Pociągi z HN do Siemkowic nie będą jeździły przynajmniej do końca 2012 r. Mam to na piśmie. Podobnie z relacją TG-HN-Wieluń/Kępno.
Mamy zatem nic nie robić? TLK przez Wieluń też miał zniknąć, a dzięki licznym protestom udało się zmienić decyzję IC. Trzeba męczyć odpowiedzialnych za połączenia i pisać pisma, a nie rezygnować i nic nie robić bo coś tam PR czy inna spółka sobie wymyśliła.
Spółki jak spółki, ale to marszałkowie województw nie chcą dawać pieniędzy. Możesz pisać tysiące pism, ale jak nie masz "pleców" to nic nie wyrzeźbisz, odczułem to na własnej skórze, w 2007 roku. Wówczas to przywrócono połączenia dzięki mediom, nam zaangażowanym, związkom zawodowym i jednak innej sytuacji politycznej w kraju. Teraz media się problemem nie interesują, bo nie jest on na topie, działacze związkowi, którzy wówczas byli w szeregu są teraz na stanowiskach dyrektorskich (dyrektor ds. dyrektorskich) a i zwykli ludzie mają problem głęboko gdzieś, bo ileż można się starać, jeśli co pół roku jest to samo.
Co do TLK to łatwiej jest zostawić jeden kurs (bo nie ma dużej różnicy czy jedzie przez Kluczbork czy przez Janinów), niż wsadzić w rozkład 3 pary pociągów z Katowic do Zduńskiej Woli czy Inowrocławia. Zresztą te dziwne pomysły z TLK przez Wieluń czy tym pociagiem IR który latem ma jezdzić po części węglówką są takimi tworami o charakterze alibi. Takie moje zdanie.
Spróbować można i spróbuje. Wyśle pisma do spółek kolejowych, urzędów marszałkowskich związków, urzędów miasta czy też do starostwa powiatowego. Spróbuje zaproponować projekt odpowiedni dla węglówki. Będzie ciężko, ale się nie poddaje
Przy opracowaniu projektu służę pomocą. Pamiętaj jednak, że podstawowym problemem jest kasa. Ani urzędy marszałkowskie ani budżet państwa od lat nie słyną z hojności w kwestiach kolejowych.
Nowy rozkład jazdy na Śląsku wywołuje coraz więcej kontrowersji. Jak relacjonuje „Dziennik Zachodni”, kilkaset osób podpisało się pod petycją do UMWŚ i ŚZPR przeciwko likwidacji dwóch pociągów między godz. 14 a 15.25 z Katowic w kierunku Bielska-Białej.
Podróżni argumentują, że wycięcie pociągów w godzinach szczytu to absolutny skandal. Proponują, by wprowadzić pociąg odjeżdżający z Katowic w kierunku Bielska ok. 14.40. Jest duża szansa, że ten postula doczeka się realizacji. „Dziennik Zachodni” twierdzi, że śląski zakład PR chce uzupełnić ofertę o pociąg relacji Katowice - Zwardoń wyjeżdżający z Katowic o godzinie 14.36. Jednak ostateczna decyzja w tej sprawie należy do Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego – czytamy w gazecie.
A czemu akurat 2* IR w odstępie 4 godzin z Katowic do Gdyni?
Jedno IR spokojnie by starczyło, obecny Bursztyn - powinien być całoroczny i kursować normalnie przez całą węglówkę: Katowice - Tarnowskie Góry - Zduńska Wola, a nie jakieś wydziwianie z Częstochową. Oni mają wystarczająco dużo TLK nad morze!
Projekt ciekawy, widać że kolega railman się sporo napracował. Mam następujące uwagi:
1. Wakacyjny skład do Łeby (nazwijmy go 45501) powinien jeździć z Katowic, przez Bytom, Tarnowskie Góry i Herby Nowe; broń Boże nie przez Zawiercie i jeszcze mniej przez Częstochowę. W ogóle, podobnie jak mojemu przedmówcy, nie podoba się to kombinowanie z puszczaniem wszystkiego linią siemkowicką (przez Wyczerpy). Częstochowa i Sosnowiec mają dosyć połączeń dogodnych, żeby się dostać do Bydgoszczy czy Gdańska. Tu chodzi o to, żeby oszczędzić sobie niedogodności i przede wszystkim czasu.
2. Nie wiem czy puszczanie pociągów z kierunku Siemkowic w Zduńskiej Woli w kierunku na Łódź i składów z kierunku Poddębic na Kalisz to dobry pomysł. Proponowałbym jednak zostać przy klasycznych relacjach dla węzła 4-kierunkowego, czyli wschód-zachód i północ-południe.
3. Godziny odjazdów: chciałbym widzieć tych poszukiwaczy przygód, którzy wybiorą się o 4 rano z Częstochowy pociągiem do Siemkowic i Karsznic. Proponowałbym zacząć bieg pociągu albo w Herbach Nowych, ewentualnie w Tarnowskich Górach. Przesunąć jednego IR odjeżdżającego z Katowic na późniejszą godzinę. Proponowałbym tak: 7:30IR, 13:30R, 15:30IR i 17:30R. Przed laty z Katowic zawsze odchodził 41437 do Zduńskiej Woli – przykładowo w 2003 r. o 13:30 (15:15 w Herbach, 17:02 w ZDW). Zgrać go sensownie w Siemkowicach z tym niedobitkiem z Częstochowy i będzie pasowało. Podobnie można zrobić z tym pociągiem, co planujesz ok. 17:30 w kierunku na Karsznice. Też zgrać go w Chorzewie z pociągiem z Częstochowy i gra. I jeszcze należałoby przesunąć może ostatni skład Regio z Karsznic do Katowic o jakąś godzinę. Żeby w Herbach był koło 19:00.
Dzieki za podpowiedzi, te przedłużenia pociągów były podyktowane z prostej przyczyny. Do pociągów Toruń/Inowrocław- Zduńska Wola nie chce dopłacać województwo Wielkopolskie, a więc z tej przyczyny przedłużyłem do Ostrowa Wlkp, dzięki czemu skorzystają Ostrowianie i mieszkańcy Kalisza. Tak samo w pociągach relacji Zduńska Wola- Katowice by bardziej zachęcić do dopłacania połączeń zaproponowałem rozpoczynanie jazdy z Łodzi.
A co do odjazdów z KAtowic czy przełożenie na 7:30, 13:30, 15:30 i 17:30 jest do końca dobre? Wtedy sie robi dość ciasno ( co 2 godziny) jak na kursy na węglówce)
Powiem Ci tak - ja i tak myślę, że bez wsparcia z budżetu centralnego się nie obejdzie. Marszałek Wielkopolski może argumentować tym, że zamiast dokładać do pociągów przez Kalisz do Ostrowa od Inowrocławia można jechać przez Poznań. Ja nie mówie wcale, że Twoje założenie jest złe - wręcz przeciwnie. Ja jednak patrze przede wszystkim pragmatycznie na kwestie finansowe, bo jak wiemy o to się głównie rozbiega.
No a te odjazdy z Katowic; tutaj jest podobnie jak z pociągami w kierunku Lublińca czy Wielunia. Na Śląsk jeździ się raczej rano, a po południu się wraca na północ. Stąd też 1/3 pociągów w kierunku północnym odjeżdza do godz. 12, a 2/3 po godz. 12.
Dla mnie najważniejsza kwestia jest taka, żeby coś się wreszcie ruszyło. Węglówka jest najbardziej niechcianą linią kolejową w okolicy, jeśli mowa o pociągach pasażerskich. Osobówki wycięto, a pospieszne (i sezonowe) ciśnie się albo na Częstochowę i Koluszki, albo na węzeł poznański. Bez sensu. W optymalnych warunkach pociągi pospieszne jechały niegdyś z Katowic do Gdańska 7-8 h - z pominięciem Koluszek i Warszafki. No ale wybieramy sobie takie władze, później mamy jak mamy. Amen.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum