W połowie maja w zarządzie województwa mazowieckiego zrodziła się koncepcja prywatyzacji spółki Koleje Mazowieckie. Koncepcja prywatyzacji jest o tyle niespodziewana, że dotychczas wydawało się, że 100-procentowy udział samorządu województwa w spółce Koleje Mazowieckie był swoistą kolejową racją stanu władz regionu.
- Mazowsze ma problemy finansowe, stąd m.in. chęć sprzedaży Kolei Mazowieckich – pierwszej kolejowej spółki samorządowej w Polsce - mówi Adrian Furgalski dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR.
Dzięki dużym dotacjom spółka działa w cieplarnianych warunkach, inwestuje w tabor, a na tle konfliktów na rynku przewozów pasażerskich stała się oazą spokoju. Nie oznacza to, że nie wymaga reform.
Prywatyzacja musi więc służyć reformie, a nie tylko stanowić dopływ gotówki do pustawej kasy województwa. Nie ma co straszyć nią klientów, bo żaden inwestor nie zacznie biznesu od podnoszenia cen biletów. Przeciwnie, chcąc osiągnąć dopuszczalny przepisami rozsądny zysk, będzie musiał zwiększyć przychody i ilość uruchamianych połączeń oraz pozyskać środki także z niekolejowej działalności. Przewozy na Mazowszu rosną i będą rosnąć. Problemu ze znalezieniem inwestora raczej nie będzie.
Jest pewne „ale” Oprócz rynku atrakcyjna jest umowa zawarta do 2024 r. między Kolejami a samorządem o wartości 2,1 mld zł. Zapewne będzie zmieniona, wzmacnia jednak wiarygodność finansową spółki wobec banków i ułatwia zakup taboru. Niezbędna jest analiza, czy zgodnie z rozporządzeniem WE 1370/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady pełna sprzedaż Kolei i utrata kontroli samorządu nad nią nie powoduje wygaśnięcia umowy i nie wymusza ogłoszenia przetargu na usługi przewozowe. Interes inwestora byłby wtedy średni i dałby niższą cenę kupna. To nie zadowoliłoby z kolei województwa.
Wariant pośredni prywatyzacji mógłby pożenić zachowanie kontroli samorządu nad Kolejami, giełdę i inwestora. Wzorem mogłaby być włoska spółka Ferrovie del Nord. Lekko ponad 50 proc. akcji ma region Lombardii, trochę państwowe koleje (15 proc.), a reszta jest rozproszona na mediolańskiej giełdzie. Spółka ma przychody dwa razy większe niż Koleje Mazowieckie – 250 mln euro. Wszystko prawie jak u nas: Lombardia to najbogatszy region, Mediolan to najbogatsze miasto wielkości Warszawy, kolej wozi 53 mln pasażerów. Przychód z biletów to połowa dochodów, druga to kontrakt z Lombardią.
Idealny przykład. Może Włosi chcieliby kupić podobną do swojej firmę na Mazowszu?
źródło: Rzeczpospolita
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Sejmik Województwa Mazowieckiego podjął decyzję o prywatyzacji Kolei Mazowieckich. Powstaje więc pytanie czy sprzedaż takiego przedsiębiorstwa prywatnemu właścicielowi ma sens? Czy z ekonomicznego punktu widzenia się to opłaca? – zastanawia się na łamach tygodnika „Niedziela” poseł Bogusław Kowalski.
Dużej firmy nie kupuje się z intencjami charytatywnymi. Niezależnie kto będzie nowym właścicielem z zainwestowanych pieniędzy będzie chciał czerpać zyski. Prawo unijne mówi, że przedsiębiorstwo wykonujące działalność w ramach służby publicznej ma prawo do” godziwego zysku”. Wylicza się go na 6 proc. rocznie od wartości zaangażowanych kapitałów. Przy obecnym kapitale Kolei Mazowieckich, który wynosi ok. 400 mln zł kwota ta wyniesie ok. 24 mln zł rocznie. O tyle władze województwa będą musiały zwiększyć dotację. Dzisiaj, gdy spółka jest własnością samorządu zysk ten nie jest naliczany. Ale trudno zakładać, że nowy właściciel nie wyegzekwuje tego co mu się zgodnie z prawem należy. Kwota ta może wzrosnąć nawet kilka razy, jeśli będzie realizowany plan inwestycyjny i zostaną zakupione nowe pociągi. Ich wartość oscyluje ok. 18 mln zł za jeden. Zakup tylko 22 nowych pojazdów sprawi, że należna kwota zysku zostanie podwojona - pisze Kowalski.
Jeżeli zakup zostanie opłacony kredytem bankowym, to dojdą jeszcze koszty jego spłaty i obsługi. Nowy właściciel nie będzie tego robił kosztem swojego zysku. Ciężar tych operacji przerzuci na władze województwa lub pasażerów. Albo wzrośnie dopłata z budżetu, albo wzrosną ceny biletów. Innej możliwości nie ma.
Zwolennicy prywatnej własności powiedzą, że nowy właściciel będzie lepiej gospodarował i obniży koszty. W wypadku Kolei Mazowieckich jest to mało prawdopodobne, gdyż spółka przeszła restrukturyzację i miała opinię dobrze zarządzanej. Ale zapewne można w tym zakresie jeszcze wiele zrobić. Problem w tym, że płynące z tego ewentualne korzyści finansowe zwiększą jedynie zysk nowego właściciela - uważa Kowalski.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
W sierpniu ruszy proces prywatyzacji Kolei Mazowieckich
- Zakładamy, że już w sierpniu zostanie ogłoszony przetarg na wykonanie analiz przedprywatyzacyjnych dla spółki Koleje Mazowieckie - poinformował PAP członek zarządu województwa mazowieckiego Piotr Szprendałowicz.
Zielone światło dla działań przedprywatyzacyjnych dali radni Sejmiku Województwa Mazowieckiego, którzy w maju tego roku przyjęli stanowisko w sprawie sprzedaży udziałów w spółce Koleje Mazowieckie. Działania te przewidują wykonanie analizy ekonomiczno-finansowej spółki, prawnej oraz wyceny udziałów. Jej celem jest wyłonienie najkorzystniejszej dla województwa, pasażerów i spółki formuły ewentualnych zmian. Finalizacja zmian w KM byłaby możliwa najwcześniej w przyszłym roku.
źródło: PAP/RK
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Wciąż bez przetargu na analizy przedprywatyzacyjne dla KM
Według lipcowych zapowiedzi władz Mazowsza, przetarg na wykonanie analiz przedprywatyzacyjnych dla spółki Koleje Mazowieckie miał być ogłoszony w sierpniu. Rozpisanie przetargu jednak się przedłuża, ponieważ trwają ustalenia, kto powinien je sfinansować.
"Przetarg jeszcze nie został ogłoszony, ponieważ prawnicy zastanawiają się, kto powinien sfinansować wykonanie analiz" - powiedziała PAP rzeczniczka mazowieckiego urzędu marszałkowskiego Marta Milewska.
W lipcu członek zarządu województwa mazowieckiego Piotr Szprendałowicz poinformował PAP, że według założeń przetarg na wykonanie analiz przedprywatyzacyjnych może być ogłoszony w sierpniu. Zastrzegł też, że ostateczne decyzje co do zasadności i kształtu ewentualnych zmian będą mogły zapaść dopiero po tych analizach.
Jak wyjaśniła rzeczniczka, zarząd województwa opowiedział się za tym, by za analizy zapłaciły Koleje Mazowieckie. "Mówimy o dość dużych kwotach, więc nie będziemy się spieszyć. Szczególnie w tak trudnej sytuacji finansowej, w jakiej jest teraz województwo" - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że więcej będzie mogła powiedzieć na ten temat za kilka tygodni.
Samorząd województwa jest właścicielem 100 proc. udziałów w Kolejach Mazowieckich. Zarząd województwa podjął w maju decyzję o sprzedaniu udziałów w spółce. Przedstawiciele władz Mazowsza argumentowali wtedy, że koleje potrzebują inwestora, aby dalej się rozwijać. Ponadto, ich zdaniem, Mazowsze nie jest w stanie dłużej ponosić rosnących kosztów utrzymania Kolei Mazowieckich i finansowania nowych inwestycji.
Stanowisko dotyczące sprzedaży udziałów w Kolejach Mazowieckich wniesiono pod obrady sejmiku w maju, a radni je przyjęli. Dało to zielone światło do rozpoczęcia działań przedprywatyzacyjnych, czyli przeprowadzenia analiz ekonomiczno-finansowych i prawnych spółki oraz wyceny jej udziałów.
Spółka rozpoczęła działalność przewozową 1 stycznia 2005 r. Początkowo jej współwłaścicielami były samorząd Mazowsza (51 proc. udziałów) i PKP Przewozy Regionalne (49 proc.). Od 2008 r. jedynym właścicielem Kolei Mazowieckich jest samorząd województwa mazowieckiego.
źródło: PAP
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Sprywatyzują Koleje Mazowieckie, żeby ratować budżet?
Dochody rosną, dług maleje. Jednak aby pokryć deficyt, władze Mazowsza myślą o prywatyzacji Kolei Mazowieckich - wynika z przedstawionego w poniedziałek projektu budżetu województwa na 2011 r.
Ciekawe jak to by funkcjonowalo, jakby KM sprywatyzowali? Ale miejmy nadzieje, ze jednak znajda sie pieniadze, i nie bedzie prywatyzacji KM, bo to zbyt powazny manewr!
Prywatyzacja oznacza likwidację Sierpca, Płocka, Drzewicy, Radzymina do których trzeba najwięcej dokładać. Sama aglomeracja sensu stricto po wchłonięciu SKM i z rozsądnym zarządzaniem mogłaby zarobić na siebie.
Nie oznacza likwidacji tych polaczen, bo organizatorem i zleceniodawca przewozow nadal bedzie UM, po prostu przewoznik nie bedzie juz w 100% nalezal do wojewodztwa, ot taka roznica.
Ja natomiast jestem przeciwny prywatyzacji KM w takiej stuacji. Dlaczego nikt sie tego nie podejmowal, kiedy bylo ok, kiedy byly pieniadze na przewozy, kiedy nie bylo gogantycznych zaleglosci zwanych Janosikowym?
Cala sytuacja, pokazuje, ze pomimo iz KM funkcjonuja w miare sprawnie (porownujac z KD to wrecz idealnie ) to jest to przedsiebiorstwo na ktore nie patrzy sie z przyszloscia. Ja mam wrazenie ze UM woli powswiecic dobrego przewoznika w zamian za spokojna glowe i nie martwienie sie dziura budzetowa. Szkoda, bo to pokazuje tylko, ze koleja zajmuja sie ludzie nie majacy o niej zbyt duzego pijecia. No ale to moje prywatne zdanie.
Szkoda, bo to pokazuje tylko, ze koleja zajmuja sie ludzie nie majacy o niej zbyt duzego pijecia. No ale to moje prywatne zdanie.
Żywię taką małą nadzieję, że własnie prywatyzacja wyjmie KM z rąk ludzi nie mających pojęcia o kolei (dziady z PSLu). W końcu w interesie prywatnego inwestora jest to, żeby spółka działała sprawnie i przynosiła zyski.
Przejęcie przez prywatnych inwestorów zakładów ZNTK Mińsk Mazowiecki i dawnego ZNTK Nowy Sącz to dobre przykłady . Te ZNTKi, które pozostały w państwowych rękach właśnie po kolei bankrutują, a te sprywatyzowane stabilnie się rozwijają. Oby tylko ta zasada zadziała też dla przewoźników!
Cytat:
Ja natomiast jestem przeciwny prywatyzacji KM w takiej stuacji.
Dokładnie, sytuacja nie sprzyja. Pośpiech i niedokładne opracowanie planów prywatyzacji mogą zaszkodzić procesowi sprzedaży spółki. Było to robić na spokojnie, rok temu. Albo odczekać rok, aż sytuacja się uspokoi.
Zgadzam sie z Toba, ja tez uwazam, ze prywatny inwestor moze tylko spolce pomoc i wierze, ze tak bedzie, tak wiec prywatyzacji, jako takiej, raczej nigdy nie bede przeciwny. Kwestia tylko tego na jakich warunkach ona przebiegnie i jaki bedzie jej finalny efekt, zwlaszcza dla pasazerow KM.
Natomiast co do okresu w jakim sie o niej mowi, no wlasnie troche nie w czas. Mam nadzieje, ze wycena i okreslenie konretnych celow prywatyzacji przebiegnie sprawnie, profesjonalnie i bez zbednych poliyczno - mazowieckich przepychanek. Uwazam, poki co, ze jest to mozliwe.
_________________ Kocham wolność słowa. . .,czy się to komus podoba czy nie! W środowisku kolejowym są tacy ludzie, którzy wyznają zasadę "wiem ale nie powiem", i tych ludzi nienawidzę, pozdrawiam wszystkich forumowiczów i pracowników mojej spółki.
Henryk, nie koniecznie.
Bo z twojego Żyrardowa odjeżdża dziennie kilkadziesiąt pociągów, a z Płocka (kilkakrotnie większego) zaledwie 11, a w święta pojadą tylko 2 pociągi
Czy na pewno dobrze
P.S. Nie łudź się, że po likwidacji tych pociągów, zwiększy się ich ilość w twoim mieście
_________________ Ciekawe co jedzie na popychu, pewnie byczek.
Nie, cysterny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum