Może jednak ktoś się w łeb puknie i to Regio do Rzeszowa na SA134 puści, żeby choć wygodnie i cicho było skoro jak widać nie da się szybko... Bo inaczej zasadne stanie się pytanie: gdzie ten tabor jeździ? Na stałe na Chełm/Dęblin = wstyd i kompromitacja. Stały defekt/odstawka = jeszcze większa.
Wg rozkładu z dzisiejszego "Dziennika Wschodniego" na tych pociągach Regio do Rzeszowa mają śmigać szynobusy.
Ogromnie jestem ciekaw prawdomówności MI i PKP IC w kwestii pociągu z Zamościa do Krakowa i Wrocławia. Tak się składa, że w oficjalnym artykule propagandowym spółka jakoś się tym nie chwali, choć zarazem reklamuje swe pociągi sezonowe.
A czym tu się chwalić? Mielec - Dębica (32km) w 1,5h?
Albo jeszcze ktoś zacznie tym jeździć i się okaże, że IC nie miało racji we wrześniu 2009?
[ Dodano: 09-12-2010, 20:44 ] janekp, już kiedys ktoś się tym próbował interesować. Sprawa szybko została wyciszona.
To sezonowe do Bełżca też nie pojadą?
A już myślałem, że PR w Lubelskiem jak i w innych województwach wezmą sie za reaktywacje, że już normalnieje, planowałem wakacyjne wyjazdy na Roztocze, a tu... Niestety potwierdza sie powiedzenie, ze nadzieja matką głupich jest Teraz wiem, że PR są ostatnią instytucją, której można wierzyć, a miało być tak pięknie...
Swoją drogą szynobusy w naszym województwie są bardzo mało eksploatowane (cóś mi sie obiło o uszy, że najgorzej w kraju). Zbyt duże są przerwy na zmianę relacji na odwrotną (np. w planowanej Rzeczycy ponad 3 godziny, kiedy w tej relacji spokojnie wystarczyłby postój pół godziny w Rzeczycy(Kraśniku) i godzina w Lublinie, a tak to mogłyby jeździć "w kółko"). Również jest marnotrawstwo siły roboczej- kierpocie i maszyniści muszą również czekać te kilka godzin. Dotyczy to również regio na EZTach np. Lublin-Chełm
_________________ Polacy- weźmy przykład z Węgrów i pana premiera Orbana!
Z gazu łupkowego będą wielkie pieniądze- aż 4,90 za 1000m3.
Według tabeli odjazdów i przyjazdów na Stacji Lublin prawie wszystkie TLKi mają wagon rowerowy jest ich aż tyle, żeby na 3/4 pociągów je wysłać?
Wg. tegoż samego rozkładu Lublin-Rzeszów na szynobusach. Z tego co policzyłem to 7 par będzie na SZT- bardzo chwalebne- 10 szynobusów, a 7 kursów Jak nie da się zrobić Zamościów, ani Parczewów, to chóć mogliby godzinny takt do Kraśnika, czy Dęblina, ale nie, bo mamy bardzo stare szynobusy, które muszą po jednym kursie odpoczywać cały dzień
_________________ Polacy- weźmy przykład z Węgrów i pana premiera Orbana!
Z gazu łupkowego będą wielkie pieniądze- aż 4,90 za 1000m3.
_________________ Kocham wolność słowa. . .,czy się to komus podoba czy nie! W środowisku kolejowym są tacy ludzie, którzy wyznają zasadę "wiem ale nie powiem", i tych ludzi nienawidzę, pozdrawiam wszystkich forumowiczów i pracowników mojej spółki.
Jeżeli ten przewóz rowerów/"wagon dla niepełnosprawnych" ma polegać na tym że do każdego składu dołączą co najmniej jeden 111Arow/Bmouoz, to ja bym jednak nie narzekał...
Ciekawe które TLKi będą na zdezelowanych starych mechpomach, a które na tzw. "nowych" TLK. W każdym razie w żadnym nie ma wymienionego wagonu barowego, na tę chwilę... Na stronie IC zestawień jeszcze nie ma.
lubelak195, Co do Kraśnika. Takt godzinny jest: 6:20, 7:20, 8:20 przyjazdy do Lublina i 14:32, 15:32, 16:32 odjazdy z Lublina są. Czyli szczyt komunikacyjny jest obsadzony. Prawie. To raz.
Dwa. Gdyby uruchomić bocznicę do Fabrycznego i tam zrobić "pętlę" wtedy pociągi/szynobusy w takcie godzinnym a w szczycie nawet pół godzinnym były by piękna sprawą. Były by szanse na duże potoki. Ale to tak tytułem marzeń.
W tym momencie sam Kraśnik a właściwie okolice stacji kolejowej oddalonej od centrum i to sporo, nie wygeneruje tak dużych potoków. Wilkołaz i pomniejsze miejscowości także nie pomogą. Może być lepiej w Niedrzwicy a dalej w stronę Lublina to pustki.
Nie wiem, może faktycznie jakby tych pociągów było więcej, to i pasażerowie by się znaleźli?
Ale tu potrzeba by poważnej akcji promocyjnej: media, ambona, słupy ogłoszeniowe, a na to raczej nie mamy co liczyć. No i problemy natury technicznej: brak mijanki pomiędzy Niedrzwicą a Kraśnikiem. Teoretycznie to nie przeszkadza, bo dostęp wynosi około 30 minut, ale w praktyce różnie bywa. Kilka razy już byłem świadkiem cofania pociągu do Pułankowic, bo nie mógł się pobrać pod górę w Lesie Kraśnickim. Na szczęście to tylko towarowe i rzadko się zdarza. Może raz dwa razy w roku? SA103 też po ostatnich śnieżycach się to przytrafiło.
Wysłany: 13-12-2010, 17:42 Re: Rozkład jazdy 2010/11 na Lubelszczyźnie
Cytat:
Podczas ostatnich wydarzeń związanych z "atakiem" zimy bardzo dużo osób skorzystało z usług PR ( ku zaskoczeniu obsługi) i jeździło pociągami, pomimo tego, że rano był trochę problem z dojazdem do Lublina. I te właśnie osoby w 90 przypadkach na 100 były zaskoczone ceną biletu oraz tym, że jednak jeszcze te pociągi jeżdżą.
Może warto byłoby wziąć sprawy w swoje ręce i zaprojektować plakaty A4 i rozklejać je po wsiach blisko dworców kolejowych...
Sebcio, w przypadku mojej linii i przy takim rozkładzie, to jest bezsens. Była próba ratowania połączeń w 2004 roku, kiedy plany UM i PR były znane już we wrześniu. Niestety akcja nie powiodła się, urzędasy marszałka i tak obcięli dwie kluczowe pary. Od tamtej pory kolej straciła sporo pasażerów.
A ludzie ? Przesiedli się na busy i swoje autka i mają w d@#*e kolej. No prawie, bo jak zawiało drogi i kilka busów nie przyjechało to poszli na pociągi.
Jeszcze ze trzy sezony i 68 można będzie zamknąć, bo nie będzie miało co po niej jeździć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum