Wysłany: 30-08-2010, 20:45 Elektryfikacja linii Krzyż - Kostrzyn
Według "Analizy dotyczącej możliwości udrożnienia połaczeń na linii Krzyż-Gorzów-Kostrzyn" zamówionej przez UM w Gorzowie w roku 2007, opracowanej przez Instytut Rozwoju i Promocji Kolei, linia Krzyż-Kostrzyn ma największe potoki podróżnych w województwie lubuskim. Czy w związku z tym nie powinno się jej elektryfikować ? Można by wtedy również liczyć na kilka połączeń TLK/IR, bo jak wiadomo PIC nie chce jeździć bez druta. I co roku mamy fundowaną rozkładową rosyjską ruletkę. Według PLK koszt elektryfikacji 1 km linii to zgrubnie ok 1 mln zł. Więc na cały odcinek potrzeba ok 100 mln. Czy to dużo ? I tak i nie. Porównując to do np. modernizacji linii Zbąszynek - Czerwieńsk, która ma kosztować ok 70 mln, to nie jest już taka duża kwota. Nie wspominam już o milionach topionych przez województwo w lotnisko w Babimoście... Jest jeszcze wersja minimum - tylko Gorzów-Krzyż. Jeżeli Niemcy nie chcą ciągnąć druta na swoim odcinku Ostbahnu, to może tylko połączenie Gorzowa z siecią elektryczną kraju miało by sens, a na Kostrzyn-Gorzów pozostały by szynobusy skomunikowane w Gorzowie. W tej wersji Krzyż-Gorzów to 60 km, a więc już tylko 60 mln. Tymczasem marszałek woli modernizować linię Gorzów-Zbąszynek (5 par szynobusów). Czyżby połączenia na siłę Gorzowa z Zieloną Górą były ważniejsze od Gorzów - Poznań ? I Zielona Góra i Gorzów nie ciążą komunikacyjnie ku sobie, a za to odpowiednio ZG do Poznania/Wrocławia, a GW do Poznania/Szczecina. W pierwszej koleności te relacje powinny być rozpatrywane. Tymczasem z Gorzowa kursują obecnie aż 2 (!!!) wagony bezpośrednie do Poznania na dobę. Tak źle jeszcze nigdy nie było.
Co o tym sądzicie ?
I tak to jest w Lubuskim - województwo paranoi kolejowej
Gorzów ma dobre tory - nie ma druta
Zielona Góra ma druta - ale za to tory są w katastrofalnym stanie....
Owszem, ostbahn Krzyż-Kostrzyn nad Odrą idzie do modernizacji na 120, ale bez elektryfikacji.... Jakby komuś to 120 km/h było potrzebne (dodam że obecnie szlakowa to 100 km/h). Ale o pilnej potrzebie elektryfikacji to jakoś nikomu nie chce się myśleć....
paranoja gorzowska.....
Podczas gdy na dniach zmodernizują Krzyż-Kostrzyn ze 100 do 120, to w Zielonej Górze (głównie kierunek na Szczecin / Wrocław / Węgliniec / Legnica) nadal będzie się jeździć z prędkościami rzędu 40 km/h, a widoki na modernizację są dopiero w okolicy 2020....
Co ma jechać te 120 km/h - szynobusy ? - oszczędzą góra 4-5 minut.... Tymczasem w Kostrzynie, dołem dalej będą kible się turlać 30 km/h po rozklekotanej odrzance...
natomiast elektryfikacja ostbahnu Gorzów-Krzyż to powinien absolutny być prirorytet. Żadnych modernizacji - Ostbahn woła o elektryfikację, bo tylko to może się przydać...
niestety - modernizacja ostbahnu na odcinku Kostrzyn nad Odrą - Gorzów bez elektryfikacji na 120 jest sprawą moim zdaniem nadającą się do prokuratory....
Bartuś, spokojnie. Tu raczej nie oto chodzi. Nowy dworzec jest, będą nowe perony oraz remont przejścia podziemnego, to będzie też moderna GW-Kostrzyn i GW-Zbąszynek. Hela Hatka ma takie różne pomysłe kolejowe dot. Gorzowa, włączjąc do tego budowę nowej linii tramwajowej. Osobiście jednak nie sądze aby konieczna byłaby elektryfikacja wspomnianego odcinka przy modernizacji pod 120km/h, tym bardziej nie jest to sprawa dla prokuratury. Trasa ta jest obecnie traktowana jako regionalna, i w najblższej przyszłości nie będzie tam wzmożonego ruchu dalekobieżnego. Czy kursujące tam szynobusy są niewystarczające do tego stopnia by zaraz kupować i puszczać Flirta czy innego Elfa?
Zastanawiam sie jednak dlaczego nie bedzie remontu odcinka GW-Krzyż, gdyż jak wiadomo to właśnie tam znajduje się naturalna stacja przesiadkowa dla Gorzowian.
Bron Panie Boze przed elktryfikacją Ostbahnu!!!
To nie moze miec nigdy miejsca!
_________________ Kocham wolność słowa. . .,czy się to komus podoba czy nie! W środowisku kolejowym są tacy ludzie, którzy wyznają zasadę "wiem ale nie powiem", i tych ludzi nienawidzę, pozdrawiam wszystkich forumowiczów i pracowników mojej spółki.
Mariusz W. -Usunięty- Gość
Wysłany: 30-08-2010, 23:01
Bartuś napisał/a:
Tymczasem w Kostrzynie, dołem dalej będą kible się turlać 30 km/h po rozklekotanej odrzance...
A gdzie tam jest 30 km/h? Jeśli już coś piszesz, to podawaj dokładne informacje. Przez Kostrzyn jest 40 km/h, w kierunku Szczecina jest 100 km/h lub 50 km/h, w kierunku Rzepina 70 km/h.
Damian Łódź napisał/a:
Bron Panie Boze przed elktryfikacją Ostbahnu!!!
To nie moze miec nigdy miejsca!
W tym przypadku nie ma miejsca na sentymenty. Gdyby w Polsce jeszcze z kilka lat był socjalizm, to linia ta zostałaby zelektryfikowana. Wykonano projekty, ale akurat socjalizm upadł i nie udało się tej linii zelektryfikować.
A gdzie tam jest 30 km/h? Jeśli już coś piszesz, to podawaj dokładne informacje. Przez Kostrzyn jest 40 km/h, w kierunku Szczecina jest 100 km/h lub 50 km/h, w kierunku Rzepina 70 km/h.
Widzę że umysł ścisły - same konkrety mu podstawiać
Miałem na myśli całokształt rozklekotanej odrzanki, która biegnie m.i. przez Kostrzyn. Zauważ że praktycznie cały odcinek Bytom Odrzański - Czerwieńsk pokonujemy z prędkością 30-40 km/h, jechałem kiedyś odcinkiem Szczecin-Kostrzyn i właściwie cały czas kibel się wlekł góra 50 km/h, ale z masą zwolnień do 30...
Może i trochę wyolbrzymiłem, ale jednak nadodrzanka to chyba najważniejsza i będąca w najgorszym stanie linia kolejowa w Lubuskim.
Cytat:
ymczasem marszałek woli modernizować linię Gorzów-Zbąszynek (5 par szynobusów).
Ależ przecież to jest doskonały pomysł. Zauważ że do tego Poznania można z równie dobrym skutkiem jechać przez Zbąszynek.... Przy okazji można szybko dojechać z Gorzowa do Zielonej Góry i Wrocławia (przez Zieloną albo Wolsztyn).... - to może być także jedna z kluczowych linii w Lubuskim.
Co nie zmienia faktu że takie linie jak :
-Ostbahn (przynajmniej część Gorzów-Krzyż)
-Podsudecka (cała)
-Tarnobrzeg-Rzeszów
powinny być natychmiast zelektryfikowane.... Brak druta naprawdę strasznie ogranicza możliwości tych linii...
Gdyby ostbahn na odcinku Krzyż-Gorzów był zelektryfikowany, to zakładam się że co drugi pociąg z Poznania zamiast na Szczecin leciałby do Gorzowa, albo chociaż miał grupę wagonów odczepianą w Krzyżu.
no i bardzo dobrze, przecież Gorzów to jedna ze stolic Lubuskiego. Niewielkim kosztem można spowodować że 120-tysięczny Gorzów nie byłby tak odcięty od świata.
Prędzej świnie zaczną latać niż oni zrobią elektryfikację tego odcinka i nie jestem złośliwy tylko realnie podchodzę do sprawy. Jestem za elektryfikacją ale skąd na to brać... Pieniądze są na nadodrzankę bo to linia tranzytowa dla ruchu towarowego... a na ruch pasazerski brakuje... Polska rzeczywistość
Nieoficjalna wieść gminna donosi, że Strabag wystraszył się Dziadka Mroza, którego na razie nie widać.
Dzisiaj np. dowiedziałem się, że rozładowano ponad 15 Res-ów z podkładami betonowymi w Kostrzynie na grupie KOB. W ubiegły wtorek jechała z Gorzowa SM42 z bodaj 5 platformami świeżutkich strunobetonów do Nowin wielkich, wiec może jednak coś się zaczyna dziać, skoro zwozi się materiał. Pożyjemy, zobaczymy.
Nieoficjalnie mi wiadomo, że PLK Szczecin ma zamiar w przyszłości zeelektryfikować dwie linie na swoim obszarze:
1. Szczecin Gumieńce - granica państwa (w kierunku Angermunde)
2. Piła - Trzcianka - Krzyż - Strzelce - Gorzow Wlkp.
W bardzo odległej przyszlosci planuje się też elektryfikację Gorzów Wlkp. - Kostrzyn.
Z tąd moje pytanie - w razie elektryfikacji linii tylko do Gorzowa, to jest tam gdzieś jakieś miejsce/stacja postojowa na trzymanie składów dalekobieżnych?
Teoretycznie można by na to przeznaczyć tory postojowe przy peronie III i IV, tylko aktualnie to dwa tory ślepe, a do tego nie za długie oraz jeden tor przelotowy pomiędzy peronem III i IV. Do tego dochodzi słaba infra, bo nie ma grzejki stacjonarnej, a mycie wagonów odbywa się przy pomocy węzy. Uogólniając miejsce jest, ale wymaga nakładów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum