Noema, Jadąc poc.81104 w dniu 23.12.2010.na trasie Szczecin-Słupsk przypomniały mi się moje lata młodości też tak jeździłam,na korytarzu w kibelku, tylko wówczas nie było takich waliz a ściślej mówiąc szaf na kółkach tylko małe "czemadaniki" i czasami ktoś drobniejszej postury znalazł miejsce LEŻACE!!! na półce na bagaże i było fajnie, wesoło, ale teraz mam troszkę lat i chciałabym trochę wygodniej podróżować, bo to minęło ponad ?-ści lat ale mimo to łezka w oku się kręci, więc MLODZIEŻY NIE NAŻEKAJCIE, piechotą może wolniej ale jakże ZDROWO!!!!!!!!!!!!!!!!!
Popieram to co piszesz, Młodzi troszkę pokory to nie do Ciebie
[ Dodano: 25-01-2011, 12:23 ] oporny301, snajper, super
[ Dodano: 25-01-2011, 12:23 ] oporny301, snajper, super
[ Dodano: 25-01-2011, 12:25 ] oporny301, sorry ciebie to nie dotyczy
[ Dodano: 25-01-2011, 12:27 ] Iktorn, Też masz trafne uwagi, goirzej z opornym-ą
_________________ 123-Tylko ten umie rządzić, kto umie być posłusznym władzy.-Seneka Młodszy
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 25-01-2011, 12:42
A czy młodzi w Niemczech czy Czechach też podróżują na korytarzach lub półkach bagażowych?
Może ?-ści lat temu też, nie wiem, Nas nie puszczano ZA GRANICĘ, myślę że czy tu czy tam powinno się dużo zmienić,może się zmieniło? Czemu MŁODZIEŻ JEST TAK ZAPATRZONA na to co jest jest za Odrą i Olzą? Chociaż właściwie skoro tamte wzorce tak MŁODZIEŻY się podobają to dlaczego tego nie robią tego u NAS? Przecież te wszystkie prezesy, dyrektory departmentów i inne wysoko postawione "figury" mają trochę więcej lat życia niż ja pracy nie biorą przykładu właśnie z tamtąd. Ale przecież u nas trzeba powsadzać swoich syna, córkę, szwagra Antka kobity zięcia itp itd. Panowie ze wszelkiej maści związków, związeczków zawodowych zpier.......cie poza zakłady pracy bo jesteście wrzodem, gangreną na jeszcze żywym, ale już chorym BARDZO ORGANIZMIE. PASZLI WON sorry ale mnie poniosło
_________________ 123-Tylko ten umie rządzić, kto umie być posłusznym władzy.-Seneka Młodszy
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 25-01-2011, 13:46
@Szkodnik, skoro kupuję bilet z Katowic do Gniezna i płacę za niego o 8/9 zł. więcej, aniżeli jeszcze 6 lat temu, a jakość usług jest na takim samym poziomie, albo nawet i na niższym, a w pociągu nie działa ogrzewanie, to chyba mam prawo się zdenerwować? Skoro ludzie kupują bilet na pociąg EIC, a w składzie jest zielona "dwójka" to chyba też mają prawo być wku*wieni, czyż nie uważasz?
W ogóle zastanawiam się, co to za dziwny tok myślenia ostatnimi czasy zrodził się na forum, że "kiedyś ludzie też wsiadali do pociągów przez okna i stali po 12 godzin na korytarzu i jakoś nikt nie pisał skarg i zażeleń". A co mnie obchodzi to, co było kiedyś!? Chciałbym niektórym uświadomić, że czasy komuny już dawno minęły, a Polska jako wysokorozwinięty (przynajmniej teoretycznie) kraj w kontekście kolei nie zrobiła zupełnie nic przez ostatnie ponad 20 lat! Czemu mam nie patrzeć na to, jak się podróżuje koleją w Niemczech czy Czechach? Bo u nas za komuny spało się na półkach bagażowych? Ludzie, nie bądźmy śmieszni. Mamy XXI wiek i cholernie drogie bilety, więc jakieś minimum komfortu powinno być zachowane.
Chcieliście KM-y to macie. Dodatkowo twoje Koleje Mazowieckie nie akceptuje biletu turystycznego i RegioKarnetu od PR-ów.
W TLK stoi się okazjonalnie, raczej tylko w dni typu powrót z Sylwestra. W Regio w okolicach Krakowa, bardzo dawno nie zdarzyło mi się stać, choć jeżdzą zwykłe EN57,
A czy młodzi w Niemczech czy Czechach też podróżują na korytarzach lub półkach bagażowych?
Zdarzyło mi się we Francji jechać jak glonojad w pociągu Marsylia - Nicea. Na Zachodzie też bywają przepełnione pociągi w szczytach przewozowych. Pamiętam, że do nocnego pociągu Nicea - Paryż nie szło palca wetknąć! W Grecji też jechałem całą drogę na korytarzu koło kibla w pociągu Ateny - Saloniki, tak samo w nocnym pociągu Budapeszt - Belgrad. W Rzymie do pociągu Neapol - Turyn ludzi upychano jak w tokijskim metrze. Generalnie nocne pociągi na popularnych trasach są przepełnione w wielu krajach. Nigdy na te niedogodności nie narzekałem.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Dlatego w niektórych krajach zaczął funkcjonować system, że do pociągu wpuszcza się tyle ludzie, ile jest miejsc (Hiszpania i francuskie pociągi nocne oraz TGV). Nie masz biletu, nie wejdziesz nawet na peron.
U nas też dyskutowaliśmy o tym rozwiązaniu, ale u nas to się pewnie nie sprawdzi i będzie jeszcze gorszy lament, jak kogoś nie wpuszczą, niż miałby jechać na korytarzu. PKP Intercity jest nieprzygotowana do obsługi pociągów dalekobieżnych - nie potrafią zestawiać składów ani przewidzieć w których jest przepełnienie. Ile to razy "muchowozy" jeżdżą na 10 wagonach, a w pociągach, gdzie jest tłok są po 3 wagony? Przecież te cyrki dzieją się co roku w tych samych pociągach na tych samych trasach (ferie, nowy rok, wakacyjne wymiany turnusów itp). Wystarczy zebrać trochę danych i zrobić z nich użytek, ale to wymaga myślenia i zaangażowania, a z tym na PKP jest najgorzej.
No ale oni chyba wsiadają do pociągów poza Mazowszem?
_________________ Szukam pracy w strukturach PKP w Warszawie.
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 25-01-2011, 21:07
A warszawiacy nie korzystają z IR do Łodzi, Krakowa, Poznania, Szczecina czy Wrocławia!? Mogę dostać nawet ostrzeżenie za to co powiem, ale coraz więcej osób na tym forum zadaje sobie jedno, zasadnicze pytanie, czy ty jesteś taki głupi, czy tylko takiego udajesz!?
mk1992 a co to była by za kolej bez narzekania ze strony Żyrardowianina. Nasze forum jest kolejowe, więc ktoś taki musi być. A co do tłoków zagranicą to widziałem kiedyś zdjęcia z NRD, zrobione w lipcu i pociąg w zestawieniu V 100+Bipa pełna ludzi. Jak było na zachodzie nie wiem ale pewnie podobnie. A co do miejsc stojących w święta to jak ja jeździłem na trasie Trójmiasto - Warszawa to było święto jak nikt nie stał w wagonie.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
A czy młodzi w Niemczech czy Czechach też podróżują na korytarzach lub półkach bagażowych?
Na Zachodzie też bywają przepełnione pociągi w szczytach przewozowych.
No i dobra. Na tym pięknym zachodzie/południu/gdziekolwiek też się zdarzają jak i u nas szczyty. Tylko jak tam jest tłok to składy przepełnione można policzyć na palcach jednej ręki. U nas z kolei jak się zdarza szczyt przewozowy to na palcach jednej ręki można policzyć wagony gdzie podróżowało się po ludzku.
mk1992 napisał/a:
W ogóle zastanawiam się, co to za dziwny tok myślenia ostatnimi czasy zrodził się na forum, że "kiedyś ludzie też wsiadali do pociągów przez okna i stali po 12 godzin na korytarzu i jakoś nikt nie pisał skarg i zażeleń". A co mnie obchodzi to, co było kiedyś!? Chciałbym niektórym uświadomić, że czasy komuny już dawno minęły, a Polska jako wysokorozwinięty (przynajmniej teoretycznie) kraj w kontekście kolei nie zrobiła zupełnie nic przez ostatnie ponad 20 lat! Czemu mam nie patrzeć na to, jak się podróżuje koleją w Niemczech czy Czechach? Bo u nas za komuny spało się na półkach bagażowych? Ludzie, nie bądźmy śmieszni. Mamy XXI wiek i cholernie drogie bilety, więc jakieś minimum komfortu powinno być zachowane.
Za komuny to kolej po wojnie odbudowali i machneli CMK. Jakoś wtedy można było. A teraz już ciężko zrobić moderny tras, wymienić tabor i dopilnować przepisów które sami sobie stworzyli tam na górze. W Chinach też wieje komuna, ale dziwnym trafem to Chińczycy mają w Polsce budować koleje, albo łyknąć Cargo (oddzielny temat).
Gdyby miłośników i wszystkich zainteresowanych koleją wpuścić w Zarządy spółek PKP to może by to zaczęło funkcjonować. O ile nie okazaliby się takim samym betonem tworzącym stołki dla szwagrów i ciotek.
Temat w gruncie rzeczy zjechał na jeżdżenie po PKP.Po całej akcji w styczniu jak i ogólnie wszystkich wpadkach w ciągu dwóch miesięcy (jednego?) nikt z grupy PKP nie wyciągnął większych i glębszych wniosków. Przynajmniej ja jako okazjonalny pasażer IC tego nie dostrzegam(bo głównie o IC się rozchodzi). Jako miłośnik i osoba śledząca jako tako poczynania "tych na górze" też widzę niewiele. Głową zapłacili najmniej zainteresowani, a jak już polecieli to nadal jeszcze mają gdzie wracać(poleciał Wach ale siedzi w Radach, a Grzesiu Mędza nadal będzie brzdękać na akordeonie). Wniosków nie wyciągnął nikt. Wróć. Wnioski wyciągnęli pasażerowie. Nigdy nie jedź koleją w święta. Bądź wersja hardcore. Miej w głowie olej, pi$%&oll kolej..
Miłośnicy i tak już załamują ręce. Pracownicy zresztą też.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum