Jechał 120, bo tak go rozpędził maszynista. Na razie nikt nie podał, kto tu był winny, choć podawano, że na tym posterunku w dniach poprzedzających wypadek z SRK działy się cuda...
A ubezpieczyciel nie zapłaci za naprawę, jak nie będzie wiedział, kto jest winny.
Tak samo jak z samochodami, czy nawet z naszym żaglowcem było...
Cytat:
falowniki, niewielkie elementy silnika.
Piszesz im, że głupoty napisali, to dalej głupoty piszą.. ech, te pismaki.
Jechał 120, bo tak go rozpędził maszynista. Na razie nikt nie podał, kto tu był winny, choć podawano, że na tym posterunku w dniach poprzedzających wypadek z SRK działy się cuda...
A ubezpieczyciel nie zapłaci za naprawę, jak nie będzie wiedział, kto jest winny.
Tak samo jak z samochodami, czy nawet z naszym żaglowcem było...
Ale ponoć już się zgodzili na wypłatę odszkodowania...
Jeszcze do Podróżnego: ten Orzeł, to od wieku wieków godło Górnego Śląska, obecne również w herbach wielu miast, jakbyś nie zauważył.
Wysłany: 22-12-2010, 16:34 Uszkodzony Flirt JEDNAK pojedzie do Szwajcarii!
Mamy dwie wieści dla podróżujących pociągiem: dobra jest taka, że Flirt, który w sierpniu wykoleił się w Tychach, nie trafi jednak na złom. Kiedy jednak zostanie wyremontowany, tego nie wiadomo, a to raczej nie wróży najlepiej.
Kilka dni temu ujawniliśmy, iż ze względu na skalę uszkodzeń pociągu w czasie sierpniowego wypadku (wstępnie oszacowano je na kilkanaście milionów złotych) dyrekcja śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych rozważa jego całkowitą kasację. Na takie rozwiązanie nie godzi się jednak Urząd Marszałkowski, a to on jest wydał na zakup Flirta 22 miliony złotych i on też pozostaje jego właścicielem. Jak tłumaczy Witold Trólka z biura prasowego marszałka decyzja o kasacji pociągu po prostu by się nie opłacała.
- Otrzymalibyśmy z ubezpieczenia kilkanaście milionów złotych, więc na zakup nowego pociągu musielibyśmy wyłożyć kilka milionów z własnego budżetu. Lepiej więc będzie zdecydować się na remont, tym bardziej, że jego koszty pokryje ubezpieczyciel - argumentuje Trólka. Potwierdził, że uszkodzenia pociągu są bardzo poważne (ich lista zajmuje 30 stron!), a naprawa będzie musiała się odbyć w szwajcarskich zakładach firmy Stalder (producenta pojazdu). Jak wyjaśnia Urszula Matej - Bil z obsługującej Stadlera firmy public relations pociąg zostanie rozmontowany i tirami przewieziony do Szwajcarii.
- To nie jest jakieś wielkie wyzwanie. Przecież podzespoły do nowych pociągów, produkowanych w Siedlcach również transportowane są do Polski tirami - przypomina Urszula Matej - Bil. Zanim jednak kawałki Flirta wyruszą w podróż do Szwajcarii zostaną pieczołowicie skontrolowane w Polsce.
- Chcemy mieć absolutną pewność, które podzespoły jeszcze nadają się do użytku, a które trzeba wymienić - wyjaśnia Witold Trólka.
Do czasu wyremontowania uszkodzonego w sierpniu Flirta śląscy kolejarze będą mieli do dyspozycji trzy inne pojazdy tej kategorii. Obsługują one głównie trasę z Katowic do Częstochowy. Prawdopodobnie szybciej od naprawionego Flirta w Przewozach Regionalnych pojawią się zamówione w bydgoskich zakładach PESA pociągi marki Elf. Śląski urząd marszałkowski zakontraktował osiem takich maszyn. Kilka dni temu rzecznik PESY dał nadzieję, że pierwsza dwójka ELF-ów może dotrzeć na Śląsk jeszcze w grudniu.
źródło:Dziennik Zachodni
_________________ Stoi na stacji lokomotywa, pełna miedzi i stali...I przyszli żule i ją zaje.ali!
Kilka dni temu rzecznik PESY dał nadzieję, że pierwsza dwójka ELF-ów może dotrzeć na Śląsk jeszcze w grudniu.
Taaa... raczej na Mazowsze.
Cytat:
Na oko to on wyglądał
Uszkodzenia poszycia przy wykolejenia to pikuś. Gorzej, jak trzeba naprawiać podwozie, ablo elementy konstrukcji, których nie widać. A że to jest aluminium, to nie jest łatwe w naprawie.
Tak czy inaczej - ubezpieczyciel daje na to kasę.
Trzeba dodać, że rozjazd kierował w kierunku zwrotnym. Na prosto można jeździć 120 km/h, a na CMK 160 km/h. Na Mąkołowcu w kierunku zwrotnym mamy 40 km/h (zgodnie z tym taki sygnał jest na semaforze).
W kierunku zwrotnym po nalepszych rozjazdach w Polsce (na CMK) można jeździć 100km/h. Dla porównania Niemcy mają takie rozjazdy, że można 200...
W Częstochowie stoi kilkanaście zimnych EN 57,może lepiej je uruchomić,jak wypadną z szyn to nie będzie takiej zadymy no i naprawa tańsza o złomowaniu nie wspomnę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum