Myślisz że puszczą Ci SA134 czy SA103 na komunikację przygraniczną? Czy widziałeś kiedy "Roztocze" po granicy
(kiedy jeszcze jeździły do Rawy Ruskiej) gdzie kanapa była na suficie a półki na podłodze? albo jeżdżące kanapy po Krościenku, Kuźnicy Białostockiej w bonanzie czy kiblu? Żaden zdrowo myślący kolejarz ani urzędnik nie puści szynobusu na rozkręcenie.
_________________ 2012 - 16464 km
2013 - 25289 km
2014 - 03715 km
Ale jakieś nowe połączenia by się przydały. IC ma wszystko gdzieś. Jeśli widzieliście propozycję rozkładu dla lublina, to jest tragiczna. Nędza na linii do Lublina, i jeszcze większa na linii do Terespola. Tyle. Niedługo IC wycofa się ze ściany wschodniej, chociaż o dziwo Białystok jest OK
Przed wprowadzeniem rozkładu jazdy pociągów regionalnych na 2009/2010 panowała medialna cisza. Praktycznie został utrzymany stan z odchodzącego do historii rozkładu jazdy, z niewielkimi tylko poprawkami (zwłaszcza na trasie Chełm - Dorohusk). W odróżnieniu od poprzedniego już od wiosny 2010 r. media regularnie publikują wypowiedzi o planach i projektach. Szkoda, że wszelkie okraszone są słowami być może".
Niewątpliwie najwięcej emocji budzi przywrócenie połączeń na liniach z zawieszonymi przewozami pasażerskimi. W szczególności dotyczy to tras na Roztoczu i Łuków - Lublin. W związku z pozyskaniem pięciu szynobusów serii SA134 przedstawiciele samorządu wojewódzkiego zapowiadają, że docelowo mają one kursować na trasach:
Póki co, same lotnisko, jak i bocznica do niego jeszcze nie istnieją, a w 2011 r. odcinek Lublin -Lubartów będzie gruntownie modernizowany, więc od nowego rozkładu jazdy wspomniana zapowiedź może zostać zrealizowana praktycznie tylko na trasie między Lublinem a Zamościem (w sezonie z Bełżcem). Zwłaszcza, że w tym roku zarządca infrastruktury podjął wysiłek, aby poprawić warunki podróżowania na tej trasie (wymiana jednego mostu, remont drugiego, wymiana nawierzchni na jednym odcinku, prace konserwacyjne). Niestety, nic nie zapowiada, aby pociągi regionalne wyjechały z Zamościa w kierunku południowym. Najbardziej pożądane z punktu widzenia mieszkańców Roztocza połączenia z Podkarpaciem, Małopolską i Śląskiem nie mogą doczekać się choćby planów czy zapowiedzi. Pojawiła się informacja o możliwym powrocie PKP Intercity na Roztocze w 2011 roku. Mimo że informacja ta uzyskała potwierdzenie w Ministerstwie Infrastruktury, to jednak w dobie ogromnych strat i początku restrukturyzacji trudno sobie wyobrazić triumfalny powrót pociągów dalekobieżnych tego przewoźnika na Roztocze.
Wręcz rewolucyjną zapowiedzią wydaje się być współpraca Przewozów Regionalnych i Kolei Mazowieckich. Ma ona polegać na tym, że składy Przewozów Regionalnych wjadą na Mazowsze, a Kolei Mazowieckich na Lubelszczyznę. Dzięki takiemu rozwiązaniu mają pojawić się bezpośrednie połączenia z Dorohuska przez Chełm i Lublin do Radomia i Warszawy. W ten sposób zrealizuje się postulat tanich połączeń kolejowych stolic: regionu i kraju. Czy z początkiem współpracy między samorządowymi przewoźnikami pójdą wspólne promocje czy uzgadnianie rozkładów jazdy? Dla pasażera byłoby to duże udogodnienie. Sam pomysł to efekt współpracy samorządów województw: lubelskiego i mazowieckiego. Na razie jednak sam Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego studzi entuzjazm komunikatem: "Decyzja o dodatkowych połączeniach zależy od przewoźników". Brzmi to dość osobliwie na ustach organizatora przewozów, którzy w dodatku jest właścicielem lub współwłaścicielami obu przewoźników. Pozostaje jednak mieć nadzieje, że zapowiedź współpracy nie skończy się tak jak rozmowy sprzed roku między samorządem województwa lubelskiego i podkarpackiego. Projekt polegający na tym, że podkarpackie szynobusy dojadą do Bełżca zamiast kończyć bieg w Horyńcu Zdrój, upadł.
Ciekawie zapowiada się 2011 r. w kolejowych przewozach turystycznych. Ruszyć ma Nadwiślańska Kolej Wąskotorowa. Samorząd powiatu opolskiego, właściciel kolejki, planuje zrewitalizować kolejkę za ok. 4 mln złotych (85% tej kwoty już pozyskał ze środków Unii Europejskiej). Między innymi mają zostać wyremontowane drewniane budynki stacji Karczmiska, wybudowane nowe przystanki, poprawione torowisko. Izba Tradycji Kolejowej w Lubartowie, uruchamiająca normalnotorowe pociągi turystyczne, chce wyjechać poza swoją linię Łuków - Lublin i dotrzeć do Sokołowa Podlaskiego. Przejazd planowany jest na maj 2011 r. na trasie Lublin - Łuków - Siedlce - Sokołów Podlaski - Lublin. Ponadto promocje swoich związków z kolejami ma kontynuować miasto Chełm. Po przygotowaniu wystawy stałej wyeksponowanej na dworcu i uczestnictwu w remoncie pomnikowego parowozu, miasto być może przygotuje ścieżkę spacerową po dawnym osiedlu kolejowym "Dyrekcja". Zatem kolejowy sezon turystyczny zapowiada się dość ciekawie.
Zarysy rozkładów podane przez IC i przez PR pokazują, że rozkład będzie najgorszy od znanych. Przed wojną był lepszy!!! Obietnice IR Dorohusk-Wawa i Dorohusk-Radom to pewnie kiełbasa wyborcza...
Szczerze mówiac to rozkład na trasie Lublin - Warszawa i reszat kraju nie jest za ciekawy. Odnoszę wrażenie, że lepiej to już było "i nie wróci wiecej". A to prowadzi do komplikacji na linii Chełm - Lublin - Chełm.
Wydaje mi się, że dla pociągów z Chełma najkorzystniej byłoby wrócić do taktu :20 i :50, ewentualnie skorygować obecny na :05 i :35.
Z Lublina z kolei na :25 i :55
Schematycznie rozkład wyglądałby nastepująco:
Chełm odj. 4:10, 4:50, 5:20, 5:50, 6:20, 6:50, 7:20, 8:20, 9:20, 10:20, 11:50, 13:20, 14:20, 15:20, 16:20, 18:20, 19:50
Lublin odj 5:25, 6:25, 7:25, 8:25, 9:55, 11:25. 12:25, 13:25, 14:25, 14:55, 15:25, 15:55, 16:25, 17:25, 18:25, 19:25, 20:25, 22:25
_________________ (...) I am traveler of both time and space, to be where I have been (...)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum