[Arek]

Wciąż nie wiadomo, czy województwo zachodniopomorskie powoła własną spółkę kolejową.

Firma DGA, która miała przygotować opracowanie dotyczące opłacalności tego przedsięwzięcia, dostarczyła już do Urzędu Marszałkowskiego całą dokumentację. Teraz analizują ją urzędnicy, potem sprawą zajmą się radni sejmiku województwa, na koniec decyzje podejmie marszałek.

- Sprawa jest poważna - mówi Daniel Paszun z Wydziału Infrastruktury i Transportu Urzędu Marszałkowskiego. - To nie może być gdybanie, musimy wszystko bardzo dokładnie przeliczyć.

Zdaniem Daniela Paszuna, powołanie na terenie województwa samorządowej spółki kolejowej miałoby sens, zwłaszcza, że jest czym wozić pasażerów. Województwo kupiło kilkanaście nowoczesnych szynobusów.

- Może być to dobre rozwiązanie, chociaż jest to temat wielowątkowy - tłumaczy Daniel Paszun. - Musi być umieszczony w całym kontekście organizacyjnym, gospodarczym. Te wszystkie elementy trzeba zgrać, ale wydaje się, że są możliwości, aby to wszystko skoordynować z dużą korzyścią dla województwa, a przede wszystkim dla pasażerów.

Pociągi z logo Kolei Zachodniopomorskich na trasy mogłyby wyjechać pod koniec 2012 roku. Wtedy kończy się umowa podpisana przez marszałka z PKP Przewozami Regionalnymi.

źródło: Polskie Radio Szczecin

[rysiogeniusz]

I jak zwykle w każdym artykule dziennikarski kruczek. Nie ma PKP PR tylko są same PR. Kiedy dziennikarze to zrozumieją?

A po drugie, wydaje mi się, że to nie wypali. Po co nam oddzielny przewoźnik? PR wykonują swoje obowiązki moim zdaniem na 4+, ale to, że pojawi się nowy przewoźnik to nic nie zmieni. Chociaż, jak to gdzieś przeczytałem,jak tworzy się nowy spółki, to też i nowe stanowiska...

[sasho33]

Na razie, to niech skupią się na organizowaniu kolei we własnym województwie bo z tego co widzę to kuleje.

Zauważyłem, że wraz z nowym RJ skrócono kursowanie ostatniego pociągu wieczornego na linii 351, i jeździ o 22:30 zamiast do Choszczna, to do Stargardu Szczecińskiego.
Do tego, nocna rzeźnia o 22:44 nie zatrzymuje się w Choszcznie a to rozwiązałoby sprawę.
Mieszkańcy tego miasta pewnie są nieźle wściekli, że nie mają jak wrócić z drugiej zmiany do chałupy, bo do tej pory mieli kibla około 22:30 i rzeźnię po 23:00.
To tylko 72 kilometry od Szczecina Głównego, więc zupełnie nie rozumiem działań UMWZ i ZACHPOM PR-ów z tym skróceniem składu, zwłaszcza w obliczu braku postoju rzeźni.

[yusek]

O tym jak dba na Pomorzu spółka z Trójmiasta i spółka z Warszawy można najlepiej się przekonać na stacji Sopot, gdzie oba perony są zarządzane przez dwie różne spółki.

[Arek]

Zachodniopomorskie samo odpowie sobie na pytanie, czy stworzyć przewoźnika

Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego zapowiedział rozwiązanie umowy władz regionu z firmą DGA na opracowanie analizy opłacalności powołania wojewódzkiej spółki świadczącej usługi z zakresu przewozów regionalnych. - Materiał przedstawiony przez wykonawcę wyłonionego w przetargu otwartym nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Analizę w trybie pilnym opracuje Wydział Infrastruktury i Transportu pod moim kierunkiem – zapowiedział wicemarszałek Wojciech Drożdż.

11 grudnia przestała obowiązywać roczna umowa pomiędzy województwem zachodniopomorskim a Przewozami Regionalnymi, zawarta na podstawie trzyletniej umowy ramowej z 2009 roku.

Dotychczas nie było możliwe zawarcie kolejnej umowy, ponieważ pomimo trwających blisko półtora miesiąca negocjacji strony nie doszły do porozumienia.

- Roczna umowa przestaje obowiązywać w sobotę, ale ciągłość przewozów regionalnych jest zapewniona. Bazujemy na umowie ramowej, mieszkańcy Zachodniopomorskiego nie będą narażani na jakiekolwiek trudności organizacyjne związane z przedłużającymi się negocjacjami. Podróżni mogą być spokojni – oznajmił wicemarszałek Wojciech Drożdż podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez władze regionu.

- Województwo Zachodniopomorskie nie podpisało rocznej umowy z Przewozami Regionalnymi kierując się troską o interes mieszkańców. Stawki zaproponowane przez spółkę są – według naszych szacunków – zbyt wysokie tak w stosunku do potrzeb, jak i możliwości samorządu województwa. Przedstawiliśmy rozsądną propozycję stawek za pociągokilometr, opartą o racjonalne przesłanki i dane ekonomiczne. Zgoda zarządu województwa na obecne stanowisko Przewozów Regionalnych oznaczałaby marnowanie publicznych pieniędzy – a zatem pieniędzy wszystkich podatników, na co nie możemy się zgodzić.

Wojciech Drożdż poinformował, że zaprosił do Szczecina prezes spółki Przewozy Regionalne, Małgorzatę Kuczewską Łaskę. Wizyta planowana jest jeszcze przed świętami. W negocjacje dotyczące warunków umowy zaangażuje się osobiście marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.

- Dotychczasowe negocjacje zakończyły się 2 grudnia podpisaniem protokołu rozbieżności. Obecna stawka za pociągokilometr wynosi 11,47 zł. Propozycja województwa na przyszły rok, to 12,36 zł. Wyliczyliśmy deficyt uwzględniając 6 milionów pociągokilometrów, wzrost kosztów dzierżawy naszych autobusów szynowych, napraw i opłat za infrastrukturę kolejową. Razem daje to kwotę ponad 74 mln zł. Przewozy Regionalne upierają się przy stawce 13,52 zł za pociągokilometr, co w sumie wynosiłoby ponad 81 mln zł. Dla województwa jest to różnica nie do przyjęcia, a spółka nie jest w stanie uzasadnić takiego wzrostu cen – mówiła dyrektor Wydziału Infrastruktury i Transportu Urzędu Marszałkowskiego, Jadwiga Rajkiewicz.

Wicemarszałek przedstawił plany inwestycyjne na przyszły rok. – W tym roku zakupiliśmy 12 zestawów spalinowych, czas pomyśleć o elektrycznych – mówił. – Na pewno zakupimy kilka nowych, rozważamy też możliwość odkupienia od Przewozów Regionalnych sześciu sztuk, które wyprodukowano w połowie lat dziewięćdziesiątych (94-95) - dodał.

źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego/RK