transporcie kolejowym materiałów do Elektrowni Turów oraz brak połączenia Gorlitz – Zittau, które przechodzi przez teren Polski.
Mirosław Siemieniec
Rzecznik Prasowy
PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Po powodzi. Najgorzej na stacjach w Kłodzku, Chałupkach i Głuchołazach.
Kolejne odcinki zalanych wcześniej linii kolejowych zostały udrożnione. Do pełnej normalizacji – zwłaszcza w przewozach międzynarodowych – wciąż jest jednak daleko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum