PKP SA zaczyna prywatyzację drugiego co do wielkości w Europie przewoźnika towarowego. Wartość spółki to ok. 2,1 mld zł – szacuje „Rz”. Właściciela ma zmienić pakiet większościowy akcji, wśród chętnych mogą się znaleźć się koleje słowackie i czeskie oraz fundusze.
– Zaproszenie do składania ofert na zakup PKP Cargo zostanie opublikowane jeszcze w tym miesiącu – mówi „Rz" Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP SA, do której należy przewoźnik.
Doradca prywatyzacyjny rekomenduje sprzedaż pakietu większościowego – 50 proc. plus jedna akcja. – Wysokość sprzedawanego pakietu będzie przedmiotem negocjacji z potencjalnym inwestorem – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury.
Największa transakcja
Prywatyzacja PKP Cargo będzie największą jak do tej pory w kolejowej grupie. Następną, w równie istotnym stopniu zasilającą kasę spółki matki, będzie sprzedaż pakietów PKP InterCity. Ta jednak nie nastąpi w ciągu najbliższych dwóch lat.
Na podstawie wyceny porównawczej do europejskich spółek z branży, uwzględniając przychody, zysk i kapitał własny, PKP Cargo warte jest około 2,1 mld zł – wynika z wyliczeń „Rz". Eksperci nieśmiało mówią nawet o kwocie ok. 3 mld zł. Oczekiwań co do przychodu z prywatyzacji nie chce zdradzić ani PKP SA, ani Ministerstwo Infrastruktury. – Wysokość wpływów będzie uzależniona m.in. od zakresu oferowanego pakietu inwestycyjnego – mówi Mikołaj Karpiński. Przychód PKP Cargo za 2010 r. wynosił ok. 4,6 mld zł, zysk – 50 – 60 mln zł, zatrudnienie ok. 26,7 tys. osób, a tabor spółki to 2698 lokomotyw i 68,6 tys. wagonów. PKP Cargo jest drugim pod względem wielkości towarowym przewoźnikiem europejskim.
Do tej pory największym sukcesem prywatyzacyjnym PKP SA była sprzedaż pakietu akcji Bombardiera, za którą spółka otrzymała 150 mln zł. – Jeszcze w tym roku może się rozpocząć m.in. prywatyzacja Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury czy PKP Energetyki – mówi Łukasz Kurpiewski.
Pod koniec 2007 roku polski prywatny przewoźnik – CTL Logistics – zmienił właściciela za 1,5 mld zł. Nabywcą został Bridgepoint, brytyjski funduszu inwestycyjny. Na początku 2009 roku niemieckie Deutsche Bahn kupiło za ok. 1 mld zł kolejnego polskiego prywatnego przewoźnika – PCC. Na tabor CTL w momencie przejęcia składało się 176 lokomotyw i ponad 4,8 tys. wagonów, przychody spółki w roku przed transakcją wynosiły ok. 3,9 mld zł. PCC Rail w momencie transakcji zatrudniała 5,8 tys. osób, obrót spółki w 2008 r. wyniósł ok. 1,4 mld zł.
Krótka lista chętnych?
Najprawdopodobniej największymi zainteresowanymi przejęciem akcji PKP Cargo będą fundusze inwestycyjne. – Niemiecki Deutsche Bahn, o którym się mówiło, ma już przewoźnika na polskim rynku. Po za tym na taką transakcję nie zgodziłby się ani polski, ani unijny regulator rynku, gdyż oznaczałoby to zgodę na dominującą pozycję jednej firmy na rynku towarowych przewozów kolejowych – mówi Adrian Furgalski. Wśród potencjalnych chętnych wymienia się również koleje słowackie czy czeskie. Ich kondycja finansowa może im jednak na taką transakcję nie pozwolić.
PKP Cargo może być atrakcyjnym nabytkiem dla funduszy inwestycyjnych – sytuacja finansowa spółki jest stabilna. Jej roczne zyski do 2016 roku mają kształtować się na poziomie 200 – 300 mln zł.
Agnieszka Stefańska
współpraca Cezary Adamczyk
źródło: Rzeczpospolita
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Interpelacja posła Jerzego Polaczka w sprawie prywatyzacji PKP Cargo
Publikujemy interpelację posła Jerzego Polaczka skierowaną do Prezesa Rady ministrów w sprawie wyjaśnienia przez Rząd wybranych zagadnień związanych z decyzją Rady Ministrów z lutego 2011r. o prywatyzacji większościowego pakietu akcji PKP CARGO S.A.
W związku z decyzją kierowanej przez Pana Premiera Rady Ministrów o sprzedaży większościowego pakietu akcji drugiego pod względem wielkości przewozów towarowych w Europie przewoźnika jakim jest PKP Cargo S.A., a także w kontekście wyżej wymienionych podstaw prawnych i programowych oraz aktualnych informacji w mediach wyjaśnienia wymagają przedstawione poniżej kwestie, co do których wnoszę o zajęcie stanowiska przez Pana Premiera i udzielnie odpowiedzi.
Od roku 2009 Minister Infrastruktury prowadził prace zmierzające zmierzające do opracowania i przyjęcia Programu Rozwoju Transportu Kolejowego do roku 2015. W dniu 11 sierpnia 2010r. na stronach internetowych Ministerstwa Infrastruktury opublikowano informację o skierowaniu projektu Programu do konsultacji społecznych, które miały trwać do 15 września 2010r. Do dnia dzisiejszego nie został opublikowany rezultat przeprowadzonych konsultacji i ostateczna wersja Programu po konsultacjach. W tej sytuacji zasadne jest pytanie o wyniki przeprowadzonych konsultacji Programu w części odnoszącej się do prywatyzacji PKP CARGO S.A. oraz o stanowiska przedstawione w toku konsultacji przez zainteresowane podmioty, organizacje zawodowe, organizacje pracodawców i związki zawodowe.
Tymczasem, jak wynika z komunikatów, w dniu 1 marca 2011 Rada Ministrów, na wniosek Ministra Infrastruktury dokonała zmian w obowiązującej Strategii dla Transportu Kolejowego do roku 2013, wprowadzając zapisy, które mają legitymizować przygotowany wcześniej plan prywatyzacji PKP CARGO S.A. i zmieniając wartość spodziewanych wpływów z tej prywatyzacji, w sytuacji kiedy jeszcze nikt nie złożył oferty cenowej. Co więcej, te zmiany w najważniejszym dokumencie programowym polskiego kolejnictwa, jakim jest Strategia dla Transportu Kolejowego do roku 2013, zostały wprowadzone bez wymaganych prawem konsultacji społecznych.
W związku z powyższym proszę o udzielenie odpowiedzi na stępujące pytania:
1. Czy akcje PKP CARGO S.A będą zbywane przez Ministra Infrastruktury, przez PKP S.A czy też przez samo PKP CARGO S.A.?
2. Czy Minister Infrastruktury udzielał pełnomocnictw i komu dotyczących prowadzenia przygotowań do prywatyzacji PKP CARGO S.A, obejmujących w szczególności: wybór doradców prywatyzacyjnych, wykonanie analiz przed prywatyzacyjnych i określenie strategii prywatyzacji PKP CARGO S.A?
3. Dla kogo pracowała oraz kto finansował działania firmy doradczej – konsorcjum firm z liderem McKinsey Company Poland Sp. z o.o.? Czy jest to doradca Ministra Infrastruktury? Czy jest to doradca PKP S.A.? Czy jest to doradca PKP CARGO S.A?
4. Jaki był szczegółowy zakres merytoryczny oraz wartość zleceń doradczych realizowanych przez konsorcjum firm, których liderem był McKinsey Company Poland sp. z o.o. na rzecz PKP CARGO S.A w latach 2008 – 2010 i kto był zamawiającym dla tych prac?
5. Dlaczego wybrano tryb zbycia akcji PKP CARGO S.A na rzecz inwestora branżowego i/lub finansowego jeśli żaden podmiot w tej branży działający na rynku polskim nie jest większy od PKP CARGO S.A., a wszyscy najwięksi europejscy przewoźnicy kolejowi są to nadal firmy państwowe?
6. Jaki jest „los” projektu Programu Rozwoju Transportu Kolejowego do 2015 roku, który przygotowywał Minister Infrastruktury – którego termin konsultacji społecznych minął 15 września 2010r. w tej jego części, która dotyczy zagadnień prywatyzacji PKP Cargo S.A.?
7. Na jakiej podstawie prawnej Rada Ministrów (w lutym 2011r.) bez wymaganych prawem konsultacji społecznych wprowadziła w Strategii dla Transportu Kolejowego do 2013 roku (przyjętej przez Radę Ministrów 17 kwietnia 2007r.) zapisy w zakresie większościowej sprzedaży akcji PKP Cargo S.A. w ramach planu jego prywatyzacji?
źródło: Jerzy Polaczek / Rynek Kolejowy
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
- Od lat krytykowano zbyt wolne tempo prywatyzacji. Dzisiaj paradoksalnie stawia się pytanie, czy warto się spieszyć z prywatyzacją Cargo w 2011 r.? – pyta w „Rzeczpospolitej” Adrian Furgalski, dyrektor programowy Railway Business Forum.
Ekspert zaznacza, że PKP Cargo już nie potrzebuje ratunku, gdyż firma wychodzi z kryzysu, ale wciąż jej sytuacja nie jest w pełni stabilna ze względu na trwającą restrukturyzację oraz odzyskiwaniem poziomu przewozów sprzed kryzysu. Zdaniem Adriana Furgalskiego to dobry czas, żeby spółka mogła okrzepnąć i zdobywać kolejne zlecenia, także na rynku niemieckim, co zwiększyło by jej wartość. Tymczasem teraz chodzi „w dużej mierze chodzi o fiskalny i propagandowy charakter tej transakcji”. Jednocześnie zaznacza, że obecny rząd jako pierwszy faktycznie uruchomił proces prywatyzacji kolei.
Dyrektor programowy Railway Business Forum nie zgadza się z tymi, którzy uważają, że PKP Cargo powinno być prywatyzowane przez giełdę, gdyż tylko w ten sposób państwo może zachować kontrolę nad spółką. „Państwo nie jest z założenia złym właścicielem, o czym świadczy przykład kolei niemieckich, ale w polskich warunkach okazało się właścicielem fatalnym.” – pisze i dodaje, że taka transakcja i tak nie byłaby możliwa, gdyż stanowiłaby zagrożenie dla konkurencji.
Według Adrian Furgalskiego nikt poza Deutsche Bahn nie może sobie pozwolić kupno udziałów w PKP Cargo. W tej sytuacji uważa on, że najbardziej prawdopodobnym udziałowcem PKP Cargo mogą stać się fundusze inwestycyjne.
Związkowcy sprzeciwiają się prywatyzacji PKP Cargo
W wydanym dziś stanowisku związków zawodowych działających w spółce PKP Cargo podjętym w związku z decyzją Ministra Infrastruktury w sprawie prywatyzacji spółki PKP Cargo przez inwestora strategicznego organizacje pracownicze sprzeciwiają się podjętemu procesowi prywatyzacji spółki PKP przez inwestora strategicznego.
---
Stanowisko Związków Zawodowych działających w spółce PKP Cargo S.A. podjęte w związku z decyzją Ministra Infrastruktury w sprawie prywatyzacji spółki PKP Cargo S.A przez inwestora strategicznego.
Związki Zawodowe działające w spółce PKP Cargo S.A. kategorycznie sprzeciwiają się podjętemu procesowi prywatyzacji Spółki PKP Cargo S.A. przez inwestora strategicznego.
Uważamy, że taka forma prywatyzacji lansowana przez Ministra Infrastruktury z uwagi na chęć pozyskania środków na spłatę, zadłużenia PKP S.A. jest szkodliwa dla spółki, jej pracowników i Skarbu Państwa.
Związki Zawodowe działające w PKP Cargo S.A. stoją na stanowisku, że ewentualna prywatyzacja musi zapewnić środki rozwojowe dla spółki, dawać gwarancje jej funkcjonowania na konkurencyjnym rynku i być należycie przygotowana przede wszystkim przez stworzenie trwałych i konkurencyjnych w stosunku do transportu drogowego kosztów dostępu do infrastruktury.
Główną, wartością spółki Cargo S.A. jest rynek przewozów towarowych, dlatego próby sprzedaży tej spółki bez odpowiednich regulacji w tej sferze jest działaniem niezwykle szkodliwym porównywalnym z sabotażem.
Fakt zwołania spotkania w sprawie negocjacji paktu gwarancji pracowniczych w PKP Cargo S.A. - w przeddzień posiedzenia Zespołu Trójstronnego ds. Kolejnictwa, na którym na wniosek strony społecznej ma być przyjęte ustalenie, ze pakty gwarancji pracowniczych będą stanowiły integralną część umów prywatyzacyjnych - uważamy za pozorowanie dialogu społecznego, a nie merytoryczny i rzeczywisty dialog ze stroną społeczną.
Dlatego Związki Zawodowe działające w PKP Cargo S.A. informują, że negocjacje paktu gwarancji pracowniczych podejmą po dokonaniu ww. ustaleń Zespołu Trójstronnego ds. Kolejnictwa.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Wygląda na to, że przytoczone w kontekście ewentualnej prywatyzacji PKP Cargo sumy: 2,1 do 3 mld złotych są drastycznie nieadekwatne w stosunku do realnej wartości drugiego co do wielkości kolejowego przewoźnika towarowego w Europie. Warto przenieść się na chwilę na kontynent północnoamerykański i zapoznać z podobnymi transakcjami z ostatnich 35 lat - pisze Piotr Kumelowski.
“Rusza prywatyzacja PKP Cargo – zaproszenie do składania ofert jeszcze w marcu” – tej treści notatka pojawiła się sie 8 marca br. w „Rzeczpospolitej”, cytowana następnie na portalu „Rynku Kolejowego” (więcej). Wg tych źródeł, wartość PKP Cargo ma być szacowana w granicach od 2,1 do 3 mld złotych. Ponieważ taka operacja byłaby bez precedensu w gospodarczej historii Europy i praktycznie brak dla niej na Starym Kontynencie porównywalnych punktów odniesienia – warto przenieść sie na chwile na kontynent północnoamerykański i zapoznać z podobnymi transakcjami ostatnich 35 lat:
* Katastrofalne bankructwo największych kolei północnowschodnich Stanów Zjednoczonych, Pennsylvanii Railroad, New York Central (PennCentral) i kilku mniejszych, spowodowało utworzenie w 1976 r. „państwowego” przewoźnika towarowego Conrail. W roku 1986, po wielomiesięcznej, wnikliwej i momentami bardzo burzliwej debacie w Kongresie, podjęto decyzje prywatyzacji Conraila przez powszechną ofertę giełdową. Kolej zadebiutowała na Wall Street w marcu 1987 r., przynosząc łącznie skarbowi federalnemu sumę 1,9 mld dolarów, będąc wówczas największą prywatyzacja w historii nowojorskiej giełdy. Warto dodać, że prywatyzacja ta nie zmienia zarządu przewoźnika, który od roku 1976 składał sie z kolejarzy-weteranów. W latach 1998-99 Conrail został wykupiony i podzielony miedzy dwa duże towarzystwa wschodnich USA – Norfolk Southern i CSX, które łącznie zapłaciły 10,2 mld dolarów.
* W latach 1995-96 największą amerykańską kolej towarowa union"" Pacific przejęła cala kolej Southern Pacific za 5,4 mld dolarów.
* Od roku 2007 miliarder Warren Buffett skupował na otwartym rynku akcje kolei Burlington Northern Santa Fe, by ostatecznie na jesieni 2009 roku wykupić 100% wszystkich jej akcji za rekordowa sumę 44 mld dolarów, czyniąc kolej BNSF prawdziwie „prywatna”, gdyż należącą do jednego, jedynego właściciela.
Spójrzmy teraz na Meksyk, którego rząd podjął w roku 1995 decyzje podziału państwowej kolei Nacionales de Mexico na odrębne sieci i oddzielnie je prywatyzował:
* W roku 1996 amerykańska kolej Kansas City Southern nabyła 100-letnia koncesje na kolej TMM/TFM, plącąc 1,4 mld dolarów za linie długości 4000 km, prowadzące 46% meksykańskiego ruchu towarowego i rozciągające sie od granicy z USA po miasto Monterrey, stołeczną aglomeracje i nadpacyficzny port Lazaro Cardenas.
* W roku 1998 amerykańską kolej union"" Pacific przejęła 26% udziałów w 100-letniej koncesji na kolej Ferromex, plącąc 1,7 mld dolarów za linie długości 8500 km, rozciągające sie od granicy z USA po środkowy Meksyk. (74% udziałów w Ferromex pozostaje w rekach lokalnych inwestorów).
* W roku 2005 Ferromex chciał kupić kolej Ferrosur, obsługującą południowowschodni Meksyk liniami o długości 1500 km, oferując 309 mln dolarów. Transakcja ta pozostaje w zawieszeniu ze względów formalno-prawnych.
Powracając do USA trzeba wspomnieć o nieudanej próbie przejęcia kontroli nad koleją CSX przez londyński fundusz inwestycyjny Children’s Investment Fund. Po zakupie na otwartym rynku 4% akcji CSX, Children’s w październiku 2007 r. wystąpił do zarządu kolei z radykalnymi zadaniami zmian personalnych i zmian w strategii towarzystwa, kwestionując m.in. zbyt wysoki zdaniem funduszu poziom nakładów inwestycyjnych. Mimo kąśliwych uwag m.in. New York Timesa i Wall Street Journal o rzekomej “ekonomicznej ksenofobii” – zarząd CSX wsparty przez szereg prominentnych polityków odrzucił zadania Children’s, krach na Wall Street roku 2008 spowodował gwałtowną zmianę nastrojów i wiosna 2009 r. Children’s Fund sprzedał posiadane 4% akcji przewoźnika i wycofał się. Dziś towarzystwo CSX jest w kwitnącym stanie a ich akcje należą do najbardziej elitarnej grupy papierów „blue chips”.
Na zakończenie warto przytoczyć aktualna wartość rynkowa („market capitalization”) największych amerykańskich towarzystw kolejowych, tzn. ilość wyemitowanych akcji przemnożoną przez ich bieżący kurs:
* union"" Pacific mająca 32 tys. mil linii – 46 mld dolarów
* CSX mająca 21 tys. mil linii – 27 mld dolarów
* Norfolk Southern mająca 21,5 tys. mil – 23 mld dolarów
* Kansas City Southern mająca 6 tys. mil – 5,2 mld dolarów.
W sytuacji wyceny bez historycznych analogii stosowana jest czasem metoda tzw. „replacement value” czyli wartość teoretycznego odtworzenia. Wyobraźmy sobie, że pewnej nocy całe PKP Cargo wyparowało i następnego ranka musimy zaplanować odbudowę 100% tego, co było – ani lepiej, ani gorzej, tylko dokładnie tak jak było. Konia z rzędem temu, kto byłby w stanie odtworzyć PKP Cargo za wymienioną kwotę 2,1 – 3 mld złotych: z taborem, zapleczem techniczno-logistycznym, zawartymi kontraktami, personelem itd. Wygląda na to, że przytoczone w kontekście ewentualnej prywatyzacji PKP Cargo sumy 2,1 do 3 mld złotych są drastycznie nieadekwatne w stosunku do realnej wartości tego drugiego największego przewoźnika towarowego Europy.
źródło: Piotr Kumelowski Forest Hills / Rynek Kolejowy
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Polskie Koleje Państwowe opublikowały dzisiaj (21 marca 2011 r.) zaproszenie do negocjacji w sprawie kupna akcji spółki PKP CARGO S.A.- drugiego co do wielkości kolejowego przewoźnika towarowego w Unii Europejskiej. Inwestorzy będą mogli nabyć 50% + 1 akcja spółki.
Potencjalni inwestorzy, po spełnieniu wymogów formalnych zamieszczonych w ogłoszeniu, będą mogli pobierać memorandum informacyjne, zawierające m.in. podstawowe informacje o sytuacji prawnej i ekonomiczno- finansowej spółki. 12 maja 2011 r. minie termin składania wstępnych ofert nabycia akcji. Firmy dopuszczone przez PKP do kolejnego etapu (tzw. długa lista inwestorów) będą mogły przeprowadzić „due diligence”, czyli szczegółowe badanie firmy pod kątem jej sytuacji handlowej, finansowej czy prawnej, które posłuży do zbudowania wiążących oferty nabycia akcji. Na podstawie złożonych ofert powstanie tzw. krótka lista inwestorów, wybranych przez PKP i rozpoczną się negocjacje.
W wyniku negocjacji wyłoniony zostanie inwestor, z którym PKP SA zawrze umowę. – Po wielu latach przygotowań rozpoczynamy największy projekt prywatyzacyjny w branży kolejowej w Europie - mówi Maria Wasiak, p.o. prezesa zarządu PKP. To znaczący krok w rozwoju firmy- dodaje.
PKP Cargo S.A. jest liderem na polskim rynku kolejowych przewozów towarowych (55,4% udziału w polskim rynku) i drugim co do wielkości przewoźnikiem Unii Europejskiej. Świadczy usługi krajowe i międzynarodowe na głównych szlakach tranzytowych Europy. Od 2008 roku spółka prowadzi intensywny program restrukturyzacji, m.in. zmniejszono zatrudnienie o 39%, wprowadzono nową strukturę organizacyjną i nowoczesne standardy obsługi klienta. W roku 2010 r. PKP Cargo zanotowało zysk w wysokości 60 mln złotych. Więcej informacji o procesie prywatyzacji spółki i jej bieżącej działalności znajduje się w zaproszeniu do negocjacji i teaserze informacyjnym.
PKP Cargo S.A. nie jest jedyną firmą w Grupie PKP, która poddana została procesowi prywatyzacji. Dzisiaj (21 marca 2011 r.) mija termin składania wiążących ofert na zakup Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury. Jeszcze w tym roku planuje się sprzedaż akcji i udziałów spółek Polskie Koleje Linowe, PKP Energetyka i TK Telekom. W lutym tego roku PKP S.A. sfinalizowało transakcję sprzedaży 60 procent akcji spółki Bombardier Transportation ZWUS Polska.
źródło: PKP SA
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Wiecie, ile było projektów naprawy Polskich Kolei Państwowych od początku lat 90.? 27 – przynajmniej tych, które choć na sekundę wpłynęły na losy najgorzej zarządzanej spółki z udziałem Skarbu Państwa. W cieniu zapowiedzi protestów związków zawodowych kolejarzy, PKP zaprasza od dzisiaj do negocjacji kupna 50 proc. + jedna akcji PKP Cargo.
PKP Cargo to nie byle jaki przewoźnik, bo drugi co do wielkości przewoźnik kolejowy na kontynencie, jeśli pod uwagę weźmiemy torowiska wszystkich krajów Unii Europejskiej. Czas na składanie ofert mija 5 maja. Jeśli złożą, otrzymają od zarządu holdingu PKP memorandum informacyjne. A w nim podstawowe informacje o sytuacji prawnej oraz ekonomiczno-finansowej kondycji spółki. Tak przynajmniej głosi komunikat. Przyznajmy, że to co najmniej dziwny komunikat (choć w przypadku PKP nic już nie powinno dziwić). W imieniu inwestorów przypomnę władzom PKP, że sytuacja prawna oraz ekonomiczno-finansowa spółki akcyjnej nie jest w Polsce tajna. Wprost przeciwnie – dane na ten temat można znaleźć albo w samej spółce, albo w Krajowym Rejestrze Spółek.
W komunikacie PKP informuje, że firmy dopuszczone przez koleje do kolejnego etapu (tzw. długa lista inwestorów) będą mogły przeprowadzić "due diligence", czyli szczegółowe badanie firmy pod kątem jej sytuacji handlowej, finansowej czy prawnej, które posłuży do zbudowania wiążących ofert nabycia akcji. Na podstawie złożonych ofert powstanie tzw. krótka lista inwestorów, wybranych przez PKP i rozpoczną się negocjacje.
PKP Cargo jest nie tylko liderem polskiego rynku kolejowych przewozów towarowych, ale przede wszystkim papierkiem lakmusowym zainteresowania inwestorów udziałami w PKP w całości. Koleje w Polsce latami nie do końca udanych rządów zostały położone na łopatki. Choć wydaje się to niemożliwe, pociągi jeżdżą wolniej i rzadziej niż 20 lat temu. Ostatnie decyzje dotyczące PKP tłumaczone są przez szefów holdingu i rząd koniecznością remontu torów i dworców. Dodajmy, że w związku z mistrzostwami Europy w piłce nożnej, które się odbędą za rok. W związku z tym w ramach akcji remontów dworców umyto pół Dworca Centralnego w Warszawie i wyremontowano niektóre perony, za to liczne małe miejscowości, które związku z Euro 2012 nie mają, będą miały nowe perony.
Od 2008 roku PKP Cargo prowadzi intensywny program restrukturyzacji, m.in. zmniejszono zatrudnienie o 39 proc., wprowadzono nową strukturę organizacyjną i inne niż dotychczas standardy obsługi klienta. W teaserze informacyjnym PKO podało, że 2010 roku PKP Cargo zanotowało zysk netto w wysokości 60 mln zł wobec 498 mln zł straty netto w 2009 roku, a przychody ze sprzedaży wyniosły 4,63 mld zł wobec 4,17 mld zł rok wcześniej.
Prywatyzacja PKP Cargo będzie się odbywać w cieniu referendum strajkowego a być może nawet strajku. Związkowcy kolejowi uważają, że rząd i władze spółki łamią związkową umowę prywatyzacyjną nie zabezpieczywszy wcześniej interesów pracowniczych.
Przyszły inwestor, jeśli zdecyduje się zostawić w PKP swoje pieniądze, kupi kota w worku. Bo weźmie pod opiekę zakład pracy z niepozałatwianymi sprawami. Chyba, że poszukiwania inwestora będą równie skuteczne, jak szukanie inwestora strategicznego dla warszawskiej GPW. Przypomnę wam, że wszyscy o których mówiła i giełda, i rząd, wypięli się na polską spółkę. A giełda sprzedała się na swoim własnym parkiecie.
Czyli wszystko zostaje po staremu. Jak to na kolei.
Dług publiczny jest ogromny i stale się powiększa. Rząd szuka na gwałt pieniędzy by załatać dziurę budżetową. Rozwiązaniem m.in. ma być prywatyzacja wszystkiego, co tylko można sprzedać i to jak najszybciej.
Kasa jest potrzebna już, teraz i to nieważne, że sprzedając później i przy lepszym jej przygotowaniu można uzyskać więcej dla państwa, dla firmy i dla zatrudnionych w niej pracowników unikając niepokojów społecznych.
W ostatnim czasie dość głośno przedstawiciele właściciela firmy PKP mówią o prywatyzacji m.in. PKP CARGO. Wybrane firma doradcza McKinsey&Company Poland Sp. z o.o. optuje za inwestorem strategicznym bądź funduszami inwestycyjnymi odradzając prywatyzacji przez giełdę. Przy czym wymienia się datę sprzedaży rok 2012.
Firma PKP CARGO S.A. jeszcze dwa lata temu borykająca się z trudnościami, walką o przetrwanie na rynku przewozów towarowych z konkurencyjnymi firmami tzw. prywatnymi, zmieniająca się organizacyjnie, redukująca zatrudnienie, po dużych wyrzeczeniach związanych z realizacją programu naprawczego - za rok 2010 osiągnęła zysk szacowany na ok. 60 milionów zł.
Czyżby uznano w kręgach decyzyjnych, że jak Spółka osiągnęła zysk to trzeba ją jak najszybciej sprzedać? Firma przecież nadal przewiduje zmiany struktury organizacyjnej m.in. reorganizację wewnętrzną zakładów (nowe Regulaminy Organizacyjne) czy wydzielenie zaplecza technicznego (wydzielenie warsztatów naprawczych - wagonów i lokomotyw do Spółek utrzymania). Proces zmian jest więc nie zakończony, a co za tym idzie firma jest niedoszorowana przy sporządzaniu prospektu prywatyzacyjnego.
Obecnie PKP CARGO S.A. wycenia się na ok. 3 miliardy złotych. Czy ta kwota będzie widniała na umowie sprzedaży? Jeżeli tak to pytam się czy zakończono przekazywanie aportem majątku do PKP CARGO? Pytanie to jest retoryczne, gdyż firma faktycznie jeszcze nie jest wyposażona w niezbędny majątek. A skoro tak to o jaką kwotę wzrośnie wartość firmy po przekazaniu majątku? Więc jak wyceniono firmę przygotowaną do sprzedaży – bez uwzględnienia jej majątku? O co chodzi? Może już jest uzgodnione - kto ma kupić i za ile?
Kolejną sprawą jest pakiet zawartych przez PKP CARGO umów na przewozy – portfel zamówień, portfel pełen. Jego roczna wartość to ok. 5 miliardów złotych. No to już niczego nie rozumiem. Przy wycenie nie uwzględniono sprzedaży? Pakietu zamówień? Zakontraktowanych dochodów? Komu zależy na takiej sprzedaży?
Matka czy macocha?
W dniu 15.03.2011 Związki Zawodowe działające w Spółce PKP CARGO S.A. po otrzymaniu decyzji Ministra Infrastruktury o prywatyzacji Spółki przez inwestora strategicznego wyraziły stanowczy protest. Dodatkowo Związki Zawodowe reprezentowane w Zespole Trójstronnym ds. Kolejnictwa po posiedzeniu w dniach 16 i 17.03.2011 w związku z brakiem zgody strony rządowej na klauzulę zabezpieczającą realizację postanowienia o paktach gwarancji pracowniczych w postaci uznania prawa do strajku uruchamiają referendum strajkowe w zakładach spółek przewidzianych do prywatyzacji.
Po raz pierwszy od bardzo dawna wszystkie kolejowe związki zawodowe mówią jednym głosem. Brak zgody na sprzedaż PKP CARGO S.A. inwestorowi strategicznemu oraz pakty gwarancji pracowniczych, które winny stanowić integralną część umów prywatyzacyjnych gdzie zawarte byłoby prawo do strajku w przypadku zerwania porozumień. Nie wszystko to zdaje się być takie oczywiste. Niektórzy czołowi działacze związkowi uznając konieczność prywatyzacji firmy PKP CARGO nie widzą innej możliwości jak inwestor strategiczny bądź fundusze inwestycyjne?
Czyżby zapomnieli już o dzikiej prywatyzacji lat 90-tych? Wówczas to taka prywatyzacja skutkowała rabunkowym nastawieniem właściciela na zysk, grabieżą majątku firmowego, redukcjami zatrudnienia, zwolnieniami pracowników, a w konsekwencji likwidacją zakładów! Przy takiej prywatyzacji uzyskane pieniądze zostaną przeznaczone na spłatę zadłużenia źle zarządzanego przez Skarb Państwa – Spółki PKP S.A.!
Nic z uzyskanej kwoty nie zostanie wydatkowane dla firmy PKP CARGO oraz zatrudnionych w niej pracowników! Właściciel Spółek - Skarb Państwa spowoduje pogorszenie stanu Spółki CARGO na konkurencyjnym rynku przewozów towarowych w związku z brakiem możliwości zainwestowania uzyskanych ze sprzedaży środków finansowych na rozwój firmy. Dodatkowo przy takiej prywatyzacji (inwestor strategiczny czy fundusze inwestycyjne) nastawienie właściciela (właścicieli) na zysk może spowodować, tak jak obecnie u „prywaciarzy” realizowanie przewozów wyłącznie dochodowych, wysoce rentownych, segmentowych. A więc może się okazać, iż przewozy na granicy opłacalności zostaną zaniechane! A dalej, no cóż … zwolnienia, redukcje, ograniczenia! Istnieje jeszcze inne niebezpieczeństwo. Właściciel (właściciele) z fasady znani, w swej strukturze kapitałowej mogą być całkiem inni! Prawdopodobne? Owszem. DB Schenker nie jest zainteresowany kupnem PKP CARGO przynajmniej oficjalnie tak głosi. Lecz czy można powiedzieć, iż nie jest zainteresowany zwiększeniem przewozów?
I to kosztem PKP CARGO? Ale można sobie wyobrazić, że w drodze wzajemnych powiązań finansowych czy kapitałowych DB z właścicielem, istnieje niebezpieczeństwo „niezrozumiałego” przegrywania przez PKP CARGO przetargów na przewozy. Wystarczy przegrać kilka strategicznych kontraktów by firma znalazła się w kłopotach, a zwycięzca mógł podporządkować sobie rynek przewozów towarowych w naszym kraju. Po co więc kupować? Widzę i inne zagrożenia tej drogi prywatyzacyjnej. Co by się stało, gdyby właściciel PKP CARGO rozpoczął np. wyprzedaż Spółek zaplecza? Wykluczyć przecież tego nie można.
Zainteresowanych z pewnością byłoby wielu. Firmom konkurencyjnym brakuje w Polsce zaplecza. Być może koszt napraw wagonów i lokomotyw w macierzy stwarza zbyt duże koszty eksploatacyjne, które powstrzymują ekspansję? Być może. A jak ta bariera zostanie przełamana?
Konkurencja dostanie wiatr w żagle! Jeszcze jedno zagrożenie takiej ścieżki prywatyzacyjnej. Niebawem wprowadzone zostaną poprawki do ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego "Polskie Koleje Państwowe", ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze oraz ustawy o transporcie kolejowym, które umożliwią ogłaszanie upadłości spółek kolejowych.
Większość znaczących na rynku przedsiębiorstw jest prywatyzowana przez giełdę, i taka droga prywatyzacji powinna być wybrana dla PKP CARGO S.A. z zachowaniem pakietu większościowego Skarbu Państwa. Przy rozproszonym akcjonariacie, nie grozi firmie wykup przez obcego przewoźnika. Nie grożą zawirowania w funkcjonowaniu firmy na rynku. Uzyskane pieniądze ze sprzedaży można przeznaczyć na rozwój Spółki.
Nie bez znaczenia jest również fakt, iż 15% akcji przeznaczonych jest dla pracowników! Tak prywatyzowano banki! Obecnie tak zamierza się prywatyzować Spółki węglowe np. Jastrzębską! Tak w ogóle to ile pieniędzy państwowych wpompowano już w ratowanie górnictwa? Podczas gdy kolejarzy pozostawiono samych z Ustawą o komercjalizacji …! Wartość jednostki uczestnictwa na dzień 31.12.2010 wynosi 41,25 zł.
Teraz prywatyzując PKP CARGO przez inwestora strategicznego czy fundusze inwestycyjne chce się pozbawić kolejarzy przecież należnych im pieniędzy! Dlaczego mamy być traktowani inaczej, gorzej niż inni? Chyba, że kolejarze tak jak górnicy muszą swoje prawa wywalczyć na ulicach pałkami, petardami i kamieniami! Może trzeba dużej rozróby by uzmysłowić macosze, że powinna zachowywać się jak matka i traktować wszystkie dzieci (spółki) równo!
Referendum jest niezbędne, musimy się zjednoczyć w walce o należne nam pieniądze z prywatyzacji. W jedności siła! Działacze związkowi, więcej wyobraźni i determinacji!
Źródło: Związek Zawodowy Pracowników Kolejowych R.P.
Autor: Tadeusz Tuma
Zaproszenia do rokowań w sprawie prywatyzacji PKP Cargo są promowane w portalach zagranicznej prasy: „International Railway Journal” i „Finantial Times”.
Po kliknięciu w reklamę umieszczoną w railjournal.com – internetowym serwisie czasopisma „International Railway Journal” użytkownikowi wyświetla się plik pdf – angielskojęzyczna wersja zaproszenia do negocjacji skierowana do potencjalnych inwestorów zainteresowanych nabyciem akcji PKP Cargo.
W ten sposób chce dotrzeć do zagranicznych inwestorów branżowych i finansowych właściciel PKP Cargo, czyli spółka PKP S.A. Paulina Jankowska z biura prasowego PKP SA, poinformowała portal KOW, że podobne ogłoszenie pojawiło się też na internetowych stronach prestiżowego dziennika ekonomicznego „Finantial Times” (www.ft.com). Ale za jego publikację odpowiedzialne było PKP Cargo.
Zaproszenie do negocjacji w sprawie kupna akcji spółki PKP Cargo zostało opublikowane 21 marca. Potencjalni inwestorzy prywatyzacyjni będą mogli nabyć 50 proc. plus jedną akcję spółki. Termin składania wstępnych ofert nabycia akcji największego polskiego przewoźnika towarowego upływa 12 maja.
źródło: KOW
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
No więc jak z powyższych informacji wynika - na głupotę nie ma rady. Polityczne lizusy prą za wszelką cenę do wyprzedaży narodowego majątku i firm wbrew wielu głosom fachowców przeciwnych tej formie prywatyzacji. Priorytet - załatanie dziury budżetowej ZA WSZELKĄ CENĘ.
Nieważne konsekwencje które nietrudno przewidzieć. Nieważne nieodległe przykłady firm, które padły niedługo po świetlanych obietnicach wspaniałej przyszłości. Nieważni LUDZIE, nieważni pracownicy, NIC się nie liczy tylko kasa i polityka.
Po tylu wyrzeczeniach, po tak olbrzymiej restrukturyzacji ( coś zupełnie wyjątkowego nie tylko w Grupie PKP) .............Nie wiadomo - śmiać się w głos , płakać czy liczyć na stanowczy sprzeciw ZZ ?
W związku rozpoczętą niedawno prywatyzacją PKP Cargo, czeski dziennik ekonomiczny „E 15” spytał czeskiego wiceministra transportu oraz prezesa ČD Cargo Martina Sykorę o to, czy przewoźnik ten byłby zainteresowany zakupem polskiej spółki. - Byłoby zupełnie nielogiczne, gdyby czwarty co do wielkości przewoźnik europejski nie brał udziału w wydarzeniu, jakim jest prywatyzacja polskiej firmy transportowej – zaznaczył Sykora.
- Zatem potwierdzam: nie ominiemy prywatyzacji PKP Cargo - podkreślił.
ČD Cargo już od dość dawna zainteresowane jest powiązaniem interesów z polskim przewoźnikiem. Od jakiegoś czasu mówi się o połączeniu ČD Cargo ze słowackim przewoźnikiem towarowym (ZS Cargo). W roku 2010 wymieniało się także PKP Cargo jako element fuzji.
Pod koniec zeszłego roku miała zostać utworzona polsko-czeska grupa robocza w celu zbadania obu przedsiębiorstw. Gazeta „Mlada Fronta Dnes” donosiła, że w styczniu polski minister odpowiedzialny za transport miał udać się do Pragi, aby omówić szczegóły transakcji. Calem takiej transakcji miałoby być stworzenie skutecznej współpracy w strategicznym obszarze między Europą Zachodnią a Wschodnią, w szczególności Rosją.
Ostatni rok dla PKP Cargo był udany. W 2010 roku PKP Cargo odnotowało zysk w wysokości 31 mln zł netto, a na dodatek rozpoczęło właśnie samodzielne przewozy towarowe na terenie Niemiec. Czeski przewoźnik natomiast wykazał stratę i wszystko wskazuje na to, że w najbliższym roku nie będzie rewolucyjnych zmian w wynikach ČD Cargo. Wiadomo, że pieniądze na ewentualny zakup PKP Cargo pochodziłyby z kredytów.
Jeszcze przed rozpoczęciem procesu prywatyzacji polskiej spółki, ČD Cargo liczyło na fuzję. Dziś, gdy wiadomo, że należąca do Grupy PKP S.A. spółka przewozowa sprzedaje ponad 50% akcji, ČD Cargo wcale nie rezygnuje. Mało tego – wydaje się, że firmie mocno zależy na wykupieniu akcji polskiego przewoźnika towarowego.
21 marca 2011 PKP S.A. opublikowało zaproszenie do negocjacji w sprawie kupna akcji PKP Cargo – drugiego co do wielkości przewoźnika towarowego w Unii Europejskiej. Deutsche Bahn już poinformowała, że nie jest zainteresowana kupnem spółki, a wśród potencjalnych inwestorów wymienia się fundusze inwestycyjne. Termin składania ofert inwestycyjnych to 12 maja 2011.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Penta Investments rozważa udział w prywatyzacji PKP Cargo
- Fundusz rozważa możliwość udziału w procesach prywatyzacyjnych planowanych przez Ministerstwo Skarbu Państwa na 2011 rok - poinformował dyrektor zarządzający Penta Investments w Polsce Rafał Sosna. Wśród wymienianych spółek znajduje się PKP Cargo.
Przedstawiciele funduszu za najbardziej interesującą uznają sprzedaż Polkomtela. Wśród innych przedsiębiorstw znajdują się takie podmioty jak: SPEC, PAK, PKP Cargo czy też LOT. Wg Sosny największe fundusze takiej jak BC Partners czy Blackstone będą się przyglądały przede wszystkim Polkomtelowi i SPEC, których wartość przekracza ponad 200 mln euro. Pozostałymi spółkami mogą zainteresować się fundusze privet equity średniej wielkości. Jednym z nich może być właśnie Penta Investments.
Rocznie Penta jest w stanie przeprowadzić od 2 do 4 transakcji w naszym regionie a kwota jaką dysponuje może wynosić od 80 do 250 mln euro. Penta Investments jest środkowoeuropejską grupą inwestycyjną specjalizującą się w sektorach private equity i real estate. Penta powstała w 1994 roku i zaczynała działalność jako broker giełdowy. W 2000 firma rozpoczęła inwestycje w sektorze private equity a w 2005 rozszerzyła swoją działalność o rynek nieruchomości, tworząc segment real estate.
PiS jest przeciwne planom sprzedaży ponad połowy akcji PKP Cargo i chce, aby w tej sprawie odbyła się debata w Sejmie - podaje PAP.
Według PiS zapowiedź sprzedaży większości akcji to "dramatyczna decyzja" dla spółki PKP Cargo. Wiceminister transportu w rządzie PiS-LPR-Samoobrona Bogusław Kowalski (PiS) ocenił, że sprzedaż większości akcji, to oddanie spółki w ręce konkurencji i "podcięcie szans rozwojowych" przedsiębiorstwa. Jego zdaniem, może tak się stać, że spółka przejdzie po prostu w ręce innego państwa - Francji lub Niemiec - podała Polska Agencja Prasowa.
– Podano do informacji, że PKP Cargo ma zostać sprzedane jednemu z naszych konkurentów. My na wstępie oświadczyliśmy, że nie jesteśmy zainteresowani – powiedział dziś podczas corocznej prezentacji wyników finansowych grupy Deutsche Bahn AG w Berlinie dr Karl-Friedrich Rausch, przewodniczący Dywizji Transportu i Logistyki DB Mobility Logistics.
– Mamy dobrą pozycję na europejskiej sieci kolejowej, włączając w to Polskę. Teraz dążymy do tego, aby ta sieć była spójna – dodał dr Karl-Friedrich Rausch w odpowiedzi na pytanie "Rynku Kolejowego" o to, czy Deutsche Bahn jest zainteresowane przejęciem drugiego największego przewoźnika towarowego w Europie.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum