A kto jak nie rzeczony Andrzej Wach zapewniał samorządowców o świetnym biznesie jaki czeka ich po przejęciu Przewozów Regionalnych? Za to powinien przede wszystkim zostać pociągnięty do odpowiedzialności, bo później kolejowe domino zaczęło się przewracać powoli ale skutecznie...
Andrzej Wach, były prezes PKP za bałagan na kolei dostanie 200 tys. zł
Odwołany pod koniec grudnia prezes PKP Andrzej Wach (56 l.) dostanie od spółki 160 tys. zł z tytułu zakazu konkurencji. Jeśli do tego doliczymy trzymiesięczne wypowiedzenie, na którym obecnie przebywa były prezes, to przez najbliższe kilkanaście miesięcy na konto urzędnika wpłynie 200 tys. zł!
Wielogodzinne opóźnienia, pociągi widmo, brak informacji o nowym rozkładzie, bałagan, nerwy i upokorzeni pasażerowie - tak wyglądała w ostatnim miesiącu codzienność klientów PKP. A jak wygląda codzienność odwołanego pod koniec grudnia szefa PKP Andrzeja Wacha? Okazuje się, że całkiem różowo...
Wach został odwołany ze stanowiska prezesa zarządu PKP S.A. 30 grudnia 2010 r. Był drugą osobą (po wiceministrze infrastruktury Juliuszu Engelharcie), która poniosła odpowiedzialność za kolejowy bałagan. Okazuje się jednak, że odwołany prezes nie musi się martwić o swoją przyszłość. Jak dowiedzieliśmy się w PKP, na stanowisku szefa spółki i dyrektora generalnego Wach zarabiał miesięcznie 13 348,84 zł netto. I tyle samo, po okresie trzymiesięcznego wypowiedzenia, będzie dostawał przez rok.
- Andrzej Wach jest objęty umową o zakazie konkurencji, zakazującej mu po rozwiązaniu stosunku pracy podejmowania przez rok pracy w firmach prowadzących działalność konkurencyjną wobec spółek Grupy PKP. Przez ten czas będzie otrzymywał co miesiąc równowartość pensji - informuje nas Łukasz Kurpiewski, rzecznik prasowy Grupy PKP.
Po zsumowaniu były prezes dostanie około 200 tys. zł. Pieniądze na odprawę pójdą z kieszeni podatników. Tych samych, którzy do pociągu nierzadko muszą wchodzić przez okno...
Autor: Sylwester Ruszkiewicz
Źródło: Super Express
"Super Express" pominął fakt, że Andrzej Wach wciąż zasiada w radach nadzorczych dwóch spółek należących go Grupy PKP. "Rynek Kolejowy" przypomina, że są to rady nadzorcze spółek PKP Cargo i Dworzec Polski.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Kurczę. Ten zakaz konkurencji jest zupełnie niepotrzebny. Powinno się raczej dopłacić temu panu, żeby poszedł do konkurencji (jakiej, kurde?! Przecież do PR go nie wezmą) i ją rozkładał na łopatki. Sama korzyść dla PKP
Dobrze głodem szybciej padnie.
Polskie terrorystyczne prawo pracy. Prezes dostaje krocie, a jak zwolnią szeregowego pracownika, to dostanie kopa na do widzenia.
Ile może dostawać A. Wach z tytułu członka rady nadzorczej ?
Wach wciąż zasiada w radach nadzorczych dwóch spółek należących go Grupy PKP. "Rynek Kolejowy" przypomina, że są to rady nadzorcze spółek PKP Cargo i Dworzec Polski.
I to jest dopiero prawdziwy skandal ! Jak długo jeszcze ??????
Jakubiak: Czy Andrzej Wach jest byłym, czy aktualnym szefem PKP?
Zdaniem Elżbiety Jakubiak, wiceprzewodniczącej klubu PJN, minister infrastruktury Cezary Grabarczyk powinien wypowiedzieć odwołanemu pod koniec grudnia prezesowi PKP SA Andrzejowi Wachowi umowę o pracę ze skutkiem natychmiastowym. Uważa ona, że powinien on być także odwołany z rad nadzorczych w spółkach Grupy PKP.
- Należy zapytać ministra Grabarczyka, czy to jest były szef, czy nadal aktualny szef PKP – powiedziała na wczorajszej konferencji prasowej Elżbieta Jakubiak.
Posłanka odniosła się do wczorajszych informacji podanych przez „Super Express” o tym, że były prezes PKP SA będzie przez rok pobierał równowartość miesięcznej pensji, gdyż jest objęty klauzulą o zakazie konkurencji oraz odbierze trzymiesięczne wynagrodzenie w ramach odprawy. - Nasuwa się pytanie, z kim polska kolej konkuruje. Czy konkurują ze sobą trzy spółki, które należą do tego samego publicznego przewoźnika? - pytała przedstawicielka PJN.
Elżbieta Jakubiak przypomniała także informację podaną wczoraj przez „Rynek Kolejowy” o tym, że Andrzej Wach wciąż zasiada w dwóch radach nadzorczych spółek wchodzących w skład Grupy PKP – spółki Dworzec Polski i PKP Cago. Zaznaczyła, że do rady nadzorczej tej pierwszej spółki został powołany 13 grudnia ubiegłego roku. Posłanka zażądała od Cezarego Grabarczyka informacji jak tę sprawę zamierza rozwiązać. Powiedziała także, że oczekuje stanowczych kroków, nawet jeśli miałoby się to zakończyć w sądzie.
źródło: PAP / Rynek Kolejowy
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Andrzej Wach, były prezes PKP ciągle nie wyleciał!
Odwołany przez ministra infrastruktury Andrzej Wach, były szef grupy PKP, nadal zarabia pieniądze w spółkach związanych z... PKP. Jest szefem rady nadzorczej w spółkach: PKP Cargo i "Dworzec Polski". Za swoją pracę miesięcznie inkasuje ok. 7 tys. złotych. Według opozycji, Wach powinien natychmiast zostać odwołany z rad nadzorczych.
Wach został odwołany ze stanowiska 30 grudnia 2010 r. Jak ustalił "Super Express", obowiązuje go trzymiesięczne wypowiedzenie oraz roczna odprawa z tytułu zakazu konkurencji. Na jego konto przez ponad rok wpłynie 300 tys. brutto. (200 tys. zł netto). Okazuje się jednak, że oprócz tych pieniędzy Wach będzie nadal zarabiał w spółkach powiązanych z PKP.
Były szef PKP stoi na czele dwóch rad nadzorczych spółek związanych z kolejami. - Od listopada 2007 r. w PKP Cargo, a od grudnia 2010 w spółce "Dworzec Polski" - informuje nas Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP. Za zasiadanie w obu radach nadzorczych Wach dostaje w sumie ok. 7 tys. zł miesięcznie.
Naszymi informacjami oburzeni są politycy opozycji. - Minister Grabarczyk, odwołując prezesa Wacha, powinien pozbawić go również funkcji członka rad nadzorczych. Odwołanie miało być karą dla prezesa. A wychodzi na to, że pan Wach na osłodę dostał nie tylko odprawę, ale także dalszą możliwość pracy w spółkach powiązanych z PKP - ocenia wiceszef Sejmowej Komisji Infrastruktury Wiesław Szczepański.
Zapytaliśmy wczoraj Ministerstwo Infrastruktury, dlaczego Wach nie został odwołany z rad nadzorczych. Resort nie potrafił nam odpowiedzieć i odesłał nas do PKP.
Autor: Sylwester Ruszkiewicz
Źródło: Super Express
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
To wszystko woła o pomstę. Ale nie ma żadnej instytucji do której można się z tym zwrócić. Albo polityka spychania, albo "nie wiem, nie potrafię odpowiedzieć".
Media o tym nie będą mówić, bo wszędzie jest tak samo. Albo protest przed siedzibą PKP albo kolejna wpadka zwróciła by na to uwagę. Całe PKP to jedna wielka wpadka.
Odwołany przez ministra infrastruktury Andrzej Wach, były szef grupy PKP, nadal zarabia pieniądze w spółkach związanych z... PKP. Jest szefem rady nadzorczej w spółkach: PKP Cargo i "Dworzec Polski".
To nie wszystkie rady nadzorcze, w których Wach może zasiadać do dziś. PKP S.A. ma udziały w wielu spółkach branży kolejowej. Na przykład Rail Projekt, spółka powołana w 2008 roku przez PKP S.A. i CNTK (obecnie Instytut Kolejnictwa). W radzie nadzorczej Rail Projekt zasiadał i prawdopodobnie zasiada do dziś Andrzej Wach oraz prezes PKP PLK Zbigniew Szafrański. Można to sprawdzić w KRS.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum