Cześć rzeczy faktycznie jest realizowana, ale są też zwykłe science-fiction i propaganda.
Ano science-fiction! Kiedy to niby rozpoczęła się modernizacja linii z Opola w kierunku Górnego Śląska?!
A z Poznania do Szczecina coś modernizują ? Nawet chyba nie remontują!
O pardon!
Poznań - Szczecin?
Ależ oczywiście, że się modernizuje.
Jakieś dwa lata wstecz ustawiono wzdłuż linii słupki osnowy geodezyjnej. Takie wypasione - pomarańczowe, ze śrubką do montażu GPS-a na czubku.
Ty wiesz, ile czasu taki słupek musi stać, aby się ustabilizować w trzech wymiarach?
Poza tym jakś spóła robiła coś pod tytułem "studium", głównie dotyczące tego, które przejazdy zastąpić wiaduktamii, a które skasować. No i teraz po gminach trwają tzw. wglądy do planu i konsultacje, czyli szczucie jednych przeciw drugim - wszak powinnością każdego lokalnego patrioty jest bronić swego do upadłego
Wach: Konkurencja, czyli walka o rynek, a nie na nim
- Jestem za konkurencją, ale na etapie przetargu, czyli walki „o” rynek, a nie „na” rynku, w momencie, gdy zawarty został już kontrakt, a jego realizacja poniżej uzgodnionych warunków pociąga większe koszty dla budżetu państwa, czyli podatników, w tym również tych pasażerów, którzy wówczas tylko pozornie płacą mniej za bilet - mówi w wywiadzie dla "Rynku Kolejowego" Andrzej Wach, prezes PKP SA.
- Od ponad dwóch dekad mamy w Polsce gospodarkę wolnorynkową, czyli opartą na mechanizmie konkurencji. Równocześnie wszędzie tam, gdzie zaangażowane są środki budżetowe (a w przypadku przewozów pasażerskich są umowy PSC) potrzebny jest transparentny mechanizm ich dystrybucji, czyli, inaczej mówiąc, rynek regulowany - tłumaczy prezes Wach.
- Jednak regulacja wcale nie oznacza braku konkurencji. W Wielkiej Brytanii funkcjonuje model konkurencji regulowanej - przewozy są wykonywane przez prywatne firmy na zlecenie rządu. Właściwie kontrakty na obsługę linii dochodowych się tam kupuje. Kto da lepszą ofertę, ten ma prawo kursować po niej przez 5–20 lat. Te połączenia, które są niedochodowe, są dofinansowywane przez państwo. W obu przypadkach operator jest wybierany w drodze dwuetapowych przetargów. Kontrakty z przewoźnikami są bardzo szczegółowe. Określają np. po jakich trasach i jak często będą kursować pociągi. Tylko w nielicznych przypadkach konkurencja ma miejsce już na rynku - uważa szef PKP SA.
- W ten sposób rząd brytyjski zapobiega aktom nieuczciwej i niekontrolowanej konkurencji, która skutkowałaby pogłębieniem deficytu zakontraktowanych przewoźników i, co za tym idzie, koniecznością zwiększania ich dofinansowania przez państwo. To mechanizm sprawdzony, bo w Wielkiej Brytanii działa 19 spółek kolejowych – o 10 więcej niż w Polsce. Z tego pięć kursuje pomiędzy największymi miastami, osiem obsługuje połączenia regionalne, a pozostałe działają w Londynie - mówi Andrzej Wach w rozmowie z "RK".
- Tak więc jestem za konkurencją, ale na etapie przetargu, czyli walki „o” rynek, a nie „na” rynku, w momencie, gdy zawarty został już kontrakt, a jego realizacja poniżej uzgodnionych warunków pociąga większe koszty dla budżetu państwa, czyli podatników, w tym również tych pasażerów, którzy wówczas tylko pozornie płacą mniej za bilet. Oczywiście konkurencja „na” rynku też powinna być możliwa, ale po teście ekonomicznego wpływu na funkcjonowanie rynku - podkreśla prezes PKP SA.
Już jutro debata w siedzibie UOKiK, poświęcona konkurencji na rynku kolejowym. RK przygotuje obszerną relację z tego spotkania.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Oświadczenie ws. projektu ustawy o zbiorowym transporcie publicznym
"Railway Business Forum z satysfakcją przyjmuje decyzję Sejmowej Komisji Infrastruktury o skierowaniu do zbadania przez sejmowe biuro analiz sprawozdania podkomisji w zakresie projektu ustawy o zbiorowym transporcie publicznym.
Uzasadnione są bowiem wątpliwości, czy obecny kształt ustawy (całkowicie odmienny od przesłanego do parlamentu przez Radę Ministrów), na skutek wprowadzenia do niego w trakcie prac podkomisji, fundamentalnych dla rynku poprawek zgłoszonych przez PKP SA, jest zgodny z Konstytucją RP oraz prawodawstwem Unii Europejskiej.
Już w pierwotnym projekcie wyraźnie zmniejszone zostały możliwości konkurencji operatorów przewozów pasażerskich. Kierunek polityki, którego implementacją ma być ustawa, prezentowano jako ideę konkurencji o rynek zamiast konkurencji na rynku (innymi słowy - konkurencji parametrycznej, która rozgrywa się w przetargach o wykonywanie usług, procesach udzielania koncesji itp.). Jednak brak obowiązku przeprowadzania przetargów, uzupełniony możliwością przyznania wyłączności oraz restrykcyjną definicja przewozów wojewódzkich oznacza wprowadzenie wielokrotnych barier, zabezpieczających przed jakąkolwiek konkurencją. Takie zapisy prowadzą do sytuacji, w której nie będzie żadnej konkurencji, ani na rynku ani o rynek.
Wierzymy, iż w trakcie dalszych prac nad tym projektem ustawy, możliwy będzie powrót do wersji w brzmieniu przedłożonym przez Radę Ministrów. Wersja ta po uwzględnieniu drobnych poprawek jest naszym zdaniem optymalna i może zostać szybko wprowadzona pod obrady plenarne Sejmu" - napisał przewodniczący zarządu Forum Kolejowego - Railway Business Forum, Henryk Klimkiewicz.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
- Przewozy Regionalne konkurują z PKP Intercity uruchamiając deficytowe pociągi, a jednocześnie nie mogą spłacić swoich wielomilionowych długów - powiedział "Rynkowi Kolejowemu" prezes PKP Andrzej Wach podczas sobotniego otwarcia wyremontowanego dworca w Tarnowie.
Spytany o przyczyny likwidacji połączeń przy jednoczesnych oświadczeniach o posiadaniu zbyt wielkiej liczby taboru przez PKP Intercity (przewoźnika z grupy PKP) prezes Wach powiedział, że realizować przewozy może tylko podmiot z dodatnimi wynikami finansowymi. Odniósł się także do uruchamiania przez PR pociągów interREGIO oraz planowanych w przyszłości przez kilka województw uruchomienia własnych przewozów międzywojewódzkich - Samorządy mają wielkie potrzeby przewozowe, jeżeli chodzi o transport regionalny i lokalny i na tym powinny się skupiać. Na przykład Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko pozwala im na inwestycje w tabor do obsługi połączeń lokalnych, a nie linii międzywojewódzkich - zakończył Andrzej Wach.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ "Demokracja to rządy hien nad osłami."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum